W oczekiwaniu na kolejne GT

ooo, wlasnie, Kiepski mial taki sportowy styl bycia i jeszcze to nieodzowne pifko

 

Hahha https://board-pl.farmerama.com/index.php?threads/wyprzedaż-skrzynek-xxxl.21034/#post-582786

 

to bylo do przewidzenia

 

Ta.....

Hmm...nie potrzeba mi ich.

 

Grzebieni mam 11 sztuk,to raczej też ich nie potrzebuję Ale do przewidzenia było,że dadzą "możliwość"kupna

 

No, zawsze tak jest, że jak wprowadzają nowe narzędzie to zaraz i wyprzedaż skrzyneczek.

U mnie cały 1 grzebień w stodole, ale na i tak będzie się kisił w niej, bo nie zamierzam go wykorzystywać

 

Również nie widzę potrzeby posiadania . Mam 4 salony pielęgnacji i chyba styka ?

 

u mnie zero. pedzelki i poidelka tez slabo lecialy i dalam rade bez zakupow

 

ptaszek poleciał, jak coś to pisz na sówkę

 

Ja,odpukać,mam"urodzaj"na nowe narzędzia Pędzli mam 118,64 złomy i 33 poidełka Jak mnie kiedyś Farmeria do różowego przekona,to mam z czym startować (gorzej ze zwierzyną )

 

Ja mam odpowiednio ; 140 ,98, 58 tylko zwierząt kolorowych brak zadań w sp-ni mi się zachciało .Cały dobytek tam wrzuciłam ..

 

Jessuuuuuu, jak mnie tu dawno nie było ,
nadrobiłam zaległości w lekturze, ale o dziwo jakiegoś ogromu nie było ... jak to drzewiej bywało .
Widziałam, że kolega Blazers się wybiera na tzw. wieczór dla panów .
To przypomniało mi się jak kiedyś niechcący będąc z kumpelami na tzw. wychodnym trafiłyśmy niechcący do salki vip gdzie akurat jak się później okazało odbywał się wieczór kawalerski. Spore grono rozochoconych, pokrzykujących, bijących brawo i spoconych panów otaczało szczelnie COŚ. Szybki skan wzrokiem nie wykazał nikogo w dresiku (to tak gwoli wskazówki... )
Muzyczka dawała czadu, panował lekki półmrok. Wykorzystałyśmy sytuację i sprytnie się przecisnęłyśmy, żeby ujrzeć owo coś. A tam... No, "sodmia i gomoria" pełną gębą ...
W nadmuchiwanym ringu pewna nadmuchana niewiasta raźno pląsała w różowej mazi (chyba kisiel to był, bo przecież nie budyń...ale na pewno nie wiem, bo nie sprawdzałam organoleptycznie ) przyodziana li tylko w tę część garderoby, o którą tu się atmosfera lekko skiepściła . Wykonałyśmy z dziewczynami szybki w tył zwrot dusząc się ze śmiechu ...
Także życzę Koledze dobrej zabawy i wrażeń moc ...
Wyprzedaż skrzyneczek widziałam, ale nie przeszkadza mi, niech sobie będzie .

A o co chodzi z tą informacją o zmianie salonu wąsów?
Mam nadzieję, że nie zniknie jak się z pola usunie ...

 

Nie zniknie Ci, tylko inna nazwa produktu jest..
U mnie cały czas w pasku siedzą.

 

Aha, no to super , dziękuję Ci dobra pomocna kobieto

 

A świstak siedzi i zawija te sreberka (jakoś tak szło ).
Twój opis jeszcze bardzie podkręcił mnie odnośnie wieczornych przeżyć.
Budyń , kisiel ... uwielbiam .... łyżkami mógłbym jeść.

Dziękuję wszystkim za niezmiernie cenne rady , dres niestety mam w praniu , muszę raz w miesiącu go lekko odświeżyć.
Pytanie było z gatunku serio , serio i chciałbym zdementować , że kiedykolwiek próbowałem kogoś wkręcić.
Zwyczajnie nie potrafię .
Czas na prysznic , ostatnie szlify i w drogę ku przygodzie.
Grzebień mam , skrzyni nie potrzebuję.

 

szerokiej podróży i się trzymaj do końca.

 

Tylko pamiętaj żeby rzeczony grzebień(najlepiej z rączka) trzymać przez cały wieczór kawalerski w tylnej kieszeni spodni.Ideałem byłoby gdyby był różowyI kto wie może ten kisiel będziesz mógł garściami czerpać. Udanej zabawy

 

A różowy zwis męski założyłeś?

Rafal pożycz od Farmerii strój będziesz very cool
A tak serio to załóż coś w czymś się czujesz dobrze,swobodnie.To taka impra na której wszyscy powinni czuć się na luzie.Poza tym proponuje coś nieco ubrać na cebulkę bo wszystko się może zdarzyć
Badz przygotowany!

 

Serio, serio to był przypadek .

Szykuj się chłopie szykuj ... Baw się dobrze.

A jakbyś nie znalazł inspiracji odzieżowej, to zawsze możesz pojechać klasyką, czyli gustowne mokasyny męskie z grzywką, biała skarpeta, spodzień w kancik (grzebyk w tylnej kieszonce to wyśmienity pomysł ), uroczy sweterek w serek i koniecznie fryz na zaczeskę ze sporą dawką żelu ...

 

A po północy to może być już nie żel a kisiel właśnie...(gdyby czerpanie garściami to też było za mało)