W oczekiwaniu na kolejne GT

napisz do mnie

 

Poleciała

Dziń dybry tak w ogóle
Czytam wątek regularnie ale pisać jakoś nie mam weny...

 

Smacznego
Jutro tez poleci

 

Dokuczliwe sąsiedztwo ....
Miałam takiego sąsiada, który pod koniec tygodnia zaczynał stukać. Każdą niedzielę, święto także jakiś remont i stukanie . Było upominanie , prośby ale nic nie pomagało.Trwało to od momentu wprowadzenia się. Po 20-tu latach przyzwyczailiśmy się .Jakieś 5 lat temu stukanie zaczęło się w sobotę ( jak zwykle),więc stopery w uszy na noc , ale rano dalej stukanie.Trwało to do środy.W międzyczasie słychać było dzwoniący telefon. W środę ucichło.Po południu w czwartek sąsiadka z dołu pyta ,mnie czy widziałam sąsiada z góry,bo jego żona dzwoni z Anglii i prosi żeby tam podejść , bo mąż nie odbiera telefonu. Stukamy i dzwonimy ,ale żadnej reakcji.
Sąsiadka zadzwoniła na policję , opowiedziała co i jak.Przyjechała policja , straż pożarna i okazało się ,że gość zmarł(chorował na cukrzycę). To stukanie to było najprawdopodobniej wzywanie pomocy.

 

O matko poczułam się jakbym czytała jakąś przerażającą historię z gęsiej skórki...

 

Dzień dobry wieczór
Mojego sąsiada kiedyś po pijaku tak poniosła fantazja, że pięścią rozwalił szybę zbrojoną w drzwiach wejściowych do klatki
Pech chciał, że po drugiej stronie tych drzwi znajdowałam się ja. Jedna sekunda dzieliła mnie od nieszczęścia. Gdybym była bliżej o krok i gdyby to była zwykła szyba, a nie zbrojona, to całość wylądowałaby na mojej głowie. A tak, to tylko okruchy na mnie poleciały i zatrzymały się na okularach, które miałam wyjątkowo zamiast soczewek
Generalnie mieszkam na niezbyt ciekawym osiedlu i na dodatek na parterze, więc prezenty od Panów Żulów w postaci: kałuży moczu pod drzwiami, butelek po alkoholach wszelakich na skrzynce na listy i kapsli od piwa na parapecie, są na porządku dziennym (i nocnym)

 

Jakbym wszystko opisała to naprawdę było to przerażające.

 

I tak było
początek się czyta normalnie ,ale za to finał koszmarny

 

Bry wieczorne
Ale macie "super" sąsiadów Współczuję...
U mnie w nocy cisza, jak makiem zasiał Urok mieszkania w domu jednorodzinnym na zacisznym osiedlu

Chciałam wysłać, ale masz już max prezentów. Jak skleroza się nie odezwie, to jutro podeślę

 

ufff ... jestem ...nareszcie usiadlam...dzien mi minal blyskawicznie jakies takie dziwne echo sie zrobilo w mieszkaniu..

 

Wytrzymalam...ostatni dyzur za mna, teraz mam 4 dni wolnego!!!!!
Fajnych macie sasiadow...

Spoiler: Jak dobrze miec sasiada

Ja nie narzekam...ale mialam juz roznych roznistych, tez mozna bylo by wiele pisac...
tfu tfu..nie zapeszam,teraz jak na razie nie narzekam.

Ps. Marku, na przyszlosc uzywaj w nocy wiertarki z tlumikiem

 

https://www.facebook.com/HuffPostGoodNews/videos/736220959797424/

 

Dobry wieczór
Podziwiam was za wytrwałość i cierpliwość. Jako, że ja ze wsi, sąsiedzkie problemy wyglądają trochę inaczej. Na szczęście odgłosów życia codziennego nie słychać przez ściany i podwórka, ale... Z jednej strony mam sąsiadkę po leczeniu w zakładzie psychiatrycznym i to nie na dolegliwość typu depresja, tylko coś duużo bardziej kolorowego. Nie mam pojęcia co to jest, nigdy nie próbowałam w to wnikać, ale teorie spiskowe, które głosi przez ogrodzenie na temat sąsiadów bliższych i dalszych powalają na ziemię, a głosi je bardzo głośno. Cytować nie mogę, bo zarobie sporo punktów . Jej domownikom się udziela, bo parę lat wstecz zdarzyło się, że np jej synowa w samej bieliźnie uciekała (skacząc przez ogrodzenie) przez nasz ogród, a potem przez pola.. przed policją. Aktualnie już siedzi za kratkami za jakieś kradzieże.

Po drugiej stronie natomiast mam uroczą starszą Panią, która niedawno zapisała się do klubu emerytów, ale takiego mega wypasionego. Objawia się to tym, że raz na kilka tygodni w sobotę odbywa się za moim płotem zlot. Ale jaki to jest zlot... Ano taki z udziałem orkiestry, z tańcami i odgrywkami. Dzieje się to oczywiście w dzień, więc wywołuje tylko uśmiech A hity jakie tam wtedy lecą.. ojj żadna festynowa potańcówka by się nie powstydziła. Życie towarzyskie kwitnie

 

Daj numer telefonu do tej sąsiadki. Umówimy się na którąś sobotę i zrobimy takie disco, że cała wieś nas zapamięta

 

Cudne te zwierzaki . Koty jednak są ponadto, nie będą się spouchwalać z byle jakimi kundlami . Żeby nie było że nie lubię psów . Kocham wszystkie zwierzątka i posiadam psy i koty . Ale moje się zachowują jak te na końcu

 

mi sie podoba ten piesio co tylko mu oczy widac zza kanapy -zerka niesmialo i bada grunt i ten sztywny powazny kot w drugiej polowie filmiku

 

frajdę sprawiłaś ogromną zwierzaki są rewelacyjne

 

Witam późnym wieczorem
Ania zwierzaki rozluźniły mnie całkowicie. Ja mam 11-letniego pieska (terier), łobuz jakich mało i też działa na nas rozbrajająco ale te kontakty pies-kot

 

Aniu przepiekne filmiki wybralas w roli glownej psiaki i kociaki, uwielbiam i kocham zwierzaki, sama bardzo czesto ogladam na YouTube tego typu filmiki. Te wlasnie zwierzeta daja duzo radosci w nasze zycie i potrafia kochac bezgranicznie, tylko my ludzie potrafimy byc bardzo okrutni wobec nich, jestesmy najgorszym gatunkiem na tej planecie.
Do tamtego roku , do kwietnia mialam jeszcze sunie, jamniczke, ktora niestety musialam uspic, bo byla chora, do dzis, jak o niej pomysle, poleca lzy, teraz przychodzi do nas podworkowy kot na wyzerke, mieszkam w blou na parterze, maz zrobil drabinke i kociak wchodzi po niej na parapet a pozniej do mieszkania. Czasami posiedzi i pospi dluzej a pozniej wychodzi na dwor.

 

Mało ,że zapamięta ,będzie wspominać jeszcze dłuuuuugie lata