Unga-Bunga

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika blau_grana, 25 sierpnia 2014.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Tak myślałam, jak nie wiadomo o co chodzi, to...
    No i racja, Maja mogła się pokazać szerszej publiczności:)
     
    zzizzie i krasnoludek10 lubią to.
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj było meczycho, dobrze się skończyło ale te nerwy, horror jakiś. Zero litości dla fanów :cry:
    Ciekawe co ona bierze że tak szybko działa, przydałoby mi się bo mnie czasem baniak napieprza 8)

    Rybakina, hmm.
    Syndrom sztokholmski w rozkwicie...?
    I jeszcze jakieś pogróżki o bojkocie, bo rzekomego dręczyciela zawiesili.
    Jak miło, przynajmniej coś się dzieje w tym tenisie, nie...? 8)

    A Coco cóż - ona naprawdę coraz bardziej przypomina Serenę, barczysta się robi i zdecydowanie za ciężka.
    Ale w sumie co ja tam wiem, ciężka Serena, ciężki pulpet, to niech już będzie ciężka Coco.
    Jak ktoś woli biegać w te i wewte nosząc 20-30 kilo nadwagi to jego problem.
    Za to taka rozpędzona nadwaga jak w coś trafi to momentalnie rozpirza 8)xD

    A ja sobie obejrzałam wyjca z fabrycznie zmartwioną Bouzkovą - wyjec wygrał, co mnie martwi, ale te miny obrażonej męczennicy, jak coś nie wyjdzie - bezcenne.
    A teraz będzie wyjec z syberyjską małolatą... no zobaczymy.
    To straszne, ale jednak liczę na małolatę xD

    Ano właśnie - za prawa transmisyjne czy streaming pobrano opłaty dawno temu, trzy mecze w pakiecie. Czyli muszą być trzy i już. A że Majeczka mogła zagrać, to super i świetnie jej poszło.

    Ale w sumie nikt na tym nie traci, zawodnicy też dostają extra kasę za grę (poza tym, co dostają za przyjazd i obecność).
    Wszyscy zadowoleni ;)


    EDIT: Iga :inlove: Iga :inlove: Iga :inlove:
    Znowu meczycho że hej ale krótsze xD
    Czekam na miksta - a co, też będzie wygrany :inlove:xD
     
    Ostatnie edytowanie: 4 stycznia 2025
    Kgysta, bona53 oraz grakula16 lubią to.
  3. Kgysta

    Kgysta Mistrz forum

    Alez meczycho poraz kolejny:inlove: obie daly wielki popis ,tenis na swiatowym poziomie... pokonanie Rybakiny na australijskim szybkim twardym korcie to niesamowita sprawa!! Do tego Iga zaserwowala wiecej asow xD a jaka gra w defensywie... dzisiaj ledwo zyje ale zdecydowanie bylo warto ogladac :) na poczatku meczu Rybakina swietnie serwowala i mocno zaniepokoilo mnie to przelamanie w pierwszym secie, ale kto jak nie Iga ma wrocic do gry w ostatnim mozliwym momencie xD
    Oby tylko ze zdrowiem bylo wszystko w porzadku i zeby tak swietnie grala podczas AO... coraz lepiej radzi sobie na szybkich kortach wiec wszystko w jej rekach i nogach (i obandazowanym udzie) .
    A na zakonczenie kolejny pojedynek z Gauff ktora rowniez jest w bardzo dobrej formie. Iga gra z Gauff tak czesto, ze przez cala kariere obie spotkaja sie pewnie z 30 razy albo i wiecej xD a tymczasem Gauff z Rybakina nadal tylko jeden mecz, daaaawno temu.
     
    zzizzie, bona53 oraz grakula16 lubią to.
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No to ja tak trochę o Rybakinie, trochę o Gauff (a właściwie przy okazji Gauff).
    Pomalutku przestaję ogarniać i bardzo mi się to nie podoba 8)

    Nie wiem, kto z was obejrzał i przeczytał wszystko, co było do obejrzenia i przeczytania, ale może ktoś zna odpowiedzi na dziwne pytania:

    1. To w końcu kto jest / będzie trenerem Jelenki prawie Kazaszki...?
    Najpierw się okazało, że wraca dręczyciel Vukov... wkrótce potem się okazało, że wrócić nie może, bo go WTA zbanowała... Rybakina wyraziła stosowne oburzenie... a Ivanisevic wyraźnie dostał zakaz nie tylko otwierania dzioba, ale nawet siedzenia w tym samym rzędzie, co jego podopieczna.
    Ktoś rozumie, o co chodzi...?

    2. Mecz Gauff vs Muchova. OK, wygrana Gauff. Mecz Fritz - Machac... co tam się wydarzyło właściwie...?
    Czech najpierw dostał ataku szału, a później poddał mecz tak na moje oko prawie wygrany, że niby kontuzję złapał.
    Ta rzekoma kontuzja przejawiała się głównie wspomnianym atakiem szału, pierwsze słyszę o takich objawach kontuzji uda.
    Pytanie niepokojąco podobne: ktoś rozumie, o co chodzi...?
     
