Unga-Bunga

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika blau_grana, 25 sierpnia 2014.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Tak myślałam, jak nie wiadomo o co chodzi, to...
    No i racja, Maja mogła się pokazać szerszej publiczności:)
     
    zzizzie i krasnoludek10 lubią to.
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj było meczycho, dobrze się skończyło ale te nerwy, horror jakiś. Zero litości dla fanów :cry:
    Ciekawe co ona bierze że tak szybko działa, przydałoby mi się bo mnie czasem baniak napieprza 8)

    Rybakina, hmm.
    Syndrom sztokholmski w rozkwicie...?
    I jeszcze jakieś pogróżki o bojkocie, bo rzekomego dręczyciela zawiesili.
    Jak miło, przynajmniej coś się dzieje w tym tenisie, nie...? 8)

    A Coco cóż - ona naprawdę coraz bardziej przypomina Serenę, barczysta się robi i zdecydowanie za ciężka.
    Ale w sumie co ja tam wiem, ciężka Serena, ciężki pulpet, to niech już będzie ciężka Coco.
    Jak ktoś woli biegać w te i wewte nosząc 20-30 kilo nadwagi to jego problem.
    Za to taka rozpędzona nadwaga jak w coś trafi to momentalnie rozpirza 8)xD

    A ja sobie obejrzałam wyjca z fabrycznie zmartwioną Bouzkovą - wyjec wygrał, co mnie martwi, ale te miny obrażonej męczennicy, jak coś nie wyjdzie - bezcenne.
    A teraz będzie wyjec z syberyjską małolatą... no zobaczymy.
    To straszne, ale jednak liczę na małolatę xD

    Ano właśnie - za prawa transmisyjne czy streaming pobrano opłaty dawno temu, trzy mecze w pakiecie. Czyli muszą być trzy i już. A że Majeczka mogła zagrać, to super i świetnie jej poszło.

    Ale w sumie nikt na tym nie traci, zawodnicy też dostają extra kasę za grę (poza tym, co dostają za przyjazd i obecność).
    Wszyscy zadowoleni ;)


    EDIT: Iga :inlove: Iga :inlove: Iga :inlove:
    Znowu meczycho że hej ale krótsze xD
    Czekam na miksta - a co, też będzie wygrany :inlove:xD
     
    Ostatnie edytowanie: 4 stycznia 2025 o 03:15
    Kgysta, bona53 oraz grakula16 lubią to.
  3. Kgysta

    Kgysta Forum Pro

    Alez meczycho poraz kolejny:inlove: obie daly wielki popis ,tenis na swiatowym poziomie... pokonanie Rybakiny na australijskim szybkim twardym korcie to niesamowita sprawa!! Do tego Iga zaserwowala wiecej asow xD a jaka gra w defensywie... dzisiaj ledwo zyje ale zdecydowanie bylo warto ogladac :) na poczatku meczu Rybakina swietnie serwowala i mocno zaniepokoilo mnie to przelamanie w pierwszym secie, ale kto jak nie Iga ma wrocic do gry w ostatnim mozliwym momencie xD
    Oby tylko ze zdrowiem bylo wszystko w porzadku i zeby tak swietnie grala podczas AO... coraz lepiej radzi sobie na szybkich kortach wiec wszystko w jej rekach i nogach (i obandazowanym udzie) .
    A na zakonczenie kolejny pojedynek z Gauff ktora rowniez jest w bardzo dobrej formie. Iga gra z Gauff tak czesto, ze przez cala kariere obie spotkaja sie pewnie z 30 razy albo i wiecej xD a tymczasem Gauff z Rybakina nadal tylko jeden mecz, daaaawno temu.
     
    zzizzie, bona53 oraz grakula16 lubią to.
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No to ja tak trochę o Rybakinie, trochę o Gauff (a właściwie przy okazji Gauff).
    Pomalutku przestaję ogarniać i bardzo mi się to nie podoba 8)

    Nie wiem, kto z was obejrzał i przeczytał wszystko, co było do obejrzenia i przeczytania, ale może ktoś zna odpowiedzi na dziwne pytania:

    1. To w końcu kto jest / będzie trenerem Jelenki prawie Kazaszki...?
    Najpierw się okazało, że wraca dręczyciel Vukov... wkrótce potem się okazało, że wrócić nie może, bo go WTA zbanowała... Rybakina wyraziła stosowne oburzenie... a Ivanisevic wyraźnie dostał zakaz nie tylko otwierania dzioba, ale nawet siedzenia w tym samym rzędzie, co jego podopieczna.
    Ktoś rozumie, o co chodzi...?

