Unga-Bunga

Discussion in 'Kluby użytkowników' started by blau_grana, Aug 25, 2014.

Dear forum reader,

if you’d like to actively participate on the forum by joining discussions or starting your own threads or topics, please log into the game first. If you do not have a game account, you will need to register for one. We look forward to your next visit! CLICK HERE
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Iga, ładne statsy: 400 meczów w tourze WTA wygranych, 88 przegranych.
    To nie był pierwszy przypadek kreczu przeciwniczki w karierze Igi.
    Ale akurat tym razem aż takie zaskoczenie, że nie wiadomo co napisać...?
    (Z drugiej strony przy kreczach nadstawianie obiektywu do podpisu to przykra nadgorliwość ze strony organizatorów.)

    Właśnie sobie jeszcze raz zerknęłam na to, co się działo po meczu.
    Koleś z mikrofonem zajmował się wyłącznie zaganianiem Igi do podpisywania piłek...
    ... a dziewczę podsuwające piłki do podpisu zajumało trzy z siedmiu (?!) do własnej kieszeni. Pamiątki dla rodziny czy towar na ebay...? Czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałam.
    Więc powtarzam: dziwny turniej 8)xD

    Wracam do Bencić - Gauff.
    Wolę Bencić... i jest pierwszy set dla niej, brawo.
     
    grakula16, bona53 and bogusiak80 like this.
  2. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Iga dziś zupełnie bez formy, jakoś nie mogła się odnaleźć, co skrzętnie wykorzystała rywalka :(
     
    zzizzie and bona53 like this.
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nie tyle "bez formy", co raczej mental znowu padł, i to jak.
    To nie Navarro wygrała ten mecz, tylko Iga go przegrała.
    70 niewymuszonych, piękny wynik.
    Iga nagle zapomniała o precyzji, bez sensu postawiła na siłę uderzenia.

    Znowu uciszała team - pewnie pijawka darła się o tych "narzędziach" (najwyraźniej zagrzewając jakiegoś ślusarza). Pijawkę należałoby usunąć z boksu albo przynajmniej zakneblować.

    Po tym przegranym "rewanżu" z Prosiaczkiem podczas US Open ktoś skomentował zachowanie teamów Prosiaczka i Igi.
    Team Prosiaczka nieustannie ją dopingował, bił brawo i wychwalał nawet wtedy, kiedy nie bardzo było za co chwalić.
    A team Igi (czyli głównie pijawka) - strofował i pouczał, tonem dość agresywnym.
    Taka sobie drobna różnica bez znaczenia, prawda...?

    Tak na marginesie: nowe "projekty" Igi, jakieś fundacje itp - wszystko ma być zarządzane i sterowane oczywiście przez pijawkę, która świetnie zna się na zdrowiu psychicznym oraz na wychowaniu młodzieży. Do pomocy pijawka będzie miała kilka innych paniuś (swoich zaufanych psiapsiółek oczywiście) o równie wysokich kwalifikacjach.
    I w ten sposób pazerna pijawka nie tylko umocni swoją władzę nad Igą, ale dodatkowo wreszcie dobierze się do większej kasy.

    Ja wiem, Iga jest zupełnie sama, mamusia jak wiadomo dawno temu się na nią wypięła, tatuś węszy tylko za wynikami, siostrzyczka leczy zęby... biedny dzieciak z tej Igi.
    Wielka szkoda, że pijawka tak sprytnie zastąpiła Idze rodzinę.
    Czy ta nieszczęsna dziewczyna kiedyś to wreszcie zrozumie...?

    ***

    To teraz czekam na naszych ekspertów, może zechcą się odezwać.
     
