W oczekiwaniu na kolejne GT

Pies (a właściwie sunia) kuzynki kiedyś "obalił" butelkę whisky. Psica ściągnęła butelkę z blatu, a potem wylizała alkohol spomiędzy odłamków szkła. Psa nie było cały następny dzień - odsypiał pijaństwo

 

U mnie w burdelikach szal umiarkowany z ryszarda i plotek mialam 2 razy calujacego, ktore nastepnie przemienily sie po mixach w latajace
Swinie afrykanskie troche lepiej- pierwszy raz na moja farme zawitala ta rozowa paskudna, usiluje ja sprzedac i mam nadzieje, ze pojdzie
Natomiast w tych eventowych totalna porazka, z niecierpliwoscia czekam na koniec tego szalowego eventu

zakrztusilam sie pifkiem belgijskim przez Ciebie

 

No to już alkoholiczka musiała być
Malibu przynajmniej jest słodkie, ale łyskacz to wyższa szkoła jazdy, chylę czoła przed tą damą

Szkoda pifka, weź se załatw jakieś tyskie na takie okazje

 

Tu tyskie drozsze od lokalnego
Mmm, w niedziele sie jakiegos fajnego polskiego napije

 

Ja się zniechęciłam i robię przerwę.W pracy jestem,słaby net mam,to może to jest przyczyna? Za 2:16 urośnie mi to coś z drzewa,to wtedy znowu spróbuję. A zakrztusić się nie mam czym A w ogóle,to 2 godziny w pracy jestem i już zmęczyłam się-chcę do domu

 

Herbaty sobie zrob i wtedy juz masz sie czym krztusic
Wygrzebalam z misji wasow 20 szt SP, ale z nia poczekam do jutra. Dzis mam dyzur w kuchni, bo jutro rano w szkole polskiej kibluje a obiad musi byc. Nie mowiac juz o tym, ze skoro wyjezdzam, to moje wyrzuty sumienia mi mowia, ze w zamrazarce tez powinnam cos zostawic

 

Czytam o waszych zwierzakach i sama zatęskniłam za jakimś. Niestety mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu, a właściciele nie chcę się zgodzić na zwierzątko. I chociaż taki kocurek nie przeszkadza przecież sąsiadom, bo rzadko wyraża głośniej swoją obecność, to jeszcze muszę poczekać. Marzy mi się jakiś brytyjski albo rosyjski, bo ten kolor sierści jest cudny Ale takie zwykłe dachowce też są słodkie. Np. kot moich rodziców sam sobie otwiera drzwi. Niestety nie nauczył się ich zamykać I zawsze pomaga im robić porządki w szafkach, bo przynajmniej raz na tydzień wyrzuca wszystkie ubrania w szafki, żeby je na nowo poukładać

 

Pies kuzyna wyjadał z lodówki jedzenie.Kiedyś wyciągnął dosyć spory garnek z zupą i wylizał do czysta.Wszyscy się zastanawiali,jak to możliwe...Ale kiedy zginął kurczak z zamrażarki,to założyli na lodówce skobelek i zatyczkę-niestety,zatyczkę też potrafił wyjąć,więc koniec końców,na lodówce zawisła kłódka Widok niezapomniany,jak się to widziało

 

Załatw sobie munchkina
Bez trudu w torebce go schowasz jakby co:

​

 

slicznota

 

Dobry wieczór


Zobaczcie nowe drzewa jakie będą w TSach


http://es.bigpoint.com/farmerama/bo.../proximos-eventos-en-junio-2015.18326/page-10

 

ożarła się normalnie a to sprytna bestia
ciekawe czy ją suszyło

 

Trudno,jak w TS-ach,to nie dla mnie

 

no ladne drzewko popatrze sobie

 

Ania zerknij na sms

 

ooo juz patrze
editodpisalam
ale patrz... szybciej na forum mnie zlapiesz niz smsem hahahahahaaha
to juz ktorys raz z kolei.....kurka Kaczuszki sms przeczytalam po 3 dniach ... i spotkanie mnie ominelo ...

 

Teraz dla tych co czekają na biuletyn..
Varun odpowiedział na pytania z niemieckiego forum....z tym,że tekst w j. angielskim....ale można wrzucić w google..

https://sharedimages.bpsecure.com/C.../8eeec178900877a58059da66db0e5496557b068a.pdf

 

Wujaszek to z tego zrobi taki cocktail, że wszyscy się potrujemy
Ale warto by było ludziom to udostępnić in extenso.
Czy to jest bardzo zakazane, czy tylko średnio...?
Można przetłumaczyć, czy ścierką zarobię...?

 

Hej oczekujace!!
Fajny temacik sie kreci Zwierzaki sa boskie...aktualnie mie posiadam, bo szkoda zwierzaka gdy sie pracuje i musial by przez conajmniej 10 godzin dziennie sam siedziec. Tylko i wylacznie z tego wzgledu nie posiadam.
U mnie w domu zywsze byly psy.
Kocham duze psy...
Najukochansza byla AGA (owczarek niemiecki) .Przepadala za ogorkami kiszonymi oraz truskawkami prosto z krzaczka. W sezonie truskawkowym wpadala w krzaczki i delikatnie wyzerala nam wszystkie DOJRZALE truskawki !!!
Na widok ogorkow kiszonych dostawala slinotoku
Oczywiscie nie pogardzila mieskiem...kiedys kiedys dawno dawno temu..gdy mieso bylo na kartki....moi rodzice na spolke z bratem Mamy, kupowali u gospodarza swinie i i robili swiniobicie(2 razy w roku) . Wujek ktory byl rzeznikiem robil potem kielöbaski, szyneczki, kaszanke salceson i inne wyroby.
AGA dostawala wtedy kociokwiku
Raz udalo jej sie otworzyc drzwi do spizarni.....i wszamala chyba z 5 kg kaszanki

 

Moim zdaniem można wszystkim udostępnić bo to z forum link..nawet na hiszpańskim podają..
http://es.bigpoint.com/farmerama/board/index.php?threads/proximos-eventos-en-julio-2015.18428/page-3