W oczekiwaniu na kolejne GT

o w mordkę, jak w GS dają różowe kurniki, to zadzieram kiecę i lecę może chociaż różowe jako dostanę, jak kurników braklo
ee nie ma po co lecieć doczytałam,że od BP, to moja farma nawet różowym jajem nie dostanie pozostaje czekać na właściwy balon. może z niego różowe jajco wypadnie

 

miejskim
jak to nie ma
są...tylko takie "wielkoludy" bezosobowe, że zanim coś znajdziesz to masz dość a tam to była pani, która wiedziała gdzie co ma
masz rację, szkoda takich sklepów, i to nie tylko tych spod szyldu GS....ogólnie tych małych z obsługą której zależało na kliencie....

 

No to zamykając temat różowych gatków zostawiam słitfocię i uciekam spać

 

kolorowych snów

 

Przewodniczący Ci wysłał?No słodziak jaki

 

masz fajna prace, a w zasadzie pasję znasz od podszewki swoje miasto, ja jak obserwuję nawet ludzi w moim wieku, urodzonych w Krakowie, to czasem sie za głowę łapię, jak nic nie wiedza o swoim mieście, do którego ludzie zjeżdżają z całego świata, a oni mają to na wyciągnięcie reki, już nawet nie mówię o zabytkach i ciekawostkach, ale legend nie znać mamy np w okresie Wielkanocy 2 odpusty jeden emaus na zwierzyńcu (od XIX w.) i drugi we wtorek zwany Rękawką (XVI/XVII w.) i też oczy robią szkoda mamy piekną historię i tradycję, ale jak widac powoli zanika.Ja o swoim mieście mogłabym długo opowiadac

 

do twarzy mu w tych rozach

Podgladajac Was zza krzaka farsz szpinakowy do nalesnikow zrobilam. Pyszne wyszlo, az sie boje, ze do jutra nie zostanie
Przepis zdecydowanie do wielokrotnego powtorzenia

 

a jak robiłaś farsz? może i ja się skuszę

 

U mnie plaga psów. Różu to raczej nie zobaczę na farmie. No chyba, że różowe słonie

​

 

Witaski gadułki , w sumie nie mam coś ochoty na pisanie, ale jak nie przywitać się z Wami w piątunio, huuurrraa nareszcie jest mój ulubiony wieczór piątkowy. Kurna przegapiłam ''Taniec z gwiazdami'', ktoś oglądał?

 

jak poszuka to oglądnie w internecie

 

Jutro obejrzy

 

swiezy, pokrojony szpinak odparowalam z wody na patelni, nastepnie dodalam oliwe, czosnek wycisniety przez praske, lekko posolilam i popieprzylam i chwile poddusilam. Nastepnie dodalam pokruszona fete i ser zolty tarty, doprawilam do smaku (z sola trzeba uwazac, bo sery sa slone).

na ok 600g szpinaku dalam 4 zabki czosnku, jedna fete i 250g zoltego sera (w przepisie sa tylko 3 lyzki, sypnelam wiecej)
Ta masa przypomina mi zapiekanke, ktora lata temu robilam ze szpinaku, moze dlatego tak mi smakuje

A jak sie cofniesz do 900 ktorejs strony, to Agata podawala tam swoj przepis na tort szpinakowy

 

Ale że co? Mam Ci wrzucić filmik jak tańczę?

 

Powiedz kto przeszedł , tańce jutro obejrzę. Co prawda ciężka sobota mnie czeka---- moja ''kolejka'' na sprzątanie chaty, ale mam plana, żeby mężusia przekupić coby mi pomógł

 

milych snow i owocnych podarkow od bp (z pociagu i tsow)

 

Wow -gratuluje !!!Moze sie cos ruszy wreszcie Nastepnych rozowosci zycze

 

to jak kupie jutro lisciasty szpinak to zrobie skladniki mniam,
ja czasem robię fete do chleba lub do sałatki
mam maly sloik po sledzikach goralskich, rozmiar w sam raz, kroje fetę w kostkę, daje 1-2 ząbki czosnku, trochę świeżej lub suszonej w kawałku papryczki chili i zalewam oliwą zostawiam w na min 24 h w lodowce, uwielbiam do tego świezy chlebek jakis pomidorek, ogórek, salata itp

 

Okupnik i Wieszczek. Ja mam "dziką kartę" Jako największa gwiazda..A nawet gwiazdozbiór..

 

Ewuś to wiadomo, że masz . Anka-azik przestań łobuziaku ciągle jeść