  5. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Niestety , nie rozumie, widziałam tylko fragmenty, za to jest szansa, że jutro obejrzę mecze w całości
     
    bona53 i zzizzie lubią to.
  6. Kgysta

    Kgysta Mistrz forum

    Wczesniej w to nie wierzylem ,ale teraz mysle ze faktycznie lacze je relacje zupelnie inne niz tylko sportowe. Ona sie usmiecha podczas tego United Cup ( jednak potrafi, tez jestem w szoku!) a to wszystko dlatego ze Vukov jest gdzies w obwodzie.. no i liczyla ze zrobi taka kombinacje i bedzie miala w teamie Gorana oraz Vukova do ktorego wzdycha. WTA powiedzialo stop, zrobilo sie zamieszanie wiec Rybakina dzis (czy tam wczoraj..mieszaja mi sie dni miedzy Polska a Australia xD) postanowila sie wypowiedziec ze Vukov nie robil jej nic zlego, jest mu wdzieczna i ogolnie wszystko super. Wiec skad te opowiesci ze rodzice Rybki musieli ja ratowac z tej relacji skoro byla gitarka..?
    Czytalem na X ze jest bardzo proste rozwiazanie tej sytuacji, nie wiem czy wiarygodne, ze jezeli Ryba bardzo sie uprze na Vukova w teamie, to wystarczy ze zglosi go jako sparingpartnera lub narzeczonego (cos jak Sabalenka) i nikt nie bedzie mial prawa sie czepiac... pytanie tylko co Goran na to, bo nie sadze ze swiadomie pisal sie na taka szopke.

    Widzialem tlumaczenie tego co mowil Machac, ale niestety na tutejsze forum sie to nie nadaje ;) w skrocie "popalily mu sie styki w glowie" jak nie wykorzystal pilek meczowych, twierdzil ze lapia go skurcze, ze robi co moze a ten koles (czytaj Fritz) dalej przebija te nieszczesne pilki na jego strone... xD w czym problem? jakby na tym polega na gra xD
    W pewnym momencie, bodajze przy prowadzeniu 5-4 dla niego w drugim secie rzucil do teamu, ze on tego meczu nie wygra, ma skurcze i w sumie ma to wszystko gdzies...
    Przyznam ze czegos takiego jeszcze nie widzialem, tak kompletnie nieprofesjonalnego podejscia...
    Jezeli cos mu sie podzialo ze nerwow nie mogl opanowac, to powinien wziac przerwe medyczna, troche by ochlonal i moze byloby dobrze. Kto wie, moze on nie chcial grac tego meczu z Fritzem? Ale w takim razie to po co zglaszal sie do United Cup..?
     
    bona53, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    O kurcze o_O
    Czyli jednak dwa przypadki kliniczne o_O
    Dzięki za odpowiedź i za info ;)

    To ja najpierw jeszcze dopytam - dlaczego takie nagromadzenie tych przypadków klinicznych akurat podczas United Cup...?
    Bo łatwy dostęp do trenera / kapitana i jest się na kim powyżywać, nie szkodzi że publicznie...?
    W sumie to niby jasne, że emocje wchodzą na najwyższe poziomy... ale żeby aż tak?!

    Hmm.
    Ukochany nie spodobał się rodzicom, więc go na siłę wygryźli korzystając z chyba jednak dość łagodnego charakteru Rybakiny?
    A ta się postawiła i wymyśliła, że jednak go przywróci, niech pluje i bije, byleby tylko kochał...?
    Rany :eek:
    Biedny w tym wszystkim jest Goran, no nie wierzę, że wiedział, w co się pakuje. Idiotycznie musiał się czuć wykopany do drugiego rzędu.
    Chyba szybko się wycofa z posadki.

    Naprawdę wystarczy takie zgłoszenie, żeby się byle kto mógł oficjalnie panoszyć po boksie teamu?!
    Cóż, sparingpartnerem może być chyba każdy, nawet np młody jurny wieprzek (czyli samczyk świnki, zwierzęcia takiego)... ale narzeczony to raczej powinien być przynajmniej nieżonaty, w każdym razie dla WTA, pruderyjnej jak reszta Hameryki.
    Sugestia, że żonaty narzeczony nr 2, ten od gumijagód, który jeszcze nie wyszedł przez balkon, siedzi w boksie na podstawie oficjalnego statusu narzeczonego, trochę mnie zaniepokoiła.

    No a to jest w ogóle ostry przypadek kliniczny o_O
    Kwalifikuje się do tego kaftanika z dłuuugimi rękawkami do wiązania na pleckach i parotygodniowego wypoczynku w warunkach terapeutycznych.

    Ano właśnie.
    Kompletny brak profesjonalizmu... i chyba jakiś precedens, pogubili się wszyscy. Czy regulamin przewiduje możliwość wzięcia tej przerwy medycznej w imieniu zawodnika, który akurat odbębnia atak szału...?
     
    bona53 i grakula16 lubią to.
  8. Kgysta

    Kgysta Mistrz forum

    Mysle ze wszystkiemu winna ta otoczka reprezentacyjna. Swiadomosc ze inni na ciebie licza, ze jak przegrasz to zawiedziesz cala druzyne i emocje rosna. Na pewno ten turniej jest wyczerpujacy psychicznie. Jestes na korcie a kilka metrow od ciebie siedzi z 8 osob z twojej druzyny ktora bardzo liczy na zwyciestwo...
    Ale akurat w przypadku Machaca emocje nie sa zadnym wytlumaczeniem , zachowanie bardzo nieprofesjonalne i tyle. W teamie czeskim byly dwie zupelnie odmienne sytuacje, Muchova podczas meczu z Gauff tez miala jakis problem, podczas przerw twarz wykrzywiona w grymasie bolu, widac bylo ze cos nie tak jest z plecami a mimo to grala do konca tyle ile mogla a nie klocila sie z cala druzyna i nie krzyczala ze ma to wszystko gdzies...

