zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Rozwiązanie "instytucjonalne" jest w PL jedno - schronisko.
    Co o tym myślę, to pewnie każdy wie.
    Aha, no i jeszcze eutanazja... wbrew pozorom może być wyjściem lepszym od schroniskowego koszmaru w przypadku psich staruszków i bardzo ciężko chorych właścicieli.
    Ale jako "rozwiązanie" jest równie paskudne, jak oddanie zwierzaka do schroniska.

    Pewne szanse (już nie "instytucjonalne") mogą dać rozmaite fundacje, tyle że trzeba wiedzieć o ich istnieniu i możliwościach, a zapewne mało kto taką wiedzę posiada.
    Fundacja może znaleźć tzw tymczas, czyli dom tymczasowy dla chwilowo osieroconego zwierzaka.
    Ale może też takiego domu nie znaleźć, wszystko na los szczęścia.

    Rozwiązanie najlepsze (przy założeniu, że rodzina, sąsiedzi czy znajomi nie wchodzą w grę), choć bardzo drogie - hotel.
    Podejrzewam, że ta opcja będzie niedostępna dla większości potrzebujących: zależnie od rozmiarów psa (oraz jego charakteru, tak najogólniej rzecz ujmując) doba hotelowa kosztuje od 50 do nawet 100 PLN, czyli do trzech tysi miesięcznie.
    Abstrakcja, prawda...?

    Czyli jednak należy mieć rodzinę/przyjaciół. Samotni schorowani właściciele psów (często jedynych towarzyszy schyłku życia) praktycznie nie mają szans na utrzymanie zwierzaka przy sobie.
    Ponura rzeczywistość.

    Trzeba jak trzeba, polemizowałabym.
    Poza tym się dbało, ale ile można 8)
    Zresztą ja nie narzekam, stwierdzam tylko fakt.
    Mam co robić poza tym forum xD

    A pewnie, że dobre - ale nie sądziłam, że wzbudzi zachwyt wśród mojego drobiazgu (z wyjątkiem najmłodszego egzemplarza rzecz jasna, ale on i tak póki co poza konkursem czyli na mieszance).


    EDIT: Iga :inlove:
     
  2. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    To nie uogólnienie, tylko przykład z "mojego podwórka"
    Mnie się to źle czytało, pewnie dlatego, że do głownego bohatera czułam od pierwszych stron niechęć i niesmak:p

    To samo miałam + moi sąsiedzi jak mieszkałam w domu. W końcu zaczęliśmy wzywać straż miejską i zakladali tym delikwentom blokady. To musiało chyba kierowców trochę boleć, bo parkowali na bocznych uliczkach, aby nie płacić za parking przy placu handlowym na który jeździli, nie wiem jaka jest cena za zdjęcie blokady, ale chyba wyższa jak opłata parkingowa.;)

    Widocznie myślą, że ich lubisz, więc dają znać, że nie odeszli:)

    Ja też dbam o gości jak ich zapraszamxDxD

    W czasie pandemii u nas bardzo dużo ludzi nabyło psy drogą kupna lub ze schroniska. To był taki bilet na wychodzenie z domu. Potem pandemię odtrąbiono i dzieci wróciły do stacjonarnej nauki a rodzice musieli do pracy.
    Te psiaki wyły, szczekały i może z samotności jakieś szkody zaczęły w mieszkaniach robić, bo już większości nie ma czyli raczej tych wziętych ze schroniska, pewnie tam wróciły.:cry:

    Za przepis dziękuję w imieniu swoim i nieobecnych. Nie robię po tym jak przeczytałam, że 2 warstwy nie powinny się zmieszać, u mnie się z pewnością zmieszają:p
     
  3. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    To straszne ale ja też mam taki dylemat-Lusią się zaopiekuje rodzina,jakby(tfu,tfu)coś mnie na drugą stronę tęczy przeniosło przed nią...Ma teraz ok.10 lat,więc trochę jeszcze lat ma przed sobą...Dlatego po Karolku już zwierzaka nie chciałam,bo się bałam go osierocić...No ale skoro do mnie przyszła...
    Piszesz o schroniskach,hotelach domach tymczasowych-dlaczego nikt nie pisze,że wizyta z chorym kotem i 3 zastrzyki,to 150 zł?A uśpienie-zawsze z bólem serca-to 300 zł?Już nie wspomnę o jakiś większych zabiegach czy operacjach...Ostatnio słyszałam-podrzucony pies do stajni-pani ma miękkie serce,leczenie kosztowało ją 1500 zł...Miała ale jakby nie? -.- Taki emeryt czy emerytka po prostu nie da rady...
     
