W oczekiwaniu na kolejne GT

Wiesz, na pewno to my nic nie wiemy
Tylko BP wie, czy promuje jakieś określone grupy graczy, czy wszyscy są w jednym worku, a fortuna kołem się toczy
Technicznie, to jest bardzo łatwe do zrobienia, więc dzielenie graczy na grupy i przyznawanie im "tajnych" bonusów w różnych mechanizmach gry nie stworzyłoby programistom żadnego problemu - jedna grupa może mieć bonus TSowy drzewkowy albo zwierzakowy, druga grupa - bonus miksowalniczy itp. Albo np. można też spokojnie przyznawać bonusy wg ilości wydanych pieniędzy albo hurtem za całą historię gracza, albo np. za ostatnie kilka miesięcy, albo chociażby w określonych momentach - "kupił ktoś FL podczas tego konkretnego eventu TS, więc w tym konkretnym evencie dodajemy mu X% szczęścia w losowaniu" czyli bonus będzie miał tylko ten gracz, który kupił FL i potem TS, a nie ten, który kupił np. kombajn itp.
Myślę, że rozumiesz, co chcę powiedzieć. Sposobów na taką "cichą" promocję jest bardzo dużo, a technicznie to jest bardzo proste. Czy BP z tego korzysta? Nie wiemy. Myślę, że w jakimś stopniu tak. Już samo to, że są w tej losowości (nie tylko TS, ale też np. miksowanie klonów) duże dysproporcje, daje mi do myślenia, że nie wszystko jest takie proste, jak wydaje się, że być powinno. Uważam, że dużym błędem byłoby zakładać, że ta losowość jest kompletnie losowa i nikt nią nie kieruje

Teraz spójrzmy na inny aspekt tej losowości...
Jestem na 99,99...% pewna, że szanse na trafienie różnych drzewek czy zagród w TSach na 100% nie są równe. Tzn. nie chodzi mi, że gracz A ma mniejsze szanse niż gracz B (choć to oczywiście też może mieć miejsce i o tym było powyżej), ale że szanse na trafienie zwykłego lub starego czegoś są znacznie większe, niż szanse na trafienie nowości lub czegoś w miarę nowego. Bardzo prawdopodobne, że wszystkie drzewka czy zagrody są podzielone na grupy i w zależności od stopnia nowości, każda grupa ma swoje prawdopodobieństwo - starsze rzeczy większe, nowsze - mniejsze, a gorące nowości - np. super małe.
Zobacz, że od jakiegoś czasu TSy mają swoje nazwy i pod każdą nazwą kryje się konkretna grupa przedmiotów, które można z takiego TSa trafić. Jaki problem ustalić (a potem w razie potrzeby np. zmnienić) w takim konkretnym TSie jakieś konkretne prawdopodobieństwo trafienia? Żaden. Dla programisty 2 sekundy, żeby zmienić np. 10% na 1%. A właściwie, to niezbyt dawno byliśmy świadkami takiej właśnie zmiany i wprowadzenia filtrów - gdy po wieloletnich prośbach graczy, wreszcie zauważalnie się zmniejszyła ilość żółtych kurników i jabłonek w TSach