    2. Mecz Gauff vs Muchova. OK, wygrana Gauff. Mecz Fritz - Machac... co tam się wydarzyło właściwie...?
    Czech najpierw dostał ataku szału, a później poddał mecz tak na moje oko prawie wygrany, że niby kontuzję złapał.
    Ta rzekoma kontuzja przejawiała się głównie wspomnianym atakiem szału, pierwsze słyszę o takich objawach kontuzji uda.
    Pytanie niepokojąco podobne: ktoś rozumie, o co chodzi...?
     
  5. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Niestety , nie rozumie, widziałam tylko fragmenty, za to jest szansa, że jutro obejrzę mecze w całości
     
    bona53 i zzizzie lubią to.
  6. Kgysta

    Kgysta Forum Pro

    Wczesniej w to nie wierzylem ,ale teraz mysle ze faktycznie lacze je relacje zupelnie inne niz tylko sportowe. Ona sie usmiecha podczas tego United Cup ( jednak potrafi, tez jestem w szoku!) a to wszystko dlatego ze Vukov jest gdzies w obwodzie.. no i liczyla ze zrobi taka kombinacje i bedzie miala w teamie Gorana oraz Vukova do ktorego wzdycha. WTA powiedzialo stop, zrobilo sie zamieszanie wiec Rybakina dzis (czy tam wczoraj..mieszaja mi sie dni miedzy Polska a Australia xD) postanowila sie wypowiedziec ze Vukov nie robil jej nic zlego, jest mu wdzieczna i ogolnie wszystko super. Wiec skad te opowiesci ze rodzice Rybki musieli ja ratowac z tej relacji skoro byla gitarka..?
    Czytalem na X ze jest bardzo proste rozwiazanie tej sytuacji, nie wiem czy wiarygodne, ze jezeli Ryba bardzo sie uprze na Vukova w teamie, to wystarczy ze zglosi go jako sparingpartnera lub narzeczonego (cos jak Sabalenka) i nikt nie bedzie mial prawa sie czepiac... pytanie tylko co Goran na to, bo nie sadze ze swiadomie pisal sie na taka szopke.

    Widzialem tlumaczenie tego co mowil Machac, ale niestety na tutejsze forum sie to nie nadaje ;) w skrocie "popalily mu sie styki w glowie" jak nie wykorzystal pilek meczowych, twierdzil ze lapia go skurcze, ze robi co moze a ten koles (czytaj Fritz) dalej przebija te nieszczesne pilki na jego strone... xD w czym problem? jakby na tym polega na gra xD
    W pewnym momencie, bodajze przy prowadzeniu 5-4 dla niego w drugim secie rzucil do teamu, ze on tego meczu nie wygra, ma skurcze i w sumie ma to wszystko gdzies...
    Przyznam ze czegos takiego jeszcze nie widzialem, tak kompletnie nieprofesjonalnego podejscia...
    Jezeli cos mu sie podzialo ze nerwow nie mogl opanowac, to powinien wziac przerwe medyczna, troche by ochlonal i moze byloby dobrze. Kto wie, moze on nie chcial grac tego meczu z Fritzem? Ale w takim razie to po co zglaszal sie do United Cup..?
     
    bona53, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    O kurcze o_O
    Czyli jednak dwa przypadki kliniczne o_O
    Dzięki za odpowiedź i za info ;)

    To ja najpierw jeszcze dopytam - dlaczego takie nagromadzenie tych przypadków klinicznych akurat podczas United Cup...?
    Bo łatwy dostęp do trenera / kapitana i jest się na kim powyżywać, nie szkodzi że publicznie...?
    W sumie to niby jasne, że emocje wchodzą na najwyższe poziomy... ale żeby aż tak?!

    Hmm.
    Ukochany nie spodobał się rodzicom, więc go na siłę wygryźli korzystając z chyba jednak dość łagodnego charakteru Rybakiny?
    A ta się postawiła i wymyśliła, że jednak go przywróci, niech pluje i bije, byleby tylko kochał...?
    Rany :eek:
    Biedny w tym wszystkim jest Goran, no nie wierzę, że wiedział, w co się pakuje. Idiotycznie musiał się czuć wykopany do drugiego rzędu.
    Chyba szybko się wycofa z posadki.

    Naprawdę wystarczy takie zgłoszenie, żeby się byle kto mógł oficjalnie panoszyć po boksie teamu?!
    Cóż, sparingpartnerem może być chyba każdy, nawet np młody jurny wieprzek (czyli samczyk świnki, zwierzęcia takiego)... ale narzeczony to raczej powinien być przynajmniej nieżonaty, w każdym razie dla WTA, pruderyjnej jak reszta Hameryki.
    Sugestia, że żonaty narzeczony nr 2, ten od gumijagód, który jeszcze nie wyszedł przez balkon, siedzi w boksie na podstawie oficjalnego statusu narzeczonego, trochę mnie zaniepokoiła.

