Unga-Bunga

Korekcja kości? Rany, to już poważna sprawa chyba. No ale fakt, te szczęki rozrośnięte że hej. Chyba trochę tam jednak odessano i ponaciągano od czasów tej foci (a resztę załatwił Photoshop czy inny wynalazek, patrz ta środkowa Uryna na ciemnym tle - autorką jest rosyjska fotografka z bazą w Nowym Jorku, widać przynajmniej, że obyta ze sztuką edycji zdjęć).

A jakby tak na tej foci profilowej zastąpić te rzadkie włoski fryzurą w stylu traktorzysta-samiec...?
Byłaby dziewucha z kołchozu czy może jednak chłop z kołchozu...?
Przypominam, że to wszystko zaczęło się pod dobrotliwym okiem tego pana Ł. z Mińska, tam wszystko jest możliwe
Z podmianą świadectwa urodzenia włącznie

No to po kolei:

• odchudzona, podciągnięta, przy okazji ktoś tam wstawił talię... niestety jednocześnie (może przez to spłaszczanie) implanty radykalnie poszły się czesać
• lewe udo pod linijkę, za to prawe z interesującym bulwieciem, jakby poważny obrzęk po urazie... a ciąg dalszy prawej kończyny dość niepokojąco wygląda zza kończyny lewej na samym dole foci, tak jakby nie do końca anatomicznie
• dolna część kostiumu też ciekawa - co się tam wydarzyło złego na styku tegoż kostiumu z wewnętrznym obszarem uda na samej górze...?
• taki kaptur by nie zamaskował takiej żuchwy (patrz ta focia profilowa) - moim zdaniem sam środek buźki Urynki (z dorobionymi usteczkami) został wycięty z innej foci i wstawiony w kaptur, innego wyjaśnienia nie widzę
• i pewnie jeszcze sporo innych detali by się znalazło, ale nie znęcajmy się

Hmm.
A ta focia z boyfriendem...?

No gablota taka, że Niemiec płakał jak sprzedawał, nie...?
A willa pięknie wystylizowana na starą wiejską chatę, boyfriend nawet drzewa narąbał na opał (taki umięśniony, to pewnie w 10 minut było po wszystkim).
Ech bogatemu wyjcowi to i boyfriend narąbie

 

Focie tylko pokazują jak chciałaby wyglądać.Niestety rzeczywistość rozjeżdża się z marzeniami .Zawsze będzie wyglądała kanciasto ponieważ ma męską budowę ciała i grube kości.Tego nie zmieni ale dzięki takim "walorom" udaje Jej się utrzymać na korcie.Jest taka "ciężka" nie wiem czy to trafne określenie .Iga przy Niej wygląda delikatnie i lekko pomimo treningów i zbudowanych ramion.Na korcie trzeba mieć grację ,której kompletnie brakuje obiektowi Naszych postów.

 

nie wstawię tutaj oryginału "przed" bo jeszcze jakieś licho się przypałęta - nawet nie wiem, czy mogę

Uryna chyba się sobie podoba na tym zdjęciu - niewiele widać - usta zasłaniają

nawet dachówka z epoki....

Stefan Graff - świetny niemiecki tenisista - miał bardzo podobną budowę ciała....

pomiędzy gracją a łomotaniną suwak jest max na na tej drugiej opcji

 

Ano właśnie, grube kości i (naprawdę baardzo) męska budowa ciała. Na korcie - po prostu silny, barczysty, wytrenowany kondycyjnie facet. Wybryk natury czy wybryk Łukaszenki - a kto to może wiedzieć. Od kogoś takiego nie oczekuje się gracji.
Iga - choć teraz faktycznie bardziej umięśniona, bardziej dorosła - zawsze pozostanie taka... bo ja wiem... smukła. A jednocześnie tak mi się wydaje, że potrafiłaby wygrać nie tylko pojedyncze wymiany (pamiętacie ostatnio tego miksta...?), ale nawet mecze z wieloma panami. Nie tyle siłą, co techniką.
Najbardziej "wiotka" (z wyglądu) Rybakina robi się lekko karykaturalna - coraz szersza w ramionach, a całość wręcz chuda. No i coraz gorzej z nią chyba, ciekawa jestem, jak to się skończy. W tym samym kierunku (jeśli chodzi o rozrost w barach) idzie zresztą syberyjska małolata czyli Mirra.
Najmilsza dla oka jest jednak Kalińska, co tu dużo mówić.
A najbardziej komiczny jest oczywiście pulpecik (panna Ostapenko, to tak dla przypomnienia dla mniej wtajemniczonych).
Najdziwniejsze z budowy są dwie panienki - Coco z jakoś nietypowo osadzoną szyją i biedna napakowana karlica Sakkari (za dużo siłki, w tle zapewne za dużo testosteronu).
(Ech w sumie to każdą z pań w tourze można tak podsumować, mniej lub bardziej złośliwie
Ale jedyny prawdziwy facet w tym tourze to jednak jest Uryna. WTA powinna jej przyznać jakąś nagrodę )

