Unga-Bunga

No właśnie, najpierw pulpet, teraz po raz drugi ta Eala od Nadala.
Bo ja wiem, czy Iga by w ogóle przetrwała w tourze, gdyby dziś po raz drugi przegrała z Filipinką.

Ale może rzeczywiście ten dzisiejszy mecz ją choć trochę odblokuje... tak jak piszesz: oby.

A tymczasem wielka przyszłość amerykańskiego tenisa pań i następczyni Sereny w pięknym stylu daje ciała w meczu z Jastremską. Ta krzywda, którą zrobiono Coco na początku, będzie się pewnie jeszcze długo mściła.

 

Mozna psioczyc na Ige za zagrala zdecydowanie ponizej swojego poziomu, ale jak wyjasnic to co wyprawia Coco.. xd 0:6 w pierwszym secie, 29% pierwszego serwisu! Statystyki dramatycznie slabe...
Ale teraz przelamala Ukrainke na start drugiego seta, chociaz rowerka nie bedzie

Ja dalej wierze (co prawda coraz slabiej) ze z tej wspolpracy Igi z Wimem beda jakies naprawde pozytywne efekty... pytanie tylko kiedy?

 

No fakt, Coco przegrała seta bardziej spektakularnie
Coco zresztą też biedna, choć z innych powodów niż Iga - dała sobie wmówić, że jest kolejnym wcieleniem sióstr Williams, a tu się okazuje że może jednak niezupełnie.

Ech no ja też próbuję wierzyć, że ten Wim jednak coś robi i że to jest coś dobrego.
Choć naprawdę podejrzewam, że problem jest przede wszystkim w głowie...
... a od głowy ciągle jest święta pijawka, która znów siedzi przy Wimie.
No średnio to rokuje.

 

Mi tam Coco nie szkoda, bo kilka razy mi podpadla szczegolnie po taktyczniej porazce z Baska podczas Finalsow w celu wyeliminowania Igi i po tym jak sie zachowywala podczas meczu w trakcie United Cup. Pokory jej brak i pewnie dlatego wynikow rowniez nie ma.

Z tymi problemami mentalnymi to jest obecnie bledne kolo. Iga od prawie roku nie wygrala zadnego turnieju, nawet nie grala w finale i na pewno to jej ciazy. Sabalenka byla juz w tym roku w bodajze 5 finalach. A Iga jednak dalej mysli o tym fotelu liderki.
Ale zeby byc w finale jakiegokowiek turnieju trzeba byc spokojnym i opanowanym, a Iga z kazda kolejna porazka jest coraz bardziej nerwowa.
Wygrany turniej spowoduje spokojna glowe, ale zeby wygrac turniej potrzeba spokojnej glowy.
I co teraz?

 

A fakt, dobrze że mi przypomniałeś.
Skreślam Gauff

Co teraz...?
Rzeczywiście błędne koło, ale tak sobie myślę, że mógłby tu pomóc jakiś dobry psycholog.
Z pijawką u boku Iga nie ma szans, ponura prawda.

***

A Uryna kupiła se porschaka.
I mamusię promuje w social media - zakład, że po to, żeby dopiec Idze...?

 

bez Darusi może okazać się, ze ogarnięcie nowej rzeczywistości zajmie sporo czasu - a rezultat bardziej niż niepewny....
w pewnym sensie, staż obecności przy Idze niejako usprawiedliwia jej długowieczność....
a wspólna Historia "od pucybuta do milionera" tłumaczy dlaczego status quo nadal obowiązuje


***

A Uryna kupiła se porschaka.
I mamusię promuje w social media - zakład, że po to, żeby dopiec Idze...?[/QUOTE]

Zarząd Porsche powinien wydać zakaz prowadzenia jakiegokolwiek Porsche przez Sabę - w dbałości o image marki....
zastanowiłbym się nad procesem z § "działanie na niekorzyść akcjonariuszy"
oraz "brak należytej dbałości o powierzone mienie".....
tudzież "narażenie marki na utratę pozytywnego wizerunku na wielką skalę"

____________________________

 

Pewnie masz rację - ale naprawdę przykro patrzeć, jak się Iga bezradnie miota, a tymczasem pijawka drze się "jazda" z boksu.
Niechby chociaż siedziała w hotelu i czekała z (nieskuteczną) terapią, po co to babsko się panoszy po korcie i szarogęsi.