    No a to jest w ogóle ostry przypadek kliniczny o_O
    Kwalifikuje się do tego kaftanika z dłuuugimi rękawkami do wiązania na pleckach i parotygodniowego wypoczynku w warunkach terapeutycznych.

    Ano właśnie.
    Kompletny brak profesjonalizmu... i chyba jakiś precedens, pogubili się wszyscy. Czy regulamin przewiduje możliwość wzięcia tej przerwy medycznej w imieniu zawodnika, który akurat odbębnia atak szału...?
     
    bona53 i grakula16 lubią to.
  8. Kgysta

    Kgysta Forum Pro

    Mysle ze wszystkiemu winna ta otoczka reprezentacyjna. Swiadomosc ze inni na ciebie licza, ze jak przegrasz to zawiedziesz cala druzyne i emocje rosna. Na pewno ten turniej jest wyczerpujacy psychicznie. Jestes na korcie a kilka metrow od ciebie siedzi z 8 osob z twojej druzyny ktora bardzo liczy na zwyciestwo...
    Ale akurat w przypadku Machaca emocje nie sa zadnym wytlumaczeniem , zachowanie bardzo nieprofesjonalne i tyle. W teamie czeskim byly dwie zupelnie odmienne sytuacje, Muchova podczas meczu z Gauff tez miala jakis problem, podczas przerw twarz wykrzywiona w grymasie bolu, widac bylo ze cos nie tak jest z plecami a mimo to grala do konca tyle ile mogla a nie klocila sie z cala druzyna i nie krzyczala ze ma to wszystko gdzies...

    Mam nadzieje ze to nie jest kwestia Vukova ktory tak Rybakine psychicznie sterroryzowal ze odebral jej zdrowy rozsadek i naprawde wpoil jej ze ich relacja jest jej potrzebna i powinna czerpac z niej same korzysci...
    Juz chyba lepiej gdyby chodzilo o ukrywany romans niz przemoc i manipulacje...

    wlasnie wydaje mi sie ze slowo 'oficjalny " jest tutaj kluczem. Bo tak jak w przypadku Sabalenki, nie ma przeciez w teamie funkcji "narzeczony" a jednak ten facet jezdzi z nia na turnieje, jest obecny na treningach i zespolowych kolacjach, wiec podejrzewam, ze on jest traktowany jako taki nieformalny czlonek zespolu ktory nie pelni zadnej funkcji oprocz powiedzmy wsparcia Sabalenki ;)
    Zatem jezeli Vukov dostal bana od WTA, to podejrzewam ze w kwestii trenerki, a wiec jezeli zostalby ogloszony jako jej narzeczony to mysle ze moglby im towarzyszyc jak u Sabalenki . Ekspertem nie jestem, ale wydaje mi sie ze z teamem podczas turniejow np. na trybunach moze siedziec kazdy. Podczas europejskich turniejow z teamem Igi czesto siedzi jej ojciec, czasem tez siostra. A Vukov sadowego zakazu zblizania nie ma... tak tylko gdybam ;)

    Szczerze mowiac nie mam pojecia, ale tak na chlopski rozum mysle ze skoro zawodnik jest szefem w swoim teamie i on podejmuje decyzje, to na korcie pewnie tez tak jest... chociaz tutaj jest inna sytuacja bo turniej druzynowy i jest ogolny kapitan... ale nawet gdyby kapitan chcial a zawodnik nie, to przeciez sila go na przerwe medyczna nie zabiora... nawet i korzystajac z tych przywolanych rekawow do wiazania xD

    -------

    A dzis kolejny bardzo smutny dzien dla polskich fanow tenisa :( I to nie chodzi ogolnie o porazke w finale bo takie rzeczy sie zdarzaja a o wszystkie okolicznosci.
    Meczu Igi niestety nie moglem obejrzec, ale czytalem ze walczyla z bolem, plakala podczas meczu i po meczu. :( Collins ktora wygladala jakby bardziej cieszyla sie z tego ze Iga przegrala a nie Coco wygrala. Podobno bardzo zle sie zachowywala Coco, strasznie niedojrzale i ze pozegnanie Igi z Coco przy siatce po meczu bylo delikatnie mowiac chlodne. Ktos jest cos w stanie o tym napisac? Bo w internecie meczu jeszcze nie ma.

