Raszple 50+

To jest szok co się dzieje w naszej służbie zdrowia . Nie mam czasu zajrzeć na ławeczkę, mam wizytę gości, piekę ciasta, ogród nie skończony, ale po niedzieli też ma być śliczna pogoda, to chyba jakoś poradzę. Pozdrawiam i życzę milusich senków, mało zmartwień.

Dobranoc !!!


​

 

Witam z działeczki i miłej soboty życzę Na działce też piję kawkę i podziwiam śpiew ptaszków

 

Witak kolezanki 50+
może na forum nie nowa ale zdajsie przyszla pora do was zawitać

w słuzbie zdowia to masakra, lepiej nie pisac , jak na rezonans czeka sie poł roku to czlowiek moze nogami do przodu wyjść, na szczescie do terminu zostalo mi jakies 10 dni tylko
ale sie naczekałam

ale dobrze ze mam to co mam

sloneczne całuski z nad morza

 

Witaj Moniko na ławeczce w słoneczne popołudnie..w taką pogodę jak teraz zazdroszczę wszystkim "znadmorza"Jesteś kolejną osobą, która ma morze pod ręką ech słoneczko, piasek, szum fal i spacerek brzegiem, obowiązkowo na bosaka.. bezcenne.
...............
Wrócilam ze zlecenia zła i głodna do domu, ale szybko mi przeszło, jak zjadłam sążnistą porcję pierożków z serem. Głowa mnie ciut pobolewa,to zaraz wyjdę z kompa i pójdę z kotami, na balkon, ja usiądę na klimie, a one pobuszują po pustych skrzynkach na dole, na razie na poręczach mam miniaturowe bratki i nic poza tym, do potem Raszpelkowo

 

Witam kochane Raszpelki. Już późno, ale skończyłam moje wypieki, nóg nie czuję. Wczoraj trochę popracowałam na działce, zrobiłam drugi oprysk, posiedziałam w piwnicy i obłamałam ziemniaki bo już wyrastają i tak dzionek zleciał. Teraz jak się robi ciepło to ciągle jest coś do roboty. Witam dla mnie nową koleżankę Monikę- ja Ala, nie z nad morza, ale 70 km mam do Gdańska. Teraz życzę wymarzonych snów i spokojnej nocki.

​

 

Witam i pięknej niedzieli życzę Witam nową Raszpelkę - Monikę Ja jestem ze Szczecina a na imię mam DanusiaWczoraj popracowałam na działeczce a dzisiaj czuję wszystkie kości

 

Witam Raszpelki , miłej niedzieli życzę i duuuuużo zdrówka no i zbiorów obfitych na farmie, bo ilości niemałe trzeba posiadać jak się chce gwiazdki ze spółdzielni zabrać ...chciałabym drzewo skończyć kiedyś
a co do wątku zdrowotnego to zapraszam do mojego szpitala, z paluszkiem i główką przyjmują, pacjent na papieroska a ja z jego próbkami do laboratorium w środku nocy i w deszczu zasuwam, nie zdziwię się jak po jednej nocy w szpitalu wypisze się do domku. Jakoś tak jest, że w nocy wszystkie problemy wyglądają groźniej i lęki większe...buuu

 

witam Raszpelki słonecznie choc chlodno, od morza troche wiaterek powiewa
a mnie noga tak ciągnie ze nie mam siły nigdzie iść
powinnam do kościoła bo mam rocznice śmierci mojego taty, piątą
nie wiem czy sie wybiorę bo jakos tak sie nie czuje
ale nigdy nie mow nigdy

 

Dzien dobry i dzięki za kawę Kasiu - służba zdrowia to temat niewyczerpany i to z punktu widzenia i pacjenta i personelu..zdaję sobie sprawę z tego, że większość powodują nieekwiwalentne pieniążki za świadczenia medyczne..ale z drugiej strony tam, gdzie pieniądze idą za pacjentem jest zgoła inaczej. Wszyscy się starają by wpłynęło w ślad za pacjentem sporo kasy , bo wszyscy wtedy w takiej placówce odczują ten wpływ, a ubezpieczyciel stara się ograniczyć sumę i w rezultacie powstaje w miarę rozsądny kompromis. Ale to nie u nas w kraju , o nie.
Ja natomiast mam poczucie, że moje składki zdrowotne (niemałe bo płacone od wszystkiego - emerytury, pracy, zleceń) idą w jakąś dziurę bez dna, a gdy W DZIEŃ, tak jak wnuczek Ani, potrzebuję pilnej pomocy - to mogę ją sobie prywatnie opłacić, bo placówka dyżurująca - SOR, czy izba przyjęć, ma mnie w głębokim odwłoku.. i tak to wygląda z mojej strony.

