Jeśli czujesz to rymujesz

Wątek poleciał w daleki kątek.
Nawet nie wleciał tu biały gołąbek.
A mamy lato, wakacji czas,
chyba na grzędzie jest ktoś z nas.
Kto porymuje,
coś tam sam czuje.
Dowcipem sypnie,
odzewem rypnie.
Kawusię poda.
Jam jest niemowa
odważnie krzyknie.
Coś w grzędzie pyknie?
Więc czekam na Was,
a lew piwo stawiasz.

 

O rany jakie pustkowie
nikt nie napisze, nikt nie odpowie
co tutaj sie stalo
poetow jest za malo?
Juz nie pamietam takiego ruchu
chyba komus powiem cos do sluchu
wylazic z krzaczorow i rymowac
nie mozna sie ciagle chowac.
Piwa co prawda nie pije
ale daje znac ze zyje
zagladam tutaj czasami
zeby popisac z Wami

 

Z Marcinem ciężko się nudzić
gdyż On w każdym zapał obudzi

 

Mamy już sobotę,
na rymowanie mam ochotę.
Dzagula zapałem ogarnięta,
czy jeszcze o nas pamięta?
Marci po krzakach nas szuka,
tu tylko jednym okiem kuka.

Empatio! Zaglądasz tu czasami.
Porymuj, proszę, z nami.
Natchnij nas swoim romantyzmem,
a ja nie będę sypać truizmem.
Ale realizmem już tak,
gdy Ty poetyzmem dasz znak.
Faszyzmem nie będziemy się zajmować,
z buddyzmem możemy podyskutować.
Ateizm to inna para kaloszy,
egoizm wrzućmy do koszy.

 

Sobota sobocinka
ale ja pracuje chlopinka
zajrzalem tylko podpisac liste
co przeciez jest oczywiste
a tu nikogo nie widac
lupa sie moze przydac
zeby zajrzec w krzaczory
bo tam siedza potwory
co rymowac nie umieja
i sie tylko z innych smieja
Milego weekendu
Wam zycze z rozpedu

 

Praca nie jest taka zła,
do portfela coś nam da.
Za to jutro jest niedziela,
niech się marcin w lenia wciela.
Jednak zanim to nastąpi,
o śniadaniu nam przypomni.
Może nawet sam je zrobi,
rogalików nie poskąpi.

 

haha to pobozne zyczenia
niestety dla mnie bez znaczenia
nie bedzie jutro sniadania od mnie
bo od raniutka ciezko pracuje
Takie to zycie jest do niczego
jeden sie leni a 2 pracuje za niego.
Moze wpasc mi sie jakos uda z rana
to jakas kawka moze bedzie podana
ale na wiele liczyc nie mozecie
a tak nie wypada gadac kobiecie
Zamiast obiadek juz na stole stawiac
to Waderowek mnie musi namawiac
zebym sie po kuchni krzatal i gotowal
a nie w pracu sie w weekendzik chowal

 

Każdy ma swoje przeznaczenie,
a niewiasta gotowe powiedzenie.
Buciki mnie cisną lub głowa mnie boli.
Wymówek wszak można znaleźć do woli.
Może kiedyś obiad ugotuję
lecz najpierw przepisy wykuję.
Taki jeden znalazłam nawet
ale został z niego tylko skrawek.

 

czemu cisną cię twe butki ?
czyżby rozum był malutki ?
ja nie wierzę ,nie pojmuję !
jutro obiad ugotuję
Albo nie !!! wyjadę w góry
a może na mazury
już odpocząć trochę trzeba
dziatwom podam tylko chleba
cóż się marcin nasz zbuntował ?
zawsze obiad nam gotował
empatyczna w krzakach siedzi
i cichutko nas tu śledzi
gdzie się rybcia też podziała ?
czyżby czasu dziś nie miała ?

 

Alez ja sie nie zbuntowalem
tylko ciezko pracowalem
Z serca bym Wam ugotowal
podal, pojadl i sie schowal
ale weekend ten pracuje
na dokladke zle sie czuje
Liczylem na dobre serduszko
ze postawi nakarmi da wszystko
a tu glodny sobie biegam
bez sil na kanapie zlegam
A rano do pracy trzeba
dla chleba dziewczyny, dla chleba

 

To ja dzwonię po lekarza
wszak choroba też się zdarza.
Niech L4 Ci wypisze,
to z choroby Cię wyliże.
Póki co zaparz te ziółka
i nie siadaj dziś do biurka.