    Ogolnie to cieszylem sie z wygranych meczy Polakow, szczegolnie Igi z Ryba, ale teraz tak mysle czy faktycznie bylo to United Cup potrzebne... czas spedzony z druzyna na pewno cenny i pozytywny, ale Iga jest kompletnie zmeczona psychicznie i fizycznie, zarowno ona jak i Hurkacz schodzili z kortu zaplakani. No i jeszcze ta kontuzja uda...
    Sabalenka zagrala sobie spokojny turniej, nie starajac sie nawet w polowie tak jak zwykle a zgarnela tytul, pograla, jest wyluzowana... a Iga obolala, zmeczona i zaplakana... i oczywiscie jak zawsze leje sie hejt w internecie... I mam niestety jakies przeczucie ze za 2-3 dni Iga oglosi ze wycofuje sie z AO... albo biorac pod uwage jaka jest uparta i jak jej zalezy to zagra, ale udo znowu sie odezwie i w drugiej lub trzeciej rundzie skreczuje :sleepy: jak bardzo chcialbym sie mylic... ale na ten moment wydaje mi sie to wysoce prawdopodobne... mam nadzieje ze Ryszczuk juz jest w samolocie do Australii ;)

    A jeszcze tak ogolnie tenisowo, Coco jest w wybornej formie, mocno sie poprawila, zrobila krok lub nawet dwa do przodu wzgledem poprzedniego sezonu i kto wie czy to nie ona stoczy walke z Sabalenka o tytul AO... wszystko zalezy od losowania, teraz tak sie ranking troche zmienil ze Iga moze trafic na Rybakina w cwiercfinale, Coco w polfinale i Sabalenke w finale, a jeszcze we wczesniejszych niech sie trafia zawodniczki ktore ostatnio troche spadly np. Vondrousova, Jabeur to bedzie sie dzialo:oops:
    Coco jak utrzyma forme to kto wie czy to ona nie bedzie atakowala fotelu liderki w tym roku.
     
    grakula16, bona53 oraz zzizzie lubią to.
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A to na pewno, w ogóle to musi być bardzo stresująca impreza.
    Mimo to ataki szału jakoś nie pasują.

    Kurcze no i tak źle, i tak niedobrze.
    Biedna Jelena nie dość, że chorowita, to jeszcze psychicznie jakaś coraz bardziej pokręcona.
    A ten Vukov...

    Vukov podobno dostał bana na trenerkę, czyli nie może występować jako trener - w boksie, na kortach, na widowni. Jako cywil niewątpliwie może, ale raczej go nie było, kamery by go wypatrzyły (jak siostrę Małgorzatę - za personelem naziemnym zasadniczo nie przepadam, ale siostrę Małgorzatę bardzo lubię - "sister Margaret", łatwo znajdziesz).
    A swoją drogą wyjec ma u pana Simona fory, jak wiadomo pan Simon bardzo sobie ceni prywatne dofinansowanie, np takie z Mińska, więc co wolno wyjcowi, to nie dowolnej innej pani.
    Ech.
    I właśnie - nie chodzi o porażkę w tej dziwacznej drużynowej imprezce.
    Smutnego było bardzo dużo podczas tego finału.

    Powitanie Igi z panną Collins i jej endometriozą, zaraz po hymnach - filmik już krąży na necie. Gest i mina panny Collins - już to samo mogło Idze odebrać radość z gry.
    Zresztą panna Collins przyjechała chyba specjalnie po to, żeby odstawić tę pokazówkę.
    Zachowanie Coco, bo ja wiem - Coco zawsze się robi taka niedojrzała, kiedy uwierzy, że jest najlepsza, a ostatnio właśnie w to wierzy.
    Podziękowanie po meczu - wyjątkowo zdawkowe i wyniosłe.
    A później było jeszcze fajniej: panna Collins (z endometriozą) i Coco z hybrydą na długich pazurach (że też jej to nie przeszkadza w trzymaniu rakiety) radośnie sobie gaworzyły podczas przerw w meczu Hubi vs Fritz, co chwilę wybuchając śmiechem. Odniosłam wrażenie, że wyśmiewały Igę, pod koniec zresztą Hubiego też. Żenujące to było... ale karma wraca, poczekajmy tylko spokojnie.

    Też się nad tym zastanawiam - no ale gdyby Iga się wycofała, to wiesz, co by było?
    Cóż... w sumie taki sam hejt, jak to, co się zaczęło teraz, zdecydowanie nie wolno czytać komentów pod newsami, pamiętajcie.

    A co do AO... a wiesz że to całkiem niegłupi pomysł, dużo czasu na odpoczynek (należy się) i dalszą pracę z Wimem. Za szybko to wszystko idzie i za dużo wysiłku kosztuje.
    No ale pewnie się Iga jednak nie wycofa, szkoda w sumie.
     
    grakula16 i bona53 lubią to.