Oczywiście nie wiem, jak bardzo twórcy panują nad algorytmami i jak bardzo zaawansowane i wielopoziomowe tworzą, ale gdybym była na ich miejscu... ...to np. (z obserwacji wydaje mi się, że w dużym stopniu to właśnie tak działa):
Gdybym miała zaplanować taką akcję, to wprowadzając nowego TSa, ustaliłabym, ile na każdym "targu" trzeba dać graczom sztuk tej nowości, by była zachowana równowaga. Na tej podstawie ustawiłabym prawdopodobieństwo trafienia nowości (ono nigdy nie byłoby równe prawdopodobieństwu trafienia "staroci"). Mało tego, ustawiłabym też "filtry" w stylu "gdy gracze uzbierają np. 50% założonej ilości sztuk, a do końca eventu jeszcze 75% czasu, to obniżamy prawdopodobieństwo o X%" <= myślę, że coś w tym stylu działa w grze, na to wskazuje choćby to, że z pierwszych TS, które były posadzone od razu po rozpoczęciu eventu, często wypada najwięcej tej konkretnej nowości, potem na forum co raz mniej jest radosnych doniesień. IMHO to samo dzieje się (lub jeszcze jakiś czas temu działo się) pod czas BB - gdy jest wprowadzany nowy zwierzak, podczas pierwszego BB zawsze są najlepsze przeskoki - algorytm działa tak, by możliwie szybko zapełnić targ towarem. Wcześniej np. też było tak, że w zwykłym BB najlepiej się miksowało podczas pierwszych godzin i czasem w nocy pod koniec. Myślę, że to prawdopodobieństwo jest bardzo ruchome i częściowo pewnie jest sterowane ręcznie, a częściowo odpowiednimi filtrami "gdy coś..., to obniż/podwyższ prawdopodobieństwo".
Ta gra jest bardzo skomplikowana (i dlatego jest taka ciekawa ), więc na pewno też sporo jest błędów i niedociągnięć lub algorytmów, które robią coś niepożądanego, o czym twórca nie pomyślał, że tak może być. Możliwe, że te dysproporcje w pewnym (bo raczej nie w 100%) stopniu są wynikiem takich błędów. Niestety my nie możemy tego sprawdzić, możemy tylko obserwować, dzielić się konkretnymi obserwacjami i próbować wyciągnąć wnioski.

Co zaś dotyczy emocjonalnego podejścia każdego gracza, to każdy jest inny.
Np. ja gram za darmo - takie przyjęłam podczas rejestracji założenie, że nie będę ułatwiała sobie zadania. Jedyną rzeczą, którą kupiłam, był 2-gi zawód w dzielnicy przemysłowej, ponieważ wtedy jeszcze nie było Renzo i kupno za realne pieniądze było jedyną możliwością. Gdybym wtedy miała Renzo, to bym zawalczyła o niego u Renzo (co wszystkim młodym graczom polecam)
Ktoś inny gra za pieniądze. I to jest ok. Każdy jest inny i każdy sam dokonuje wyboru.
Np. ja mam w nosie, czy mi wypadną np. wilki z TS, czy nie. Lubię odkrywać TSy i oczywiście ucieszyłabym się, gdyby wypadły, ale nie wypadły, więc trudno - nie jest mi smutno, nie jest mi przykro, nie jestem zła itp. Zero negatywnych emocji. Akurat do TSów mam takie podejście, że nie ma czym się przejmować - wszystko można kupić na targu. Owszem nie mam wilków, ale od kilku dni cena wilków na targu spadła z 40 tyś. SG na 20 tyś. SG. I czym tu się przejmować? Jeszcze trochę i będzie poniżej 10k.SG. Poczekam i kupię

Takie samo mam podejście do kolorowych miksów. Miałam swój "złoty wiek", ale się skończył. Od jakiegoś czasu mimo różnych prób i konfiguracji, setek konsultacji sówkowych itp., ciągle jestem w plecy. Szkoda oczywiście, ale trudno. Komuś ze zwykłych kur wychodzą złote? Fajnie. Cieszę się za tych graczy. I jestem świadoma, że teoretycznie to oczywiście nie jest sprawiedliwe. Mogłabym rozpaczać, narzekać, złorzeczyć i się rzucać, jaka to ja jestem biedna a BP do rzyci, ale praktycznie nie mam na to wpływu, więc się tym nie przejmuje. Energia i emocje, które jako cżłowiek mam są ograniczone, więc nie marnotrawię ich tam, gdzie to nie ma żadnego sensu. Można walczyć z wiatrakami w sprawach życiowych i realnych, a w grze wybieram opcję "olać i zapomnieć" Bawię się w tych fragmentach gry, które mnie bawią, a inne zwyczajnie olewam.

