Jeśli czujesz to rymujesz

w tym pociągu skład nie byle jaki
to ja podam jeszcze flaki
ruszamy wszyscy śmiało
i co się dalej będzie działo ?
dawaj śledzia pietruchinie
damy czadu w tej machinie
to ja śpiwam tak
oj dana ,dana
nie kuś szatana

 

Super......... a skoro wrócimy to może ?
" Powróćmy jak za dawnych lat
W zaczarowany bajek świat "
Ja chcę być żabą byle tylko
Każda z pań pyszczek moj całowała
I cóż że zamiast królewicza
Mnie dziwoląga by ujrzała
Co moje już nikt mi nie zabierze
A żadna z was niech się nie zraża
Faktem że raz się nie udało
I kolejnego całuje płaza
A Ty kim z bajki chciałbyś czy chciała
Wrocić tu gdybyś taką opcję miała?
Chyba już i w mojej głowie
Dobrze sią zakotlowało
"Oj, dana, dana,
nie ma szatana,
a świat realny jest poznawalny."

 

Jako sierotka bym wróciła
i Marysią bym się ochrzciła.
Pełno wkoło krasnoludków
pozbawiło by mnie smutków.
Trochę tylko bym zmieniła,
role w bajce zamieniła.
By służyły mi krasnale,
by robiły dla mnie bale,
wiernie w oczy mi patrzyły
tak jak mój waderek miły.

Mogłabym również różą zostać,
wszystkim marzeniom księcia sprostać.
Bo chociaż on malutki był
to bardzo smutnie sobie żył.
Wszystkim marzeniom jego sprostać
i przyjacielem na wieki zostać.
Zadbać by przestał patrzeć w dal
a mnie w swych oczach tylko miał.
Może egoizm to jest wielki,
lecz takie są moje rozterki.

Jako dziewczynka z zapałkami,
tu się nie garnę, ani, ani.

Podoba mi się ta zabawa,
dlaczego jestem tutaj sama?

 

chyba wróżką ja zostane
to mi chyba było dane
chcę spełniać wasze marzenia
każdego pięknego dnia
do wróżki przychodzą młodzi i starzy
a ta wróżka wam rosołu też naważy

 

Z Czerwonym Kapturkiem mam mały problem,
bo wilka lubię przeogromnie.
Był Kapturek łatwowierny
i nie dojrzał jeszcze w pełni.
Babcia już wiekowa,
nie znalazła w wilku amora.
Zakładam, ze był przystojny
choć zapewne nie był hojny.

 

Ja chciałbym chłopcem stać się znów małym
Co za kolegę ma krasnoludka
Gdy tylko troski jakieś sę zjawiają
Zaczarowanego daje mi ołówka.
Ja bym rysował co w tarapatach
Tak bardzo staje się potrzebne komuś.
Rysował auta, mieszkania z radościa
Dzieciom zabawki z marzeń a dorosłym
Ołówkiem serca wypełniał milością
Chorym niósł pomoc bez stania w kolejce
Biednym wypełniał pieniędzmi portfele
O tak już wiem z całą pewnością
Kilka kolejek z butelki Marcina
Z Dantic i Waderką wypiliśmy za wiele.

 

Dzień dziecka dzisiaj mamy
Życzenia składamy
Tym dużym i tym małym
Pietruchin zabawki Wam narysuje
Marcin zaś coś ugotuje
Waderka bajkę opowie
Dantic pogłaska po głowie
Ja życzę zdrówka
I żeby w szkole skończyła się harówka

 

Oby zostało w nas wiele z dzieci,
nie zaprzątały nas niepotrzebne rzeczy.
Byśmy umieli zawsze się cieszyć,
dziecięcy zapał w sobie wzniecić.
Aby kręgosłup nasz był giętki,
a lot przez życie zawsze miękki.
Tego ja życzę dużym dzieciom,
po prostu - świata kolorowego.
A naszym małym, młodym jeszcze,
żeby zostali może wieszczem?
Kimkolwiek zresztą sami chcą,
by zawsze mieli gdzieś swój dom.
A dziś wesołego dnia,
może ktoś prezenty da.
My tu na cukierki czekamy,
może coś do nich dodamy?

 

witam was wszystkich w słoneczny ranek
ale dziś będzie niespodzianek
pierwszy czerwca to dzień radosny
pączki już mają wszystkie sosny
wszystkim dzieciom życzę aby miały serduszka gorące
a ja przesyłam buziaczków tysiące

 

Witam witam i zyczenia skladam
przede wsyzstkim sobie bo zakladam,
ze ja tez jestem dziecko dla swojej mamusi
i kazdy z was jak ma mame to ise tak dzis musi
ze przyjmuje dzis zyczonka i prezentow wory
do ktorych brania jam jest bardzo skory
ale am dzis tez cos dam okazja nie byle jaka
wiec lizaki dla Was z okazji dnia dzieciaka

 

Lizaki ?
Ucieszyłeś mnie bardzo
Dobrze, że nie flaki
Lodów mam na dziś dość, chociaż ludzie wcale nimi nie gardzą
Przepraszam, weny nie mam więcej
Więc zmykam na Skyramę czym prędzej

 

No i tyle go widzieli,
dłużej farmer pole pieli
Licencję pilota krasnal zrobił
i stokrotkami się ozdobił.
Ja wiem, że na Skyramie mało bywa,
ale nie wiem gdzie się kiwa.
Bardzo zwięźle się dziś spisał,
będziemy czekali na finał.