  4. MOD_Ruda

    MOD_Ruda Forum Moderator Team Farmerama PL

    Bry ;)

    to ja tak bardzo krótko: Iga się obudzi ale może być już za późno, a pijawka wycycka z każdego euro. 8)
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Na szczęście nie będzie to takie proste: żeby wyprowadzić Idze z konta skromne 45 mln USD (minus podatek, ale plus kontrakty reklamowe), potrzebna byłaby większa szajka fachowych zarządczyń majątku (o imieniu Daria rzecz jasna). Sygnałem alarmowym będzie zakończenie przez Igę współpracy z obecnym zarządcą (jednym albo kilkoma, nie wiem jak to sobie Iga ułożyła). No ale o czymś takim to się pewnie nie dowiemy.

    ***

    Ciekawy dzień dzisiaj.
    Coco dostała bęcki od Prosiaczka (biedni Amerykanie nie wiedzą, kogo teraz uwielbiać, Coco czy Prosiaczka), a Pegula (której ostatnio bardzo dobrze szło) - od Noskovej.
    Wynik finału Prosiaczek - Noskova jest dość łatwy do przewidzenia.

    Moim zdaniem tę dobrą passę może zatrzymać tylko Iga. Rowerek w Wuhan może by odczarował to błogosławieństwo Kate Middleton z Wimbledonu (żenujące były te sceny po finale, zdawkowe gratulacje dla Igi, a później wszyscy rzucili się pocieszać łkającego Prosiaczka - cwana dziewucha, to jej trzeba przyznać).

    ***
    A tak poza tym - moja znajoma może komuś pożyczyć kukę 8)xD
    Nawet do następnego G&T xD

    A ja się chętnie dowiem, co teraz będzie miało wzięcie (czyli co mam wysępić od tejże znajomej, prezenty muszę szykować dla Sąsiadek i Bywalców).
    Więc proszę o info, możliwie konkretne 8)
     
  6. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia

    Nie wiem dlaczego Iga nie widzi tego co wszyscy mówią i piszą o relacji z pijawką .Chce iść pod prąd Jej sprawa.Te wybuchy złości albo totalna niemoc znikąd się nie biorą.Jest rozchwiana psychicznie.Kiedy się obudzi może być za późno.Nie takie tuzy sportowe Agenci pozbawiali majątku. Od dłuższego czasu przestałam się denerwować występami Igi.Wygrywa ok,to mnie cieszy ale nie rozpaczam kiedy przegrywa bo już się do tego przyzwyczaiłam.Jej podwórko ,Jej zabawki.Czasem na tych konferencjach wygląda na nieobecną i trochę sztuczną.To nie jest dawna Iga.
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ona się miota.
    Bezgranicznie ufa pijawce - ale jednak na pewno czuje, że coś jest nie tak.
    I stąd to rozchwianie psychiczne, świetna diagnoza swoją drogą.
    Nie wyobraża sobie (jeszcze) innego układu, a zaczyna podejrzewać, że ten obecny układ nie działa, ba, wręcz jej szkodzi.
    Ale pijawka zastępuje jej całą rodzinę (zwłaszcza matkę)... nie jest łatwo przeciąć taką pępowinę (o czym pijawka doskonale wie, babsko jest niedouczone i wredne, ale wyjątkowo sprytne i zdeterminowane).
    Pomysły fundacji, stypendiów i innych dziwactw to sposób pijawki na dodatkowe umocnienie własnej pozycji.
    I masz rację, to nie jest dawna Iga.
    Cóż, po części pewnie dlatego, że wydoroślała - ale dodatkowo ona wygłasza wyuczone na pamięć teksty podsunięte przez pijawkę. Po prostu przestaje być sobą.

    A wiesz, ja też właściwie już się przyzwyczaiłam do tych porażek Igi.
    Tzn do tej najnowszej wersji porażek - kiedy nagle wszystko przestaje działać (albo od początku nie działa).
    Tylko okropnie mi żal tej dziewczyny.
    Ona sama nie bardzo rozumie, co się zmieniło i dlaczego... a właściwie myślę, że zaczyna rozumieć, ale nie jest w stanie przyjąć tego do wiadomości.
    A Iga jest naprawdę fajna, mądra, rozsądna, taka "ciepła" i życzliwa... jest czy była...?
    No i do tego jest najlepszą polską zawodniczką... albo po prostu najlepszym polskim sportowcem ostatnich lat, może nawet dekad.
    Przykro się patrzy, jak taki talent powoli umiera - z jednej strony zalewany falami hejtu, a z drugiej - wrednie omotywany przez takie cyniczne zero, jak pijawka.
     