A potem poszukaj pracy,
przy której chleb nic nie znaczy.

 

Nie da rady moja mila
choroba i tak mnie przybila
a ja pracowac musze i tak
zycie mi robi ciagle wspak
zmeczony, przeziebiony i ledwo ziajam
a jutro o 7 sie musze byc krajan
wstac i do pracy leciec z wigorem
i znowu wroce dopiero wieczorem
Nikt mnie dokarmia i nikt nie pocieszy
wiec lece predko do moich pieleszy
Glodny i spragniony
ciagle niepocieszony
nikt nie nakarmi biedaka
taka to moja rola nijaka
Dobranoc tym co rymuja
ale niczym nie czestuja

 

czemu marcin chorowity?
może brak mu jest kobity
nikt mu żarła nie chce podać
ale z nami
chce pogodać
ciągle głodny nasz chłopaczek
będzie z niego mały flaczek
ja ci żarło przygotuje
cały gar ci żuru nagotuje
wyspij się marcinie miły
oby ci się piękne gary śniły

 

Zimno wszędzie ,mokro wszędzie,
lata nie ma i nie będzie...
Otwórzcie drzwi do piwnicy
niech ziąb skryje się w ciemnicy.
Może wreszcie deszcz przestanie
i już skończy swoje lanie....
Może wreszcie słonko błyśnie
bo już gniją nawet wiśnie!
Maki smętnie stoją w rzędzie
i ślimaków pełno wszędzie.
Mam już dosyć tej mokrości,
cała skręcam się ze złości.
Rower też jest pełen smutku,
bo dawno nie był w ogródku.....

 

Czy na pewno to jest lato?
Kto i co gdzieś dostał za to,
żeby pory poprzemieniać,
a z turysty zrobić lenia.
Prawie już nadzieję tracę,
że słoneczko znów zobaczę.
Że na plaże sobie pójdę
i że kwiaty będą bujne.
Szansę mają tylko grzyby,
zawsze można iść na ryby.
BP chyba o tym wiedział
i z eventem wnet przyleciał.

 

poprzedni event zleciał
za oknem zimno
deszcz pada i pochmurno
marzę o ciepełku

 

W domu Wielkiego Brata
ciepła nikt chyba Ci nie skrada.
A czasem nawet jest gorąco
gdy trzeba głosować na stojąco
lub gdy koalicja się chwieje
a kur o końcu już pieje.
No i jeszcze są zadania,
gdy człowiek aż chwieje się z niewyspania.
Do ognia coś krasnal wrzuci,
swoje zaklęcia nuci.
Mieciek na to zielenieje.
Oj się tam dzieje! Oj dzieje!

 

O rany Jak długo w BB jestem
A nie jestem Piastem
Dzięki niebiosom
I wygibasom

 

A ja dzisiaj wedkuje
wiec malo rymuje
robie przemeblowania
zeby bylo wiecej wypadania
ale nie wiem co z czego
wiec wszystko do niczego
nie rozumieju wcale skad sa te robale
a zagadka dla mnie wielka to skad sie piorka biora
Jakis talki jestem niekumaty
mozgowie moje jak z waty
a wszystko przez te upaly
taki jestem ospaly
bo pogoda jakas nietutejsza
zwlaszcza ta dzisiejsza
32 stopnie to tutaj niebywale
czlowiek mokry chodzi na stale
a na wyspach duszno i parno
a na dodatek skwarno
wiec rybki mi posnely
i itemki ucieknely
ale nie daje sie wcale
tylko sie troche pozale

 

marcin dzisiaj jest ospały
dokuczyły mu upały
tak się żali biedaczysko
nie wie skąd te robaczysko
ja dziś sobie też wędkuję
i też piórek poszukuję
jednej rybki dzisiaj szukam
i na grzędzie na nią kukam

waderówki poszukuję
może piórka produkuje