Aha, i jakoś nie za bardzo wierzę w zasługi pijawki, w każdym razie w ciągu ostatnich dwóch lat.
I nawet nie napiszę "ale co ja tam wiem", bo coś jednak wiem i rozumiem.

Oj tak, obowiązkowo.
Wszystkie trzy podstawy równie dobre, więc należy je zastosować razem.
Choć to na pewno nie Uryna będzie jeździła, tylko żonaty narzeczony.
Uryna to w ogóle ma prawko...?

 

jeśli ma, to znalazła je w tubce wybielającej pasty do zębów na promocji....


cyt.

Tennis World podaje, że Sabalenka ma w swoim garażu Lamborghini Aventador S Roadster z 6,5-litrowym V12, elektryczne Porsche Taycan Turbo S Cross Turismo oraz terenowego Mercedesa klasy G

na tik tok, malowniczo przeciąga się na masce Lamborghini Urus
solidna maszyna

uprzedzałem, że trzeba przyciszyć - policja, przemoc domowa, inne....

Magda gra vs Małolata....kto wie?....


_________________________

 

Taa.
A którym z nich - przepraszam - jeździ...? Tzn który z nich prowadzi...?
Mam wrażenie, że żadnego nie prowadzi - ona ma raczej takie wschodnioeuropejskie pojęcie o życiu kobiety luksusowej, więc nie będzie się zniżać do prowadzenia czegokolwiek (nawet pieska na smyczy). Kobieta luksusowa w okolicach Mińska daje się wozić (dyżurnemu facetowi albo jakiemuś szoferowi)...
... między innymi dlatego, że to prawko z tubki po promocji najczęściej okazuje się nieważne

(Kurcze muszę sobie coś dokupić do garażu, wspólnie z chłopiną mamy tylko cztery sztuki, w tym mój oldtimer i jeep oraz dwa bentleye chłopiny. Nic na pokaz dla osób z okolic Mińska. Słabo. Za to prawko mam nie z tubki )


EDIT: no wymęczyła Coco wygraną, szkoda.
Kto następny w kolejce, żeby pokazać Coco, co o niej myślimy...?

 

Brawo TY Trump, O'Sullivan i Selby to już grające niemal legendy snookera. Do tego dołóżmy jeszcze Marka Willimsa i Johna Higginsa i mamy komplet Ich się zawsze dobrze ogląda.
W gronie zawodowców w obecnym sezonie mamy jednego Polaka, Antka Kowalskiego a od przyszłego sezony będzie kolejny Polak, 14 letni i bardzo utalentowany zawodnik. Nie spodziewajmy się po nich jakiś sukcesów bo to jednak ale fajnie, że jakieś polskie akcenty mamy w snookerze
Transmisji snookera na Eurosporcie jest dużo bo taki jest format Mistrzostw świata. Niby zawodników jest tylko 32 na starcie ale mecze są prowadzone na długich dystansach. Pierwsza faza turnieju jest grana do 10 wygranych frejmów, natomiast finał aż do 18. Biorąc pod uwagę, że jeden frejm może trwać od 20 do nawet 40-50 minut, i jeśli zawodnicy będą iść łeb w łeb z wynikiem to czekają nas wielogodzinne pojedynki. Finał rozgrywany jest zazwyczaj dwa dni w czterech sesjach. Wyobraź sobie, ile to jest gry, zwrotów akcji i emocji
Na tej stronie znajduje się drabinka turniejowa. Każdy kto tutaj zajrzy niech wytypuje zwycięzcę turnieju. Zobaczymy czy ktoś trafi

A teraz ja mam pytanie odnośnie tenisa, które zawsze mnie nurtuje przy okazji oglądania meczy... dlaczego przyznawane są punkty w gemie 15, 30 i 40. O co tu chodzi? Dlaczego akurat tyle?

