Opinie Wielkie łowy

Blisko,coraz bliżej- 154 krok. Moje oczy krwawią Za dwie h zbiór. A reszta chyba rano... Te plansze będą mi się sniły

 

Dziękuję Ciasteczkowa za plansze, czy mogę prosić o normalną planszę laboratorium ?
Po otwarciu spoilera mam małą planszę i nie umiem nic przeczytać.
Angel wielkie dzięki za plansze

 

moim celem bylo pnącze ale doczłapałam do picolaków jestemz siebie bardzo dumna plansz sie nie uczyłam

 

Większej chyba na Forum nie ma albo ja szukać nie umiem

 

Wielkie dzięki Ciasteczkowa Jest super.

 

Pikolaczki spisaly sie super:

bukiet kwiatow
cylinder iluzionisty

to mi sie podoba, super, warto bylo siac dalej
teraz przygotowania na jutrzejszy ewent,
wlasnie zdobylam nowy poziom i szarlat, przyda sie na wypadajki i misje
Pozdrawiam, spokojnego wieczorku

 

Dalej już nie robię.Zmęczył mnie ten event.Ćwiczyłam pamięć i nie korzystałam z pomocy.Dzięki temu eventowi wiem ,że z pamięcią u mnie nie najgorzej .Osobisty plusik z Łowów.

 

No, to oficjalnie event przeszedł do historii:

Nie mam pojęcia jak ja to policzyłam, ale na ostatnią potrzebną grę zabrakło mi 1 mimozy No i chcąc nie chcąc musiałam jedną roślinkę wysiać i przedłużyć zabawę Na szczęście kolejny event już spacerkiem mogę zrobić, więc krokus już rośnie, a ja będę mogła w końcu się wyspać bez budzika ustawionego co 5 godzin

 

Też mam roślin "na styk" Mam nadzieję,że nigdzie się nie machnęłam w obliczeniach. Jutro rano powinnam skończyć. Ale się zmachałam na tym polu... Wychodzi letnie lenistwo
pies008 ja Cie chyba ozłocę Ślicznie dziękuję

 

strona lewa 92/95 i za 1h20min zbiór mimozy więc pikolaki będą moje

 

lewa cala, prawa 95x srednia 84=7980 i koncze ten nierowny pojedynek

 

Zawisłam na pnączu i fajrant.
Małe a cieszy.
Prawa strona nieosiągalna dla mnie- 64 poziom ...
Adios Baobabos.
Nie teraz to kiedyś ...

 

Witam do pnącza i tyle odgrzewane kotlety robią się coraz bardziej nie zjadliwe

 

Tym razem tylko lewa strona cała. Ze skrzynek : kwieciste i parasolka, będą na g&t

 

Za co można chcieć wymienić tak szlachetne itemy? (i nie jest to pytanie retoryczne - kto ma pomysł sówkę proszę)
No chyba za pstrąga tęczowego, bo innych opcji nie widzę...
A w temacie - ciekawa jestem co będzie w tych dwóch piccolo, które z trudem udało mi się wyrwać.
Znając moje szczęście to robal, albo te żółte: wielozadaniowiec lub drzewko.
Co będzie to będzie, ale ja nie o to chciałam zapytać.
Zawsze zostawało mi po evencie bardzo dużo lup.
Przyznaję się, że tym razem zapomniałam o drzewach na leśnej... opanowały ją żółwie.
Czy u Was też było tak mało lup tym razem?

 

u mnie kwieciste i dyniowy jak dla mnie super i opłacało się dotrzeć do skrzynek (zamiarem było tylko pnącze bo koło zardzewiało na amen )

 

Gratuluję wszystkim wykonania całości bo łatwe to nie jest, przynajmniej dla mnie. Podziwiam tych szukających jak najwięcej. Ja w poprzednich edycjach jeszcze po kilka razy tak grałam ale tym razem już tylko Znajdź 10.

U mnie też lup było mało ale nie spodziewałam się więcej bo na start miałam tylko 3 ogrody a później zostawiłam tylko 1 z 12-godzinnymi drzewami, więc rzadko w ogóle jakaś lupa wypadła i w sumie do tego co były potrzebne wystarczyło.
A jak u Ciebie na głównej i dzikiej była mimoza czy inne rośliny a na Leśnej żółwie to lupy z nich wylecieć nie mogły, bo wypadają tylko z drzew.

Ja skończyłam na 142 kroku po prawej, dużo dalej ponad plan i pewnie gdybym się sprężyła i uruchomiła jeszcze jakieś dodatkowe bonusy to zaliczyłabym wszystkie ale nie lubię tego eventu i już mi się nie chciało, szkoda moich oczu
Ogólnie nie było tak źle



Mimo to nie wiem czy następny taki ruszę, pewnie tak bo robię wszystkie eventy ale na pewno tak jak teraz nie porwę się na całość choćby nie wiem co

 

Skończyłam. Dwie wejściówki ponad stan ukrecilam. Zastanawiam czy na następne łowy się pisać. Podzieliłam szukanie na dwie tury : pierwsze bylo w piątek- gdzie mialam juz wysianą eventówkę i tyle wylotek ile mi wpadło, a drugie wczoraj ( dzisiaj dokończyłam)- gdzie juz siałam pod wypadajki. Plan nieco rozbił mi weekend który spędziłam tylko jedna nogą na farmie i czasowa niedostępność gry. No ale się udało.Ale rozegranie po 70 czy 80 gier na raz jest męczące. Plusem jest to,ze jak się człowiek "zepnie" to nie musi sie martwić ,że znowu wchodzi o 14.00 nowa plansza do zapamiętania Gram metodą znajdz jak najwięcej- wdg mnie to najbardziej wydajne.Nie mogę wspomniec też o moich sąsiadach- taka pomoc w czasie eventu jest nieoceniona . Z picollo wypadły:inwazja,cylinder i bukiet kwiatów.

 

Trochę żałuję że nie wziąłem udziału dla samego pnącza ale nienawidzę mechaniki tego eventu. Ale mimo wszystko przydałoby się to pnącze :/

 

Dla mnie też bardzo ciężki event, mechanika nie jest taka zła, tylko te ogromne ilości rozegrania gier są bardzo męczące, dlatego go nie lubię , z prawej strony zakończyłam na 132 etapie i tak jak na mnie daleko dotarłam.
Pamiętam ten "horror" we wcześniejszej edycji, gdy do zdobycia były 2 drzewka florenowe, wtedy walczyłam do końca, zdobyłam te drzewka, jako pierwsze zawitały na moją farmę
Był jeszcze jakiś jeden, który wymęczyłam do końca, nie pamiętam co tam było do zdobycia, ale to był wyścig z samą sobą i za tym co chciałam zdobyć, a nie relaks i przyjemność.
W tej edycji za cel miałam zdobyć całą lewą stronę i udało się, dodatkowo wpadło Piccolo z prawej, więc jestem zadowolona (dostałam magiczne, nieumarły i opryskiwacz, mogło być lepiej), tylko pozostał taki niesmak, że nie ukończyłam całości, ale mam dość tego szukania i teraz nie porywałam się na całość

Gratuluję wszystkim biorącym udział w evencie i podziwiam tych, którzy ukończyli całą prawą stronę