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Fakt, Anton L. jest (od pierwszych stron) postacią dość obrzydliwą, np od strony - by tak rzec - higienicznej.
    Za to jest tak niesmacznie prawdziwy, a sam pomysł tego "wielkiego solo" mnie urzekł.
    Dlatego byłam i jestem w stanie pogodzić się z niedociągnięciami bohatera w zakresie tej higieny osobistej...
    ... tym bardziej, że lektura nie powoduje doznań węchowych 8):wuerg:xD

    A ty odetchnęłaś z ulgą.
    Z tym, że Zgredziowi chodziło o trochę inne sytuacje.

    A Boże uchowaj nie rób, niewątpliwie wyjdzie z tego jakiś koszmar. (Ech i skąd to déjà vu xDxDxD)
    Swoją drogą trzeba się bardzo postarać, żeby się te warstwy zmieszały.
    Ale i tak szkoda składników, nie warto próbować xD

    Odpowiedziałam Zgredziowi na konkretne pytanie.
    Ale oczywiście masz rację, ceny usług weterynaryjnych (jak wszystkie inne) poszły w górę.
    Nie tylko w PL zresztą - ale w PL bardzo mało jest takiej empatii i - ech - solidarności w skali mikro. Tego, co sprawia, że ludzie zamożniejsi z własnej nieprzymuszonej woli dokładają się do leczenia zwierzaków mniej zamożnych właścicieli, ba, nawet darmowe kliniki finansują.
    Nauka czegoś takiego może potrwać parę dekad... w sprzyjających okolicznościach, a te okoliczności jakby ostatnio niezbyt sprzyjające, prawda...?
    Aha, weź ty przestań się tak wybierać na tamten świat - odkąd cię znam, nic tylko się wybierasz i wybierasz xD

    ***

    Dziś niejaka Garcia gra z niejaką Kasatkiną.
    Do niedawna kibicowałabym Garcii, ale jakoś mi przeszło, więc bardzo liczę na to, że Dasza da radę.
    A w półfinale Iga rozniesie - mam nadzieję - niejaką Sabalenkę, na którą mam alergię motywowaną nie tylko politycznie.
    W każdym razie następnie dni zapowiadają się emocjonująco.
    Czego i wam życzę 8)xD
     
  5. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Odplułam-widziałaś?:pNa razie się nigdzie nie wybieram a nawet jakby,to w testamencie zawarłam,żeby was poinformować,że się tam wybrałam :) (nie złamię już zasad BP,jak już mnie nie będzie i syn na farmę wejdzie? o_O ) :p
    Dalej w krzaki włażę-nic mnie tenis nie obchodzi...:(
     
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jak się nie wybierasz, to po co furty cięgiem o tym nawijasz?! 8)
    A zresztą nawijaj, taki twój urok :inlove:xD

    Farmę trzeba podobno notarialnie zapisać w testamencie (ech xDxDxD)
    A co do tenisa, to ja zdecydowanie wolę Igę Świątek, która wygrywa, od jedenastu panów (z tym panem od łupieżu na czele), którzy przegrywają (a później się okazuje, że nic się nie stało).
     
  7. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    ‪#‎talento‬ – eksploruj | Facebook
    Normalnie mnie zatkało-ona ma 11 lat :D
    A tu finał:
    Watch | Facebook


    Linki usunięte.
    SMOD_Casino

    Post przywróciłem. Proszę nie usuwać edytowanych postów.
     
