Opinie Kung fu tygrysica ll

Wnioski: na targu działa szeryf
Gdy kliknę w ofertę, którą właśnie ktoś kupił, trzeba za karę odświeżyć aż 4 razy, bo na tablicy nie pokazuje się kompletnie nic. Dopiero czwarty raz ujawnia targ. Kwiatek się kręci jak ... w przeręblu. Kupowanie to absurd. Nigdy więcej tego eventu.

 

Targ to porażka , kwiatki , kwiatki , kwiatki

 

Koniec

 

Już nie aktualne.Pozdrawiam!

 

Moim zdaniem są po prostu złośliwi i dobrze przy tym się bawią
Po co komu 1 sztuka jak potrzeba ich setki. Nadwyżkę tą co kupią mogą zawsze odsprzedać.
Nie trafia do mnie przekonanie " a może nie mają na więcej SG"

 

Zakonczylam dzieki mozliwosci zakupu roslin za SG Wydalam ich mnostwo, nie chce nawet myslec ile, ale bylo fajnie, wiec nie zaluje

 

Pisz do mnie na eterenia i wyślę. Event skończyłam. Poszło.

 

Gdyby ktoś jeszcze potrzebował to niedlugo zbieram ostatnie rosliny i będe wystawiać na targu. Żałuję,że event sie kończy- bardzo lubie tego typu łamigłówki

 

Dobrze bylo zbierac SG. Caly event skonczylam, bo moglam kupic co bylo za malo. Bardzo mi sie podobalo

 

Też skończyłam, choć nie skończyłam . Wyszarpałam dwa Piccolo.

Targ absurdalny. Także mnie irytują pewne nałogowe mireczki , które wystawiały po 1 sztuce, zawyżając liczbę wystawionych ofert, a człowiek otwiera i znajduje jedną zamiast 100. Uważam tak jak inni, że to czysta złośliwość. Pomylić się można raz, z biedy wystawić kilka razy, ale tak 50 ofert po 1 sztuce??
Pieniedzy mam sporo, ale kupić nie było co. Odpuściłam. Sprzedałam swoje kwiatki po 50 sztuk.

Zabrakło mi własnie 5 zwojów do kolejnego itemu. I co z tego. W ogóle mnie to nie bawiło.

Pozdrawiam wykończonych.

 

Nie udało się.

Zabrakło 250 róż.

Od 20:00 polowałem.
Co klik, to towar wykupiony - kwiatek i F5.
Pewnie więcej czasu trwało odświeżanie niż udane zakupy.

Generalnie potraktowałem ten ewent na luza, miałem wcale nie tykać.
Ale targ to porażka.
Podbijanie ceny - 10 ofert za 1 SG, zawiechy, bo gra nie radzi sobie z aktualizacją danych.
Uwolnić rynek!!

 

z piccolo :
wieczne poszukiwanie skarbów
bajkowe źródło
genialny wielozadaniowiec
dyniowy prezent

 

Event się skończył. Usunęłam posty "wypadajkowe".

U mnie koniec był w poniedziałek. Poszłoby szybciej, ale w połowie rozgrywania gierek musiałam przerwać na kilka godzin i zdobyte bonusy przepadły. W końcu i tak wysiałam ponad 2 tysiące każdego badylka za dużo. Nadwyżki poszły na targ wczoraj wieczorem.
Pikolaki czekają w pasku na wolne pole do wystawienia.

 

Dla mnie to też porażka z tymi ofertami oraz regulacją cen i działaniem rynku.Tak jak ten event kung - fu panda, rejczel fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, tyle roboty dla mrówek czerwonych, modrosójki zółtej, coś jeszcze mało istotnego więc pasek. Boję się skrzynki wystawiać. Tak samo kupa, skoro limit dla normalnego gracza możliwy jest do 2000 szt. Po odblokowaniu na drzewie wszystkich run, to dlaczego w tej ilości nie można wystawiać na rynku. Kupując po 100 szt. krew mnie zalewa jak oferta nieaktualna i kwiatek i trzeba wychodzić i wchodzić żenada. Skończyłem event. ale przy tym nakładzie czasu i środków, gra nie warta świeczki. Drugi raz w konika nie dam się zrobić, jeśli trudny event to nagrody muszą być gwarantowane nie losowe typu kijek pogo.

