Wspólne dobro Forum Farmeramy.

Dokładnie w punkt, chylę czoła

A tak poza tym - cóż, na upór nie ma lekarstwa

Kluczowe słowo: "jedynie".
Czyli wszystko będzie cacy, jeśli tylko zdołasz nakłonić ludzi do pisania.
Hmm.
Zerknij na mój pierwszy post w tym wątku, ten o defibrylatorze
Pad gry i/lub błędy w FAQ - od razu będziesz miał piszących
(Swoją drogą firma czyli BP to jest jedyna rzecz, którą wolno mieszać z błotem używając nawet dość niewybrednego języka.
Cała reszta jest chroniona tutejszym Kodeksem karnym, zwanym dla niepoznaki "regulaminem".)

Moja sygna pochodzi z jakichś nieco trudniejszych czasów, kiedy Władza usilnie przekonywała mnie (w moim wątku), że forum to "odskocznia" i należy się uśmiechać wśród tej sałaty/szarłatu.
Chyba nawet wtedy obyło się bez bana, no więc z tej radości powiesiłam sobie takie memento w sygnie
A co do inwencji twórczej, to po analizie Kodeksu karnego stwierdziłam, że jeśli nie o grze, to może być o zwierzątkach (słit focie) oraz o gotowaniu (bo można bezkarnie napisać "2 jaja").
Ale ile tak można, kiedy dookoła tyle się dzieje rzeczy paskudnych, a tu wolno tylko śmiać się do sałaty...?

***
Ech chyba muszę przestać odpisywać, bo tylko sobie robisz nadzieję przez te moje posty
Swoją drogą - jakimi tematami chciałbyś ożywiać zombie...?

 

Powstało już tyle filmów o tym, dlaczego ożywianie trupa to zły pomysł, że pchanie się w to to jest bardzo kiepski pomysł
Chociaż one zawsze gdzieś tam w Stanach siedzą, jakby reszta świata nie istniała... To może jednak możemy czuć się bezpiecznie?

 

całe forum jest stygnącym trupem i furmanka amiodaronu też już nie pomoże...
ale cuda się zdarzają

podziwiam twój upór - chętnie poczytam, to będzie więcej wejść
potrzeba czegoś więcej niż dumnych haseł jak z pochodu 1 Maja

zaczynaj!!!

 

W Stanach to tylko filmy o tym robią, zombie są wszędzie
No i tutaj ciśnie mi się na klawiaturę komentarz podpadający pod art. 1.2 Kodeksu karnego, czyli treści
Nawet nie napiszę, które treści, bo w samym takim doprecyzowaniu już byłoby za dużo treści

Problem polega na tym, że entuzjastyczny i uparty Kolega nie ma pomysłu, jak zacząć
Oczekuje, że to my wpadniemy na pomysł
No ale dawno tu nie zaglądał, więc nie wie, że wszystkie pomysły zostały już przetestowane i działają tylko ataki DDoS

***
A tak w ogóle to właśnie zawzięcie boostujemy Koledze traffic w wątku
Kolega utwierdzi się w przekonaniu, że wystarczy chcieć...
... a my raczej nie za bardzo chcemy chyba

 

chciałoby się chcieć....

czyli jednak da się....ha
na jak długo?

 

Ja nadal lubię to miejsce, ale tutejsze tematy mi nie leżą
No bo litości, miałabym się jarać levelami, zapasami na dożynki i podejrzanymi przyrostami tychże...?
Albo wypadajkami, które u jednych lecą, a u innych niesprawiedliwie nie lecą (choć przecież wszyscy mamy takie same żołądki)...?
W sumie to jednak te ataki DDoS były najlepsze, pamiętam to zagrzewanie do walki z BP za pośrednictwem UOKiKu
Ostatnie wesołe chwile na tym ponurym trupie (hmm... nie, jednak na forum, wesołe chwile na trupie na kilometr zalatują jakimiś mocno treściwymi treściami, nie?).

Da się, da się - jeśli akurat przypadkiem kilka osób złapie fazę.
Ale taką fazę trudno jest złapać, za to bardzo łatwo jest utracić
Z drugiej strony - kto wie, może dojdziemy do setek tysięcy postów w tym wątku pod pierwszomajowym tytułem

 

Przeczytałem i pojąłem Wasze przesłanie. Cieszę się że sprawiłem Wam chociaż odrobinę radości i śmiechu. Jestem w dalszym ciągu pod tym względem do usług.

