Raszple 50+

Witam, dzięki Danusiu za kawkę, w realu też kończę, a potem za robotę, bo potrzeba zaświadczenia dla mamusi od ginekologa i dentysty, więc się wybieramy, a na dodatek kupa roboty bo mała Maria kończy dwa latka i w niedzielę mamy gości. Przygotowania trwają całą gębą, nie wiadomo w co ręce włożyć. Pozdrawiam Was cieplutko. U mnie dzisiaj słonecznie, ale wietrznie i chłodno.Życzę miłego dzionka, jak dam radę to zajrzę wieczorkiem, przesyłam buziaczki.

​

 

Wpadłam się przywitać i życzyć miłego dnia.
Codziennie jak wysyłam prezenty mam dylemat , chciałabym obdarować wszystkich , ale się nie da. Czy macie jakiś dobry patent??

 

Hej RaszpelkowoDopiero co uporałam się z kompem i zaczynam być dumna, oszczędziłam na informatyku Po aktualizacji systemu ( u mnie to idzie z automatu)wrogiem okazał się być internet..a ściślej moja przeglądarka i siama ( jak mówiła przed laty córcia) naprawiłam feler!!! Trwało to troszkę, bo człek niepewny, po 10 razy czytał instrukcje na ekranie, część tego po angielsku..musiałam odinstalować Nortona i zainstalować ponownie, po drodze wykonując parę innych rzeczy ..i działa wsio poprawnie
Alu u Twojej Mamuś do wymiany kolanko, to tak po środku, a konowały chcą kontrastowo - buzię i podwozie sprawdzić? Wiem, wiem, nie może być tam stanów zapalnych, ale na pierwszy rzut oka..Przepraszam, już nie żartuję i życzę zdrówka i szybkiego stanięcia na nogi Twojej Mamie.
Ewent pomalutku leci, ja z robotą też, jutro sobie zaplanowałam parę godzin i koniec jednego upierdliwego zlecenia..a potem posieję trawę dla kotów na balkonie - będą miały swoją działkę i prywatną łąkę w skrzynkach, jak co roku Do potem, pa
PS Dzięki za kawę w realu też chlupnęłam
PS 2 - Aniu - ja wysyłam na zasadzie ene due rabe..

 

Obiadek podany Ucho mnie boli jak nie wiem co Widać pusto w głowie i zrobił się przeciąg

 

witam wieczorową porą
evencik ukończony, farma wróciła na swoje tory
- Aniu, prezenty można wysyłać na zasadzie rewanżu, a jak jest więcej chętnych to np 10, to wysyłasz 7, a na drugi dzień zaczynasz od gracza z pozycji 8, potem 9, 10 i znowu od początku
- Danusiu, ależ mnie rozbawiłaś tym przeciągiem - mam nadzieję, że zapełniłaś już tę pustkę w głowie

 

Ucho zakropione i już mniej boli Moja babcia zawsze tak mówiła jak kogoś bolało ucho Kolorowych snów i spokojnej nocy

 

Ja również życzę dobrej nocki.
Jutro i w niedzielę dalszy ciąg zajęć teoretycznych a od 4 maja praktyki.

 

Cześć Raszpelki...do SPA biegusiem, bo wiosna za oknem już...
I pytanko mam... co tyle krów po forum lata? W sygnach znaczy się....latają i machają, nie powiem czym.
I prośba do znawców ogródkowych....wtargałam doniczkę, na salony...dobrze to?
bo clematis zmieniony na zimę w bałwanka przedarł się przez wszystkie warstwy izolacji, wypchnął butlę, przez która był podlewany i rośnie... z każdej strony coś puścił...

 

Witam Raszpelki To trzeba było go tak zostawić albo delikatnie rozebrać z ubranka . W mieszkaniu zacznie chorować bo będzie mu za ciepło Jak trzymasz go na balkonie to go tam zostaw

 

Podzielam zdanie Danusi - odkutaj go z kołderki i zostaw na tarasie . U mnie ma już pąki i niczym nie przykrywam . Co prawda rośnie w ziemi , w mieście przy budynku. Natomiast moja passiflora ani drgnie - mam wrażenie że ją przegrzałam : styropian , folia bąbelkowa i fizelina.....a zima była łaskawa.
ALICJO - gratuluję , pniesz się z kopem , jak burza.
DANUSIU - kawkę siorpnęłam na wykładach , ale zaraz zaliczę drugą , taką jaką lubię : fusiastą.
W Warszawie wieje chłodem , popaduje. A w Centrum przemarsze - wykłady mam na Nowym Świecie i dobrze że jest metro - wracałabym do domu dookoła.
Buziaki i pozdrawiam.

