panoramaogrodnicza

Myślałam, że długo mnie tu nie było, ale że aż tak długo to nie przypuszczałam.
Cichutko tutaj. W balonie siedzicie, albo paczki dla Prezesa szykujecie?
A jakby ktoś pytał to słoneczko pięknie świeci.
Dzień dobry.

 

Gdzie Ty widzisz słoneczko?? U mnie w Warszawie jest go brak a ponadto pełno śniegu

Dobre popołudnie wszystkim

 

A u mnie w Warszawie jest.

 

Dzień dobry

Ano cichutko
W balonie to nie bardzo jest po co siedzieć, więc Mietkę tam wsadziłam , niech popatrzy, przeliczy i... z połowy zachciewajek zrezygnuje
A co do tych paczek dla... pisałaś , że chyba zaczynasz wyrastać z G&T, a ja z każdą edycją utwierdzam się w przekonaniu, że coraz bardziej nie dorastam do tego mini ewentu. Już nawet i w dynamiczny prawie nie zaglądam, by nie czuć zażenowania przed tymi wszelakimi ,,figurami,, typu prezesi ... i inni..

QUOTE="agniecha$, post: 2539844, member: 68157"]farma pustkami świecić będzie ale za to wystruganym bukiem cieszyć się będziem [/QUOTE]
E no Aguś , tak szybko to nam te Alpy farm nie zutylizują - losowość na kole i w wszelkich tajemniczościach już się o to stara, by było z czego te buki i inne modrzewie strugać

U mnie w Szydłowcu i okolicy też go brak , a śniegu to jeszcze pełniej niż tam u Was w stolicy - i ciągle sobie dosypuje ten śnieżek . Dobrze że to już luty i do wiosny bliżej niż dalej , bo już mam dosyć zimy i stróżowania przy piecu całymi dniami - tylko w niedzielę syn mnie zastępuje, a i to nie zawsze

 

Ja nie tyle mam dość stróżowania przy piecu, bo w mieszkaniu ich nie ma, co tej gołoledzi na drogach i uważania na każdy krok, aby wiadomo w jakim miejscu z buzią nie skończyć

Przypominam wszystkim o kalendarzu walentynkowym, jednocześnie życząc dobrej nocy

 

Halny jesteś niemożliwy
taaaka paka na sam koniec aż mi szczena opadła

Dziękuję

teraz to będziemy wygrywać każdy mecz a ja sędzia


Dziękuję wszystkim za wszystkie niespodzianki wymiany
za pieski ( i inne prezenty )
strugaliście w aplach ?


i super niespodzianka od zzizzie


A jedną taką farmerkę to , to
to ją dorwę i w krzaki zaciągnę i rozmówię Kryśka nie udawaj że nie słyszysz

***
Kombajn za pół ceny a florenowce się nie mnożą z kosą trzeba będzie latać eh


9 skrzynek piccolo dało

1 genialny
1 magiczne
2 zabawa w wodzie
2 święto świateł
3 kijki

idzie się pochlastać no poważnie


Dzień dobry

 

Ja tu skrobię post, dobieram słowa, pytam jak tam nastroje po GT? A tu już pierwsza opinia jest.

Cieszę się, że jesteś zadowolona.

U mnie było intensywnie i najważniejszy cel osiągnęłam. W balonie trochę niespodziewanych wymian, więc ogólnie też jestem zadowolona.

A dynamiczny? No cóż czekam na rozwój sytuacji.
Dzień dobry.

 

Nie słyszę
Farmę masz gdzieś tam hen pod latarnią,
całe popołudnie tacham prezenty by na to super serducho !!! zapracować
a tu mało że dorwie to jeszcze w krzaczorach wytarmosi



Dzień dobry

 

Nie rycz mała nie rycz

super serducho dla Ciebie
i dla Was

​

***
Jakoś dobrnęłam i mam 11 alpejski poziom
ale z tego co widzę
to moje granie i w górach kiepskie



Dobry

Za długo skrobałaś
trzeba było pisać


no ba
każda sztuka przybliża do realizacji projektu celu
cieszy bardzo
a niespodzianki to już morda się nie zamyka

 

Piszesz i masz:


A może jednak:

 

Poranna kawa przy muzyce, miło.

Ach te alpy, poematy można pisać.