Myślę, że najbardziej podoba się jej boyfriend w tle, w imię boyfrienda godzi się na własną karykaturę.
Cóż, każdy, kto potwierdza nieokiełznaną kobiecość traktorzysty, jest w cenie.

A wiesz, jak to podnosi wartość nieruchomości, taka oryginalna dachówka...?

Niezupełnie - Stefan (czule zdrabniany "Steffi") miał owszem podobną budowę, ale nigdy nie był aż tak zwalisty. To trzeba jednak wywodzić się z wielkiej rodziny traktorzystów spod Mińska, żeby odziedziczyć takie bary.

 

No i powoli wracamy do tej naszej tenisowej szarej ( ) rzeczywistosci...
A wiec jakie wrazenia po losowaniu drabinki w Katarze ?? Bodajze dwukrotnym losowaniu...

U Igi - > Sakkari , Noskova , Rybakina/Malolata, Paolka/Zheng, Saba/Gauff. No na papierze, tak 'nazwiskowo ' wyglada to jak kosmos, piekielnie trudna drabinka. Ciekawe jak bedzie w rzeczywistosci.
Sakkari kompletnie bez formy, wiec calkiem mozliwe ze przegra w pierwszym meczu, Noskovej wolalbym uniknac bo nie lubie meczy z nia, straszne ciezary, mega wyczerpujace. Takze kto, lepsza Putinowa ?? A dalsze rundy to juz calkowita loteria. Lekko na pewno nie bedzie.
Ale korty wolne, Iga uwielbia Dohe takze bierzemy to.

Chociaz nie ukrywam, ze ja wolalbym juz przejsc tak plynnie gdzies w okolice Wimbledomu gdzie bedziemy po obronie tego miliona pkt w rankingu... bo w sumie do czerwca kazda porazka Igi bedzie miala naprawde duze znaczenie... i nie tylko fotel liderki moze odjechac, ale realny jest dalszy spadek w rankingu, szczegolnie jak np. Coco zaliczy dobry sezon na maczce.
Juz w Dosze jest taka nieprzyjmna sytuacja od samego poczatku, gdzie na Idze jest ogromna presja obrony tytulu i pkt, a Saba od pierwszego wygranego meczu bedzie na coraz wiekszym plusie.

Ja tam licze, ze Iga kolejnego orla zgarnie a potem pierwszy raz w karierze wygra w Dubaju

 

Oj tam zaraz szara rzeczywistość, no najwyżej szarawa moim zdaniem
Już na wejściu mamy przecież koloryt lokalny w postaci tego dwukrotnego losowania
Co tam się wydarzyło, jak myślisz...? Jakieś wątpliwości co do kwoty tej korzyści majątkowej dla pana Simona...?

Sakkari to już chyba nikomu nie zagrozi, sypie się biedulka... Noskova fakt, średnio przyjemny czołg, ale nie takie czołgi Iga bez trudu pokonywała... Putin - a fuj, ale też do przejścia... Rybakina to w sumie wielka niewiadoma, ta dziewczyna wygląda, jakby miała za chwilę zejść z tego świata (czego jej oczywiście nie życzę, nic drastycznego)... małolata - jeszcze rok-dwa i pewnie będzie naprawdę groźna... Jaśminka ma raczej najlepszy sezon już za sobą... Zheng się przyczaiła ostatnio i nie bardzo wiadomo, co o niej myśleć... Gauff jak to Gauff, skrajnie nieregularna (jak to się dziwnie mówi)... no a Uryna z najnowszą rysą na wizerunku moim zdaniem nie dotrze do finału, coraz bardziej "musi" wygrać, a wiadomo, że jak Uryna musi, to różne rzeczy się mogą wydarzyć.
To taka optymistyczna ocena, bo ja jak zwykle wierzę w Igę
Ale tym razem naprawdę nie mam powodu, żeby w nią nie wierzyć (ten Fissette jest naprawdę świetny, idealnie ustawia Idze mental jednocześnie oswajając psychopasożyta, żeby mu psychopasożyt nie zaczął robić koło pióra).
Za to drabinka Urynki już od początku sugeruje, że tym razem może nawet nie będzie na co lać

