panoramaogrodnicza

Dobry zdołowane

Ktoś rzucił klątwę na owieczki zombie Jakieś 24 godziny i się okaże czy dalej

 

No tak, czas się kurczy, a zadania do wykonania jakoś nie chcą. Najgorsze jest to, jak do tych pięknie zaplanowanych znienacka dolatują niespodziewane i żeby się waliło paliło, trzeba się nimi zająć.

Faktycznie jest cudnie, kolorowo i ciepło.
A tego po przecinku to nie zacytuję, bo to tylko prognozy i może się nie sprawdzą i jeszcze kilka dni pocieszymy się ciepełkiem.

Aguś wyłaź z dołka, nie martw się na zapas, może nie będzie tak źle.
Hoduj te owieczki, musimy dać radę.
Dużo masz?

Dzień dobry.

 

A ile to jest dużo

Elu
jeszcze liczę że nie będzie tak źle ,że może chodzi o kolory ale inaczej

bo widzisz jak pójdę w te owieczki to tak jakbym aprobowała zmiany których nie chcę, nie widzę w grze ,nie polubię

Oj ale mnie wzięło tyle zmian było a tak mnie nie obeszło jak ''majstrowanie '' psucie na mrokach

 

A nie wiem ile to dużo, jutro się okaże.
U mnie teraz 1226, to moim zdaniem mało, bo nawet na trzy oazy nie starczy, a myślę, że będziemy zdani tylko na siebie.

No tak, można nie aprobować, nie chcieć, nie polubić ... tylko co to da?
Jak widać gramy w grę, w której zdanie graczy od dawna się nie liczy, a jeśli nawet to w bardzo znikomym stopniu.

 

Dzień dobry

A ja nie mam owiec zombie i nie spieszno mi do ich produkcji, bo w skrzyniach zapewne za wiele się ich nie kryje Zatem pewnie sobie przedłużę urlop od eventów na farmie, może nawet samej farmy, bo znowu mnie wzięło, żeby nic na niej nie robić przez dłuższy czas (nawet prawie tydzień!) oprócz odbierania prezentów - od Franka i z kalendarza.

 

Dla samych prezentów to by mi się nie chciało odpalać farmy.

 

O to masz strasznie malutko

to są mroczne czyli wyjątkowe
pełnia bywa raz w miesiącu i to krótko

to nie wiem ile jest dużo

mrocznych mam więcej niż zwierząt z innych stref farmy

 

Te na farmie można. Gorzej te w realu. Szczególnie jeśli je organizujesz i ludzie na nie czekają i liczą w tym zakresie na Ciebie

 

No to fakt, nie powinno się zawieść oczekujących , aczkolwiek nie wiem jakie wydarzenia organizujesz, więc może uda się je zrobić na mniejszą skalę, tak, aby był wilk syty i owca cała

 

Nie strasz mnie bo i tak mroków się boję.

No właśnie, jak jest krótko to się mało uhodowało.

A ja w ogóle ze zwierzakami na bakier jestem i tymi mrocznymi i tymi zwykłymi, marny ze mnie hodowca.

No i już przestępuję z nogi na nogę, czekając czym fantastycznym zostaniemy zaskoczeni. Poradnik tuż, tuż.
Dzień dobry.

 

Musi być straszno


Dobry w lepszym humorze
(będą mieli okazje mi go popsuć )

U mnie z hakiem 3000 owieczek
najwięcej mam upiornych świetlików błotnych potworów dużo mniej koci elf i pomidorki
trolosłoni i gargulce to tak podobnie jak Ty owieczki i najmniej kałamarnic ich aż 200 szt

Strach się bać tego poradnika

***
Lulek dał ulubioną parasolkę

 

No poradnik nie zaskoczył, 70 odznak księżycowych, 125 ptasich i 70 ssaczych, czyli razem 265. Jest szansa, że dwie oazy wystarczą.
U mnie najwięcej to upiornego bakłażana. A ze zwierzaków to kociego elfa mam 3,5 tys. a kałamarnic i potwornego pomidora po 500, reszta w stanach średnich podobnych do owieczki.

Pięknie, widać Lulek ma dobry słuch.

 

38 tyś liść upiornej wierzby to największa ilość
po 13 tyś świetlika i błotnego

a reszta malejąco ale sporo tego mi się naprodukowało
Lubię /lubiłam pełnię
***

Bardzo pięknie
Lulek wyczuł że mus coś na osłodę dać

Najgłupszy event
nie rozumiem po co kolorujemy owieczki zombie

tyle jest możliwości wykorzystania mrocznych przedmiotów
tylko chcieć

 

No cóż... Mroczne zwierzęta czuły się szykanowane i dyskryminowane faktem, że pozbawiono je uciech w oazie miłości... Nie było więc wyjścia... W imię równych praw dla wszystkich zwierząt, otwarto dla nich oazę

 

Och rozbroiłaś mnie

i jestem w kropce

 

U mnie rekordowy jest bakłażan, prawie 50 tys., więc teraz trochę pójdzie go do ewentu.
Na drugim końcu 89 śluzu, widać, że nie lubię warsztatów.

No i widzisz i wyszło, że żałujesz owieczkom przyjemności.

 

Witam, bawię się bezmyślnie i dopiero teraz udało mi się skończyć. Trudno jest mi się pogodzić. ile to jeszcze czasu upłynie.
PS nie wiem który z sąsiadów wrzucił mi do skrzynki list z moim imieniem i nazwiskiem. Otworzyłam w mieszkaniu i zbaraniałam, bo w środku piękna kartka z kondolencjami i podpisem "sąsiedzi".. Zbaraniałam i zapowietrzyłam się. A dzisiaj wychodząc do sklepu powiesiłam na tablicy ogłoszeń podziękowanie. Czy dobrze zrobiłam? Po charakterze pisma nie poznałam.

 

Maryniu jesteśmy z Tobą. Przychodź tutaj jak najczęściej, wiem, że to pomaga.
Fajnie, że skończyłaś, nie ważne kiedy, ważne, że zaliczone. Jutro nowy ewent, nowe zadania. Masz owieczki?

 

Pogodzić
ze stratą ?

ile by czasu nie minęło nigdy nie uda się pogodzić
nigdy
z czasem po prostu uczymy się czerpać radości otwierając książkę wspomnień
mimo że łzy kapią
czujemy radość bliskość

Warsztatowych to ma jakieś 2000

no wyszło że samolub ze mnie nawet w eventowym nie dążyłam po marudzić
no ale i tak mi no nie pasuje hodowla mrocznych i już

 

Dobrze zrobiłaś wieszając podziękowania.
Czasu upłynie dużo, bardzo dużo. Będzie boleć, ale z czasem coraz mniej. W końcu na samo wspomnienie w miejsce łez pojawi się rzewny, czuły uśmiech.

Ela ma rację. Zaglądaj tutaj jak najczęściej. Tutaj, na kozetkę, do eventowego. Są osoby, które przypisują temu forum właściwości terapeutyczne.