To nie to, że granie kiepskie,
Raczej pomysł do niczego,
U mnie prawie już czternasty,
A nie przekonałam się do niego,
Strugam, sadzę, tartakuje, cały czas po lesie latam,
A wciąż takie mam wrażenie, że to ktoś ze mnie struga wariata.
Dzień dobry.

 

Dzień dobry
Alpy ,granie coraz bardziej strome,a nagrody typu cukierek albo psikus
Ostatnio uparli sie na morelowe dźemy,tłumaczę ,ze morele nawet te alpejskie muszą dojrzeć ,bo kwaśny dżem wyjdzie a oni nic tylko 3x96 moreli sobie wistują .Pytam skąd brać ,bo kredytu nie dają na morele

 

Darmozjady farmowe to porządne są, jak w stodole mało to i oni zmniejszają wymagania. Mam wrażenie, że w alpach to na odwyrtkę działa, akurat moreli u mnie dostatek to ciągle chcą wiśnię ptasią.

 

jak dobrze pamietam to w poczatkowym okresie sezonow bylo podobnie..im mniej tym wieksze potrzeby

 

Mam podobne odczucia, już kilka razy się zdarzyło, że klienci oczekiwali tego, co akurat wyszło, a im owoców w magazynie mniej, tym oni chcą więce

 

Tyle, jeśli chodzi o alpejską zależność ilościową stodoła/zlecenie:

https://board-pl.farmerama.com/threads/dolina-szarotek.88487/page-58#post-2541981

 

Dobry wieczór

O la la ... Gospodyni miła
tożeś moją Wenę z lekka zawstydziła
bo ona by lepiej w sedno nie trafiła
a by się zbyt mocno wstydzić nie musiała, to taką w Dolinie odę wystrugałam ;
Strugać... piłować... codziennie to samo...
Dolino! skrzydeł mi dodaj !
Bym przybiegała do ciebie co rano...
i by mnie twoja uroda
jako i farmy cieszyła tak samo.
Niechaj gdy mnie złość zamroczy,
że tak się w kółko kręcę... i bez celu
chociaż cukieras jaki rozpogodzi oczy
zwłaszcza że ich dotychczas nie dostałam wielu
a chciałoby się z poziomem podskoczyć...
Choć z drugiej strony po co ? lub do czego ?
skakać gdy dalej tylko sama strata
bo już nic nie ma aż do dwudziestego...
Czyli mi za ,,nic,, stodołę wymiata
- no gdy pomyślę to aż mnie...coś tego... !

zwłaszcza ten psikus jest ,,dobry,, 3 x 96 moreli dowcipnisie z tych alpożerców

To nie wiem Norbi , które z nas pamięta źle, bo o ile ja dobrze pamiętam w sezonach od samego początku były ustalone ilości ( 10% ze stodoły rośliny ,ale nie więcej niż 350 sztuk w zleceniu i 40 owoce, a zwierzęta w zależności od klienta ; 0d 4 do 15 sztuk) Tutaj zdaje się górną granicą jest te 96 sztuk owoców , ale by to było w miarę ,,zjadliwe,, dla graczy tylko jedno zlecenie w zestawie powinno opiewać na taką ilość, a nie aż 3 - tym bardziej że magazyny mają limity. Miejsce na posadzenie drzew też ograniczone .
I w ogóle to te Alpy są chyba najgorszym z najgorszych wymysłów naszego szacownego Olimpu

 

Przybiegłam donieść,że Wojtek skoczył na kolejny szczebelek .Teraz 254
Gratuluję

 

Super wiadomość wieczorna

Gratulacje dla Wojtka

Dobrej nocy

 

A u mnie jest tak, że jak nie mam jakiejś rośliny, to darmozjady sezonowe owszem mają na nią ochotę, ale nie chcą 300 sztuk tylko 120 lub 70. I o tym właśnie pisałam w poprzednim poście. Ostatnio z tego namiętnie korzystam, bo wolę mieć pustą stodołę i dokupić w czerwonym koszyczku i ich nakarmić niż wysiewać w nieskończoność.

Moja wena do pięt nie dorasta Twojej.
Ale wiesz cierpię w tych alpach okrutnie, to i wena mnie najszła, co by choć trochę czas umilić.

Gratuluję Wojtku nowego poziomu.