 

Bravo Iga !!!!

odprawiła ospałą Noskovą w dwóch zdecydowanych setach

skoncentrowana, skuteczna, spokojna....

teraz Sznajder

dużo różnych teorii panuje na internecie - ale która prawdziwa??!!

 

O, dobrze że jesteś, Szeryfie

Williamsa i Higginsa wypatrzyłam w tej drabince spod linka, za dwa dni grają, to sobie obejrzę.

A właściwie dlaczego tak mało Polaków...?
Mało dostępnych stołów, drogi sprzęt, drogie podróże zanim się zacznie zarabiać...?

Kurcze te frejmy mnie niepokoją. Frame to jest ramka, chodzi o te czerwone bile dokładane w ramce...? Od tego zaczyna się horror, jak oddzielić jedną czerwoną i od razu wpakować ją w kieszeń.
No nie wiem, może to i nie jest szczególnie dynamiczne, ale mnie pasuje.

A jedną rzecz zauważyłam, dopiero po jakimś czasie zrozumiałam, o co chodziło: mecz Selby - Woollaston, ujęcie z boku, widać tylko rękę Selby'ego z kijem, bile, kieszeń po drugiej stronie stołu i - w tle - Woollastona. Siedzi z zamkniętymi oczami.
Pierwsza myśl: przysypia?!
Wreszcie pokojarzyłam, że nie wolno się gapić

A jedno pytanko zadałam jeszcze w ramach edycji posta, dasz radę to wyjaśnić...?

A co do drabinki i typowania, to daj jeszcze obejrzeć tych dwóch panów, Williamsa i Higginsa.
Na razie najbardziej podoba mi się Judd z niefortunnym nazwiskiem
A tak w ogóle to wszyscy mi się podobają, takie skupione twarze i zero okazywania emocji. Fajni zawodowcy po prostu

Ufff. Duża ulga, naprawdę.
Może teraz znowu będzie ta Iga, co dawniej.

Noskova mnie drażni tą odętą miną - ale pewnie tak po prostu ma, nie będę się czepiać.
A Sznajder, cóż - wszyscy się jej teraz boją, naprawdę trzeba się bać...?

***

Czy ja już wspominałam, że w grobie się wyśpię...?
Postanowiłam dosiedzieć do meczu Uryny - wiem, ze najpewniej wygra, ale te obrażone królewskie miny to sam smak


EDIT: ta nieszczęsna punktacja tenisowa
Francuski zegar jakoś mnie nie przekonuje

 

... za wysokie progi na nasze nogi...
Jest 125 miejsc w main tourze, czyli w gronie zawodowych graczy. Można się tam dostać wygrywając konkretne turnieje, m.in. Amatorskie mistrzostwa świata, Amatorskie mistrzostwa Europy, seria zawodów Q-School, itp. Wiadomo, że kolebką snookera jest Wielka Brytania i stamtąd pochodzi najwięcej zawodników. Tam są najlepsze szkoły snookera, najlepsi trenerzy, najlepsi sparing-partnerzy i co za tym idzie najlepsze warunki rozwoju. W Polsce natomiast snooker to sport niszowy i tak naprawdę graczy grających na wysokim poziomie można policzyć na palcach jednej dłoni. Wyobraź sobie, że pula nagród w Mistrzostwach Polski 2025 wynosiła 7000 zł!!!
I miejsce – 2 500 zł
II miejsce – 1 300 zł
III miejsce (*2) – 700 zł
V miejsce (*4) – 400 zł
Najwyższy brejk – 200 zł
Maksymalny brejk – 14 700 zł
Zwycięzca turnieju rangi mistrzowskiej za wygrane pieniądze nie jest w stanie nawet kupić sobie porządnego kija
Sama widzisz, z czym my do ludzi

Frejm to po prostu jedna partia.

To jest właśnie ciekawa rozgrywka taktyczna mająca na celu zmusić przeciwnika do tego, żeby wystawił nam bilę czerwoną do wbicia.

