Opinie Wielkie łowy XIV

Wczoraj wieczorem zgarnęłam trzecie pikolo i na tym zakończyłam przygodę z tym eventem. Trochę już dla mnie tych zgadywanek za dużo.
Szło opornie, bo większość na różnice robiłam.
Dziś z pikolo bez szału. Kumpel, źródło, poszukiwanie skarbów, parasolka (była jeszcze skrzynka z sezonu).
Powodzenia dla wszystkich którzy jeszcze walczą w Wielkich łowach

 

Rano skończyłam prawą stronę, nowa plansza bardzo fajna. Miłego dnia.

 

Prawa strona zrobiona do 152 kroku i myślę, że wieczorny zbiór żółtego groszku zakończy już te zmagania. Z picciolo wykluły się: kumpel niedźwiedź, bukiet kwiatów, genialny wielozadaniowiec i na deser kosiarz trawy, który pięknie uzupełni komplet opryskiwaczy, gdy już w końcu zdobędę ten piąty. W sumie poszło chyba z 4tyś SN, bo rozsiałam roślinę w jeden dzień i zrobiłam ze cztery rzuty jednosekundowego krokusa, a teraz już zbieram sobie wylotki na piechotę, żeby oszczędzać super nawóz. Nie wiem ile zrobiłam gierek, ale gram w znajdywanie 10 przedmiotów i najwięcej udaje mi się chyba zdobywać 128 punktów, więc raczej dużo już mi się powoli mieni w oczach, choć sobie dozuje te gierki następnym razem chyba się zastanowię, czy robić całość...

 

lewa strona skończona a prawa 73 bo sadzy brak. Może ktoś ma nadmiar?

 

Posty "wypadajkowe" usunęłam.

Event przeszedł do historii. Poszło zaskakująco szybko.

 

Nie wierzyłam, że to napisze ale lewa strona zrobiona
Nie mając dyniowych, tony SN (czy co tam jeszcze) używałam wyłącznie chutnika (czyt. chutney) i jakoś razem zmęczyliśmy: Itemy, Pnącze (kolejne w skrzynce niewidce), neonowe anakondy oraz piccolaci: Wieczne poszukiwanie skarbów (jak miło, że floren) i Tańczący z liśćmi
Prawa strona: poziom 80 i koniec

 

Wczoraj ukończyłam lewą stronę i na tym koniec -jak dla mnie- tego eventu.
No cóż, przy moich zdolnościach to event musiałby trwać chyba cały miesiąc.
Żadnych plusów z koła nie dało się uzyskać a zasoby własne ściśle ograniczone.
Ze skrzynek Piccolo tańczący z liśćmi i kwieciste melodie.

 

Wczoraj wymęczyłam event, nie zliczę ton sn i zoch, które na to wydarzenie zużyłam, ale było tych dodatków dużo.
Moim celem było "doczołgać" się do ostatniego Piccolo z prawej strony i florenów tuż za nim, ale jak już je zdobyłam, to "doszukałam" się i końca prawej strony, a co za tym idzie, ukończenia całego eventu
Z Piccolo (a miałam ich 5, bo jedno wyskoczyło mi z jakiejś skrzyneczki) dostałam: Kijek pogo, Dyniowy prezent , Chomicza muchołapka, Bajkowe źródło i Zabawa w wodzie.

 

Ja lewą strone zrobiłem do końca a prawą do 94 kroku. Niestety masochistą nie jestem i nie kończę tego eventu do końca. To jest jeden z moich najmniej ulubionych eventów.

 

Mam podobnie, akurat tej mechaniki nie znoszę ale tym razem jakoś poszło i nawet zbytnio się nie umęczyłam tak jak przy niektórych, poprzednich edycjach. Z pomocą koła i dyniowych z badylem dość szybko się uporałam i nawet 2 narzędzia zostały. Jak zawsze szukałam 10 i średnia coś ok. 120, tak że jak na moje możliwości całkiem nieźle. Fajna ta nowa plansza

 

Prawą stronę eventu zakończyłam na 87 kroku i nie ukrywam, że nie wiem jakie byłyby tam skarby dalej bym go nie skrablała. Nie lubię może nie tyle tej mechaniki, ale tej grafiki, na co niektórych planszach to już nawet nie lekka ale totalna przesada. Niektóre elementy są jak zamaskowane bakterie gdzie lupa nie pomaga potrzebny byłby mikroskop. Trzymam kciuki za tych co walczą do upadłego

 

Tyle ugrałem jednym zbiorem dziennie:


Plansz zbytnio nie ćwiczyłem.
Kilka F5 na kempingu, Indiana i Wikingowie z marszu.

 

no niestety, starość nie radość i wzrok nie ten i tu i tam. Płakać nie będę bo lewa zrobiona a prawa stanęła na 96 stopkniu. I tyle w temacie. A nowych ewentów nie kumam .

 

Nie wiem jak, ale jakimś cudem się udało
Moje oczy są wręcz czerwone od szukania i nie mrugania

 

Prawą stronę skończyłam na 140 kroku. I tak dobrze, bo tej mechaniki nie lubię.

 

Cześć Wszystkim.
Do czego są potrzebne nagrody: czerwony żeton, szczęśliwa moneta, klej do naklejek, pomarańczowy żeton?

 

https://board-pl.farmerama.com/threads/seria-naklejek.96967/ tutaj możesz poczytać

 

Lewa strona dawno skończona, a prawa - na 90 kroku, więc się nie pomyliłam, że do skrzynki Piccolo nie dotrę. Ale mi nie żal, skrzynki dają przeciętne nagrody, więc się nie starałam "na siłę" - bo i tak ta mechanika mi nie "leży", nigdy w takim evencie nie doszłam do ostatniego kroku z prawej strony Ale gratki dla tych, którym to się udało