W oczekiwaniu na kolejne GT

Gretka,jak tak się napatrzy,napatrzy...to chętności większej nabrać może...

 

To zapodam jeszcze jedno zdjątko z racji tego, że jutro zastępuję koleżankę na stanowisku sekretarki szefa.


Tak zamierzam się jutro odziać do pracy. Mam nadzieję, że szef to doceni

 

Chętności to na pewno nabierze, Pani Sekretarka jeszcze to spotęguję

 

Też tak masz tu i ówdzie czy puszap ?(czy jak to teraz się nazywa)No jak masz,to na pewno....

 

Ty wiesz ,że zapomniałam ?> już wrzucam !!

 

witam wszystkich,widze ze nie tylko ja bylam w niewoli na neurologi.Wylegiwałam sie w puchach,jadłam smakołyki, hitem dnia były nalesniki z serem i surowka z marchewki,pasowało to do siebie tak jak ryba do roweru.Sieje narazie i sieje,zaraz zaczne karmic te glodne długouche,ciekawe co od nich za to dostane hihihihih.Ech nie ma to jak w domku, na swoim tapczanie,kolo swojego kota)))))Tablet to dobra rzecz ale troszku dla mnie mały, za stara juz jestem wzrok słabnie,nameczyłam sie zasapałam zanim zasiałam pola i nakarmiłam trzode Ide teraz poczytac zgadule, zobacze jakie wspaniałe rzeczy na nas czekaja

 

zdrówka i szybkiego powrotu do Twoich dziewczyn Ci życzę. Zosia już pewnie tęskni za tatą

 

No niestety u mnie puszap zlokalizował się w okolicach talii i bioder. I to tak sam z siebie, wcale mu nie pomagałam ciasteczkami

 

Ja nie wiem pod jaki paragraf
(na tym forum ) to podpada

 

Myślisz, że te sławne "forumowe dzieci" się poczują zgorszone??

 

Pod troskę o wrażenia estetyczne na naszym forum dla Panów, gdy Panie wymieniają się przepisami na ciasta świąteczne

 

Ta pacjentów a co z pacjentkami?? Ha
Już widzę jak taką ślicznotkę zatrudniają a co ważniejsze pozwolą się jej tak ubrać i może jeszcze na odział kardiologiczny

Dzieci? Hym wątpię chyba że z rodzicami...

Greciu słonko niech się na patrzy zobaczysz jak będzie Ciebie wtedy doceniał i wielbił...

 

Ja mu pomagam ale on NIGDZIE u mnie się nie chce zlokalizować

 

Zazdroszczę okropnie. Ja tylko spojrzę na jedzenie i już mi waga skacze, także raczej w tą kieckę ze zdjęcia bym się nie wbiła

 

Ja puszapa nie potrzebuje...
Jakoś obrodziło bez tego ulepszenia....

 

te dzieci więcej widziały ,niż nam się wydaje
Ale my to wszystko robimy z troski o Chrisa i męża Gretki ,jakby co
mnie puszapów nie brakuje ,mogę się podzielić

 

Kochana uszyjemy taką samą tylko w odpowiednim rozmiarze i wbijesz się spokojna Twoja rozczochrana...

 

Ktoś tu wspomniał o ciasteczkach...?
Mam propozycję ciasteczkową

​

Pasują...?

 

Mi pasują, nawet bardzo

 

No i już jestem co najmniej pół kilo do przodu. Niedługo to na tą kieckę co mi empatyczna obiecała materiału w sklepie nie starczy i będę musiała jutro szefowi kawę w takim stroju parzyć