Działaj mądrze, czyń dobrze, tego będę się trzymał. Będę działał .

 

Czy ja dobrze rozumiem, że właśnie uprzejmie podziękowano nam za współpracę, czyli otrzymaliśmy zbiorowe wypowiedzenie...?
Cóż, żegnajcie marzenia o setkach tysięcy stron

 

Niestety ale kpiny tutaj przeprowadzone nie zmieniły mojego postanowienia i będę długo próbował rozwinąć forum, nie boję się śmieszności gdy cel jest dobry. Tak więc dworujcie sobie dalej, będę Wam w tym kibicować . Moich wątków tu będzie całe mnóstwo więc okazji dla swoich małych albo dużych radości łamane przez złośliwości znajdziecie jeszcze niejednokrotnie.

Dziękuje za okazaną pomoc . Wszystkie jesteście wspaniałe .

Ja jeszcze kilka dni poczekam, może znajdzie się ktoś podzielający mój entuzjazm . A potem z bólem rąk zacznę sam reanimować Forum Farmeramy, może "zombiak" wróci do żywych.

Wesołych, zdrowych świąt życzę .

 

I co tu można napisać.
A dużo można, ale po co.

Więc tylko: smakowitego jajeczka. Kurzego zresztą.

PS. Alladin jest facetem.

 

Odczułem brak konsekwencji przez ten wpis, gdzie się podziałaś kujący kaktusiku .

Z moim brzuchem to strusie trzeba ale dziękuje i za kurze .

Wiem, ale jemu nie napisze komplementu, bo jest facetem .

 

Gdyby nie watki dyskusyjne w sprawie eventow to jedyny ruch na forum bylby chyba juz tylko w dziale zglaszania problemow w grze xd co 2 miesiace jest event g&t to wtedy wlasnie co 2 miesiace wraca pewna grupa graczy na wymiany i znikaja. Tak to na co dzien sa zawsze te same osoby , nie pojawia sie kompletnie nikt nowy zeby chcial zostac na dluzej

 

...a do tego podejrzliwy....


założyłeś wątek o rowerze....
no i chwała ci za to
sam dużo jeżdżę na rowerze całorocznie, więc miałbym o czym pisać, wklejać zdjęcia....
ale po co/?
nikt nie przeczyta, a nawet jeśli wystartuje wątek, to przewiduję nie więcej niż tydzień jego aktywności

ale zacznij, zagrzej do boju....

 

Zdaniem kluczem tutaj jest "ale po co?"

Stworzyłem temat o którym jak napisałeś miałbyś dużo do przekazania, napisania, pokazania, ale od razu mimo takich słów odciąłeś się od współtworzenia tematu bo nie ma po co... Tak bardzo zagubiłeś te kilka lat swojej obecności że piszesz "ale po co?" odnośnie tematu który jest twoim konikiem. Smutne.

Wiele osób tu napisało że forum umarło, że ma większe w tym rozeznanie niż ktoś kto powrócił po kilku latach nieobecności. Nawet mnie wykpiono że próbuje zrzucić na innych rozruch tego forum bo mi pomysłów brak. Pomysłów mi nie brak. To wy cudowni, przekonani o swojej słuszności aktywni forumowicze nie chcecie pomóc. Niby leży wam dobro forum na sercu ale po co o to walczyć. Najlepiej się poddać, najlepiej napisać jestem na nie bo pojawił się ktoś kto podjął próbę naprawy forum Farmeramy.

Napisałeś mi "nie", inni napisali "nie", nikt nie napisał "tak".

Nie chcesz pomóc i rozumiem, nic na siłę. Pisanie "ale po co" przekonuje mnie że to ty nie chcesz by forum było lepsze, wolisz narzekać, krytykować i zwalczać optymizm, niestety ale psujesz to forum z niesamowitą skutecznością.

Gdybyś był na tak, nie napisałbyś tych słów tylko rozpisał się w temacie o którym masz tyle pojęcia.

Szkoda że w swoim doświadczeniu nikt z was nie pomyślał że forum to zbiór ludzi i można ten zbiór powiększyć.

Wszak Rzymu od razu nie zbudowano, ale nawet po spaleniu go przez Nerona Rzym podniósł się z popiołów. Ale dla ciebie istnieje tylko "ale po co?"

 

Chyba jednak ktoś musi na to odpowiedzieć i mam ponure wrażenie, że to muszę być ja.
Ale pewnie i tak nic to nie da.

