Jeśli czujesz to rymujesz

Witam wszystkich drugi raz,
Coś Wam powiem teraz.


Mi się event nie podoba,
Wielka jest moja żałoba...
Tak jak Dantic farmę demoluję,
Na event szykuję.
Już roślinki co prawda rosną,
Jeszcze kilka minut niech sobie podrosną.
Bo jeszcze nie czas na zbiory,
I mnie nie należą takie trudne wybory,
Na jak dużych polach rośliny zasadzić,
Aby stodołę z nasion trochę odchudzić.

No, to ja już lecę,
Jutro może jeszcze tutaj nadlecę.

 

Co się znowu narobiło!!!
Dantic przekazuje miną!
A min ma z kilkanaście,
nikt przy nich nie zaśnie.
Już myślałam, że ostrzega,
potem dziwi się "lebiega".
Może o pomoc woła?
Może krzyczy: zapraszam do stoła?
Może mowę nam szykuje
i zapewne w niej rymuje.
Czy ma na sobie mundurek
z kameleona skórek?
Co tak rączkami manipuluje?
Do czego drogę nam wskazuje?
Oj! Ja już wiem!
Oj! Co tam w tle!
Dantic obwieszcza nadejście rafy,
kto dobrze spojrzy, nie strzeli gafy.


P.S.
Feniks z popiołów itd.
oby zawitał tu na trwalej.
Obawy są tu niepotrzebne,
pomysły czasem wręcz podniebne.

Marcinkowi dedykuję
ze śmiechu nic już nie zrymuję.

 

waderówka tyś wspaniała
w mej sygience wyczytała
nie zrobiłam zadnej gafy
oczekuję wkrótce rafy
homary i langusta
wpadła w moje gusta
i tam rybki mojej szukam
i na grzędzie też pokukam
dokąd płyniesz moja rybko
wracaj tutaj do nas szybko
nie żartuję to nie kpiny
wnet przypłyną tu rekiny

 

Widzę, że rymujecie za pan brat,
Ale nie spłaciłyście rat!

 

o kurczaczki brzuch mnie boli
waderowek znow swawoli
mebelki moim imieniem nazwali
a o zgode sie nie pytali

Sliczne ale ciut male toto
chociaz kupilbym z ochota
jakos bym sie skurczyl, zmalal
i na lozeczku poszalal

Evencik robie zawziecie
ale czy skoncze- jak bede mial szczescie
Buziaki dla Was zostawiam
serdecznie wszystkich pozdrawiam

 

marcinie dostałeś mebelki funkcjonalne
w naszym życiu to realne
na tym łóżeczku siły nabierzesz
i na urodziny z nami się wybierzesz
bo lwy urodziny wnet mają
i szczerze cię na nie zapraszają

przesyłamy buziaki z usmiechem

przeca nie jest on grzechem

 

Jak Wam wszystkim event idzie?
Mam nadzieję, że nie jestem w błędzie!

Ja roślinki mam posadzone,
Herbaty i kawy mam posłodzone,
(Jakbyście chcieli jedną,
Bo później będziecie mieli niedobrą)
Papryczek mało mam,
Ja to kumam!
A w dodatku dżemiarnię buduję,
I często tam nocuję.

 

Dantic, dantic, powiedz szczerze,
to i ja może się zwierzę.
Kiedy BP rafę da?
Czy nie będzie czasem mdła?
Ile złota na nią szykować?
Czy trzeba po targu myszkować?

 

oj waderówko ,moje dziewuszko
duzo słyszało moje uszko
ja nie jestem przeciez wróżką
teraz zajmuję się barana nóżką
ale po targu warto polatać
wykupić co możliwe
i dziury połatać

 

Żeby kózka nie skakała,
to by nóżki nie złamała.
A baran co nogą robił?
Może kogoś na niej podnosił.

 

nie skakała ,nie podnosił
tylko wczoraj trawę kosił
coś mu łupło w tym kolanie
teraz woła mój ty panie


maścią nogę nasmarował
teraz leży ,nogę pod stół schował

 

wpadlem tylko powiedzie dobranoc
i jakies pchly na noc
spijcie szybko i spokojnie
i nie zapomnijcie o mnie

 

Marcin biega tu i tam,
dantic coś obwieszcza nam.
Pietruchin wnuka oczekuje,
a Wader z upału posapuje.
Krasnala na forum nie ma,
u babci chodzi po drzewach.
Ryba pewnie na urlopie,
Wika pod Bałtykiem kopie
Ja samiutka tu zaglądam.
Ale raczej się nie poddam.

 

nie smutaj się waderówka
ja napiszę też dwa słówka
empatyczna w krzakach siedzi
nic nie pisze tylko śledzi

długo z ewentem się dręczyłam
a i tak go nie skończyłam

 

Empatię też widziałam,
wszystkie krzaki przeszukałam.
Wlazłam na drzewo mądrości,
pytałam o nią jakiś gości.
Lecz mało kumaci byli,
ze strachu w kurniku się skryli.
Hej empatio, nasza miła!
Daj znać,gdybyś tu znowu była.

 

waderówka na drzewo mądrości wlazła

ale czy z niego juz zlazła ?

jeszcze jej tu nie widziałam
czy za długo dzisiaj spałam ?
może poszła gdzieś nad wodę
zanurzona jest pod brodę

 

Na drzewie runy przeglądałam,
nad każdą się zastanawiałam.
W żadnej nie dawali sukienek,
dla wytwornych panienek.
Szukałam też torebki,
aż wyskoczył strach z beczki.
Najpierw siedział na kole,
potem wytarzał się w smole.
Strach strachowi nie równy,
każdy z nich jest próżny.
Ramionami więc wzruszyłam,
do dantica pośpieszyłam.
Może dantic kieckę da
i korale do nie ma.

 

Limeryk o głodnym Yeti płci nieustalonej (gęste futro!).

Wpadło do mnie wyliniałe Yeti
Wyżarło mi z rondla spaghetti
Życzyło mi zdrówka
Muczało jak krówka
Ma być druhną na ślubie Żanety!

 

Pietruchin wnuka się doczekał
i wcale od nas nie uciekał
Na świat przyszło lwiatko
takie małe zawiniątko
Lwy tu bardzo są szczęśliwe
i wcale nie kąśliwe

 

Limeryk o nieco hipochondrycznym Rycerzu Jedi.

Ze strachu przed groźną chorobą
Nawiedził szpital własną osobą
Wręczył laborantce
Żółte w filiżance
I rzekł:"Niech mocz będzie z Tobą!"