  8. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Trzeba zapomnieć o ostatnim nieudanym meczu.
    Od jutra Iga walczy w Wuhan, gdzie panują niezłe upały
    Trzeba trzymać kciuki, choć przeciwniczka jest do ogrania -mecz po 13-tej
     
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Początki będą pewnie spoko.
    Trzeba to brać jak Anonimowi Alkoholicy, po jednym meczu na raz.

    Takie dopełnienie tematu Igi (i pijawki) - ciekawie się to chronologicznie układa:
    - Iga zaczyna słuchać Wima
    - wygrywa Wimbledon
    - a to znaczy, że ufa Wimowi
    - to z kolei sprawia, że pijawka zaczyna się czuć zagrożona, bo jest ryzyko, że Iga się (o zgrozo) usamodzielni mentalnie i nie będzie potrzebować ciągłego (bezcennego) prania mózgu w wykonaniu pijawki
    - więc pijawka energicznie drze się z boksu (o narzędziach), żeby Igę rozproszyć
    - i proszę, pomogło: Iga już nie słucha Wima, nie usamodzielni się i mózg można prać dalej 8)
    Brzmi to niegłupio, prawda...? 8)

    ***

    A taki mam pomysł na szybką przegryzkę (inna wersja Pigs in a Blanket czyli parówek w kocyku) dla dowolnej liczby konsumentów, nawet dla jednej sztuki:

    [​IMG]
    Przygotowanie - jakieś 10 minut, pieczenie też coś koło tego.
    Na zdjęciu są parówki w takim cieście na rogaliki, ale z tym jednak sporo dodatkowej roboty.
    Więc bierzemy ciasto francuskie i wycinamy takie chude trójkąty (parówki muszą wystawać z obu stron).
    Zamiast szukać takich małych paróweczek (o ile wiem, dokładnie takich w PL nie ma), kroimy zwykłe parówki na trzy części.
    Zawijamy w ciasto, na to myjnia jaj (pamięta ktoś?) czyli jajeczko rozbełtane z łyżką wody i - uwaga - cebulą w proszku (można też dodać czosnek w proszku) oraz posypka - mak, sezam, sól w płatkach, pieprz... wszystko razem albo osobno, co komu serce dyktuje.
    Pieczemy jakieś 12 minut w 190 celsjuszach.
    Wbijamy wykałaczkę, żeby było światowo i żeby sobie palców nie pobrudzić... a w drodze z talerza do otworu gębowego zanurzamy jeszcze w jakimś sosie.
    To jest baaardzo smaczne :inlove:

    ***

    Zawiadamiam, że nadal nie wiem, czego szukać dla Sąsiadek i Bywalców.
    Na Skarby plażowe (czy jak im tam) nie mam szans.
    Więc uprzedzam: może się okazać, że tym razem będzie bez prezentów, nie chce mi się zaglądać do tego głupawego balona.
    I w ogóle nudny ten G&T jak flaki z olejem... co za dużo (zwłaszcza takich flaków), to i świnka nie zeżre.
     
  10. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia


    Wygląda bardzo apetycznie.Zrobię takie ,jeszcze nie wiem kiedy ale ciasto francuskie jest gotowcem a takie paróweczki mini widziałam w wersji dla dzieci.Znajdę składniki będą zawijańce.