Posłuchaj uważnie, były moderatorze (bo tylko tyle na razie o tobie wiemy, no poza tym rowerem).
Pojawiasz się nagle i na wejściu stawiasz tezę: trzeba naprawić/ożywić forum.
Nie życzysz sobie nawet podjąć dyskusji w obronie tej swojej tezy, nie przyjmujesz do wiadomości racjonalnych uwag i doświadczeń userów, którzy obijali się po tym miejscu, kiedy ciebie nie było.
Zamiast wyjść do ludzi, żądasz, żeby oni przyszli do ciebie... a jednocześnie: obrażasz, wyszydzasz, wyśmiewasz, traktujesz pobłażliwie i protekcjonalnie jedynych userów, którzy w ogóle zwrócili uwagę na twój (naprawdę wyjątkowo niekonkretny) apel.
Czy naprawdę sądzisz, że to jest najlepszy sposób, jeśli chcesz zgromadzić wokół siebie grupę entuzjastów...?

"Rowerem" nie jadę, więc nie pomogę. Ale za to nie założę konkurencyjnego wątku o innych środkach transportu.
A tobie radzę reset - zabierasz się do tej reanimacji naprawdę od pupy strony.
Spróbuj inaczej, bo w ten sposób niewielu zdobędziesz zwolenników.

 

Ej Ty
nie tym tonem
może najpierw naucz się czytać innych i szanować rozmówcę

już na wstępie budujesz mur
atakujesz użytkownika który ''gada ''

to jak inni widzą takie cuś mają wyleź z krzaków i pisać
brrr
a w życiu

 

Skoro o tym mowa...

Przy takim podejściu cokolwiek nie napisze będzie to dla ciebie ubawem po pachy. Więc powtórzę, jestem do usług dla twojej radości.

Czym jest forum? Piszesz o rzekomych żądaniach jakie ja mam, twierdzisz że taka doświadczona jesteś, a nawet nie wiesz że forum by istniało muszą być na nim ludzie, a żeby byli ludzie to trzeba podsuwać im tematy do pisania. Wielki znawca rowerów i jazdy nimi zbomdardował temat tekstem "ale po co". Ty tak samo postępujesz, wolisz tracić swoje doświadczenie na krytyce zamiast przekuć dar pisania i zachęcania tematami innych do pisania. Piszesz o poważnym traktowaniu ciebie, niestety nie da się traktować poważnie osoby która w jednym poście pisze wchodzę w to, a następnym pisze że

Bo co? Nie spodoba się temat? Upadnie? Bo nikt się nie zainteresuje? Twój pewnik ma pewne ograniczenia. To nie jest rzecz moich żądań, Forum stanowią ludzie i jeśli myślisz że chodzi o wyznawców dla mnie to nie będę cię traktował poważnie.

Wymyśle wiele tematów do pogaduch niezależnie od tego czy one upadną czy nie. Ale to ja będę sobie mógł powiedzieć że zrobiłem coś by reanimować, o tobie obecnie mogę napisać że robisz wszystko by tak się nie stało. Twierdzisz że szydzę, lekceważę? Owszem, ale to ty rzuciłaś pierwsza kamykiem.

I nie, nikt tu nie będzie moim wyznawcą, za to każdy może być moim i nie tylko moim partnerem do dyskusji w którymś z wątków.

Zabawne, własne przekonanie że tylko wy żyjecie na tym forum. Kilka osób które tylko zrządzą w tym temacie... Ale to ja zbudowałem mur... Więc niech będzie, ja będę budował mur gdzie nikt nie jest lepszy czy gorszy, a wy zostańcie w strefie swojego zombii, niech twoja koleżanka dalej sobie pisze że "Mnie to tu się czyta", niech twój kolega dalej sobie pisze "ale po co".

Ja będę dalej stał po stronie tego że można coś zrobić, zamiast pisać że nie warto... A ludzie nie wychodzą bo to wy piszecie że się nie uda, sprawia wam to frajdę? Nie zgadzam się z takim podejściem i skoro już mnie uznałaś za wroga to zamknij się za murem z koleżankami i kolegami i na mnie nie reaguj .

 

Po pierwsze: "zwolennik" i "wyznawca" to niezupełnie to samo.
Po drugie: pse pani, ale to ona zaczęła...? No nie żartuj sobie.
Po trzecie: nie wiedziałam, że Aladdin jest takim wielkim znawcą rowerów - zawsze znałam go jako autentycznego zawodnika z zupełnie innej dziedziny sportu.