No dokładnie, bierzemy

No weź nie kracz
Choć oczywiście też bym wolała, żeby to już były okolice Wimbledonu po pięknie wygranym przez Igę Middle East Swingu i oczywiście Sunshine Double... aha, i jeszcze porschaka trzeba będzie zgarnąć po drodze przed Madrytem, Rzymem i Paryżem...
... uff no fakt, ambitny plan
Ale Iga da radę

No dokładnie, mam tak samo

 

Życzę Idze,wam wszystkim i sobie ,żeby te marzenia się spełniły.
A raczej niech tak się stanie.

 

No to pierwszy etap już za nami, marzenia stanęły na wysokości zadania
Swoją drogą Sakkari wraca po długim dołku, momentami bardzo uczciwie (i złośliwie) grała.
Ale kilka akcji Igi - sam smak, czekam na highlights czyli najlepsze fragmenty i na powtórkę całości.
To teraz Putin czy Noskova...?

 

Szczerze mówiąc to nie wiem która lepsza ...
Iga natomiast w formie, myślę, że da radę i z jedną i z drugą

Zuzka, dzięki

 

Komus ewidentnie nie spodobalo sie pierwotne losowanie
A ogolnie to kolejna juz kompromitacja WTA... takie ogromne pieniadze tam sa, dodatkowo teraz turnieje na bliskim wschodzie gdzie szejkowe najchetniej wlaczyliby pozlacana wode tenisistkom z kranu a tu taka wtopa... ciezko traktowac to wszystko powaznie

++++

mecz Igi bardzo fajny, duzo efektownych zagran, Sakkari zagrala naprawde dobrze, szczegolnie biorac pod uwage ze od dawna jest bez formy... jednak nadal dziala zasada wielkiej mobilizacji na mecz z Iga

Poczatek mecz w wykonaniu Igi nerwowy, sporo bledow, ale czesto jest tak zanim sie rozgrzeje. Dodatkowo tym razem nie zdazyla zrobic sobie porzadnej rozgrzewki przed meczem bo Kasatkina uwinela sie w 40 min i to w meczu z mniej znana z siostr Kudermietova ktora miala byc nowa sila tenisowa, a tymczasem 'odjechala na rowerze '. Sama Iga mowila ze spodziewala sie meczu 3 godzinnego a tu 40 min

Ja w kolejnym meczu wolalbym Putinowa. Iga oprocz wimbledonu zawsze wygrywala z nia pewnie. Wimbledon to byl bardzo slaby mecz Igi, glownie mentalnie i Putinowa po prostu to wykorzystala, ale nie powiedzialbym zeby teraz nagle stala sie jakas przeciwniczka ktorej Iga powinna sie potwornie bac...
Noskova jest grozniejsza na szybszych nawierzchniach. Rok temu Iga na wolnych kortach Indian Wells pokonala ja bez problemow, a na szybszych w Miami juz walczyly na wyniszczenie, podobnie jak podczas BJKC. Ale jednak wolalbym uniknac tego meczu, wystarczy troche slabsza dyspozycja Igi i pojawi sie ryzyko ze beda sie tluc w trzech setach, a to dosc wczesna runda i taki wysilek zupelnie niepotrzebny, szczegolnie ze kolejnego dnia w cwiercfinale moglaby czekac Ryba albo Malolata.

 

Wtopa totalna, ale w kierownictwie WTA to już nikt się nie krępuje, zarządzają tym folwarkiem jak [treści polityczne do wyboru].
Domyślam się, że pan Simon jednak dzieli się z resztą zarządu, inaczej już dawno temu by go szurnęli, za dużo tych kompromitacji i coraz gorsze są.

