W oczekiwaniu na kolejne GT

A ja wierzę w naukę - w każdym razie znacznie bardziej, niż w rewelacje jakiegoś "pana doktora" (który najpewniej zwyczajnie nie istnieje, te "naukowe autorytety" z tego typu stron zawsze tak mają) spisane na stronce handlarza wciskającego naiwnym specyfiki o zerowej wartości terapeutycznej.

Pisałam już, że bardziej cenię pielęgniarki - ale nie przesadzaj, myślący lekarze też się zdarzają.
Podejrzewam, że bardzo często pan doktor się nie podoba, bo nie popiera cudownej terapii - czyli musowo głupi jest jak but.

To może ja odpowiem cytatem:

"Zatrzymanie i usunięcie infekcji candidą (cysta lub guz nowotworowy).
Jeśli candida rozwinęła się już do tego stopnia, że utworzył się guz lub cysta należy zwiększyć częstość spożywania roztworu oraz wzbogacić go o miód, melasę lub syrop trzcinowy. Rozpuścić 1 łyżeczkę miodu i 1 łyżeczkę sody w filiżance ciepłej wody. Pić 2 razy dziennie co najmniej przez 10 dni, lub zależnie od tolerancji organizmu. Krew i limfa muszą zmienić się na lekko alkaliczne przez taki okres, żeby zniszczyć grzyb candida. Kiedy to się stanie, cysta / guz znika.
W przypadku zaawansowanego problemu nowotworowego, należy stosować miksturę w proporcjach – łyżeczka miodu/ łyżeczka sody każdego dnia, żeby organizm mógł zabić ogromną kolonię candidy. Jedynym skutkiem ubocznym jest biegunka. W porównaniu z skutkami chemioterapii to naprawdę nie wiele. Wystarczy zmniejszyć ilości przyjmowanej mikstury a biegunka zniknie."

Cytat pochodzi z podlinkowanego przez ciebie tekstu.

 

Otóż to ,odpowiedni lekarz to cud w naszym kraju .
Apropo sody .Miałam sąsiada u którego stwierdzono raka nerek .Lekarz dawał mu pól roku ,rok. Chłop się załamał i zaczął tęgo popijać .Na kaca ,każdego ranka pił wodę z sodą i octem . Żył z tym rakiem 15 lat i ..... zabił go samochód .

 

Ta właśnie-zdarzają się I tu wcale nie chodzi mi już o te cudowne leki,tylko o zwykłą kompetencję...Ech,na czorta z porzeczek wylazłam,dobrze mi tam dziś było...

 

Niestety musze sie z Toba zgodzic. Cud polskiej medycyny to kompetentny a przy okazji ludzki lekarz, ktory nie traktuje pacjenta jak butelke do zakapslowania w fabryce

Gosia, w porzeczki nie uciekaj, zaraz jakis dowcip na rozweselenie zapodamy

juz mam:
Apteka:
- Ma pan jakiś dobry środek na porost włosów?
- Mam.
- Naprawdę dobry?
- Proszę Pana, rewelacyjny! Widzi Pan wąsacza przy tamtej kasie?
- Tak...?
- To moja żona, próbowała tubkę odkręcić zębami.

i jeszcze jeden:
Przez hall w szpitalu biegnie facet, który właśnie miał mieć operację.
- Co się stało?! - pytają go inni pacjenci.
- Słyszałem, jak pielęgniarka mówi: to bardzo prosta operacja, niech pan się nie martwi, jestem pewna, że wszystko będzie dobrze!
- Próbowała tylko pana uspokoić, co w tym złego?!
- Ona nie mówiła do mnie. Mówiła do lekarza!!!

 

Zuzka ,a gdyby taką terapię zlecił lekarz do którego poszłaś z wizytą ,zastosowałabyś ? Skoro tak bardzo wierzysz nauce ,myślę że tak .
O lekarzach i ich kompetencjach mogę książkę napisać ( no przesadziłam , pisarka ze mnie żadna ) Na swojej drodze trafiłam dwóch ,zaangażowanych ,otwartych i którym się chciało .