 

Skończyłam na styk ale przez dokupowanie wydałam 50 ml sianogroszy zobaczymy czy było warto jak zbiore picolaki

 

A mnie została 1 sztuka roślinki i ją sprzedałam nie przez złośliwość, tylko może akurat ktoś 1 sztuki potrzebuje, a nie kilkadziesiąt, czy kilkaset. Troszkę cierpliwości i wyrozumiałości dla innych. Lewą stronę zrobiłam, pnącze pracuje, prawa - zrobiona do 67 kroku, brakło 3500 roślin. Zaczęłam z 1-dniowym opóźnieniem i tego dnia, a może i jeszcze kilku dni, zabrakło do całości. Za mało nasion z sakiewek wypadało, zwoje leciały, jak krew z nosa, bo oczywiście bez ani jednego JC, które udało mi się zdobyć jakimś cudem podczas ostatniego G&T całe 2 sztuki Przez cały dzień 2 pola były nie obsiane, bo brakło zwojów do wyprodukowania układanki, a musiałam kupować rośliny na targu, a i tak wszystkiego było mało. Dlaczego BP nie naprawi tych kręcących się kwiatków ? Tylu graczy ma ten problem i to od dawna tak się dzieje, ale nikogo to nie wzrusza. Gratulacje dla tych, którzy skończyli ten dziwny event, podziękowania dla tych, którzy wystawiali roślinki na targu, a dla pozostałych farmerów - dzisiaj nowy event i nowe nadzieje, że tym razem się uda skończyć

 

Cześć
Nie pisałam o wystawianiu pojedyńczo 1 szt. lub 2 ,bo to się zdarza że,coś zostaje.
Pisałam o hurtowych/ kilkadziesiąt lub nawet setka/ ofert po 1 sztuce.
Chociaż mój faworyt który wystawiał kilkadziesiąt ofert po 1 sztuce, poprawił się i wystawiał znowu kilkadziesiąt ale już po 2 sztuki.
Pozdrawiam .

 

Takiego wyczerpującego i i pracochłonnego eventu dawno nie było,nagrody słabe do poniesionych kosztów i nerwów.Straciłam chęć do następnych i do tej gry .Gra na początku była relaksem ,w nagrodach były nowe zagrody, drzewa ,mniej roślin do wysiania ,wszyscy kończyli event i byli zadowoleni.Teraz to wyścig ,dopalacze i kasa.Czas się wycofać.

 

wystawianie po 1 szt to nic innego jak podbijanie ceny produktu miałam nadwyżkę kolczastego (101szt) który pod koniec u mnie na targu kosztował 38 tysięcy za 1 szt i nawet przy takiej cenie towar znikał w sekundzie no i te zawieszanie się targu masakra ,lubiłam ten event ale po ostatniej przygodzie z targiem jak tego nie zreperują nawet nie spojrzę w jego stronę szkoda nerwów i kasy

 

Zawsze "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"
Kupujący chcą kupić większe ilości towaru za niższą cenę
a sprzedający chcą sprzedać towar za najwyższą możliwą.
Przy tak funkcjonującym targu jaki mamy to właśnie wystawianie
po 1szt. daje szanse na jej podniesienie. Złoszczą się kupujący ,
jednak gdyby byli po tej drugiej stronie najpewniej robiliby to samo.
Najlepszym przykładem jest obornik wystawiany po 1szt. wtedy jakoś nikt nie ma
pretensji - dziwne.
Gdy wprowadzano nagrody w postaci Ts i Tz większość była zachwycona
możliwością ich otrzymania i liczyli na to że wyrośnie im właśnie
upragnione drzewko czy zagroda. To samo jest ze skrzynką Piccolo-
-każdy chciałby dostać te lepsze nagrody a tu "figa z makiem".
Zawsze byłam przeciwna losowości w nagrodach i zdania nie zmieniłam
i nie zmienię. Jednak tfurcą pasuje taka postać rzeczy i wszędzie jest
losowość- gdzie tylko jest możliwe jej wpakowanie i to razy X - uważają
ją za "uatrakcyjnienie gry"- choć takim nie jest. Od nas żądają konkretów w zamian za iluzje.
No cóż nie bardzo mamy wpływ na to co się dzieje z grą i w grze.
Albo przełkniemy wszelkie niedogodności i gramy nadal albo rezygnujemy
z gry lub gramy jak chcemy nie robiąc eventów i nie podejmując
żadnych wyzwań a to oznacza nudę do kwadratu.
Miłego dnia Wszystkim życzę i pozdrawiam cieplutko.