W oczekiwaniu na kolejne GT

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika TETUNIA, 4 stycznia 2015.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Czarka,to była powieść o panterze z cyrku :) A Jankiem z pancernych kto był? :DBo ja miałam swój czołg na drzewie w parku xD
     
  2. KaczuszkaMakKwacz

    KaczuszkaMakKwacz Analityk forum

    Moj brat uwielbial Kajko i Kokosz. Dostawal komiksy od dziadka. Pamietacie lody bambino takie z budki. Kakaowe, smietankowe i chyba dwu-smakowe?
     
  3. azikowo

    azikowo Fanatyk forum

    nie znam takiej powiesci:) u nas czołg był na wierzbie płaczącej:) wspaniale się po niej wspinało:) i każdy chciał siedzieć najwyżej i każda chciała być Jankiem:) i jak szli pancerni w TV, to podwórko się wyludniało o_Oo_Oo_Oależ mieli radochę wtedy rodzice, bo dziecię (samo lub z liczną ferajną) pokazało sie w domu :):):)

    kawowo-śmietankowe, rzadkość :) najczęściej były śmietankowe:)
     
  4. KaczuszkaMakKwacz

    KaczuszkaMakKwacz Analityk forum

    Czterej Pancerni:inlove:. Byla taka piosenka ktora wszystkie dzieci spiewaly. My czterej pancerni mamy czolg z patelni, a lufe z widelca....dalej nie moge napisacxD:cry:.
     
  5. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Ja pamiętam takie z wózka i ten smak już się nie wrócił :) Kajko,to juz pokolenie moich synów raczej ale,ponieważ lubię,to też czytałam.

    My chyba mniej więcej ten sam rocznik ;) Ja oczywiście Jankiem byłam-a drzewo do tej pory rośnie i do tej pory nie wiem,jak się nazywa:)Edit:A Szklarski i jego powieści?Kto to teraz zna...
     
  6. azikowo

    azikowo Fanatyk forum

    taaa piosenka cudna, ja byłam w zeszlym roku na wycieczce na Węgrzech, jednym z punktow był wieczór regionalny z winem:) w drodze powrotnej do hotelu z owej kolacji, były spiewy typu góralu czy nie żal, sokoły i ogólnie powszechnienie znany i lubiany repertuar śpiewny przez cały autobus, ale tylko 1 zwrotki, kolejne ciągnęli nie liczni, refren z regułu grzmiącym głosem znów śpiewał solidarnie cały autokar, aż nagle ktoś przez szybę wypaczył wilczura na spacerze :D:D i zakrzyknął o piesxD i nagle ktos podchwycił inicjatywe zaczął czterech pancernych, całą calusienką piosenkę od A do zaśpiewał, a raczej zaryczał cały autobus:) kierowca ze śmiechem stwierdził, że musi sobie ją nagrać i jak bedzie miał smutnych turystow to im to będzie puszczał:)
     
  7. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    u mnie na podworku byly wojny na gruszki-jako ze to teren dawnych sadow to towaru bylo mnostwo jako amunicji :D
     
  8. .Farmeria.

    .Farmeria. Półbóstwo forum

    Chyba Jankiem w Różowych Gaciach :D

    Co wy piszeta, z jakich drzew wyśta strzelaliśta ? skąd wy mata moje grzyby ? :D
     
  9. azikowo

    azikowo Fanatyk forum

    jako weteranki gry w podchody, zorganizowałyśmy sobie od takiego jednego Farmera imieniem Andrzejek:) :D:D:D
    Znasz go może bliżej? Gosia zna:)
     
  10. .Farmeria.

    .Farmeria. Półbóstwo forum

    Idę poszukać dziury w płocie, bo to przecież nie możliwe żebyśta bez moich grzybów takie wizje miały :D
     
  11. KaczuszkaMakKwacz

    KaczuszkaMakKwacz Analityk forum

    Gra w zbijanego to byla mocno agresywna rozrywka, ale bitwa na gruszkixD:cry::p.

    BombaxD. Pancernych znaja wszyscy. Kazde pokolenie. A wycieczki autokarowe w milym gronie po lampce czy dwoch wina zawsze wesole;).
    Po pelni mamy zapas "Czubajek" FarmeriixD:cry:.
     