 

oj, gdybyś była bliżej Teresko to bym chętnie pomogła w miarę moich skromnych możliwości
a mi nie o pieniążki chodzi tylko dobre nimi gospodarowanie, niestety jeszcze wiele lat minie zanim tego się wszyscy nauczymy,
i co ważne dbać o zdrowie, bo mnie szlag trafia jak na onkologii pacjenci z personelem dymkiem się za drzwiami raczą
ale to temat rzeka ... nie na niedzielkę bo słoneczko za oknem i chyba na spacerek się uruchomię, zasiałam lawendę to mam 3 godziny wolne zdróweczka jeszcze raz życzę

 

Witam, ach służba zdrowia...... nie przeskoczymy, może nasze wnuki doczekają czasów, że będzie lepiej??? Jeszcze jutro mam gości, pewnie nie będzie zbytnio czasu żeby zajrzeć na ławeczkę. Na farmie mam teraz samiusieńkie drzewa, owoce same się zbierają, to nie muszę zaglądać. Wpadnę tylko powysyłać prezenciki i koniec, ale jak zacznie się jakiś event to będę musiała się spiąc, a jeszcze tyle roboty w ogrodzie mnie czeka, pogoda się psuje, zobaczymy. Teraz już życzę spokojnej nocki.

​

 

Właśnie wróciłam z dyżuru - kręgosłup pęka.
Witam / dla mnie / nowe koleżanki . Anka z Warszawy , kochająca morze. Jestem pielęgniarką pracującą na etacie i kawałku.
Dobrej i wyspanej nocki.

 

Też dobrej nocki życzę..Mireczko - wróć do nas.. idę lulu, wszystkiego dobrego Raszpelki.

 

ja do morza mam 15 km. ale bywam tam raz w roku lub rzadziej, wolę swoją działeczkę z chatką na kurzej nóżce
i ekologiczną marchewką. Jak dobrze że jest ta ławeczka gdzie pogadać można i Was tu spotkać
dobrej nocy życzę wszystkim Raszpelkom! niech Wam plony przez nockę urosną potrójnie

 

Dziękuję Kasiu
A teraz już brykam spać .

 

Witam i miłego dnia życzę U nas strasznie wieje i jest chłodno Kasiu ja też wolę swoją działeczkę Mireczko, gdzie jesteś , wracaj do nas

 

Dzięki Danusiu i dzień dobry.. Jak na razie, to dzień wstał okropny - wicher dudni, deszcz pada, chmury stalowe zasłaniają niebo..brrr może później będzie lepiej. Muszę sobie chlapnąć kawy, albo leczniczo koniaczku, bo ciśnienie chyba niskie, a mnie rzuca na ściany.
....................
Mireczko - cokolwiek się dzieje, ciepłe myśli i emocje lecą ku Tobie, mam nadzieję, że telepatycznie odbierasz .. utulam mocno Teresa

 

U mnie też pada i wieje . Zaraz biegnę do lekarza / wizyta czysto kontrolna/.
No nocka , a od środy zaczynam kurs EKG ,po 34 latach pracy na kardiologii.
Już wróciłam - zawieszenie w porządku , no...nie licząc jego braku.

 

Rozumiem, że Unia wespół z pracodawcą funduje?? No to się teorii osłuchasz, bardzo często wykładowcy na kursach z praktyką mają niewiele wspólnego..oby tym razem było inaczej Wlazłam, bo zaczynam pomału żyć na nowo, jet nadal wiatr, trochę chmur, ale nie pada i wygląda słoneczkoRano myślałam, że po prostu wykorkuję - cały świat się kręcił dookoła, a mnie majaczyło tylko łóżeczko i pozycja horyzontalnaWzięłam się do kupy, wypiłam kawę i wolniutko zaczęłam ogarniać chałupkę, potem szło coraz szybciej, no i dobrzeTeraz podałam mamuś obiad, bo ona jest ostatnio jak bąbelek na wodzie, tak więc ja muszę być na chodzie.. i jestem Buziaczki do potem - jutro czeski ewent, znowu sianie i zbieranie..

 

Witam Raszpelki słonecznie i takiego dzionka życzę Dzisiaj zaczynamy nowy evencik Hej,hej Raszpelki Już wypiłam trzecią kawa , sama !!!!!! Serduszko mi stanie okoniem !!!!!