    Ostatnio edytowane przez moderatora: 6 listopada 2022
    bona53 i olgs3 lubią to.
  8. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Nie znam się za bardzo na chemii ani kuchennej ani żadnej innej. Moja edukacja w tej dziedzinie trwała to jedynie 2 lata szkoły podstawowej. Stąd pytanie - dla kogoś być może odpowiedź jest oczywista - co się stanie, jeżeli nie zachowa się tej delikatności? Jak zareagują jajka potraktowane cytryną?
    Warstwa żurawinowa po wystygnięciu zgęstnieje - to wszak woda z cukrem i dodatkami aromatyczno-kolorystyczno-smakowymi. Jak się ostrożnie wyłoży wyższą warstwę, to nic się zbytnio nie pomiesza.
    A czy taka "ostateczna" sytuacja coś zmienia? Po śmierci właściciela ten "osierocony" zwierzak może liczyć na jakieś inne traktowanie?

     
  9. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Z pewnością, ale czyta się z niesmakiem, zabijanie 400 psów jakoś mi tej sympatii do Antona nie zwiększyło.
    W porządku była Dagmara;)
    Gdyby to ktoś chciał przeczytać w pdf to ukazuje sie Saramago Hose (powinno być Jose) i tytuł Bezmiar samotności,
    to tyle do tego, że internet nie jest źródłem wiedzy:p Noblista tego nie napisał. Tekst ten sam.
    Jakiegoś potwora ze mnie robisz? Rozumiem dożarte złośliwości, ale tu już przesadzasz.

    Wiem o co mu chodziło, w każdym razie i te co się znudziły i te, którymi z powodu schorowanych lub zmarłych właścicieli nie ma się kim zająć i tak lądują w schronisku.
     
    bona53 i grakula16 lubią to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Utwór jak dla jedenastolatki dobrany dość dziwnie ;)
    Ale te talenty to faktycznie zdarzają się zupełnie niezwykłe, wstaje człowiek, kłania się z szacunkiem i zastyga w tym ukłonie.
    Mam nadzieję, że ta mała nie pójdzie w gorzałę i dragi jak wiele takich młodych gwiazd, w tym wieku sukces ciężko jest znieść.

    Jajka potraktowane cytryną teoretycznie mogłyby się ściąć - ale w sumie nie wiem, dlaczego tu się zaleca tę delikatność. Wiem, że trzeba mieszać do rozpuszczenia się cukru, co może trochę potrwać. Nad resztą się nie zastanawiałam, mój umysł analityczny aktywuje się tylko czasami i raczej nie podczas mieszania jaj z sokiem z cytryny.
    Wiem, ułomność jest to okropna 8)xD
    Nie, oczywiście sytuacja "ostateczna" niewiele zmienia - jeśli nikt psa nie weźmie, czeka go schronisko.
    Ale Magda pisała o psach, które najwyraźniej zaczęły przeszkadzać "po pandemii" i dlatego musiały zniknąć - a tobie chodziło o psy osierocone (powiedzmy: tymczasowo), to zupełnie co innego.

    Umrzeć - tego nie robi się kotu
    Bo co ma robić kot w pustym mieszkaniu -
    Jeden z najbardziej dojmujących wierszy Szymborskiej.

    Nadinterpretujesz ;)
    Jeśli stado psów szczekających i wyjących ucichło, to chyba odetchnęłaś z ulgą...?
    W sumie to każdy by odetchnął przecież, gdyby w każdym mieszkaniu wielkiego apartamentowca siedział pies i wył 8)xD

    Podlinkowania z cytatu usunęłam,
    SMOD_Atena
     
    Ostatnio edytowane przez moderatora: 6 listopada 2022
  11. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Dasza była o milimetry od zwycięstwa, ale i tak mecz - rewelacja :inlove:
    Jak poszło Idze zobaczę rano :sleepy:

    Ciasto pychotka - to są moje smaki, przejadły mi się ostatnio ciasta z czekoladą.

