pietruchin48

No nareszcie

***
Panie Lwie
ja rozumiem milczenie złotem
ale nie za dużo tego złota


I gdzie co i jak
Wszystko ok ?



Tak chałupę i sąsiadki zostawić same
no wiesz Ty co

 

Lwy są bardzo hojne i kochają się dzielić (w końcu to królowie dżungli) a Ty jeszcze mu tu marudzisz, no wiesz Ty co

 

Ta
daj mu dobre piwko
ciekawe czy się podzieli

 

No nie wiem niby mruczą jak je kiziasz, a za chwilę z pazurami
Koty nie tylko chadzają własnymi drogami, ale bywają i mrucząco-marudzące
A skoro kotowatym wolno, to czemu nie kotowatym nie?

Zwieje do loszku i jeszcze kufle pochowa nie

Wezmę od Elki z kuchni- tam nikt nie zagląda, bo wszyscy w salonie siedzą

 

a ma
i nic nie polewa
no wiesz ty co

dawaj po kuflu
se łykniemy bom emocjonalnie rozchwiana

 

znalazłam was tu sie chowacie za spotkanie na zdrowie wasze i wszystkich

 

No dobra, w realu za dużo nie piję, ale tutaj mogę

Zdrowie Wasze w gardła nasze!!!

 

co ja widzę Tomciu wyrosłeś na prawdziwego faceta tak trzmaj

 

No i to mi się podoba potrzebowałam was dziś wszystkich i tego złotego trunku również

 

Się zakopałem jak woźny w liściach po dniu nauczyciela .
A tu nagle jakieś wrzaski , łomot , pretensje i połajanki .
Mrucząco - marudzący ?
Eeee tam chyba niezgoda jest na takie określenie .
Zdecydowanie bardziej milcząco - wyalienowany jak każdego roku o tej porze .
Wolałbym teraz być misiakiem zapadającym w sen . Jak fajnie by było wstać dopiero wiosną gdy światło i ciepło zapukają do okien
Chatka opustoszała już dawno . Czasem tylko jak przeciąg Ktos wpadnie drzwiami i jak przeciąg wyleci przez nieszczelne okienko. Zajrzała Wilczyca po kilkuletniej przerwie wzbudzając cien nadzieji . Dziś Ann .
Super to bardzo miłe i potrzebne .
Jak widać nie tylko mnie bo błyskawicznie wychylają sie inne pysie z marznących już chaszczy .
Nawet nie próbuję upominać sie o więcej bo wiem jak jest . Forum to nie miejsce by własne troski rozwlekać a gdy są wokół w realu ciężko być radosnym i wszechobecnym i pytlować o wszystkim i niczym . I jeszcze ten czas . Są dni gdy osobiście jestem na farmie raz lub wcale . Na szczęście juz dawno wykupiłem super pomocnika który zapala zielone światełko .
Nawet konkurs piłkarski przegapiłem i nie wziąłem w nim udziału a przeciez kiedyś to tutaj słychać było wuwuzele i gwizdki gdy organizowaliśmy takie zabawy .
Super ze choc czasem Ktos obudzi wspomnienia
A loszek to już legenda . Ja stary jestem i sam nie pamietam gdzie jest do niego wejście gdy wszystko zarosło gęstymi i kłującymi chaszczorami .
Mam na szczęście taką podręczną apteczke pierwszej pomocy i chetnie podzielę się jej zawartością .


Zagladajcie częściej zapraszam
Pstryknijcie czasem uśmiech w stronę chatki nie tylko tej wirtualnej
Wszystkim zdrówka i jak najmniej problemów w realu życzę
Kolorowych ...

 

Ja pstrykam uśmiech nie tylko na farmie czy w ogólnie pojętym Internecie, ale również staram się na co dzień w realu - czy to dobrym słowem, czy oddaniem wózka w sklepie czy czym innym (jak zapomnę, to mama mi przypomni póki z nią mieszkam, ale sam też staram się o tym pamiętać) I nie dlatego, że masz pracę jaką masz (lekarze z resztą też) i nie chcę Wam jej dokładać czy tak wypada, po prostu serducho tak mi podpowiada Chociaż jak widać na forum i nie tylko pożartować też lubię - jak chyba każdy

Dobranoc wszystkim

 

dzień dobry dozynkowo
udziału nie biore startowałam ze trzy razy raz byłam na pozycji 1746 w 2018r a dwa wykopali mnie za drzwi w tym roku nawet nie miała bym szans ale mocno i szczerze naszym kibicuje

kiedys było inaczej był gwar , muzyka konkursy, smiechy do łez i to wszystko pryslo jak bańka mydlana
superowej niedzieli wszystkim zyczę

 

Nie wiem co na to woźny, ale mnie się to podoba

przecież mrucząco-marudzący- jest słitaśne i subtelne
zdecydowanie ładniejsze niż Twoja propozycja- no ale ja chciałam subtelniej
"wyalienowany" no Lwy są takie, bo muszą się wyalienować by zapolować- ale Ty to przeginasz alienując się w tych krzakach za własną chałupą

A widzisz - mówiłam nie kitraj wejścia, bo ja trafię, a Ty nie w końcu
Nigdy nie zapomnę tego mojego szurania po ścianie tak się jej kurczowo trzymałam, że aż dziw że wytrzymała
Gdyby nie Marzena z Danusią i latarki i bamboszki ze światełkiem, to bym uschła bez wyjścia

A tak na marginesie, to zastawiłeś wejście szafą - dlatego zapomniałeś gdzie jest loszek oooo tralalala

Nie martw się są różne opcje, ważne by się nie zawalił.

To nawet lepiej, że zrobisz osobiście i od razu na miejscu- cudownie - biorę w ciemno - cokolwiek tam dodałeś



Dobry

 

pamiętam to o mały włos bym z krzesła nie spadła

bierzesz ja bym sie bała

 

Dzień dobry

Aa, taki spryciula z Piotra Do jego loszku wchodzi się przez szafę, niczym do Narni Mam tylko nadzieję, że nie spotka się tam Złej Czarownicy Chociaż... Może po alkoholu byłaby łagodniejsza Albo i nie

 

Najwyżej mój będzie kawałek podłogi

Czarownica wraz z kotowatymi się lubi inaczej

Kto nie ryzykuje- ten nie ma przygód.

Gdyby nie szafa, to by Narni nikt nie odkrył

 

powrórka z rozrywki

 

No tak , nigdy mnie nie słuchałyscie w kwestii loszku.
Toć wejście do niego nigdy nie znajdowało się w chatce ale wolałyscie ją mimo to zrujnować w jego poszukiwaniu i to nie jeden raz z tego co pamiętam .
Kto by tam słuchał faceta prawda ?
Chatka za to skrywa w sobie wiele innych skarbów i cennych pamiatek przytarganych tam przez wielu wielu dawnych bywalców forum.
Może mało skromnie powiem ale róznego rodzaju napitki i te słabsze i te mocniejsze są lubiane więc śmiało próbujcie a jesli ktoś po nich padnie to tylko z ich nadmiaru .
Dzieki za garstkę uśmiechu i ciepła

 

Ale zrobiłyśmy remont posprzątałyśmy na glanz i odbudowałyśmy lepszą chatę niż była - nawet się powiększyła i dało się zamontować drzwi obrotowe, ależ to były imprezki

 

Dokładnie tak określa to mój najmłodszy wnuczek .Pokazuje jaki ma bałagan w swoich rupieciach mówiąc zobacz dziadku jak wyremontowałem swój pokój