 

Wierzę nauce.
I właśnie dlatego, że wierzę nauce, nigdy nie poszłabym do "lekarza", który mógłby mi zlecić taką "terapię".
Nie w przypadku problemu onkologicznego.
Proste.

 

gdyby pięciu kolejnych potwierdziło mi, że to koniec - to pewnie leczyłabym się soda.
faktem jest że dużo o kandydozie mówi się przy alergiach wszelkich maści, może rzeczywiście ma jakiś związek z rakiem także
a tak na prawdę najlepszym lekarstwem na wszystko jest - woda! 2 krople na szklankę wódki

 

Potwierdzam - woda w tych proporcjach (i tylko w tych) jest panaceum na wszystkie możliwe schorzenia
Jasne, jeśli pięciu specjalistów mówi, że to koniec, to można pić sodę, sok z buraka czy co tam jeszcze, albo ewentualnie udać się do najwyższej doczesnej instancji czyli do pana znachora po wywar z jednego korzonka pietruszki. Dużo jest tych sposobów (do tego dochodzą jeszcze konkretne miejsca, gdzie można wspomóc leczenie odpowiednimi apelami do instancji powyżej pana znachora).

Jasne jest też, że mogą istnieć specyfiki czy procedury likwidujące zmiany nowotworowe (niektóre są już zresztą znane, i to raczej nie ze stron cwaniaczków sprzedających wodę bez wódki, za to z elegancką nazwą).

Ale mnie się zapala czerwone światełko, jak widzę te brednie o koncernach farmaceutycznych (odra wraca... zdrowotnie nastawione mamuśki już zrobiły swoje) oraz te obrazowe opisy nowotworu jako "dużego grzyba" (muchomora zapewne).

 

do mnie także przemawia nauka, jak mnie jeden z lepszych lekarzy w mym mieście próbował mnie leczyć homeopatią to szybko uciekłam, choć niektórzy zarzekają się, że działa. jednak - co ważne dla mnie - wiara ponoć cuda czyni, więc mogę uwierzyć, że parę osób ozdrowiało po sodzie, nawet nauka potwierdza, że ważna jest postawa chorego. Może wierząc w tego czy innego znachora organizm zaczyna sam proces naprawczy.
Pamiętajmy tylko, że teorie spiskowe wszechświata zawsze będą się dobrze sprzedawać, a patrząc na rynek suplementów niezbędnych dla zdrowia, urody, wagi i odporności nie dziwi wiara ludzi w to, że koncerny sprzedadzą wsio, byleby drogo, i że mają lek na wszystko, tylko nie chcą go dać bo za tani. Przyznam szczerze, że sama zastanawiałam się nad szczepieniem młodej na odrę tą niechlubną skojarzoną szczepionką, nauka przemówiła mi do rozsądku.

 

Taa, wiara istotnie czyni cuda
Niestety nie zawsze.
A co do koncernów, to ponura prawda (o której większość woli nie pamiętać) jest taka, że badania z dziedziny medycyny/farmacji są potwornie drogie.
Żadna placówka stricte badawcza (typu uniwersytet czy jakiś instytut, choćby międzynarodowy) zwyczajnie nie ma kasy na takie badania.
Koncerny mają kasę, bo sprzedają cudowne (i nieszkodliwe) witaminki i ziółka na odchudzanie, odporność (w tym także odporność intelektualną, by tak rzec), wypadanie włosia z różnych okolic itd.
I ja się bardzo cieszę, że istnieją te koncerny zdolne finansować uczciwe, solidne metodologicznie badania.

 

Ta niechlubna szczepionka skojarzona to MMR?
Wszystkie moje dzieci nia szczepilam (dwojke nawet ta rozszerzona o ospe wietrzna) i zadnemu nic nie jest.

 

tak, właśnie o tą chodzi, i dzięki niej odra wraca, bo mnóstwo osób nie szczepiło dzieciaków

tu masz rację
co do nieszkodliwości to powiem szczerze, że nie wiem. bo ok przez ten miesiąc na spadek wagi, w następnym na porost włosów w następnym na wątrobę, a za miesiąc inny magnez. tak czysto teoretycznie - na prawdę nic złego się nie dzieje biorąc co dzień garść specyfików? na nic?