    Zgredziu, jadłeś cytrynową szpajzę???
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    O milimetry, ech :cry:
    Mecz był świetny, wyrównany (szkoda tego drugiego seta, ale cóż), a do tego potwornie nerwowy.
    No nie lubię 14-minutowych gemów, a tiebreaków (nazwa własna, ciekawych odsyłam na wiki) to już organicznie nie cierpię.
    Szkoda Daszy, tym bardziej, że Garcia działa mi na nerwy od dłuższego czasu (ostatnio coraz bardziej).
    Ech trudno.

    Iga już na korcie, junior na posterunku... ale ten mecz to taki honorowy tylko, niczego nie zmieni.
    A później Sabalenka brrr 8)

    No właśnie, ja też już na czekoladę patrzeć nie mogę - a ta krajaneczka naprawdę sympatyczna i taka... nieczekoladowa ;)
    I warstwy się nie mieszają xD

    ***
    No dobra, Iga jazda :inlove:
     
  13. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    A ja o ile będę mogła i będzie mnie stać nigdy więcej żadnego ze swoich zwierząt nie zostawię do czegoś co się nazywa "utylizacja" Mam odpowiednie numery telefonów i w razie "W" wiem gdzie zadzwonić . Ceny nie są niskie ale , przypominam, nasze zwierzaki nie są objęte składkami na ubezpieczenie zdrowotne i na tzw. ZUS.
     
  14. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Jadłem. I cytrynową, i kakaową, i jeszcze z jakimiś czerwonymi owocami (truskawki? maliny? wiśnie? nie pamiętam...)
    Ale szpajza to nie jest mój najulubieńszy deser. Z dodatkiem galaretki, świeżych owoców, jakichś wafelków, wiórków i innych takich to jeszcze ujdzie, ale sama? Nooo... nie :)
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  15. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Mnie tylko chodziło o zachowanie jajek w połączeniu z cytryną ;):p
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    "Utylizacja" – koszmarna nazwa (dawniej stosowana chyba tylko w odniesieniu do tzw zwierząt gospodarskich), koszmarna procedura (której szczegółów lepiej sobie nawet nie wyobrażać)… i bardzo trudny, choć jednocześnie ciekawy temat.

    Żeby nikogo nie urazić (a sprawa może budzić skrajne i przykre uczucia) – ta nieszczęsna "utylizacja" bywa jedyną dostępną opcją… na przykład po długotrwałym, kosztownym, ale niestety nieudanym leczeniu, kiedy w portfelu nic już nie zostało. Tak jest zwłaszcza w mieście – znam to aż za dobrze z bardzo dawnych czasów, kiedy brałam ze schroniska na tzw dożycie schorowanych psich staruszków-rezydentów. No ale to były czasy, kiedy inne opcje praktycznie nie istniały, zwłaszcza dla utrzymującej się z alimentów i korepetycji samotnej nastolatki z centrum dużego miasta. Kiedy powstał psi cmentarz w Koniku Małym (chyba tak się nazywa ta miejscowość, nie chce mi się teraz sprawdzać), koszt takiego pochówku był dla mnie absolutnie astronomiczny. Dzisiejszych cen nie znam, ale przypuszczam, że raczej nie spadły.

    Dziś są jeszcze krematoria, rozwiązanie też drogie, ale (przynajmniej dla mnie) znacznie lepsze. Tyle że nie wiem, jak bym na to patrzyła będąc (dajmy na to) emerytką czy samotną i wielodzietną matką. No albo choćby studentką ze skromnym wsparciem ze strony rodziny.

    Z drugiej strony – rada typu "nie będzie cię stać na leczenie/pochówek – nie bierz psa" to byłby skrajny brak empatii i innych takich uczuć wyższych. Pies naprawdę potrafi umilić trudną końcówkę życia samotnych starych ludzi (taki tylko przykład, oczywiście specjalnie dobrany dla wzmocnienia efektu, ale sytuacji, w których pies pełni rolę terapeuty i autentycznego przyjaciela, może być znacznie więcej). No i po prostu nie można tak na chłodno doradzać rezygnacji z psiego towarzysza życia (wiem, Sookie, że ty tego nie robisz – rozwijam tylko temat).