    Mam nadzieje ze to nie jest kwestia Vukova ktory tak Rybakine psychicznie sterroryzowal ze odebral jej zdrowy rozsadek i naprawde wpoil jej ze ich relacja jest jej potrzebna i powinna czerpac z niej same korzysci...
    Juz chyba lepiej gdyby chodzilo o ukrywany romans niz przemoc i manipulacje...

    wlasnie wydaje mi sie ze slowo 'oficjalny " jest tutaj kluczem. Bo tak jak w przypadku Sabalenki, nie ma przeciez w teamie funkcji "narzeczony" a jednak ten facet jezdzi z nia na turnieje, jest obecny na treningach i zespolowych kolacjach, wiec podejrzewam, ze on jest traktowany jako taki nieformalny czlonek zespolu ktory nie pelni zadnej funkcji oprocz powiedzmy wsparcia Sabalenki ;)
    Zatem jezeli Vukov dostal bana od WTA, to podejrzewam ze w kwestii trenerki, a wiec jezeli zostalby ogloszony jako jej narzeczony to mysle ze moglby im towarzyszyc jak u Sabalenki . Ekspertem nie jestem, ale wydaje mi sie ze z teamem podczas turniejow np. na trybunach moze siedziec kazdy. Podczas europejskich turniejow z teamem Igi czesto siedzi jej ojciec, czasem tez siostra. A Vukov sadowego zakazu zblizania nie ma... tak tylko gdybam ;)

    Szczerze mowiac nie mam pojecia, ale tak na chlopski rozum mysle ze skoro zawodnik jest szefem w swoim teamie i on podejmuje decyzje, to na korcie pewnie tez tak jest... chociaz tutaj jest inna sytuacja bo turniej druzynowy i jest ogolny kapitan... ale nawet gdyby kapitan chcial a zawodnik nie, to przeciez sila go na przerwe medyczna nie zabiora... nawet i korzystajac z tych przywolanych rekawow do wiazania xD

    -------

    A dzis kolejny bardzo smutny dzien dla polskich fanow tenisa :( I to nie chodzi ogolnie o porazke w finale bo takie rzeczy sie zdarzaja a o wszystkie okolicznosci.
    Meczu Igi niestety nie moglem obejrzec, ale czytalem ze walczyla z bolem, plakala podczas meczu i po meczu. :( Collins ktora wygladala jakby bardziej cieszyla sie z tego ze Iga przegrala a nie Coco wygrala. Podobno bardzo zle sie zachowywala Coco, strasznie niedojrzale i ze pozegnanie Igi z Coco przy siatce po meczu bylo delikatnie mowiac chlodne. Ktos jest cos w stanie o tym napisac? Bo w internecie meczu jeszcze nie ma.

    Ogolnie to cieszylem sie z wygranych meczy Polakow, szczegolnie Igi z Ryba, ale teraz tak mysle czy faktycznie bylo to United Cup potrzebne... czas spedzony z druzyna na pewno cenny i pozytywny, ale Iga jest kompletnie zmeczona psychicznie i fizycznie, zarowno ona jak i Hurkacz schodzili z kortu zaplakani. No i jeszcze ta kontuzja uda...
    Sabalenka zagrala sobie spokojny turniej, nie starajac sie nawet w polowie tak jak zwykle a zgarnela tytul, pograla, jest wyluzowana... a Iga obolala, zmeczona i zaplakana... i oczywiscie jak zawsze leje sie hejt w internecie... I mam niestety jakies przeczucie ze za 2-3 dni Iga oglosi ze wycofuje sie z AO... albo biorac pod uwage jaka jest uparta i jak jej zalezy to zagra, ale udo znowu sie odezwie i w drugiej lub trzeciej rundzie skreczuje :sleepy: jak bardzo chcialbym sie mylic... ale na ten moment wydaje mi sie to wysoce prawdopodobne... mam nadzieje ze Ryszczuk juz jest w samolocie do Australii ;)

    A jeszcze tak ogolnie tenisowo, Coco jest w wybornej formie, mocno sie poprawila, zrobila krok lub nawet dwa do przodu wzgledem poprzedniego sezonu i kto wie czy to nie ona stoczy walke z Sabalenka o tytul AO... wszystko zalezy od losowania, teraz tak sie ranking troche zmienil ze Iga moze trafic na Rybakina w cwiercfinale, Coco w polfinale i Sabalenke w finale, a jeszcze we wczesniejszych niech sie trafia zawodniczki ktore ostatnio troche spadly np. Vondrousova, Jabeur to bedzie sie dzialo:oops:
    Coco jak utrzyma forme to kto wie czy to ona nie bedzie atakowala fotelu liderki w tym roku.
     
    grakula16, bona53 oraz zzizzie lubią to.
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A to na pewno, w ogóle to musi być bardzo stresująca impreza.
    Mimo to ataki szału jakoś nie pasują.

