W oczekiwaniu na kolejne GT

Kaczuszko,żebyś tylko po tych"miśkach"tak nie wyglądała

 

Ja do hali to nawt pewnie 100metrow nie mam..gdyby nie blok i hala to bym z okna w kuchni, prze lornetke towar i ceny na staganach widziala

 

a z jakiego osiedla?
ja mieszkam na Tatarach

 

ja z wielopola to mam rzut beretem to my też sąsiadki tylko mieszkniowo-pracowe

 

Na wielopolu to mam fryzjerke...choc po mnie tego nie widac i ciotka mieszkala na Wrzesinskiej ..ale daleko sie przeprowadzila ..na tyly Kijowa(kina)

 

ależ daleko sie przeprowadziła a my może sie na ulicy widziałyśmy i nawet o tym nie wiemy

 

Pewnie tak Ja albo corka z ta biala z sygny czesto chodzimy, lub czarnym dobciem

 

muszę się dobrze rozglądać, a kawkę z dziewczynami i z Tobą chętnie wypije

 

hahah to pewnie nie raz sie mijalyscie na ulicy
ja to daleko od Was bo w Hucie ,przy rondzie Hipokratesa tak miedzy rondem owym a DH Wanda

 

Szkoda, ze sztuka Cie nie zachwycila. I nie strasz, ze obnizaja loty. Jesli repertuar i moj pobyt w krakowie (chrzest bratanicy) sie zbiegna chetnie obejrze kochankow....Dwie czesci Mayday widzialam kilka razy (graja go nieprzerwanie prawie od 10 lat), ale to za czasow szkoly licealnej. Boeing, boeing tez dobrze pamietam. Wychowawczyni od jezyka francuskiego, pasjonatka sztuki organizowala nam wieczorne wyjscia do teatru. W sezonie bywalismy na kazdej premierze. Najbardziej lubie komedie i teatr jest u mnie na pierwszym miejscu przed kinem. Szkoda, ze tak rzadko mam okazje ostatnio bywac. Na nozyczkach bylam z mezem, podczas jego pierwszego pobytu w krakowie i do tej pory mam wspaniale wpomnienia.

Goska zajefajna ta kaczucha. Przyznam, ze mnie brzuch boli po tych miskach, ale az tak twarzowo to ja nie wygladam. Jeszcze mi troche brakuje do tej kaczuchy z obrazka.

 

Mayday graja ponad 20 latteż widziałam parę razy u mnie też teatr ważniejszy niż kino zachwycona byłam też skrzypkiem na dachu niestety długo go już nie grają a wrażenie niesamowite ja to jeszcze pamiętam jak w Słowackim do sztuk orkiestra grała, prawdziwa orkiestra, bo jak poszłam na tango piazzola, to szoku doznałam, na plakatach pisało sztuka i gra orkiestra, takie drobne niedomówienie, jak tu często ostatni się zdarza orkiestra to był żałosny kwintet składający się jak dobrze pamiętam z kontrabasu, skrzypiec, akordeonu, jakiś dzwoneczkow typu trójkąty, perkusji, talerzy i coś jeszcze, tango w takim wykonaniu to masakra ja pamiętając sztuki z orkiestrą siedzącą pod sceną miałam mialam chrapkę na kawałek pieknej muzyki i tańca. Krótko mówiąc była to ŻENUA a nie prawdziwa sztuka jak ją reklamowali, zresztą ludzie w kuluarach o tym mówili i wielu było zawiedzionych

wiem, gdzie to jest, ale w hucie prawie nie bywam bo znajomi w innych częsciach miasta mieszkają

 

Najgorsze sa rozczarowania. Teatr tani nie jest i czlowiek ma prawo wymagac rozrywki na wysokim poziomie, a z tym to roznie bywa. Azikowo nie skojarzylam z nazwiska Lukasza Zurka i musialam go odszukac na stronce. On jest naprawde swietny, idealny do rol komediowych, po za tym ma fajny glos( z tego co pamietam). Nie jest przystojny, ale ma cos w sobie. Pamietasz go w spotkaniu z ballada. Ps. zapisuje sie do newslettera, jesli pojawiaja sie takie okazje jak drugi bilet za 1zl, to jesli nie sobie to komus moge zrobic przyjemnosc. Zrobilyscie mi ochote na kawke, krakow, teatr, knajpke po teatrze, aby obgadac wrazenia....