Zdaję sobie sprawę, że dla większości graczy moje podejście jest nie do przyjęcia.
Mój wybór jest taki i wyniki, które mnie zadowalają są takie. Ktoś inny dokonał innego wyboru i oczekuje innych wyników. Normalna sprawa. Każdy jest inny.

Niezależnie od dokonanych wyborów i oczekiwań wszystkim życzę dobrej zabawy oraz nie marnowania energii na coś, czego nie możemy zmienić (szczególnie w wirtualnej grze), a zmieniania tego, na co mamy wpływ (szczególnie w prawdziwym życiu)

Miłego wieczoru!

P.S. Z góry przepraszam, jeśli w moim monologu będą lekkie niekonsekwencje... był pisany mocno na raty z przerwami na różne rzeczy, więc coś gdzieś mogło mi umknąć, choć starałam się, by było w miarę spójne i logiczne

 

rozumiem, o co Ci chodzi, i z wieloma rzeczami się zgadzam, ale wg mnie nie ma cichej promocji losowości BP i tak nie zrozumiemy, bo gdyby takowa była, to znów się trzepnę tych moich 40-50 TS na wyspie, trafiłabym chociaż 1 porządne drzewko, a tak lipa,same, które mogę kupić za SG, mimo,że kupuje regularnie, ale nie takie ilości
ale to tylko gra i nie ma o co kruszyć kopii, tylko chciałam jakoś zrozumieć losowość tej gryi zrozumieć czemu zniechęcaja graczy do kupowania?
Nigdy nie narzekałam na TS, wiadomo losowość, moja sprawa jak i każdego gracza czy kupuje czy nie, ale jeśli wszelkie "nowości" omijają moja farmę to coś jest nie halo i po prostu o to mi chodzi, że jak coś w grze jest już np z rok, to dlaczego ja kupując TS tego nie mam? nie oczekuje,że trafię w I edycji, ale w kolejnych, ale przybywa zagród, a one mnie cały czas omijają i o to mi chodzi, bo przyznasz,ze to nie jest normalne,że do tej pory nie trafiłam żab,jeży, bocianów, gołębi, o wilkach i kiwi nie wspominam, bo są stosunkowo nowe.
a takich graczy jak ja jest dużo, wnioskuję po czytaniu forum, a co do TS kupowanych na początku, to dla mnie jest to czysty zabieg marketingowy, ludki poczytaja jakie fajne rzeczy inni trafili i wydadza kasę, zreszta co tu pisać to też nie jest sprawiedliwe, bo ludzie różnie pracuja i nigdy nie kupią na starcie eventuale nikt nam nie obiecywal, że gra będzie sprawiedliwa

ja się nie skarżę, gdyby ktoś tak myślał, usiłuję zrozumieć tą grę, ale to chyba przerasta mój jakże skromy umysł

Mam nadzieje, że rozumiesz o co mi chodzi

a życie realne jest ważniejsze i zawsze będzie dla mnie na 1 miejscu

 

Rozumiem, o czym mówisz.
Widzę, tego typu dysproporcje, ale bazując na tej wiedzy, którą mam, i tym, czego na bazie doświadczenia jestem w stanie się domyślić, nie jestem w stanie zrozumieć, czy to jest celowe działanie, czy zwykłe niechlujstwo, błędy i niedopatrzenie. Obie opcje są równie prawdopodobne U Ciebie nie ma nowości w TSach u mnie wszystkie miksy są w plecy... Przyjęłam, że tak jest i się tym nie przejmuje

 

u mnie miksy też porażka , golnie się nie przejmuję, tylko czasem mnie coś wkurzy, a teraz czekam z utęsknieniem na balon
a BP nigdy, ale to przenigdy nie zrozumiemy

a żeby coś zmienić musiałybyśmy zacząć pracować w BP i przynajmniej ja się przebranżowić na informatyka

 

Podobnie jak azikowo myślę, może naiwnie, że nie ma tej cichej promocji osób spełniających jakieś warunki. Napisałam, że "może naiwnie", gdyż gdyby taka była, bardzo negatywnie wpłynęłaby na moją ocenę poczynań twórców gry. Moim zdaniem takie działania byłyby nie w porządku w stosunku do graczy.

