W oczekiwaniu na kolejne GT

ja kupilam po 89 sg wlasnie sporo w puchar wladowalam a na event trzeba miec zapasik

 

w takiej cenie juz dawno nie widzialam, ostatnio staly po 100-112

 

kolejne oferty byly juz po 130
trafilo mi sie poprostu

 

tak bez astmy ja wzieli?

 

Przypomniałam sobie scenkę z jakiegoś serialu ;-Panie prezesie ,proszę nie zdejmować butów !! -Ależ zdejmę pani Halinko ,bo to i noga odpocznie i skarpeta wyschnie !!
W moim domu goście butów nie zdejmują . Dom nie muzeum i ludziom ma służyć .

 

w moim roznie .nie regula .jedni sciagaja drudzy nie.nie nalegam zeby sciagali ,raczej mowie ze nie trzeba.sama jednak czesto sciagam.
u mnie parkiet to latwo wyczyscic wiec problemu nie widze.natomiast do kogos na jasny dywan jakos bym sie wstydzila wlezc w butach.a i wygode sobie cenie.moj dom tez nie muzeum ale gdyby mi ktos chlewu narobil i wycieraczke z dywanu to bym byla zla.kij ma dwa konce.jak juz mowilam z prowincji jestem to moge miec inaczej .mniej kulturalnie.

 

Witajcie Ale mi się dzisiaj udało: w kinie była dla mnie reklama do obejrzenia i ankieta do wypełnienia. Zbieram kolejne florki na licencje

 

No nie żartuj, kobieto, taż ty też miastowa
Specjalnie nie napisałam, z jakiego ja miasteczka, a ty zaraz zaczynasz z tą "Warszaffką"...?
Gdyby nie to, że cię lubię, to bym się lekuchno wyzłośliwiła na temat kompleksów
Nie moja wina, że ja z wawki, oboje rodzice też miejscowi, to gdzie się miałam urodzić?!
Ech

A z tą miastowością chodziło mi oczywiście wyłącznie o to, że na takiej na przykład wsi jest dużo większe ryzyko, że klient będzie miał obuwko niezbyt się nadające na dywanik. Im większe miasto, tym więcej chodników, i nawet niektóre chodniki są w miarę regularnie zamiatane, odśnieżane itd. A to zdzieranie z gości obuwia tuż za progiem moim zdaniem przenosi się właśnie z mniejszych ośrodków. Jakoś sobie nie przypominam, żeby którekolwiek z moich rodziców uprawiało tego rodzaju ćwiczenia gimnastyczne w drzwiach mieszkań swoich znajomych... a do nas do domu każdy właził w tym, co miał na sobie, i naprawdę nikomu to nie przeszkadzało.
Co do dywanów, to ja nie bywam w domach, gdzie są dywany
Podrzucić analizę socjologiczną...?

Aha, i jeszcze: co do dzieci pełzających po podłodze - całe dzieciństwo tak sobie pełzałam (choć raczej nie lizałam podłogi, ale kto to może wiedzieć na pewno).
Pełzałam wśród sporej liczby gości oraz (zazwyczaj) dwóch sporych psów.
Bakterie zacierały rączki.
I co...?
A nic.
Dodatkowo nie mam alergii

 

tez nie mam dywanow a i jakos widze ze teraz malo kto ma,kwestia wchodzenia w obuwiu mowilam -dla mnie elastyczna w zaleznosci od sytuacji i ludzi do ktorych sie przychodzi-jest roznie.za analize socjologiczna podziekuje wstret mam -to chyba niedobrze ale nienajgorzej bo do pracy w zawodzie sie wybierac nie bede wiec wstet spokojnie sobie moge miec
tez Cie lubie a do maniery sie przyzwyczailam lata temu ,aczkolwiek czasem nie moge sie oprzec jak sie z nia zetkne do chociaz malej szpiluni -no wybacz mi taki ze mnie niepokorny typ ale mysle,ze kto jak kto -Ty mnie zrozumiesz doskonale
tak po prawdzie to kazdy region ma "cos " swojego fajnego zarowno jak tego mniej fajnego i mniej akceptowanego dla przyjezdnych.
spoko ...temat obuwia mam nadzieje ogarniety nawiasem mowiac to nie o takie papucie chodzilo a rozmowa zeszla torem pobocznym kretym na bocznice

 

Napisała,że ma dosyć przepychanek z PZN..Ale to chyba tylko o maratony chodzi.