    Kurcze no i tak źle, i tak niedobrze.
    Biedna Jelena nie dość, że chorowita, to jeszcze psychicznie jakaś coraz bardziej pokręcona.
    A ten Vukov...

    Vukov podobno dostał bana na trenerkę, czyli nie może występować jako trener - w boksie, na kortach, na widowni. Jako cywil niewątpliwie może, ale raczej go nie było, kamery by go wypatrzyły (jak siostrę Małgorzatę - za personelem naziemnym zasadniczo nie przepadam, ale siostrę Małgorzatę bardzo lubię - "sister Margaret", łatwo znajdziesz).
    A swoją drogą wyjec ma u pana Simona fory, jak wiadomo pan Simon bardzo sobie ceni prywatne dofinansowanie, np takie z Mińska, więc co wolno wyjcowi, to nie dowolnej innej pani.
    Ech.
    I właśnie - nie chodzi o porażkę w tej dziwacznej drużynowej imprezce.
    Smutnego było bardzo dużo podczas tego finału.

    Powitanie Igi z panną Collins i jej endometriozą, zaraz po hymnach - filmik już krąży na necie. Gest i mina panny Collins - już to samo mogło Idze odebrać radość z gry.
    Zresztą panna Collins przyjechała chyba specjalnie po to, żeby odstawić tę pokazówkę.
    Zachowanie Coco, bo ja wiem - Coco zawsze się robi taka niedojrzała, kiedy uwierzy, że jest najlepsza, a ostatnio właśnie w to wierzy.
    Podziękowanie po meczu - wyjątkowo zdawkowe i wyniosłe.
    A później było jeszcze fajniej: panna Collins (z endometriozą) i Coco z hybrydą na długich pazurach (że też jej to nie przeszkadza w trzymaniu rakiety) radośnie sobie gaworzyły podczas przerw w meczu Hubi vs Fritz, co chwilę wybuchając śmiechem. Odniosłam wrażenie, że wyśmiewały Igę, pod koniec zresztą Hubiego też. Żenujące to było... ale karma wraca, poczekajmy tylko spokojnie.

    Też się nad tym zastanawiam - no ale gdyby Iga się wycofała, to wiesz, co by było?
    Cóż... w sumie taki sam hejt, jak to, co się zaczęło teraz, zdecydowanie nie wolno czytać komentów pod newsami, pamiętajcie.

    A co do AO... a wiesz że to całkiem niegłupi pomysł, dużo czasu na odpoczynek (należy się) i dalszą pracę z Wimem. Za szybko to wszystko idzie i za dużo wysiłku kosztuje.
    No ale pewnie się Iga jednak nie wycofa, szkoda w sumie.
     
  10. AladdinSane

    AladdinSane Fanatyk forum

    "The Atlantic" to jednak klasa sama w sobie.

    Mega ciekawy wywiad z Nicholasem Thompsonem - prezesem magazynu - wieszczy koniec internetu jaki znamy....
    utonie w śmieciach wytworzonych przez AI, a wyszukiwarki stracą możliwość linkowania stron z niezłymi tekstami

    Dobrym przykładem jest AppleNews - internetowe osiedle grodzone, teksty lepszej jakości, pisane przez ludzi....
    po drugiej stronie muru jest otwarty internet i jego wątpliwej jakości treści pisane przez boty....
    jak texty reklamowe podrób, gdzie AI myli czasy i osoby (gramatyka), a głos lektora beznamiętnie nieudolny, bez intonacji

    1. wyszukiwanie informacji odbywa się głównie za pomocą wyszukiwarek konwersacyjnych (ChatGpt, Perplexity), a nie wpisywania haseł w okno Google'a czy DuckDuckGo
    2. w serwisach społecznościowych coraz więcej zamkniętych czatów grupowych
    3. newsów czy informacji szukamy bezpośrednio na stronach zaufanych mediów
    4. a Saba i tak będzie królowała na Tik-Toku i tym podobnych "odmóżdżaczach"

    tzw. treści łatwe i przyjemne - przyswajane hurtowo powodują hurtową niestrawność

     
    Ostatnie edytowanie: 7 stycznia 2025
    bona53, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Aladdin, nareszcie, jak miło :)

    O tak, zdecydowanie.
    Właśnie sobie przeczytałam tekst Anne Applebaum o "nowych Rasputinach", lubię jej styl i spojrzenie na świat.
    A wywiad z Thompsonem też oczywiście czytałam, ponura wizja... a właściwie już nie "wizja", rzeczywistość, choć może jeszcze nie wszędzie (nadzieja umiera ostatnia). Wygląda na to, że stworzyliśmy coś, co teraz obraca się przeciwko nam (a tak w ogóle, czy ktoś/coś jest jeszcze po naszej stronie...?)

    AppleNews nie dla mnie, nie używam urządzeń tej firmy, więc sama muszę sobie szukać co lepszych kawałków. Trochę tego jeszcze jest, choć dzisiaj zajrzałam na polską wiki (szukając nazwy pewnego hipcia, którego zamierzam tu pokazać) i natknęłam się na maszynowe "tłumaczenie" hasła brzmiące jak opisy produktów na polskim amazonie albo artykuły o tenisie w dziale sportowym mojej niegdyś ulubionej polskiej gazety. AI słabo sobie radzi z myśleniem i nie potrafi trzymać się tych osób, czasów, przypadków... no ale co tam, dla fanów TikToka nie ma to większego znaczenia.