Tyle sprawy porządkowe.
A co do meritum:
Wiedziałam oczywiście, że po raz kolejny nie zrozumiesz (nie zechcesz zrozumieć?) tego, co napisałam.
A napisałam głównie dlatego, że autentycznie oburzyła mnie twoja odpowiedź Aladdinowi (żeby nie było: od dawna mamy ze sobą na pieńku, Aladdin i ja - ale jak napisała agniecha$ tam wyżej, ton twojej odpowiedzi był absolutnie niedopuszczalny). Usiłowałam ci uświadomić, że kogoś, kto tak reaguje, nie da się polubić.
A wiesz, to właśnie o taką zwykłą ludzką sympatię chodzi.
Możesz założyć milion wątków, poruszyć milion rozmaitych mniej lub bardziej wydumanych tematów - jeśli nie będziesz tu lubiany, nic ci z tego nie przyjdzie. Elementarne, drogi Watsonie.
Zamiast się obrażać o wszystko (choć nie widzę powodów do takiej zmasowanej obrazy), zacznij ze mną dyskutować, może coś z tego wyjdzie.
Aha, z byle kim nie będziesz dyskutował, prawda...?

Zrozum wreszcie, "reanimacja" forum nie polega na zakładaniu nowych wątków, w których nikt nic nie napisze.
Daj się poznać jako ktoś interesujący, ogólnie życzliwy ludziom (choć niekiedy złośliwy, to jest OK), pisz fajnie i ciekawie... po jakimś czasie będziesz mógł zakładać te wątki i liczyć na jaką taką frekwencję.
A tymczasem ty co robisz...? Sam pracowicie grzebiesz własne szanse.
Aż mi cię trochę żal, były moderatorze.
Z naciskiem na "trochę".

 

Spokojnie,nie obrzucajcie sie zlosliwosciami bo to nie o to chodzi. Inicjatywa fajna a jak pojdzie to dalej w ta strone co obecnie to zaraz wpadnie mod,temat zamknie i po reanimacji .
Mozna sprobowac zachecic osoby co nie pisza na forum zeby zaczely np sasiadow z gry zachecic ktorzy na forum nie wchodza

 

Kot co go obracasz ogonem nie dostał już zawrotów głowy? Oskarżasz mnie o szydzenie z ciebie i wyjeżdżasz z takim tekstem? To ty sobie nie żartuj.

Nie musiałaś wiedzieć, ja natomiast chciałbym wiedzieć w którym miejscu zamiast atakować mnie napisałaś "ooo, może faktycznie Alladyn napisz coś o tych rowerach skoro na tym się znasz". Wolałaś się skupić na ataku na mnie zamiast wykorzystać że ktoś ma wiedze na dany temat i zachęcić do pisania. Oburzyła cię moja odpowiedź wobec Alladyna, nie oburzyła cię dekonstrukcja tematu w którym jak sam zaznaczył ma wiele do opisania. To uważasz za pomoc w budowie forum?

Piszesz że jestem nikim, a ja się zgadzam. Tylko że ty ciągle uporczywie wytykasz zamiast nadrobić coś. Pisałaś u mnie w wątku, wykazałaś odrobinę chęci by mnie poznać? Zadałaś jakieś pytanie odnośnie mojego wyglądu, charakteru? Niestety nie. Ja poprosiłem cię o otworzenie swojego domku, zjawiłbym się tam, przypomnieć ci co mi na to odpisałaś? Więc nie mów mi o popularności czy jej braku skoro nie dałaś mi szansy do poznania mnie.

Całość naszej konwersacji obejmuje tylko ten wątek, a to co piszemy nie jest dobre. I proszę nie obracaj już tego kota ale bądź uczciwa.

Zgadzam się.

W wątku pojawiły się osoby które mają swoje doświadczenie i chętny byłem do współpracy, niestety w ich wpisach za często pojawiało się "nie chce nam się". Nic na siłę w takim razie, wytknąłem im jednak to. O co zaraz się oburzyły i zaczęły pisać że to ja nie umiem się zachować.

Nie będę walczył z takimi tytanami forum bo to mija się z celem. Póki więc nie przyjmą do wiadomości że nieważne kto ile tu był, kto ile postów napisał nie może nastąpić zdrowa, zgodna współpraca. Tu nie może być miejsca na "to ja jestem lepsza/y", niestety ciągle piszą że ja jestem ten gorszy... Na tym nie oprę współpracy. Nie było narady, nie było burzy mózgów, była krytyka poparta doświadczeniem.