Natomiast jeśli chodzi o różne wartości prawdopodobieństwa wylosowania konkretnej rzeczy to owszem mogą one istnieć. Pamiętam, że po krytyce częstego losowania tych nieszczęsnych żółtych kurników był okres, kiedy one owszem przestały wypadać, ale przy okazji był w grze zalew jednej konkretnej pomarańczowej zagrody (chyba stajni, chociaż tutaj pamięć może mnie zawodzić).
Zresztą sama u siebie obserwuję okresowe zmiany. Przykładowo przez długi czas nie mogłam wylosować kretów i chomików. Kiedy zaczynałam grę były one już w TS-ach i na moje pierwsze zagrody tego typu czekałam prawie rok. Natomiast po zdobyci ich po raz pierwszy w kolejnych TS-ach zdobywałam kolejne, również inni często wymieniali je w nagrodach.

Osobiście jestem dosyć cierpliwa i spokojnie kompletuję zagrody i drzewka. Nie lubię tylko gdy coś nagle znika z oferty zanim to wylosuję.

A skoro już jestem w wątku "W oczekiwaniu na GT" (chyba piszę tutaj po raz pierwszy ) to pomimo moich niejednoznacznych uczuć do tego eventu (jakie to przekopywanie się w balonie przez oferty typu oddam jabłonkę za różową stajnię jest męczące) też "trochę" czekam. Udział brałam tylko dwa razy i z pierwszego byłam zadowolona, natomiast przy drugim moja oferta była chyba zbyt skromna, bo nie miałam tych upragnionych przez większość wspaniałości i w rezultacie chyba niczego nie wymieniłam. Zaznaczę, że wyszukiwałam tylko ofert w balonie, tak więc jedynie o tej formie piszę (święto na forum ominęłam ).

 

ofertami, że nie zeszły nie ma co się co przejmować, ja tez wystawiam, ale jak nie zejdą to trudno, czasem coś jednak wyszperam, czasem ktoś się załapie na moją ofertę, fakt mnie też wkurzają oferty typu kurnik za różową zagrodę, ale cóż i to trzeba przeżyć, aby znaleźć coś ciekawego, a z lsąsiadami i z ludźmi z forum się wymieniam i chętnie daruje cos innym graczom za ładny uśmiechczyli dziękuję

Osobiście jestem dosyć cierpliwa i spokojnie kompletuję zagrody i drzewka. Nie lubię tylko gdy coś nagle znika z oferty zanim to wylosuję.

ja też, a teraz coraz szybciej nowości znikają

 

Słonko. Masz u mnie jeże. Przypomnij się, jak wreszcie producenci gry złamią się i dadzą to wyczekiwane G&T.

 

Dlaczego nie w porządku?
Moim zdaniem, całkiem ok. Skoro ktoś gra za realne pieniądze, to BP ma pełne prawo dać mu lepsze warunki, niż temu, kto gra za darmo. To jest w 100% uczciwe. Tzn. oczywiście lepiej świadczyłoby o firmie, gdyby ta z otwartą przyłbicą poinformowała graczy o tym - "wtedy i wtedy możesz mieć dodatkowy bonus", ale to już mniej istotna sprawa.