    Aha, do szukania info jednak używam wujaszka. Pewnie jestem staroświecka, ale wolę sama sobie wybierać. I w ogóle staram się jednak myśleć samodzielnie wśród tych odmóżdżaczy, ale mam w sumie łatwiej, bo nauczyłam się myśleć zanim się to wszystko zaczęło.
    Social media też niezupełnie dla mnie, z wielu różnych powodów... no, powiedzmy że towarzycho też dobieram sobie samodzielnie.

    Dziwolągi z nas, Aladdinie.

    Nie będę nawet pytać, jak oceniasz United Cup, niekoniecznie od strony tenisowej - podejrzewam, że dokładnie tak samo, jak reszta ludzi tutaj. A to, co dalej wyprawia panna Collins, to przechodzi ludzkie pojęcie (tup tup)... do tego Coco ćwiczy przed castingiem na kopacza rowów gdzieś na amerykańskim odludziu... no coraz fajniej jest, może czas zapomnieć o tenisie na parę miesięcy.

    To teraz będzie hipcio. Po polsku nazywa się hipopotamek karłowaty i jako noworodek mieści się w pudełku po butach.
    Na zdjęciu taka właśnie młodziutka pygmy hippo z zoo w stanie Virginia:

    [​IMG]
    Podejrzewam, że mimo życia w niewoli jest znacznie szczęśliwsza od nas wszystkich. Takie czasy.
     
  12. Kgysta

    Kgysta Mistrz forum

    Jednak Iga nie wycofala sie z AO (na szczescie ) ,zatem jak wrazenia po losowaniu drabinki? ;)
    Moim zdaniem pozytywne, nie jest idealnie ale tez zupelnie nie ma tragedii. Wprawdzie w pierwszej rundzie mogla trafic lepiej, ale z drugiej strony Siniakova to wybitna deblistka a w singlu juz troche slabiej. Ciekawe byloby znowu w tej nieszczesnej trzeciej rundzie, pewnie albo Raducanu (o ile sie nagle nie wycofa ) albo glowna nemezis Sabalenki czyli Anisimova ;)
    Sprawiedliwe losowanie tym razem, zarowno Coco jak i Sabalenka maja na swojej drodze wreszcie jakies wymagajace zawodniczki a nie tak jak bywalo ze wiekszosc ladowala po jednej stronie drabinki.
     
    bona53, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  13. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    A dlaczego Iga miałaby się wycofać? coś mi chyba umknęło....o_O

    Przejrzałam drabinkę, nie jest źle, coś więcej będzie wiadomo po 2 kolejkach, wtedy już będzie widać kto zostaje w grze;)

    ===

    Zuzka, jak tam u was, jesteście bezpieczni?
    Czy ja się zawsze muszę denerwować????
     
    Kgysta, bona53 oraz zzizzie lubią to.
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    W sumie to Iga powinna była się wycofać, zebrać siły, wzmocnić mental po tym masowym kąsaniu po kostkach, poprawić to i owo (a właściwie to raczej pamięć o tym i owym, bo ona jak wiadomo potrafi wszystko, tylko czasem o tym zapomina)... no ale tak rezygnować z szansy na wygryzienie rozbuchanego wyjca z fotela liderki rankingu (ponura pomyłka, wyjec na czubku choinki) to jednak średni pomysł, więc dobrze, że się nie wycofała.

    Drabinka - niezła, zupełnie jakby inwestor z Mińska był tak pewny wygranej swojej faworyty, że postanowił przyoszczędzić trochę na korzyściach majątkowych dla pana Simona. Siniakova... ja to się już teraz wszystkiego boję, więc - pamiętacie Noskovą...?
    Ale nie będę krakać, tym bardziej, że w taką np Raducanu zupełnie nie wierzę (wybacz, Aladdinie), a Anisimova na szczęście nie jest nemezis Igi.
    Za to na górze tabelki, tam gdzie wyjec, same zmęczone, niestabilne psychicznie, nadmiernie wierzące w siebie... tyle szans na efektowne bęcki, nie mogę się doczekać.
    Optymistycznie to ja to widzę tak: wyjec i spółka odpadają na samym początku, pamiętajmy o tej karmie, co to wraca 8)xD
    A Iga oczywiście bierze wszystko :inlove:
    No dobra, się okaże ;)

    Jesteśmy bezpieczni i najpewniej tak już zostanie, Santa Ana wieje trochę w bok od nas, a poza tym u nas nie ma suszy.
    Ale jesteśmy też oczywiście spakowani, zaktualizowany zapas żarcia na przetrwanie już czeka w bagażnikach... no trudno, co robić.
    Gorzej, że mój szpital jest dość blisko strefy zagrożenia, a dodatkowo ciągle się pojawiają jakieś nowe pożary... no ale na to akurat nic się nie poradzi. Więc czekamy na koniec Santa Any... ale tak serio to naprawdę póki co nie ma powodów do jakiegoś większego zdenerwowania, jak się pojawi powód, to się zaczniemy denerwować.

