W oczekiwaniu na kolejne GT

hahaah ja mysle sobie ,ze przypadek przypadkowi nie rowny poprostu ...pewnie ze w takim przypadku mandat to absurd jak piesio w sedziwym wieku ledwo lapami przebiera.pewnie ,ze nie powinien byc mandatem potraktowany.
natomiast jak ide z dzieckiem na plac zabaw czy do sklepu to wole ja decydowac o tym czy dziecko moze psa poglaskac ,zapytam grzecznie wlasciciela czy piesek nie bedzie mial nic przeciwko i jest ok,niz mam stac ze zmrozona krwia w zylach na widok szalejacego po trawniku duzego piesiowca ktory w przyplywie entuzjazmu podbiegl do dziecka.
mysle ,ze mamy 21 wiek ityle fajnych gadzetow dla pupili ,ze nie stanowi problemu kupno naprawde dlugiej smyczki ,lub w razie potrzeby mieciutkiej nakladki na mordke , a raz dziennie mozna sie z przyjacielem wybrac na godzinny spacer ku zdrowotnosci jego i naszej przeciez
Nastka ja jak pierwszy raz w zyciu widze przykladowo Ciebie z Twoim piesiem to nie wiem czy jestes odpowiedzialna w pelni i czy piesio za moment mi dziecka albo mnie nie pogryzie bo nie masz tego wypisanego na czole.(nie wspominajac o szczepieniach)sa tez rozne przypadki,mowilam o tym ..co innego jak widze ze dzieci siedza na placyku i pies siedzi z nimi i sie bawi a co innego jak mi wyskoczy obcy pies ni z tad ni z owad tak? moj pies tez byl kochany przez dzieci ,moja Natalka jak byla mala sie opiekowala jak swoim dzieckiem.dzieci ja za uszy ciagnely a ona pokornie siedziala.jak widziala z daleka dziecko to sie rwala bo myslala ze Natalka biegnie..takie moje spostrzerzenie...natomiast spuscic wszystkie psy z obowiazku chodzenia na smyczy to dla mnie niedopuszczalne.
co mi po identyfikatorze jak dziecko w szpitalu?odpowiedzialnosc wlascicieli-to najwazniejsze i tyle!!

 

Tyle,że jak pies bez kagańca i smyczy ma chodzić,to koło niego powinien iść właściciel.A pies przynajmniej podstawową tresurę ukończyć-profesjonalną,jak większej rasy.I na takie zachowanie się godzę.Ale jak właściciel wypuszcza psa i pies robi co chce,to już nie.I kiedyś byłam przeciwna chipowaniu psów.A teraz uważam,że to powinien być taki sam obowiązek,jak szczepienie p.wściekliźnie.I jakby taki wygodniś ze 2 razy zapłacił mandat(pies zidentyfikowany z chipa),to by psa już zawsze w zasięgu wzroku miał.

 

Hallo Dziewczęta

No nie można was dosłownie na chwilę zostawić samych na świelicy, żeby nie groziło to Zamknięciem Wątku

A ja od rana ciężko tyrałem na wodą, znaczy leżałem na kocyku do góry kołami, kiełbaski się piekły na ognisku, no mówię wam żyć nie umierać, szkoda tylko że impreza bezalkoholowa bo pojechaliśmy Furmanką

Reasumując - nie można was nawet na chwilkę zostawić samych a ja jutro znów nad tę samą wodę z samego rana

 

Zrobiłem małe zestawienie (screenów nie chce mi się robić) :

Samotna kózka - 3x
Parka owiec - 5x
Samotna kurka - 5x
Przeżuwająca krówka - 5x
Eliksir ziołowy 1x ( z rana )

Ostatni prezent mam wolny , bardzo równo się rozłożyło , super i jeszcze raz dzięki .

 

Problem w tym,że mój piesio nie mógł chodzić bez smyczy ponieważ już prawie nie widział, praktycznie stracił węch więc smycz miał. Ja ogólnie uważam,że psy wyprowadzane na osiedlu, na skwerki,parki gdzie jest dużo ludzi powinny być na smyczy . A to dlatego że:
1. właściciel powinien być zaopatrzony w sprzęt do sprzątania po piesku a jak nie ma go pod kontrolą to nie widzi gdzie piesek dzisiaj ma swój toi-toi
2. to,że zna się swojego psa nie znaczy,że ludzie którzy go nie znają czują się bezpiecznie
Faktem jest,że większość właścicieli innych psów patrzy na mnie jak na nawiedzoną kretynkę jak widzą,że sprzątam po mojej suni

 

No kurczę,łzy mi lecą ze śmiechu-jeden do góry kołami kiełbaski piecze,drugi zestawienie samotnych kózek etc.. robi...No jak nas nie lubić? Tyle rozrywki,to chyba na całym FF nie ma,co tutaj...

 

wiesz co moj pies byl dla mnie czlonkiem rodziny i uwazam ze kazdy pies powinien byc tak traktowany .dbalismy o niego jak malo kto .przedluzylismy jej zycie o pare lat regulujac cukier,robiac badania i dajac zastrzyki z insuliny przez 5-6 lat.wiec mi nie mow ze ja traktuje psa jako psa majacego wlasciciela a nie jak czlonka rodziny bo jest to absurd.natomiast bardziej od psa nieodpowiedzialnego sasiada kocham swoje dziecko -mysle ze to bardzo racjonalne.i tak jak juz pisalam(nie wiem czy czytalas),ze sa rozne przypadki i nie mozna wszystkich mierzyc ta sama miara,tyle
mysle sobie ,ze skoro siedzialas w gronie dzieci ze swoim psem i widac bylo ze sie nim interesujesz i jest przyjazny dzieciom to i moje by tam bylo i sie bawilo .