    Co do Igi to jakoś bez emocji podchodzę do meczu.Musi podjąć wreszcie ostateczną decyzję w sprawie ciągłej obecności pijawki.Nie wiem czy potrzebna jest Jej namiastka mamusi.Do tej pory dawała radę,ma swoje lata i w tym wieku mamusia nie jest tak potrzebna na co dzień.Czas odciąć pępowinę,podejmować własne decyzje nie muszą być od razu dobre.Każdy sparzył się w życiu chociaż raz ale to była Jego samodzielna decyzja.Nie jest małą bezbronną dziewczynką tylko niech nauczy się samodzielności.Wygodnie jest polegać na innych,którzy wszystko załatwią ,zapanują nad grafikiem i o wszystkim pamiętają. Może jestem zbyt krytyczna ale moim zdaniem najwyższa pora aby Iga dorosła.
     
    agniecha$, bona53 and zzizzie like this.
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Te paróweczki mini są chyba cienkie (tak wyglądają na zdjęciach w marketach online) - a to powinny być takie grubiutkie ale króciutkie (uff, jakoś mi się to dziwnie kojarzy, więc przypominam: o parówkach mowa). Najbardziej zbliżone do oryginału są właśnie zwykłe parówki pokrojone na trzy części.

    A tu muszę trochę wystąpić w obronie Igi.
    Mamusia zniknęła z jej życia, kiedy Iga miała 15 lat, nawet alimenty na nią płaciła, co do dziś wypomina tatusiowi.
    Takie przewalanki między rodzicami zawsze zostawiają paskudne ślady w psychice dziecka.
    Osobą, która powinna była jakoś utrzymać / nawiązać na nowo kontakt z dzieckiem (czyli Igą), była i jest wyłącznie mamusia. Nie zrobiła tego, nawet nie próbowała.
    I wtedy w życiu Igi pojawiła się pijawka. Jak się przyssała, tak do dziś się trzyma. Nas (w sensie: dorosłych) nie zdołałaby tak omamić, ale wrażliwa dziewuszka z wymagającym tatusiem, na początku kariery i na długo przed dorosłością, stanowiła łakomy i łatwy kąsek.
    Owszem, Iga powinna wreszcie zrozumieć to i owo... ale ona się naprawdę miota, bo uwolnienie się od pijawki to byłoby przekreślenie plus minus dziesięciu lat własnego życia na korcie i poza nim.
    Moim zdaniem powinniśmy dać jej jeszcze szansę, może się obudzi.

    ***

    No proszę, znowu dwa walkovery, Raducanu i Pitpulpet. Putina też już nie ma, Navarro i Kalinskiej też.
    Brawo Magda Fręch, tak poza tym.
     
    agniecha$, grakula16 and bona53 like this.
  12. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia

    Ja nie miałam na myśli,że nie można dać Jej szansy.Ty jesteś taką wyrozumiałą mamuśką i nie jest to z mojej strony zrzutem.
    Być może jestem bardziej wymagająca ze swojej perspektywy.Szybko musiałam dorosnąć i nie miałam czasu na rozczulanie się nad sobą a głaskanie po główce jest tylko głaskaniem nic nie wnoszącym do życia.Współczucie jest potrzebne ale bardziej impuls do działania przynosi korzyści.To przerzucanie się winą rodziców i obarczanie pośrednio Igi ich problemami tym bardziej powinno Ją utwierdzić w przekonaniu,że może liczyć tylko na siebie.Oni tylko chcieli aby Iga była ich wyobrażeniem.Dobrze,że ma naturalny talent i tenis sprawia Jej radość.Toksyczni rodzice potrafią zatruć życie.
    Jest na tyle dorosła,że będzie musiała podjąć trudne decyzje.Czy do 30-ki zamierza być dzieckiem bo tak wygodnie?
     