    ***

    A to jest Howard.
    Howard nie mógł się zdecydować, czy woli podróżować na tylnej kanapie, czy w bagażniku... a teraz ma drobny problem i potrzebuje pomocy:

    [​IMG]
     
  15. Kgysta

    Kgysta Mistrz forum

    przez te problemy z udem byly obawy, ale widocznie niepotrzebne ;)

    Ja do tej pory nie wiem, co sie stalo w meczu z Noskova rok temu , chyba wysiadla glowa u Igi.. po pierwszym secie bylo wszystko w porzadku, wiadomo ze grajaca agresywnie i plasko Czeszka bedzie niewygodna rywalka ale myslalem ze skonczy sie spokojnie w dwoch setach a tu wszystko sie totalnie posypalo... tak jak z Putinowa na Wimbledonie...
    Dlatego podchodze ze spora rezerwa do tego AO, Iga rownie dobrze moze grac w finale jak i odpasc w ktorejs z pierwszych rund.
    Mam nadzieje ze pierwsze dwie rundy przejda w miare bezbolesnie, prawdziwy sprawdzian to bedzie 3 rudna. I tu chyba wolalbym Aleksandrowa, wprawdzie ostatnio Ige pokonala, ale w sumie to byl jej jeden z ostatnich dobrych meczy od prawie roku... Raducanu jak nic nie boli i gra na hardzie to jest naprawde grozna i nie wiem czy jest w stanie Ige pokonac, ale powalczyc na pewno a nadmiar nerwow na tym etapie nam niepotrzebny ;) A Anisimova to niewiadoma bo nigdy razem nie graly. Jak to jeden z dziennikarzy powiedzial - najwazniejsze zeby dotrwac do drugiego tygodnia turnieju, wtedy cisnienie zejdzie i zacznie sie granie ;)

    Naprawde baaaardzo bym chcial zeby Iga to AO wygrala, ale cos mi mowi w kosciach ze to jeszcze nie ten rok, forma nadal troche faluje... wydaje mi sie ze Saba-Gauff w polfinale to bedzie przedwczesny final i ta ktora wygra to potem zgarnie tytul. Szczerze to nie wiem ktora gorsza... xD

    Kolejny raz natura pokazuje czlowiekowi miejsce w szeregu i nadal mimo postepujacej technologii niewiele mozna zrobic zeby uniknac katastrofy :( nagrania pokazywane w wiadomosciach sa przerazajace, ogien zabiera wszystko, z domow zostaje kupka popiolu..

    Cudne psisko :inlove: niby taki duzy i powinien byc grozny a to najczesniej prawdziwa oaza spokoju :inlove:
     
    bona53, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No niestety, po tej Noskovej wszyscy się już boimy. Ale ja jednak zawsze wierzę w Igę - wbrew pozorom teraz, po tych wszystkich kłopotach i nerwach, nawet po pannie Collins, Iga jest mocniejsza mentalnie i lepsza fizycznie/technicznie. No i ma Wima, który moim zdaniem jest znacznie bardziej wspierający (i interaktywny).
    Oczywiście zgadzam się, że trzeba przetrwać ten pierwszy tydzień - a w drugim to już naprawdę wszystko się może zdarzyć. Mnie to najbardziej zależy na porażce wyjca... no ale wszyscy chyba wiedzą, jaką mam gigantyczną alergię na tego traktorzystę z implantami (ten prawy już się obsunął, zawsze tak będzie).
    Zaraz sobie zerknę na syberyjską małolatę - nie żebym lubiła, ale ona jest naprawdę przyszłościowo niepokojąca, a moim marzeniem jest Iga jako nr 1 w dłuższej perspektywie.

    Kupka popiołu zostaje głównie dlatego, że to są domy drewniane. Pobudowane w strefie stałego zagrożenia pożarowego. Te lasy płoną właściwie bez przerwy, jak nie tu, to tam... płoną i odrastają i tak w kółko. Nie rozumiem, jak można budować miasta na skraju takich lasów.
    Oaza spokoju i sporo zdrowej głupoty, przedstawicieli tej rasy trudno uznać za psich geniuszy. Biedny Howard to niezły przykład. Za to wygląda cudnie, taki przewieszony przez oparcie z tym spojrzeniem pełnym zakłopotania.

    ***

    A jak już mowa o zwierzakach na fociach, to hipopotamia dziewuszka tam wyżej ma już imię: Poppy. Filmiki przedstawiające Poppy w towarzystwie mamy (Iris) można znaleźć na profilu Metro Richmond Zoo na fb. W sumie warto zerknąć, bo wyraźnie widać, że te hipcie są naprawdę karłowate.

    I jeszcze mistrz świata w machaniu ogonem. To śmigło za psem to jest ogon:

    [​IMG]
     
  17. AladdinSane

    AladdinSane Fanatyk forum

    Iga rozkręci się - to dopiero początek, a potrzeba sił na dalsze rundy....