 

Cześć dziewczynkiPopracowałam sobie dziś "wyjazdowo", zlecenia nie skończylam..ech, szlag.. Ale za to ewent zakończony, farmę zaraz przywrócę do porządku..Jestem znowu przeziębiona, bo po niemal letniej pogodzie dziś już miałam deszcz ze śniegiem, sam deszcz, troszkę słoneczka i zarąbiasty wiatr. a wyskoczyłam z domu jak głupia, w lekkiej kurtce, cóż, tym razem katar na własne życzenie Za cosik słodkiego i kawę dzięki bardzo, w realu wciągnęłam na wyjeździe fiv de lur,( jak to mówią: jak to kawa, to ja poproszę o herbatę..a jak herbata, to jednak proszę kawę) teraz dopiero w domku napiję się porządnej, fusiatej, jak Ania
Danusiu - przeciągi kupuję, bardzo mi się to określenie podoba Później wlecę, teraz idę poogarniać

 

Cześć,

no nie wiem... do zimnej Zośki trzyma się zabezpieczone...
Ale na mur wiem,że nie przegrzała się.. ta twoja. Bywało po -5 i ciut więcej, a kwiatkowi w donicy i -1 wystarczy....a do 15.5 może tyle być....
Włożyć mu 2 worki po szyje?... dalej nic nie wiem...w domu to ja z nim nie wytrzymam...

 

Zabezpiecz tylko donicę , żeby nie przemarzła.Clematis mam na działce i niczym nie zabezpieczony , ma zielone listki

 

Ojej a co to przeciągi?

 

Do końca czeskiego dnia brakuje mi rubinków - ale spoko zdążę
Za godzinkę przychodzi TŻ po 36 godz. pracy- ehhhh , pewnie już na forum nie zajrzę.
Dobrej nocy życzę.

 

Też dobrej nocki życzę. A przeciągi , to babcia Danusi - jak uszy bolą, to pusto było w głowie i przeciąg się zrobił
Kolorowych snów Raszpelki, bez przeciągow

 

właśnie pożegnałam gości i wpadłam na chwilkę, żeby pożyczyć Wam spokojnej nocy i miłych snów

 

Jeszcze wpadłam , dzięki TERENIU za oświecenie. Oglądamy REJS i się zaśmiewamy do łez.

 

Hej dziewczynki, dzięki za gratulki te na forum i priv. Wpadłam tylko powiedzieć dobranoc bo, że tak brzydko powiem, padam na pysk. Jeszcze jutro przeżyć gości i będzie chwila spokoju. Evencik też mam ukończony i na farmie same drzewa posadziłam, bo przy tym nawale pracy mogę zajrzeć raz góra dwa razy na dobę na farmę. ŻYCZĘ KOLOROWYCH SNÓW.

 

Witam wieczorkiem... padam... wpadłam tylko powiedzieć dobranoc...

​

Przyleciał raz Anioł do okna i spytał czy jestem samotna...
Utkwiłam więc wzrok swój w dywanie...
Skąd do mnie takie pytanie?
Lecz on uśmiechnął się mile i patrzył na mnie przez chwilę...
Potem zamachał skrzydłami i zniknął za zasłonami...

Minęło już nocy wiele... Gdzie ty jesteś mój aniele?
Raz jeszcze mi zadaj pytanie!
Już chyba odpowiem Ci na nie... i nie podchodzę do okna...
Przecież... Nie jestem... samotna...

Każdy z nas ma w sobie coś z Anioła... Są to nierealne postacie, ale jakże nam bliskie...
Uciekamy w myślach do nich... potrafią nas uspokoić... utulić...
Zapominamy choć na chwile o troskach... a przecież całe nasze życie to właśnie chwile...
Wybieramy te piękne... które chcemy pamiętać... dla których warto żyć...

z netu...​

​

​