Te efektowne zagrania Igi to naprawdę była rewelacja, oglądam z zachwytem czekając na powtórkę całości.
A Sakkari to chyba jednak więcej niż tylko mobilizacja, trochę się wreszcie pozbierała i ja się nawet z tego cieszę (teraz już mogę), bo mi jej żal było w zeszłym roku.

Fakt, ja zdecydowanie też. I Putin, i Noskova to czołgi, ale z Putinem Idze będzie znacznie łatwiej wygrać a trzeba unikać przemęczenia.
Rybakina - no nie wierzę, że nic się jej nie stanie po drodze... a Małolata, cóż - to chyba jeszcze nie ten sezon (mam nadzieję).

A jutro Uryna... to jak, odpadnie już jutro czy jeszcze trochę wytrzyma...?

 

No i jutro Iga z czeszką.

 

No niestety, Putin dał ciała i jak zwykle odstawił teatrzyk.
Z ciekawszych rzeczy to jeszcze pożegnaliśmy z honorami niejaką Coco

***

A tak w ogóle to fajnie że piszesz bo muszę wam pokazać pewnego kolegę w kocyku, za to bez związku z tenisem.
Kolega nie da zarobić dentystom, ponieważ fabrycznie nie posiada zębów.
W sumie to słusznie, kto by tam gryzł mrówki
Oto tamandua południowa z rodziny mrówkojadów:

​

***

A wracając jeszcze do tenisa, wspomniane highlights czyli najlepsze zagrania z meczu Igi.
Sprawiedliwie, bo nie tylko zagrania Igi.
Ale szczególnie polecam 15 sekund zaczynających się od 3:40.
To jest ta chwila, kiedy komentatorzy wołali: "Jak ona to zrobiła"... (a Iga odpowiedziała: "Ona sama nie wie" )
Radzę oglądać na pełnym ekranie

​

EDIT: i po Zheng. Za to mamy Jabeur. Lepiej czy gorzej? A Uryna szorciki se strzeliła, żeby było widać botoks w zadku. Cóż.

 

Obejrzałam to było niesamowite zagranie,powiedziałabym kosmiczne.
A co do tego mrówkojada to faktycznie bez uzębienia ten gość jest.
Natomiast jezyk ma zacny ,długa błyskawica.

 

Małolata poszła się czesać - też chyba niespodzianka
Robi się ciekawie
Wyjec też nie dał rady...

 

no to ladnie sie dzisiaj podzialo... dzien niespodzianek, rzadko sie zdarza zeby tego samego dnia z turnieju odpadly Saba, Gauff, Zheng i Malolata wczoraj Navarro... gorna drabinka mocna sie wyczyscila. A Iga jezeli upora sie z ta nieszczesna Noskova najpewniej dalej zmierzy sie z Ryba. Bo nie sadze ze Sramkova da rade.. chociaz dzisiaj tez nie dawalem jej specjalnie duzych szans

co by nie bylo i tak jest super, gdyby cos Idze nie poszlo, to nagle Sabalenka przewagi 2 tysiecy pkt nie zbuduje. A wyobrazam sobie jaka musi byc obecnie wsciekla

 

O rany
Niech mnie ktoś uszczypnie bo ja chyba śnię
Uryna odpada w pierwszym meczu...?
Nareszcie, moje marzenie się spełniło

 

Prawdziwy pogrom faworytek!!
Az dziwne, ze odbyl sie taki pogrom i nie ma Rybakiny wsrod nich chociaz raz stanela na wysokosci zadania.
A jednak w drugim secie bylo blisko ,miala pilki meczowe na 6:0 a zrobilo sie 5:4...

Mam nadzieje ze Iga nie dolaczy do tego pogromu i wygra jutro spokojnie...
A Saba mam nadzieje ze nie rozniesie szatni na kawalki, niech wszyscy ludzie wokol oslaniaja glowy...

 

Iga nie dołączy, pogrom był dzisiaj
Co do szatni, to ja czekam na jakieś stosowne migawki

 

W szatni pewnie beda sie cieszyc calym zespolem. Na AO nie spodobala jej sie patera, to teraz jej nie dostanie czyli powinna byc zadowolona