Przecież chyba nie powiesz, że nie fair wobec innych graczy jest, że ktoś kupił abonament na młyn, więc będzie miał 2 razy więcej SP i dużo więcej np. zarobi na kameleonach. A to przecież jest bardzo, bardzo realny bonus, który znacznie poprawia sytuację gracza w grze (gdy tylko mam FL, stale korzystam z tej promocji).
Identycznie mogłoby być podczas TS - ktoś kupił FL w określonym czasie lub określony pakiet FL, więc dostaje od firmy bonus np. "+25% szans wylosowania tej konkretnej nowości". IMHO zupełnie uczciwa oferta. Co więcej, uważam, że tego typu otwarte działanie BP zwiększyłoby ich zyski. Gdy gracz wie, że po kupnie FL podczas TS ma większe prawdopodobieństwo wylosowania nowości, to szybciej kupi FL

Czy w chwili obecnej są jakieś mechanizmy promowania, nie wiem. Nie mam danych, by móc przeanalizować i porównać. Dysproporcje, które widzimy, i zdrowy rozsądek mówią, że coś musi być, ale np. sytuacja azikowo i innych graczy, którym się za nic coś nie udaje, pokazuje, że te algorytmy pewnie nie działają poprawnie albo są w fazie raczkujących testów.
Ale nie ważne. Możemy gdybać do końca świata, a i tak nie wiemy, co tam jest ukryte w tych kilometrach stringów.
Wracam do topienie mln. SG w oazach - jak się bawić, to się bawić

 

jak dobrze,że topisz tylko wirtualne SG bo spać bym nie mogła myśląc, że dorobek życia przehulałaś w oazach miłości, ale jak słodko to brzmi a np dzieci i ukochany głodne, zaniedbane , opuszczone bo mama z obłedem w oczach hasa w oazach miłości i znów trzeba by jakąs wyprawę po polsce zorganizować celem szukania mamy i przywroceniem jej na łono rodziny

jak nie zapomnę to się przypomnę

 

W ten sposób na to nie spojrzałam...
A to przecież myśl... może nie w oazach... znalazłyby się ciekawsze sposoby, ale... tak
przehulać mln....
Tylko skąd wziąć te mln.?

 

z totolotka

 

Według mnie to jest trochę bardziej złożona sprawa, szczególnie w grach, które mają taki sposób finansowania jak Farmerama.

Wyjdźmy od gier innego rodzaju - abonamentowych. Tam jest to dużo prostsze i dzięki temu może być bardziej "czyste". Moim zdaniem podstawą w takich grach jest zapewnienie jak najbardziej równych warunków jako punktu wyjścia. Oczywiście różne osoby mogą z tego w różny sposób skorzystać - w zależności od ich zaangażowania, poświęconego czasu i umiejętności. Dochodzi też element losowości (nagród, łupów itp.), ale to jest element dodatkowy. Często dodatkowe płatne opcje są różnego rodzaju "bajerami", ale w dobrej grze dba się, żeby nie zakłócały one balansu gry.

Inaczej sprawa wygląda w grach, w których abonamentu nie ma. Muszą one znaleźć sposób, żeby zachęcić graczy do wydania pieniędzy na różne opcje. Cały problem polega na określeniu jak daleko można odejść od opisanych wyżej równych warunków dla graczy. Niestety, jeśli odejdzie się zbyt daleko i gracze, którzy nie płacą lub płacą mniejsze kwoty przestają mieć jakiekolwiek szanse, żeby utrzymać się w grze to jest to błąd w sztuce. Dlatego twórcy gry, którzy wybrali taki sposób jej finansowania muszą bardzo umiejętnie podchodzić do tego zagadnienia i co za tym idzie często "nieźle się nagimnastykować", żeby z jednej strony zapewnić miłą grę dla wszystkich i nie powodować uczucia wykluczenia części graczy, a z drugiej żeby osoby które płacą miały poczucie, że warto było wydać swoje pieniądze na określone elementy gry.

Uważam też, że każdy powinien być uczciwie poinformowany, w którym aspekcie gra daje jaką przewagę osobom płacącym za daną opcję. I jako że taki model gry nie jest idealny (bo z założenia nie może zapewnić doskonale, lub prawie doskonale, równych warunków) to oczywiście Ci, którzy płacą mają prawo do dodatkowych ułatwień i "wspomagaczy". Jednak te dwa warunki, o których wspomniałam wyżej, czyli jasna informacja oraz dbałość o wyważenie gry dla różnych grup, powinny być spełnione.