W zasadzie istnieje tylko faul. Może to być wbicie białej bili do kieszeni albo zaliczenie innej bili niż trzeba lub nie zaliczenie żadnej bili. Faulem może być nawet dotknięcie rękawem albo kosmykiem włosów (jeśli ktoś ma długie włosy) dowolnej bili. Natomiast błąd jako taki nie istnieje w nomenklaturze przepisach. Można powiedzieć, że błąd to takie potoczne słowo stosowane zamiast np. faulu.

 

No tak.
O sponsorów też pewnie trudno.
Trochę szkoda.

Domyśliłam się, zastanawiałam się tylko, dlaczego tak się nazywa.
Ale w takim razie: co to jest "partia"? Zaczyna się od tych piętnastu czerwonych bil plus starannie ustawionych kolorowych, tak?
A kończy się, kiedy sędzia powie, że koniec
(Czytam sobie rozmaite zasady i słowniczki - snooker jest baardzo angielski (językowo), chyba nawet bardziej niż tenis.)

Rzeczywiście to jest ciekawy fragment - drepcze taki biedny zawodnik wkoło stołu, drapie się po głowie i kombinuje, z której strony uderzyć. A ja się gapię w ekran i usiłuję się domyślić, co wybierze.
Naprawdę bardzo mi się to podoba, zupełnie serio to piszę

No a to mnie jednak dziwi - do jednego worka wpakowano faults i foul play, a to przecież nie jest to samo.
Ech, ci Brytole - zawsze muszą wymyślić coś nietypowego

***

Bili jak rozumiem nie wolno dotykać ręką, chyba że jest to ręka sędziego w obowiązkowej białej rękawiczce. Sędzia dodatkowo co jakiś czas poleruje bile białą szmatką.
Urocze to - takie high society

Aha, a czym zawodnicy smarują czubek kija...?

***

Za to w Madrycie (i dość rozległych okolicach) niezbyt drobna awaria elektrowni. Raczej z tych imponujących.
Więc Iga jutro o 11 czasu polskiego... czy ja naprawdę powinnam się bać tej panny Sznajder o aparycji staroświeckiej praczki...?

Za to Pegula out, Rybakina out... szkoda, że Jaśminka też odpadła.

 

Jest
jest
Iga najlepsza

 

pierwszy set - bajgiel
drugi - koszmar, szczególnie tie-break....
ilość "niewymuszonych" przebiła sufit - prawie dwa razy więcej niż w pierwszym i trzecim secie razem wzięte!!

a tie-break to pokaz frustracji pomieszanej z bezsilnością
Schneider szybko weszła w kort i się zrobiło 3:0, 5:1....
za szybko uciekło!!

trzeci set już stabilny - czuć było, że panuje nad sytuacją
mniej błędów i serwis kiedy był potrzebny to zadziałał!!

teraz Keys - w 2024 też zagrały przeciwko sobie w Madrycie - bezlitosne 6:1, 6:3 dla Igi....
w Rzymie 2024 taki sam wynik!!
a w Australii 2025 nie było daleko - tie break w trzecim secie

Jakoś spuchnięta ta Diana....

_________________________

 

Jak miło że dołączasz do Klubu Fanów
A Iga oczywiście jest najlepsza , tylko musi się jeszcze odrobinkę pozbierać

Tak sobie myślę, że ten pierwszy bajgielek Igę zdekoncentrował.
Jeszcze nie jest tak stabilna jak powinna być (a my ryzykujemy zawał oglądając takie drugie sety... ale czego się nie robi dla Igi).
Choć ja tak szczerze mówiąc drugi set przetrwałam na tarasie i tylko zerkałam na guglową tabelkę
To jednak nie na moje nerwy

Keys, hmm.
Teraz to ja się już znowu wszystkiego boję... ale Keys jednak nie aż tak bardzo.
Się okaże... ta rosyjska praczka trochę bardziej mnie niepokoiła jako nieznane zło, ze znanym łatwiej.