Uciekam DP nawoluje.Dobrej nocy dziewczeta. Anka Ciebie w wakacje to juz pewnie w Krakowie nie bedzie? Kiedy do Wroclawia wybywasz?

 

m

Oj Skrzypka to ja pamietam do dzis..rewelacyjny byl ten ostatni co w Slowackim widzialamo matulo to ja juz taka stara jestem Fakt, ze dawnie to taniej bylo dobra orkiestre trzymac na etacie, niz miernej jakosci sprzet kupic To sie niestety zmienilo

PS. A teraz przyziemnie..czy u was tez nawoz w granicach 120sg tylko oscyluje..

 

pewnie,że pamięta, przystojny to on nie jest ale ma to coś co musi mieć aktor czyli talent ja pamiętam jak byłam nad przedpremierze nożyczek, oczywiście wpadki były, ale z klasa z Brannym potrafili wyjść z opresji,na kolejnych sztuka już była perfekcyjna dziś na sztuce wpadek było co niemiara a graja ją prawie półtora roku i nawet aktorzy nie próbowali ratować sytuacji byle odbębnić, przerwy nie było więc i wyjść nie można było a chyba bym poszła do domu, gdyby przerwa była więc możecie się domyślić jak fajna to sztuka Szkoda,że dobrzy aktorzy wybierają Warszawę i uciekają z Krakowa pamietam jeszcze Kota jak grał w Bagateli, też fenomenalny mino, że mial wtedy mniej niż 30 lat przy obecnej cenie biletów, doszłam do wniosku, ze będę chodzić na przedstawienia gościnne bo dołożę 20 lub 30 zł i kogoś i coś fajnego oglądne. Polecam Wam Goło i wesoło i klimakterium zajefajne komedie z dobrymi aktorami, bylam też kiedyś na złodzieju z Kobuszewskim w roli glownej, bezcenne zobaczyć takiego Aktora na żywo zapada w pamięć. A może Wy coś macie fajnego do polecenia?

A na spotkanie z balladą to do Korony się chodziło potem na hale Wisly

u mnie nawoz po 60 SG, a skrzypka w Bagateli ogladałam cudo, niewiedziala,że w Słowackim też był

 

Ja zapraszam do Teatru Muzycznego do Gdynia na Dziady - cudowny spektakl choc długi, pokazany zupelnie inaczej niz ewesja kinowa stara, nawet byl pokazywany w telewizji

a jest tu ktos z gdyni

 

Gdyby było bliżej to już bym rezerwowała bilety, ajkoś bardziej mi teatralne wersje takich dziel przypadają do gustu, an Dziadach to ja w Słowackim albo w Starym w zamierzchlej przeszłości byłąm czyli w liceum skrzypek tez długi ponad 3 h

 

Ciii bo wyjdzie ze desa przy mnie to zwykly slep sieciowy Jakos to bylo w zimie w czasie jak ustruj nam sie zmienil...i wszedzie Pilsudski wisial

Po tym nawozie widac ze firma niezle zaszla obecna ekonomia za skore i gracze zaczynaja miec dosc zarabistych doznan..ile ciagle mozna..my nie kroliki

 

U mnie nawoz 82 sg. Tez pamietam Kota z bagateli, ale mam wrazenie, ze to dawno temu bylo. Bardzo dobrze zagral ostatnio Relige. To nie tak jak myslisz kotku, tez przezabawnie mu wyszlo. Klimakterium widzialam. Polecam trzy siostry, ale nie wiem czy to jeszcze gdzies graja. Okno na parlament tez calkiem przyjemnie sie ogladalo. Swietoszek, chyba w Teatrze Starym (Molier). Ale ty na bierzaco jestes chyba najbardziej z nas wszystkich. Trzymajcie sie, ja uciekam bo jutro bede miala klodke na laptopie zalozona.

 

koniec czerwca-jakos ostatnie dni,jak Natalka szkole skonczy i wypowiedzenie mieszkania sie skonczy ,no i remoncik maly..odmalowac trzeba ,popakowac ,posprzatac.... jak pomysle to

 

ja też ide spać, bo jutro rano do fryzjera lecę Ja to w bagateli prawie caly repertuar przerobiłam teatr lubię jeszcze stu lubie ale tam trudno bilety trafic mimo sporych cen, bo za dwie osoby dobrze ponad 150 zl ale od czasu do czasu warto zaplacić
dobranoc