    Małolata ma szanse - jeśli dojdzie do 1/8 to może spotkać Sabę - może przejście pokoleniowe?....
    :):)

    W meczu z Bouzkovą zarzuciła 27 "winnerów" (zwycięskich uderzeń) vs 11 dla Bouzkovej w tym 23!! z backhandu!!....
    to przepaść ofensywna
    uderza jak najlepsi gracze baseball
    bardzo późno nadaje piłce kierunek i bardzo trudno "odczytać" gdzie piłka wyląduje
    przeważnie parę metrów zapasu
    Bouzkowa unikała tego backhandu jak ognia, a jak już się na niego nadziała to przeważnie było pozamiatane
    Mirra gra o wiele spokojniej, nie uderza na "full", "buduje" konsekwentnie punkty....
    gra o wiele bardziej "dojrzale" niż jeszcze parę miesięcy temu
     
    Ostatnie edytowanie: 12 stycznia 2025
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Na pewno się rozkręci... ale że się człowiek denerwuje, to chyba rozumiesz ;)

    Ano właśnie, ja się perspektywicznie boję tej małolaty od samego początku.
    Wiem, mental miała wtedy taki... hmm... dziecinny trochę (pamiętasz te pretensje do sędzi, "czy pani wie, co pani właśnie zrobiła"?), ale potencjał też miała że hej. Można było tylko liczyć na to, że może te różne ścięgna i mięśnie nie rozrosną się tak jak powinny - cóż, nie wygląda na to i małolata raczej zostanie na scenie na długo i będzie bruździć. Idze bruździć rzecz jasna, z wyjcem niech robi, co jej się żywnie podoba.

    Dokładnie, ten backhand jest morderczy - a do tego spokój, którego wcześniej brakowało.
    Szybko dojrzewa małolata, aż strach się bać - wygląda na to, że to jeszcze kawał drogi, zanim jej się skończy ten rozwojowy potencjał.
    Więc małolata jako pogromczyni wyjca to jak dla mnie przepiękny scenariusz (wyjec mógłby się zająć produkcją słodkich maleństw, o czym ostatnio gaworzył... no nie wiem, czy ten koleś od gumijagód naprawdę tylko o tym marzy), ale ta sama małolata jako pogromczyni Igi to już oczywiście niedopuszczalne.
    Jak to oceniasz, takie starcie Iga - Mirra? Dzisiaj i - powiedzmy - za rok?


    EDIT: jak znam życie, nikt tego nie oglądał na żywo, więc na razie tylko takie małe podsumowanie: Siniakova miała swoje momenty (oraz dość niepokojący kaszelek), Iga miała drobny obsuw... ale w sumie spokojnie wygrała. Nie było to może jej najlepsze wydanie, pewnie rezerwuje to na ważniejsze okazje - ale naprawdę nie ma się czego czepnąć, ładna wygrana w dwóch setach.

    To czekamy na taki sam ciąg dalszy (Shramkova, czy mi się coś pomyliło?) - a ja patrzę na oponkę, którą sobie wyhodował pulpet.

    Magda Linette niestety już poza turniejem (a wydawało się, że jednak da radę wygrać), za to Magda Fręch na luzie wygrała z Kudermetovą (P., nie V. ale zawsze coś).
    To teraz jeszcze za chwilkę Maja Chwalińska, trzymam kciuki, bo lubię Maję :)


    EDIT 2: no nie wierzę, Bencic wykopała pulpeta, i to w dwóch setach (choć drugi z tie breakiem).
    A Maja niestety zupełnie nie dała rady pannie Niemeier, która przypomina czołg. Szkoda.

    Teraz będzie Muchova z Podoroską, Osaka z Garcią... ale ja najbardziej czekam na przeuroczą pannę Collins (i mam nadzieję, że ta karma wróci już w tym meczu, choć nie za bardzo to prawdopodobne).
     
    Ostatnie edytowanie: 13 stycznia 2025
  19. Kgysta

    Kgysta Mistrz forum

    Jezeli chodzi o Mirre to ja jestem ciekawy jak potoczy sie jej kariera pod wzgledem psychologicznym. Bo talent i umiejetnosci ma wielkie niewatpliwie. Ale bardzo wczesnie zaczela jezeli chodzi o 'dorosly' tour, bodajze juz w wieku 16 lat normalnie jezdzila na turnieje z czolowka, mogla jeszcze troche pograc w juniorach, przeciez nadal to jest duzy dzieciak. Wskoczyla do doroslego touru, tej gonitwy, pogoni turniej za turniejem, pogoni sama za soba. Na pewno ma tez cala mase hejterow, bo kto znany nie ma hejterow? i wlasnie ciekawe jak to odbije sie na jej psychice, czy nie bedzie na przyklad tak ze za 5 lat majac zaledwie 22 lata nie stwierdzi ze ma tego wszystkiego dosc i czuje sie wypalona ?

    ---
    A teraz jesli chodzi o 'polskie' mecze, to niestety nie bylo szans ich obejrzec na zywo ze wzgledu na pore ;) (a byly tez inne niesprzyjajace okolicznosci jak brak transmisji w tv meczu Igi co uwazam za totalna kompromitacje). Wieczorem postaram sie nadrobic.
    Ale z tego co przejrzalem statystyki meczu i poczytalem opinie to byl to dobry mecz Igi, taki w sam raz na przetarcie, bo jednak Siniakova to nie byle kto. W sumie nawet za malo to jest podkreslane, ze to obecna liderka rankingu deblistek... Oczywiscie przewijaly sie opinie, ze Iga zagrala tak jak zwykle czyli tylko walila z pilke bezmyslnie, monotonnie i Wim niczego nowego jej nie nauczyl (po miesiacu treningow... xD ) takze chyba jak zwykle kibice w formie... wiec pozostaje cieszyc sie z wygranej i skupic na kolejnym meczu :)

    Co do Frech to ja wiedzialem ze wygra... Rosjanka wykorzystala sytuacje w Brisbane ze byl dramatycznie slabo obsadzony turniej, dotarla do finalu i urwala seta Sabie grajacej na pol gwizdka, a niektorzy juz myslali ze nagle pojawil sie kolejny tenisowy hegemon...