 

jedno jet pewnie na 100 %, ze nigdy nie zrozumiemy mechanizmów tej gry jak i jej losowości, a to dlatego,że musielibyśmy tam pracowac i mieć wgląd we wszystkie dane, wtedy może gra ułożyła by się w logiczną całość, a my bazujemy na małych nawet bardzo małych próbkach i założeń programistów nie znamy możemy jedynie gdybać, a z tego nam nic nie przyjdzie


a ja wlasnie kupilam tarninę,co prawda tylko 16 szt, ale za to po 30 SGa qupa sprzedana 170SG/szt kto to kupuje?

 

przede wszystkim, w końcu się przedstawię - jestem Kasia, aktualnie w stolicy
i na forum zwykle wieczorami, jak dzieciaki pójdą spać , przegrzebuję się przez cały dzień...

widzisz, ta losowość dziwna jest
ja już mam po kilka szopów, kogutów, nawet gołębie (może chcesz???)

moje podejście jest bardzo podobne - zwłaszcza przy TSach wygranych w eventach i tu nie rozumiem graczy, którzy na na forum przeklinają BP za złe nagrody
jak kupuję za florki, trochę szkoda, ale co tam - to tylko florki z kina i misji, a nie prawdziwa kasa
ale potrafię zrozumieć kogoś, kto wydaje realną kasę i się denerwuje, że nic nie wyszło...

pamiętam, jak bardo chciałam kotki, jak się pojawiły - a teraz mam już chyba z 5 zagród

myślę, że kiedyś w końcu się trafią wilki czy kiwi - misje są stałe, mi się nigdzie nie spieszy i nie muszę mieć w stodole wilka tylko dla Miecia

a nowości wcale nie znikają - lisy były po raz ostatni podobno w TS w zeszły weekend, a teraz sporo osób też je trafiło poza tym jak znikną, to BP pewnie da je za jakiś czas jako nagrodę w evencie - przecież trzeba dać szansę młodym graczom
i znowu będzie narzekanie, że po co, wszyscy mają, tak jak było ostatnio z miśkami - ja nie miałam i zdobyłam... takie zagrody cieszą najbardziej!!!

 

zawsze można wyslać zwierzaki na żebry...

 

nie no kot jest zarąbisty chociaż mój pies sypia jak ten kot, ale on to ogólnie jakaś podróba psa, więc się nie liczy

miło powitać jestem Ania
a co do nowości znikają, popatrz jak krótko były poziomkowiec i niespliki, owszem teraz są do wygrania, ale dlatego,że dają teraz nazwane TS np północ, sorry drzewka jakoś inaczej nazywają, a lisy były bardzo długo ale to tylko gra, wiec jak nie bedę czegoś mieć to świat się nie skończy. Tylko mnie zastanawia caly czas ta losowość i tak naprawdę to usiłuję zrozumieć ale temat wyczerpany powyżej i nie do zrozumienia przynajmniej dla mnie
a liski dla Ciebie mam tylko, się przypomnij

 

Jak ktoś chce liski, to proszę się odezwać w odpowiednim momencie

 

Cieszę się, że się zgadzamy co do meritum sprawy
Nasza gra rzeczywiście jest bardzo złożoną grą i projektanci mają pełne ręce roboty, by dobrze wymyślić i ułożyć kolejne puzzle. Czasem im wychodzi lepiej, czasem gorzej, jak w życiu. Zachowanie równowagi nie jest łatwe.

Natomiast, jeśli chodzi o próbę wyrównania szans graczy "darmowych" i graczy "płatnych", to wydaje mi się, że marzenie o tym to utopia - w końcu ci płacący po to właśnie płacą, by mieć realną przewagę nad tymi darmowymi. Tzn. może oni nie myślą w ten sposób, że się ścigają z kimś, ale ułatwiając sobie grę, mają tę przewagę. Mają - więcej SP z szybszego młyna, 5 PD z drzew itp. I to jest ok.