 

Czy pogrubiony tekst mozesz rozwinac? Jak dzieki szczepionce odra wraca?

Co do drugiej czesci Twojej wypowiedzi: niestety faszerujac sie lekami na wszystko dobrze organizmowi nie robimy. Cudowne specyfiki na zgage, rozwoj splotow mozgowych, poprawe koncentracji itd niestety obciazaja watrobe, nerki, zoladek. Bardziej sobie szkodzimy niz leczymy polykajac tyle rozowych i niebieskich tabletek.

 

Cóż, słyszałam ostatnio o pewnej pani, która brała 70 tabletek na dobę.
Niestety w jej przypadku okazały się tak niezupełnie nieszkodliwe, bo pani zwyczajnie wzięła i zmarła.
Zakłada się, że ludzie dorośli są w miarę rozsądni... niestety jak widać założenie to bywa błędne (i to chyba dość często).

Te rozmaite suplementy są nieszkodliwe na tyle, że dopuszcza się je do obrotu - bazując na powyższym założeniu.
Przyjmowane wg instrukcji, bez dodatków w postaci innych suplementów, zaszkodzić nie powinny.
Niestety władze dopuszczające te specyfiki do obrotu nie zastanawiają się nad tym, co może się stać, jeśli ktoś zacznie codziennie łykać cały apteczny asortyment.

 

Pewnie, że się dzieje,w końcu wątroba wysiądzie-no to wtedy na wątrobę Ja nic nie biorę,oprócz tego,co w danej chwili muszę,jak np.chora jestem.Witaminy,to nie koniecznie w pastylce muszą być.A co do szczepień,to nie rozumiem tej nowej mody na nieszczepienie.Moje dzieci były szczepione,wnuczka też jest.

 

Gosia, bo nieszczepienie eko i bio jest, wiec trendy
Ja tego tez nie rozumiem.

 

dzięki temu, że nie szczepili dzieciaków na odrę, całkiem niedawno pojawiło się paręnaście przypadków tej choroby. nie chce mi się szukać kiedy dokładnie to było, gdzieś na początku roku, szeroko w mediach komentowane. odra wraca dzięki brakowi szczepień, nie dzięki tej szczepionce.
ja swoją młodą też szczepię

to właśnie mnie bawi w tych suplementach, czasem mam wrażenie że więcej ich w aptece niż leków

 

Witam
Z pół roku temu zobaczyłam reklamę tabletek przyspieszających odchudzanie na ekranie . Ponieważ mam ciągłe problemy z nadwagą ( niewielką , ale zawsze ) a jestem zbyt leniwa , żeby zastosować najprostszy sposób - ruch i ćwiczenia - pomyślałam to coś dla mnie . Reklama była dość rozbudowana , szczupłe panie pokazywały jak bardzo schudły bez diety i ruchu a pan profesor wyjaśniał naukowo na czym polega działanie specyfiku na końcu była gwarancja satysfakcji jeśli nie zadziała odsyłam lek i dostaję kasę . Dobrze , że zwlekałam z zamówieniem bo jestem leniwa bo za jakiś czas był reportaż o oszuście , który ten lek sprzedawał . Panienki były modelkami z zasady szczupłymi a pan profesor wynajętym aktorem . Wiele osób nabrało się na ten cud ( całe szczęście nie było w nim nic szkodliwego ) i po kuracji , która nie zabrała im zbędnych kilogramów chciało odesłać ale adres był już nieaktualny .
Nie twierdzę , że tak samo jest z sodą ale najlepiej to sprawdzić

 

Tak trendy do czasu jak dziecko nie zachoruje To głupota jest totalna i nieodpowiedzialność rodziców.Edit:A Krzysiu to gdzie się zapodział? Bo Andrzej,to wiadomo-focha ma,trzeba poczekać,aż mu przejdzie

 

he he
ale wiesz ten pan co to wymyślił to ma 20 parę latek najmłodszy polski milioner - niedawno w pracy o nim rozmawialiśmy i wszystkie zgodnie przyznały że w wieku 20 lat inne pomysły miałyśmy i inaczej czas żeśmy spędzały. dlatego my ciągle na dorobku