  12. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    ja to Andrzejka za plotem nie mam ,ale owe gruszki do bombardowania to od innego zacnego sadownika przez plot zajumałam ...:D no co galezie byly po mojej stronie :p
     
  13. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    To mój sąsiad ale grzybków zażywa,to ja się z nim nie zadaję...;) Jak na harcerkę przystało-bo też byłam :p Myślisz,że ktoś z młodych w podchody jeszcze gra?o_O Nawet nie wiedzą o co chodzi....;)
     
  14. azikowo

    azikowo Fanatyk forum

    ale kradzione lepiej smakuje:) a i podchody jak maja jakis konkretny cel są fajniesze, tym celem dzis byly grzybki Andrzejka, więc niech szuka dziury w plocie, ale i tak nie wiele mu to pomoze bo my twarde i wprawione w podchodach zawodniczki jesteśmy:)
     
  15. KaczuszkaMakKwacz

    KaczuszkaMakKwacz Analityk forum

    A no tyz prowdaxD. Ja za daleko jestem od waszych plotow, ale poki co to i te Czubajki robia swoje i na mojej farmie:D.

    Gdzie maja grac w te podchody zaraz by ich o wandalizm jakis zyczliwy sasiad oskarzyl, jakby kreda zaczeli mazac gdzie popadniexD:cry:.
     
  16. ross2

    ross2 Komandor forum

    Jak sie OTTO bylo to i grzyby sie zdobylo :D:D:D
     
  17. .Farmeria.

    .Farmeria. Półbóstwo forum

    Sama Czubajka nic nie daje, trzeba ją odpowiednio przetworzyć wedle mojego tajemnego przepisu, dopiero wtedy daje kopa o_O


    Ale mnie rozbawiłaś :D nie zażywasz :D a to niby ja w Różowych Gatkach udawywuje Janka i z Drzewa Strzelam :D
     
  18. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Ech...Może to najlepsze czasy politycznie nie były ale ile wspomnień fajnych....Nie wiem,czy bym się teraz na to,co dzieciaki mają zamieniła...Mini min itp.gumy,trzepaka itp nie zastąpią...A ile jeszcze innych fajnych rzeczy było....:music:
     
  19. KaczuszkaMakKwacz

    KaczuszkaMakKwacz Analityk forum

    Oj tam oj tam, to opary z produkcji musza do mnie docierac innej obcji nie widzexD:cry:
     
  20. azikowo

    azikowo Fanatyk forum

    nie wiem, czy grają, ale inna śmieszna historia mi się ostatnio przypomniała, a raczej wspominalyśmy ze śmiechem z moja przyjaciółką. Oboz harcerski-żeglarski,drużyna starszo harcerska mazury, jezioro, las i w lesie stary, piękny, zaniedbany niemiecki cmentarz w lesie na malej polace. Siedzimy sobie na warcie z moja przyjaciółką,panienki w zacnym wieku lat ok 17/18, warta od 22 do 2 w nocy, trochę nam się nudziło, wszyscy śpią, nawet chłopkom się nie chciało się do nas przyjść na pogaduchy, i postanowiłyśmy tak koło północy pójść sobie na spacer na cmentarz, oczywiście zmarlych się nie bałyśmy, a żywy duch się tam nie plątał i generalnie było dużo bezpieczniej a i w młodości robi się wiadomo rożne rzeczy. Jesteśmy już na tym cmentarzu, chodzimy sobie, oglądamy cmentarz przy pelni księżyca (romantycznie, tylko,że my same)i nagle słyszymy,że ktoś się skrada. Zgasiłyśmy latarki, zaczaiłyśmy sie za jednym z nielicznych jeszcze stojących nagrobków i zastanawiamy się jaki zwierz idzie do paśnika:) i nagle widzimy 4 facetów:) najpierw się przestraszyłyśmy bo akurat księżyc się schowal za chmurami, i na migi pokaujemy sobie,że wycofujemy się do lasu, potem do paśnika, a potem na drogę i chodu ile fabryka dala do obozu, ale księżyc wyszedł i patrzymy nasze chłopaczyska, idą beztrosko i się wygłupiają, nam dużo nie trzeba było, popatrzyłyśmy na siebie, i wypadłyśmy z za tego nagrobka z upiornym wyciem:) przyjemnie było patrzeć jak się potykają i uciekają :) i nic nie pomogło,że za nimi krzyczałyśmy,że to tylko my:) grzecznie wróciłyśmy rozbawione do obozu i poszłyśmy odwiedzić naszych bohaterów w namiocie. Śmiechu było co niemiara:):):)
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.