 

Witam, witam, panowie i panie
Szykuje nam się jutro świętowanie
Dni Morza będą
Takie to przecudne święto
A poradnik o 11 lub 14
Sam nie wiem - może nawet o trzynastej
A ja mam dla Was dziś Du Hast*
A wy idźcie pielić na pole chwast

*du hast - ty masz
Ty
Ty masz
Ty masz mnie

Ty
Ty masz
Ty masz mnie

Ty
Ty masz
Ty masz mnie

Ty
Ty masz
Ty masz mnie

Ty...
Ty zadałaś...
Ty zadałaś mi
Ty zadałaś mi
Ty zadałaś mi pytanie
Ty zadałaś mi pytanie
Ty zadałaś mi pytanie a ja nic nie powiedziałem

Czy chcesz, dopóki śmierć was nie rozłączy
być jej wiernym po wszystkie dni?

(Tak) Nie
(Tak) Nie

Czy chcesz, dopóki śmierć was nie rozłączy
być jej wiernym po wszystkie dni?

(Tak) Nie
(Tak) Nie

Ty
Ty masz
Ty masz mnie

Ty
Ty masz
Ty masz mnie

Ty...
Ty zadałaś...
Ty zadałaś mi
Ty zadałaś mi
Ty zadałaś mi pytanie
Ty zadałaś mi pytanie
Ty zadałaś mi pytanie a ja nic nie powiedziałem

Czy chcesz, dopóki śmierć was nie rozłączy
być jej wiernym po wszystkie dni?

(Tak) Nie
(Tak) Nie

Czy chcesz do śmierci, która dzieli
kochać ją też w złe dni?

(Tak) Nie
(Tak) Nie

Czy chcesz, dopóki śmierć was nie rozłączy
być jej wiernym?

(Tak) Nie
(Tak) Nie

​

Resztę tłumaczenie wkleję Wam jutro, później
Mam nadzieję, że się nie spóźnię
Chyba, że ktoś mnie wyręczy
To będę Mu bardzo wdzięczny

 

No to krasnal zrobił finał.
Niemiecki nam przypomina.
Lecz właściwie dlaczego?
Czy on lepszy od polskiego?
A Ci panowie skąpo ubrani,
niestety nie są mi znani.

 

Ho ho mordeczki moje
ja tu sobie w kacie stoje
na golasow popatrzylem
bardzo srodze sie zdziwilem
bo to przeciez sa rosjanie
a spiewaja o moj panie
po niemiecku jesli zrozumialem
oz z wrazenia oniemialem.
Racje ma nasz Waderowek
i tu bez zadnych pyskowek
Tomka sie zapytam szczerze
skad on takie piosnki bierze
Nie ma juz nic po polskiemu
wole sluchac po nasemu
Dzieki ci za dobre checi
taka muza mnie nie kreci
Ide sobie gaski chodowac
i do kata znow sie schowac.

 

No i tyle nasz krasnal narobił,
że "poetów" do kąta pogonił.
I kto teraz tu zostanie?
Kto przyniesie nam śniadanie?
Polacy, nie gęsi, języki znają,
Ale się swojego trzymają.

 

Co racja to racja Waderowku moja
co mam glowe wymeczac nie chce tego znoja
bo ja z polskiego rodu i po polsku gadam
przy innych jezykach to ja slowka zjadam
Po polsku to lubie i sluchac i mowic
a w innych to nie ma co lubic

 

Już za chwilę, za chwil parę,
czy już wiecie, dacie wiarę?
Długi weekend się zaczyna.
Nowy event też zawita.
Trzeba przyznać, że jest trudny,
kto go zrobi, będzie dumny.
To dopiero jest dylemat,
czy pakować się w ten kierat?
Sadzić, zbierać, w nocy czuwać,
wypadajki wypatrywać.
Czy wyjechać na wycieczkę?
Może piwa wypić beczkę?
Wyspać też by się przydało.
Jak z opresji tej wyjść cało?

 

Może by się udało?
Najpierw zabawa
Event łatwa sprawa.
Można poprosić sąsiada.
Co trochę posiada.

 

Event jak event, jakoś zleci
Drogie dzieci, a właściwie dorośli i dzieci
Nie martwcie się
Jakoś lecą sole
Gorzej jest z gorgonie
Z malin, jęczmienia, żyta, papryki, drzew magicznych, reszty drzew, zagród i warsztatów wypadło wypadajek ponad 100
Więc nie ma co się martwić o to