 

No fakt, troszkę nam te papucie zboczyły z tematu
Ale może to i lepiej dla przyszłości tego wątku
O ile dobrze pamiętam, to ja zaczęłam, po czym delikatnie kazano mi się zamknąć... a papucie podreptały swoim torem

EDIT: to ty socjolog...?
Ja tam lubię socjologów, fajne rzeczy można z nimi robić
Parę lat temu rozkręciłyśmy z kumpelą-socjolożką rewelacyjny projekt, może jeszcze do tego wrócę

 

doberek wszystkim
Justyna chce sobie zarobic na pewno ta zawodowa druzyna norweska nie mylic z kadra norweska zaproponowala jej dobre pieniazki

 

nie - pedagog po reso(ped.specj.)
socjologia z racji tego nie jest mi obca

 

Aniu chodzenie po mieszkaniu w butach czy nie nie jest kwestią regionu a pewnych zaszłości..I nie chodziło tu o obuwie właściciela mieszkania..
I nie ma czegoś takiego,że do kogoś na jasny dywan czy ciemny dywan- przyjmuje gości to musi się z tym liczyć.
Sama miałam z tym problem bo w dzieciństwie miałam koleżank,i w których mieszkaniach obowiązkowo trzeba było ściągać buty ..
To potem jak ja zapraszałam to też kazałam i mama mi awanturę robiła.. I dostałam do ręki podręcznik dobrego wychowania-mam go zresztą do dzisiaj.
U jednej koleżanki to się nawet buty przed wejściem do mieszkania ściągało...
Zzizzie jak fajne rzeczy można robić z socjologami?Bo znam paru...

 

no przeciez wiem ze nie o gospodarza i pewnie , ze nie od regionu to zalezy -przeciez nie mowilam ,ze zalezy do regionu sie odnislam ze szpilka do Zuzki o manierze w jej wypowiedzi a nie o obuwiu to se pogadaly

 

Ależ ja nie napisałam,że to kadra norweska tylko,że w norweskich barwach. To jest drużyna zawodowa-i chichot losu
A kukułki będę sprzedawała jak będą po 1000 i więcej s.g...

 

A to byłabyś kompatybilna z tym projektem

To zależy od walorów danego socjologa oczywiście.
Najpiękniejszy socjolog, jakiego w życiu widziałam, słynął niestety z zupełnie niepasującej orientacji

Ale mój projekt robiony wspólnie z socjolożką to był poważny projekt, który wzbudził spore zaniepokojenie różnych władz - wymyśliłyśmy szkołę prawa dla dzieci
To nawet ruszyło w paru szkołach, takich z bardziej postępową dyrekcją, i się spodobało.
Ale później mnie się życie trochę skomplikowało, kumpela nie dała rady sama tego ciągnąć - no i projekt zawisł.
Nie jestem pewna, czy dałoby się to teraz reaktywować (w świetle tych różnych wydarzeń politycznych, które na tym forum należy pomijać milczeniem ).

 

Pomimo,iż wogóle się nie przykładam to z przerażeniem stwierdzam,że jak nie zapomnę jutro zebrać tych rozmaitych miłości - to to wielkie "wydarzenie rodzicielske" zakończę..Co tylko "dobrze" świadczy o jego poziomie..

 

Cześć , ja tylko melduję, że pierwszy dzień z tygodnia ''dużo pracy'' przeżyłam , do piątunia tylko trzy wstania i już czwarte to będzie piąteczek , więc troszkę mi weselej. Pozdrawiam Was i życzę spokojnej nocy i miłego dnia jutro- jutro mam swoje święto- Dzień Pielęgniarki, więc milej będzie mi cały dzień pracować . Buziaczki i cmokuski dla Was

 

Wszystkiego najlepszego. Konsekwentnie-ja nie świętuję