W oczekiwaniu na kolejne GT

Mały Jasiu przebija szpilką prezerwatywy ojca. Wchodzi matka i krzyczy: Jasiu, co ty robisz?
a Jasiu na to: Mamo ja sam nie dam rady utrzymać was na emeryturze...

 

Na szkockiej wsi mowi Antek do Zochy, Zocha, cho no tu. Szkoty beda z toba interwiu robic. Zocha pyta: a co to jest? Antek: nie wiem, ale lepiej sie umyj

 

Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni
telefon.
- Słucham?
- Dobry... Kciołek podać, że Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w stogu
drzewa maryhuane.
- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy się tym.
Następnego dnia zjawili się na podwórku u Przepustnicy rządni sensacji
agenci CBŚ, rozwalali drzewo rąbiąc każdy kawałek na dwie części, ale
narkotyków nie znaleźli. Na koniec wydukali do przyglądającego się ze
zdziwieniem Przepustnicy "Przepraszamy" i odjechali. Zdziwiony Przepustnica
słyszy w domu dzwoniący telefon, idzie odebrać:
- Słucham?
- Ceś Jontek... Stasek godo. Byli u ciebie z cebesiu?
- Byli, tela co pojechali.
- A drzewa ci narąbali?
- Ano narąbali.
- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej!

 

To po malym! Powiedzial chlop, wyciagajac jadra z sieczkarni.

 

Dobra , śmigam na kosza , jestem ciekawy wg jakiego klucza będą cięcia....
Chętnie przeczytam resztki po powrocie .

 

Wiecie co...?
Szukajcie wydawcy, to jest już materiał na sporą książeczkę
Sama kupię ze trzy egzemplarze

 

Przychodzi baba do lekarza z laptopem na sznurku i mówi ''ja do uśpienia''. Ojciec siedzi przed kompem, do pokoju wchodzi syn ''cześć tatku wróciłem'' -''cześć synek, gdzie byłeś'' -''w wojsku''. Na imprezie informatyków, dwóch hackerów pije bruderszafta ''To co? Mówimy sobie po IP?'' I najlepszy dotyczący mnie- wysprzątane mieszkanie to znak, że lapek jest popsuty

 

Architektowi niezbyt się wiodło więc postanowił założyć klinikę .
Za każdą wyleczoną przypadłość 500 zł , a za niewyleczoną klinika zwraca 1000 zł.
Przechodzi obok kliniki lekarz i myśli sprawdzę.
Wchodzi i mówi:
Proszę mnie wyleczyć , bo straciłem smak.
Architekt do pielęgniarki :
Proszę podać pacjentowi łyżeczkę specyfiku z pudełka nr 22.
Podała, a na to lekarz:
Przecież to benzyna!
O proszę odzyskał Pan smak.Poproszę 500 zł.
Po dwóch tygodniach lekarz znowu przychodzi i mówi:-Straciłem pamięć.
Architekt do pielęgniarki: Proszę podać pacjentowi łyżeczkę specyfiku z pudełka nr 22.
Na to lekarz: Przecież z tego pudełka już wcześniej brałem!
O proszę odzyskał Pan pamięć.Poproszę 500 zł.
Wściekły lekarz wraca po 3 tygodniach chcąc się odkuć i mówi: Straciłem wzrok.
Na to architekt mówi: Tego nie leczymy proszę tu jest 1000 zł.
Lekarz mówi : jaki 1000, jest tylko 500
Architekt: Jednak udało się wyleczyć. Należy się 500 zł.

 

Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tam pan Zdzichu.
Pan Zdzichu nie odezwał się do nikogo przez ten czas i generalnie zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywania się w ogrodnika pan Zdzichu pomalutku wstaje i rusza w stronę okna, otwiera je powoli,patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:
- A co pan robi?
Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani - pan Zdzichu się odezwał! Ogrodnik odpowiada:
- Ja, panie Zdzichu, nawożę truskawki.
Pan Zdzichu myśli i w końcu pyta:
- Co ?
Ogrodnik:
- No... posypuję je nawozem.
Pan Zdzichu po namyśle:
- Co?
Ogrodnik:
- No, podlewam truskawki kupą, żeby były lepsze.
Pan Zdzichu myśli:
- Aha....
Po czym zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:
- Wie pan co? Ja truskawki posypuję cukrem, żeby były lepsze, ale ja to podobno nienormalny jestem...

----------------
​

Dialog małżeński:
- Co byś zrobił gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?
- Na pewno nie!
- Dlaczego nie - nie podoba ci się małżeństwo?
- Podoba mi się.
- To dlaczego byś się znów nie ożenił?
- No dobrze ożeniłbym się.
Żona (ze skrzywdzoną miną):
- Naprawdę?
Mąż głośne wzdycha...
- Spałbyś z nią w naszym łóżku?
- A gdzie indziej mielibyśmy spać?
- Zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej zdjęcia?
- To by było chyba w porządku?
- I pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?
- Nie, nie mogłaby ich używać, bo jest leworęczna. Cisza...
Mąż:
- O "#¤%&&/!!!.... ​

 

MOD

bua. Jak leci?
Super, tylko palce mnie strasznie bolą
A co się stało?
Wczoraj na czacie mieliśmy imprezę i całą noc śpiewaliśmy

Cytat z usuniętego postu usunęłam

MOD_Kleopatra

 

jak pijemy:
Anorektyk - nie zagryza.
Astronom - ma zaćmienia.
Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują.
Egzorcysta - pije duszkiem.
Grabarz - pije na umór.
Higienistka - pije tylko czystą.
Ichtiolog - pije pod śledzika.
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie.
Ksiądz - pije na amen.
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki.
Lekarz - pije na zdrowie!
Matematyk - pije na potęgę.
Ornitolog - pije na sępa.
Pediatra - po maluchu!
Perfekcjonista - raz, a dobrze.
Pilot - nawala się jak messerschmit.
Syndyk - pije do upadłego.
Tenisista - pije setami.
Wampir - daje w szyję.
Wędkarz - zalewa robaka

 

Ale macie tempo

 

Dobre pytanie bo na razie poleciał tylko mój dowcip aczkolwiek nie mam pojęcia dlaczego...
Ale już nie raz były usuwane posty nawet jak nie było w nich nic niestosownego więc przywykłem

 

trzeba sie spieszyc, bo nie wiadomo, kiedy ciecia przyjda

edit: Ba Chris nas odwiedzil i zgadnijcie co robi

 

Do lekarza przychodzą rodzice młodego człowieka
-Panie doktorze nie możemy odciągnąć syna od komputera
-No cóż, będziemy leczyć
-Ale jak
-Dziewczyny, alkohol, popierosy

 

A ja teraz bez dowcipu-przekazuję Wam pozdrowienia serdeczne od empatycznej,niedługo już chyba się u nas pojawi.

 

I to Gosia jest najlepsza wiadomość dnia
Przekaż moje pozdrowienia i powiedz,że czekamy na nią

 

Spotyka się dwóch kumpli:
-Stary powiedz mi jaki prezent dać dziewczynie, żeby jej się na pewno podobał?
-Nie możesz jej po prostu zapytać co chce dostać?
-Ostatnio zapytałem, dostała to co chciała, a i tak jej się nie podobało...
-Jak to?
-No zapytałem co jej kupić, a ona do mnie, żebym zamiast chodzić do centrum handlowego, zrobił coś własnoręcznie, co kupne kosztowałoby wiele więcej.
-I co zrobiłeś, że jej się nie spodobało?
-No co... frytki.
-To ja nie wiem, może przypaliłeś??!

 

Czytajmy kawały, tak szybko odchodzą