Co zaś dotyczy "cichych" promocji graczy płacących (czyt. np. większe prawdopodobieństwo w TS czy BB, od którego zaczęliśmy rozmowę), to (jeśli oczywiście firma korzysta z takich narzędzi, bo może nie) bez dwóch zdań było by mile widziane, gdyby gracze byli o tym poinformowani - byłoby takie złudzenie "przejrzystości" stosunków , ale nie widzę nic złego w tym, że polityką firmy jest milczenie na ten temat. To jest ich piaskownica i ich zasady, szczególnie, że posiadanie lub brak informacji o takich rzeczach w żaden sposób nie zmienia przebiegu gry, ani nie wpływa na równowagę w grze. Dlatego uważam, że milczenie na ten temat nie jest ze strony firmy nieuczciwe.
Taka wiedza realnie nic by graczom nie pomogła - bo i co zrobi gracz, gdy dalej nie będzie mógł trafić jakiegoś TS, a będzie wiedział, że płacący ma większe szanse, a on nie? Nic, dalej będzie próbował trafić - identycznie jak teraz. Nic by się nie zmieniło. Ci, co płacą, płaciliby dalej, a Ci, co grają za darmo, dalej graliby za darmo, jedynie niezdecydowani pewnie częściej by wybierali opcję "płatną" i to byłby ten bonus "otwartej przyłbicy", którą mogłoby zgarnąć BP.
Wadą informowania o takich bonusach jest oczywiście niezadowolenie, gdy taki gracz kupi FL, dostanie +X% do prawdopodobieństwa, ale mimo wszystko nie wylosuje tego TSa - co przecież jest możliwe. Już widzę, ile na forum byłoby lamentu i wyzwisk od oszustów - w końcu postawa "płacę, więc należy mi się" wcale nie jest rzadkością Może w ocenie firmy, te potencjalne negatywne emocje zrobią większą krzywdę biznesowi, niż otwarte informowanie graczy przyniosłoby pożytku.

Jakby nie patrzeć, te wszystkie dyskusje są czysto akademickie i trochę rodem ze zgaduli - w końcu nie wiemy, co tam w tym kodzie siedzi i jaką BP ma politykę w stosunku do różnych grup graczy. Może być też tak, że nie ma żadnej

 

Miło poczytać fachową i podpartą solidnymi argumentami dyskusję
Na początku gry oczywiście poczytałam sobie o tych bonusach premium... i wyszło mi, że to jest głównie kula u nogi, czyli konieczność gry, choćby to było wbrew własnej woli (no bo zapłacone, więc trzeba wykorzystać).
Co najmniej kilka razy czytałam na forum posty premiowców, którzy chyba sami przed sobą jakoś usprawiedliwiali tę wątpliwą inwestycję (tylko 43 czy ileś tam groszy dziennie - owszem, dla mnie miałoby to sens, gdybym płaciła te 43 grosze codziennie, płacąc za cały rok byłabym uwiązana do gry, a tego to ja bardzo nie lubię).
Jak dla mnie te bonusy z premium są tak mało warte, że nawet przez chwilę nie zastanawiałam się nad możliwością zakupu... gdyby w abonament wchodzili pomocnicy, to kto wie - ale taki pakiet bonusów, jaki oferuje firma, to (premiowcy, wybaczcie) śmiech na sali.
A wracając do TS-ów - w kontekście tego, co wyżej, nieszczęśnicy, którzy postanowili wykupić to premium, naprawdę powinni mieć jakieś oficjalne fory przynajmniej przy tych TS-ach. Może wtedy mieliby mniejsze wyrzuty sumienia.
Firma nie dba - jak widać - nawet o płacących graczy.
A ludzie mimo to sterczą w grze latami - narzekają, ale grają dalej.
Bo gra ciekawa...? Czy może dlatego, że inwestycji żal...?

 

Witam
Nie wiem czy zauważyłyście,że jest kilka stron logowania np. podczas BB.