Swoją drogą: co właściwie robią w tourze takie panienki, jak Potapowa (pamiętacie koszulkę Spartaka?), Aleksandrowa czy właśnie praczka Sznajder...?
Podobno takich miało nie być.
No ale cóż, pan Simon za mało widać zarobił, jeszcze parę wziątek potrzebuje
Co za paskudny sprzedajny typ

Powiedziałabym, że to przetrwały Babyspeck czyli szczenięce sadełko.
Mocno przetrwały i już przechodzi w zwykłe sadło. Taka budowa.

***

A za chwilę nasza faworytna Uryna.
Pewnie wygra niestety.
Ale zwróćcie uwagę na poziom implantów, niedługo zrównają się z pępkiem.
Ktoś powinien był Urynie powiedzieć, że miseczka F jest niekompatybilna ze sportem, a z tenisem w szczególności, obwisa grawitacyjnie.

Do tego wczoraj ktoś Urynie wreszcie poprzyklejał do skóry te brwi zasadzone na łukach brwiowych, nie musiała ich ciągle przygładzać.
No i jakiś makijaż sobie strzelił traktorzysta z implantami, godne podziwu.
Aha, a gdzie jest ten łysy pajac ze zmasakrowanym uchem, coś go ostatnio nie widuję


EDIT: o, wrócił pajac. Jeszcze bez naklejki na łysinie.
A pierwszy gem Uryna umoczyła, mała rzecz a cieszy

 

Ano śledzę Wasze wpisy i się udziela
serio

nawet zaczęłam czytać o pasji Casino

***

coś Iga jakby zapomniała że lubi tenis
że umie wygrywać
że może wygrywać
i że nie musi zawsze wygrywać

 

No proszę, jednak zajmujące komentarze dobrych ekspertów potrafią przyciągnąć kibiców
(Ja tak głównie o tutejszych fachowcach, nie o sobie, bo mój wkład jest nieco innego gatunku - nawet nie udaję że się znam na czymś więcej niż implanty miseczka F i inne sadzonki brwi.)

Przypomina sobie właśnie.
Ale miała naprawdę baaardzo trudny rok, ta nieszczęsna Olimpiada, melatonina, coś (ciekawe co) z Wiktorowskim, początki z Wimem, psychopasożyt czyli skwaszona pijawka jako naczelny trener, Uryna z wyciem wychodząca na prowadzenie... a do tego takie przyjemniaczki jak np panna Collins i cała masa hejterów, także wyjątkowo dziwacznych (Patryczka Poradę pamiętacie...?).
Każdego by to powaliło, a Iga jest wrażliwa i jednak delikatna psychicznie.
Tak sobie myślę, że jeśli nie w tym sezonie, to w następnym Iga znowu będzie na czubku tenisowej choinki

 

Partia rozpoczyna się od rozbicia i kończy się na kilka sposobów:

• zostają wbite wszystkie bile
• jeśli gracz ma większą przewagę w punktach niż pozostało punktów do zdobycia, wtedy gracz z mniejsza ilościa punktów poddaje partię
• jest jeszcze kilka przypadków, które wiążą się z faulami

Tip smaruje się kredą żeby czysto uderzać w bilę, żeby tip nie ześlizgał się białej bili i żeby dodać lepszej rotacji. Od jakiegoś czasu weszły do użytku kredy TAOM, która wręcz zrewolucjonizowała tę sferę snookera Przede wszystkim nie brudzi i nie zostawia śladów po uderzeniach na suknie. Ma to kolosalne znaczenie nie ze względów estetycznych ale przede wszystkim kreda nie przyczepia się do bil i z tego powodu nie ma kicków. Kick czyli podskoczenie bili może powstać w momencie uderzenia bili białej i bili zagrywanej co może spowodować wytracenie rotacji, siły a nawet może zmienić kierunek odejścia. Przy kredzie TAOM praktycznie tego się już nie spotyka.

Mamy już ćwierćfinał a w nim 3 zawodników z rocznika 75 O'Sullivan, Higgins i Williams nie myślą jeszcze o emeryturze i nie dają młodym szans