 

Anka, to proste jest... jak ja bym Cie zobaczyła...to wzięłabym psisko do nogi i trzymała rękę ne karku...

I spoko... dla mnie ważne jest życie psiska naszego...

A tu linki do przepisów i artykułu:
http://www.psy.pl/aktualnosci-psy/art8011.html

http://www.polskieradio.pl/5/3/Arty...nia-psow-niezgodne-z-prawem-Jest-decyzja-sadu

 

No to sezon grillowy uważam za otwarty Kiełbacha, kurze udka, serek camembert i nadziewane cukinie pochłonięte
Dzień mopa uczczony umyciem dwóch samochodów (ręcznie, nie na myjni), oponki zmienione na letnie, opalanko na słońcu nawet odchodziło. Z tego wszystkiego jak rano posiałam pomidory na farmie, to dopiero teraz je zebrałam, ale nie żałuję, bo warto było na dworze trochę posiedzieć, po tragicznym tygodniu w pracy

 

hmm nadziewane cukinie, nie pomyslalam nigdy o tym,ale brzmi ciekawie.Musze poszperac czym mozna je wypchac.Ale grilla bym zaliczyla,mniam

 

Dzień doberek wszystkim oczekującym ,
wróciłam z pracy, nadrobiłam zaległości w czytaniu i jestem na bieżąco .
O pogodzie już było, o wypiekach również, a teraz widzę, że kolej na pieski...
Temat rzeka .

Jak dla mnie największym problemem jest niewystarczająca ilość bezpiecznych wybiegów dla psów, gdzie mogłyby się swobodnie wybiegać. Mieszkam w centrum dużego miasta i wiem o czym mówię. Oraz fakt, że niestety spora ilość właścicieli piesków nie sprząta po swoich pupilach. Ja jakoś nie mam z tym problemu, więc za każdym razem jak wkraczam na pole minowe, żeby zebrać plony po moim bulwiszonie i się poślizgnę, to mi się ciepło robi...
I uważam, że straż miejską, która nabija sobie punkty ściganiem psiarzy, żeby wyrobić normę do premii, a nie zajmuje się istotniejszymi aspektami powinno się czym prędzej rozwiązać, a zaoszczędzone fundusze dołożyć do policji...

 

Bardzo prosto nadziewam - ryżem z mięskiem i tartym serem żółtym, potem do folii i na grilla. Mniam

 

Nastka Ty tak ...ale to ze Ty kochana to nie znaczy ,ze kazdy dla Ciebie widzisz to normalne ale uwierz mi ,ze nie dla kazdego.
Alaire-tak to fakt to jest problem duzy...
Agbiko-jest pychaaa potwierdzam -jadlam

 

No cały czas czekałem na zaproszenie od ciebie na jutrzejszy mecz Apatora a tu Gucio, więc zmuszony jestem jutro udać się na F1 GP Chin a po nim znów nad jezioro na Kiełbachy pieczone w Ognisku, ewentualnie Karkówka pieczona na ognisku, się pomyśli

 

no robisz smaka tym grillem..

 

Litości...toż nie odpowiem Ci na wszystkie problemy świata.
I to temat rzeka jest.
Ja znam naszego psa.. po kudłach, uszach, ogonie...postawie poznam co mu w głowie siedzi.
Jakoś tak, jestem też dobrotliwa ciut i dbając o bezpieczeństwo rodziny, oczy mam dookoła głowy. Poznam ze sporej odległości, że ktoś się boi...że ten pies 100 m przed nami coś niepewny jest...
Ale nie karz mi odpowiadać za wszystkich ludzi. Ja wiem- stanie się coś, ja idę siedzieć / i muszę z tym żyć/, a psisko traci życie....a inni??

I na przykład wiem, że jak piszesz "kochana,-y", to jesteś na maxa wkurzona....

Gosia... a gdzie tam pisze, że luzem latający bez identyfikatora pies= niezapłacenie mandatu? Stoi jak byk, że taka sytuacja i pies do schroniska...mandaty, ba grzywna leci i upomnienie...

I tak to wyszło nam kto lubi Puchatka... na obrazku

 

masz taki sam nik w grze to ci podam gg lub meila

dzieki za linki widziałam

 

O matko,ale zgłodniałam
A ja wam mówię,że najlepszą kiełbachę z grilla,robi mój Drugi Połówek
Potwierdzone przez wielu gości
Kiełbasiara jestem ogólnie mięsożerna
A ja chcę zobaczyć Farmerię leżącego do góry kołami i piekącego kiełbasę

 

Przez całe życie mam psy (ostatnio też i koty)Każdy z moich piesków (i kotków) był/jest czlonkiem mojej rodziny .Jednak ludzie też są różni i z nimi trzeba się liczyć. Mam sąsiadkę,z lekkim zespołem Downa,która strasznie boi się psów. Wszystkich,zawsze bez względu na to jak długo je zna. I mówienie jej,że pies jest łagodny bo go znam itp. nie ma żadnego sensu..Uważam,że nie używanie smyczy to jest nieodpowiedzialność ze strony właściciela i tyle. .Sama miałam przyjemność ponieść konsekwencje takiej głupoty.Pani była na spacerze z psem (młody labrador) i piesek jak mnie zobaczył to poczuł ochote przywitania mnie więc z rozpędu skoczył,łapy na ramiona Miałam jasny płaszcz a pani rozbawona...bo on taki zabawny..Po chwili juz nie była taka rozbawiona bo wyjaśniłam jej co myślę o jej poziomie intelektualnym...

 

Ja zaraz zaliczę kiełbachę z grila-właśnie się piecze