    Za to Linette to wielkie rozczarowanie... ja nie wiem o co z nia chodzi, ona jak ma dobry dzien i nie popelnia bledow to jest w stanie wygrac z kazdym, ale niestety dziala to tez w druga strone i z doslownie kazdym jest w stanie przegrac... i nigdy nie wiadomo w ktora strone tym razem zagra. Znowu pewnie glowa zawiodla.

    A Mai to mi po prostu szkoda, to byla tenisowa egzekucja :(

    Ogolnie to wszystkie zawodniczki z czolowki dopiero sie rozkrecaja. Sabalenka gdyby trafila na lepsza zawodniczke niz Stephens majaca serie 8 porazek z rzedu to mogloby byc naprawde goraco. Zheng tez nameczyla sie w pierwszym secie. Czytalem ze Gauff rowniez jakos specjalnie nie zachwycila w meczu z Kenin, wiec nie wiem dlaczego ludzie sie Igi czepiaja.
     
    bona53 i zzizzie lubią to.
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Bardzo ciekawy aspekt, to wypalenie po przedwczesnym wejściu w tenisową "dorosłość". Nie wiem, czy ona ma hejterów (odnoszę ponure wrażenie, że najwięcej hejterów ma Iga, o czym za chwilę), ale już sama taka "dorosła" gonitwa może dzieciaka wykończyć.
    W sumie to nie życzę źle tej dziwnej dziewczynie (taka jakaś księżycowa uroda), bo talent ma naprawdę ogromny... ale lubiłabym ją znacznie bardziej, gdyby wymiksowała z obrazu paskudnego wyjca.

    Fakt, kompromitacja totalna, czytałam różne wyrazy oburzenia. Cóż, pewnie za drogo by wyszło, tak pokazywać wszystko co ludzie chcą obejrzeć. (Tak szczerze mówiąc ja bym sobie wykupiła subskrypcję tego "maxa" specjalnie na AO, później aż do RG wystarczy WTA TV. No ale ja dodatkowo mam alergię na większość komentatorów, zwłaszcza tych, którzy się zachwycają wyjcem, więc cenię sobie streaming bez gadulstwa.)

    Mecz był dobry, nie były to najwyższe loty, ale w sumie nie musiały być - solidna gra Igi wystarczyła. A Siniakova grała bardzo dobrze, czego można się było spodziewać po liderce rankingu, co z tego, że deblowego. Niestety polscy żurnaliści, którzy piszą o tenisie, najczęściej wiedzą o tej dyscyplinie zaskakująco mało (no i używają AI, chyba w wersji bezpłatnej, do "tłumaczenia" zagranicznych tekstów, skutki są opłakane, bo dziennikarska gimbaza ufnie wiesza te dziwne "przekłady" nawet tego nie czytając - normalka niestety).

    No tak, P. to jednak nie V. Ale wspomniani żurnaliści chyba nie za bardzo odróżniają te panie.

    Mnie ta Linette naprawdę poważnie wkurza. Im bardziej "heroiczna" walka, tym bardziej spektakularna wtopa... no i właśnie nigdy nie wiadomo, która to faza, na wygrywanie czy na przegrywanie.

    Obawiałam się tego - postura panny Niemeier lekko mnie przeraża, myślę, że drobną Maję też.

    A tak poza tym...

    A to już jest ta polska specjalność.
    Hejterzy opluwający Igę to są dwie kategorie: tzw onucki (chyba nie muszę tłumaczyć, co to takiego), które hejtują wszystko co polskie i znane na świecie. Pan każe, sługa musi, czyż nie?... oraz niepowtarzalni, jedyni w swoim rodzaju polscy zawistnicy.
    Siedzi sobie na starej kanapie taki otłuszczony przegryw w dresie, który nigdy nie zrobi kariery, nie zarobi większej kasy i nie stanie się sławny... żłopie najtańsze piwko i odreagowuje tę zawiść, czyli nienawiść do Igi, wklepując hejterskie komenty w telefonie (otrzymanym na raty wraz z abonamentem), bo tylko to potrafi obsługiwać.
    Smutne, ale rodacy naprawdę w tym przodują.

    ***

    Z okazji AO przestawiłam się na czas australijski, co trochę boli zwłaszcza w przypadku tych późniejszych meczów. Ale dzięki temu pogapiłam się na Osakę, która w końcu wygrała z biedną Garcią (żal mi dziewczyny, pięknie się jej rozwijała kariera, a potem tatuś postanowił wziąć sprawy we własne ręce - i teraz jest już chyba za późno mimo wymiksowania tatusia), na pannę Collins, która męczyła się ponad półtorej godziny z kwalifikantką Snigur i wyła przy tym chyba gorzej niż wyjec)... no i na nadwornego pajaca Kyrgiosa, którego strasznie bolał chyba jakiś mięsień brzucha. Mogę potwierdzić: karma faktycznie wraca, pajac poza turniejem mimo stadionowego dopingu oraz słów powszechnie uważanych za obelżywe. Jak miło.

    Końcówka pierwszej rundy to też dość ciekawe nazwiska, więc muszę jakimś cudem teraz się zdrzemnąć, żeby niczego nie przegapić.
    Ech i to wszystko przez Igę :inlove:xD