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Też musiałam dorosnąć znacznie szybciej niż inni. Tyle że w moim życiu koszmarny był tatuś, zresztą po dziś dzień jest koszmarny -.-
    A na głaskanie po główce zawsze miałam alergię, wiedziałam, że muszę sobie radzić sama.
    Czy jestem wyrozumiała...? A bo ja wiem, pewnie tak.
    Ale w tym co napisałam chodzi głównie o to, że nie mierzę nikogo własną miarą. Nie oceniam dzisiejszej Igi jako osoby dorosłej, która coś tam powinna, nie patrzę z perspektywy własnych doświadczeń. Nie potrafię oszacować szkód, jakie wyrządzili jej kolejni dorośli, więc próbuję podejść do sprawy z maksymalną empatią, na jaką mnie stać.

    ***

    Dzisiejszy mecz Igi... hmm, kaszelek i jakieś dziwne tiki nerwowe, miny i mamrotanie pod nosem.
    Co to było?!
    Zaraz sobie zerknę na całość, na razie końcówka raczej mnie zaniepokoiła.
    Niewymuszonych znowu dużo, za dużo.
     
  14. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia

    Masz rację.Nie mnie oceniać postępowanie Igi.Denerwuje mnie ta pijawka i jestem sfrustrowana tym,że Iga nie widzi tego omotania.Tak jest młoda i nie ma też dużo możliwości na poznanie innego życia niż to związane z tenisem i ekipą.Bez przerwy przebywa w tym samym towarzystwie.Swoją drogą samo to już jest wyjątkowo męczące,dla mnie by było.

    Zrobię się przy Tobie miękka jak plastelina:)
     
  15. agniecha$

    agniecha$ Chodząca legenda forum

    :inlove:

    nie tylko szybka ale i smaczna alternatywa dla niejadków a dla łasuchów coś niebanalnego
    i patrz taka parówka a staje się wykwintnym daniem [​IMG]

    ***
    się zastanawiam ile na raz zrobić xD
    Broń bron Igę :inlove:

    najgorsze co może być brak mamy
    i wszystko co mamy mamusine mamci szuka w pijawce
    dla dziewczynki to mama jest wzorem autorytetem wparciem i taka osóbka wrażliwa przylgnie zaufa
    i nie chce widzieć że to wampir energetyczny :sleepy: może nawet nie zdawać sobie z tego sprawy :sleepy:

    a zresztą nie jest łatwo się pozbyć to to oplecie jak pnącze wrosną korzenie i nijak wyrwać
    to trzeba i chcieć i wiedzieć i mieć siłę i dobrego duszka który by podał rękę :)

    ***
    Dzień dobry :D
     
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ano właśnie, Iga tak naprawdę nie zna innego życia. Pijawka to centralna postać, co daje jej wyjątkową pozycję.
    Dlatego trzeba jednak trochę łagodniej traktować Igę ;)

    Co do plasteliny, to najlepiej chyba być raz miękkim, raz twardym - zależnie od okoliczności.

    (Spytaj wujaszka o mamusię Igi, niech ci pokaże obrazki. Moja pierwsza reakcja - zupełnie jak pijawka, te lodowate oczy. To może też coś tłumaczyć.)

    Dokładnie.
    I jeszcze trzeba mieć dostęp do takiego dobrego duszka.
    W tej chwili każdy kontakt z Igą przebiega za pośrednictwem tej dodatkowej Darii, PR-managerki (prywatnie kumpeli pijawki).
    I wszystko jasne.

    ***

    Podsumowanie Igi na stronie WTA, w newsie o jej dzisiejszej wygranej:

    Długofalowe podejście sprawdziło się w przypadku Świątek, która odniosła swoje 60. zwycięstwo w sezonie 2025. Jest jedyną kobietą w tym stuleciu, która osiągnęła ten wynik przez cztery kolejne lata. Ostatnimi, którym udało się to dokonać, były Martina Hingis (1997-2001) i Lindsay Davenport (1998-2001).