    Inna kwestia, wiem, że bardzo już kontrowersyjna, ale też bardzo chyba wpływająca na stosunek do "utylizacji", to indywidualne podejście do tzw doczesnych szczątków. Jak na cywila, jestem niekomfortowo otrzaskana ze śmiercią – i los (a może mechanizm obronny) nauczył mnie oddzielać życie od tego, co po nim zostaje. Ostatnim domownikiem, który zniknął z mojego horyzontu, był Gordon, niezawodny towarzysz niedoli w bardzo ciężkich chwilach w przeszłości. A jednak, kiedy jego serce się zatrzymało, te doczesne szczątki nie były już moim Gordonem, stały się jakby pustym pojemnikiem bez znaczenia. Dla informacji: Gordon został skremowany, a zawartość urny wysypaliśmy z chłopiną do oceanu tam, gdzie pies i jego (wtedy jeszcze) nowy człowiek (czyli Marco) przesiadywali na brzegu parę lat wcześniej w nerwowych czasach, kiedy nie bardzo było wiadomo, co będzie dalej.

    Tak ogólnie – owszem, "utylizacja" jest straszna. Ale póki co dla bardzo wielu ludzi pozostaje jedynym dostępnym wyjściem (i trudno ich za to potępiać… bo ja wiem, może nawet nie powinno się im uświadamiać, jak to jest z tą procedurą tak eufemistycznie zwaną "utylizacją"). Choć oczywiście te numery telefonu i inne namiary na alternatywne opcje warto – ba, trzeba – znać.

    (Przy okazji – obiło mi się o uszy, że któreś towarzystwo ubezpieczeniowe w PL oferuje polisę dla psa. Ale podejrzewam, że nie jest to oferta przesadnie atrakcyjna cenowo – na konkurencję w tej dziedzinie trzeba będzie jeszcze poczekać, i to niestety raczej dość długo.)

    Przypomniałam sobie to słowo – jaja mogą się zwarzyć, tak…?

    ***

    A dziś znowu nerwy: Garcia-Sakkari i przede wszystkim Iga-Sabalenko. No nie wiem, jak my to z juniorem przetrwamy.
     
  17. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Szpajzę znam tylko jako gotowy wyrób. W pucharku zawsze działała zgodnie z oczekiwaniami :D
    Nigdy nie brałem udziału w produkcji, więc nie wiem, co tam po drodze może pójść nie tak.
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No dobra, to weźcie ciasto francuskie (u mnie domowej roboty, ale nie każdy ma sprzęt), ser brie (co kto lubi, zastąpiłam miękką fetą i mozzarellą), żurawinę (jak wyżej, najlepsza jest domowej roboty - no albo do słoiczka z gotową "żurawiną do mięs" można dodać ciut otartej skórki i soku z pomarańczy), jedno skromne jajeczko do posmarowania wierzchu oraz dowolną ilość grubej soli (albo soli w płatkach, nie mam pojęcia, czy to jest dostępne w PL). I jeszcze orzechy (pekany, albo - jak u mnie, bo pekanów nie lubię - włoskie, ale to opcjonalnie).
    Aha, należy też posiadać taką formę na muffiny.

    I dalej to wszystko jasne:

    [​IMG]

    [​IMG]
    ... żeby wyszło o takie:

    [​IMG]
    Kupnego francuskiego trzeba dwa płaty, które należy ułożyć jeden na drugim i trochę rozwałkować, żeby się zlepiły.
    Kroimy to na kwadraty 10 x 10, smarujemy jajkiem z mlekiem, umieszczamy w formie jak na foci, układamy ser i żurawinę i pieczemy jakieś 20 minut w 200 celsjuszach - ewentualne orzechy trzeba dodać dopiero po 10 minutach, inaczej się przypalą.

    A skrzydełka pieczone w cudownie lepkim sosie miodowo-musztardowym kogoś tu interesują...?


    EDIT: i niech wam się w nocy przyśni... 8)xD

    [​IMG]
     
    Ostatnie edytowanie: 10 listopada 2022
  19. ewanta

    ewanta Komandor forum

    bardzo smakowicie wyglądają :inlove: aż chyba zrobię :p
     
  20. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Akurat na obiad dziś zrobiłam, były mniaaaam.
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.