    Świątek jest zabójczo skuteczna w turniejach WTA 1000. Spójrzcie na te liczby:

    • Wygrała 31 kolejnych meczów otwarcia; od 1990 roku tylko Hingis (40) osiągnęła lepszy wynik.
    • Dzisiejsza wygrana to 100. zwycięstwo Świątek w dwóch setach – na 153 rozegrane mecze. Tylko Serena Williams (144) osiągnęła ten wynik w mniejszej liczbie meczów.
    • Od momentu wprowadzenia formatu Open procent zwycięstw Świątek w meczach dwusetowych wynosi 0,654, co plasuje ją na drugim miejscu po Serenie Williams (0,665).
    „W każdym turnieju, w którym biorę udział, chcę grać jak najlepiej” – powiedziała Świątek. „Czasami mi się to udaje, a czasami nie, ale tak, moim oczekiwaniem jest po prostu dać z siebie wszystko. Szczerze mówiąc, nie wyznaczam sobie celów, takich jak półfinał czy coś w tym rodzaju – po prostu idę krok po kroku”.

    Naprawdę nie skreślajmy Igi.
     
    Last edited: Oct 7, 2025
  17. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Moim zdaniem dzisiejszy mecz Igi był zupełnie przyzwoity:inlove:
    Natomiast mecz Małolaty... - tragedia , i nie mówię tu o wyniku, ten stalowy mental się gdzieś zgubił, na korcie płacz, histeria, złość i inne cuda :wuerg:
    Podwójnych błędów chyba 15, brawo dla 37 letniej zawodniczki, która utarła nosa Małolacie
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Mecz Igi bardzo ok... ale mnie zaniepokoił ten kaszelek no i dziwne miny plus mamrotanie.
    Jakieś tiki nerwowe jak u Rafy...?
    Brrr xD

    (Niewymuszonych też mogło być ciut mniej, ale się nie czepiajmy.)

    A Małolata cóż, przesadnie uwierzyła w siebie po tych paru wygranych.
    Skąd my to znamy, przypadek Coco to było to samo.
    I bardzo dobrze 8)xD

    Aha, gdzie jest Prosiaczek w spisie meczów...?


    EDIT: już wiem, Prosiaczek się wycofał.
    Taa, miłe złego początki - a tu bum, błogosławieństwo Kate Middleton już nie działa.
     
    Last edited: Oct 7, 2025
  19. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    A cóż to się Prosiaczkowi stało?:eek:

    ---
    Przy serwowaniu Iga często mamrocze, przypomina sobie pewnie cenne wskazówki z kajecika ;):p
    Niech sobie mamrocze, byle serwis działał...
     
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Lewa łydka się stała 8) Tzn podudzie.
    Niby kontynuacja tej stopy (chyba też lewej, nie pamiętam), której ból Prosiaczek bohatersko przezwyciężył wygrywając w Pekinie.
    Przezwyciężył też ekstrakcję ósemki tuż przed.
    Brawo Prosiaczek.
    No ale teraz nie wytrzymał. (Na moje oko to kolejna dyplomatyczna kontuzja, zupełnie jak ta Urynki.)
    Info o tym, że ból jednak pokonał Prosiaczka, pojawiła się na godzinkę na stronie WTA, po czym została skrzętnie schowana w profilu zawodniczki, a na stronie głównej zostało tylko to wychwalanie bohaterstwa Prosiaczka w Pekinie.
    Jak widać wszyscy się bardzo starają, żeby broń Boże nie wpędzić Prosiaczka w ponowną depresję.
    Grunt to odpowiednio zaprogramować otoczenie, Prosiaczek ma więcej talentów, niż się może wydawać 8)
    (Nie lubię takich teatralnych występów jak ceremonia w Wimbledonie, nic na to nie poradzę.)

    Przy serwowaniu to wiem... ale ta konkretna seria dziwnych min to było oczekiwanie na bodajże ostatni (jak się miało okazać) serwis Bouzkovej. Do tego coś w rodzaju tiku podczas wywiadu na korcie.
    Takie to jakieś było nietypowe.
    No albo ja za uważnie się gapię na Igę 8)
    Chyba będę oglądać tylko tabelki na żywo xD