blazers

No właśnie widziałam ze jeszcze niedawno latała a tak o ty ucichło ze myslałam ze nie ma juz

 

Cześć

Są i mają się dobrze.
Znam sporo osób, które dalej się w to bawią.
Tylko, że teraz raczej nie grają w nie dzieci. Nie ma też na nie takiej mody. Powiedzmy, że target bardziej odpowiedzialny to i mniej dziwnych historii.

I pożalę się...
Włączyłam przez przypadek opryskiwacze.
Test mam za sobą.
Nawet fajnie się klikało, myślałam, że będzie gorzej.... liczyłam też na większe zużycie paszy, ale gra muliła (kocham jak coś naprawiają),może wynik zaniżony... jeszcze to rozgryzę.

 

O widzisz a jednak, no właśnie nie ma juz tych dziwnych historii i dlatego myślałam ze juz tego nie ma bo osobiście nikogo nie znam kto w to gra a też nie spotkałam tak jak kiedyś na ulicy zeby ktoś polował

Czyli pierwsze testy masz za sobą Ja to chyba w tym roku nawet tych opryskiwaczy sie nie doczekam

 

Tak, pierwszy kitku za płot
Tyle dobrego, że odpaliły mi się wieczorem, więc miałam czas.
Gdybym odpaliła je w dowolną godzinę dnia, to bym im pomachała i pewnie bym (może) na godzinkę klikania się załapała.
A tak, kilka godzin (ok.7) poklikałam i nawet złapałam godzinkę snu
Aguś, nie płakaj, mamy ten sam targ - może chcesz promocyjne morsy?
Pech, że jeszcze trochę nie poczekały, bo dorzuciłabym promocyjne ćmy

 

O matulu 7 godz aż mnie palec zabolał

Ja nawet nie zaczełam misji z nimi bo mam aż 0 zagród, niestety sezonu nie skończyłam jakoś sporo razy nie nakarmiłam głodomorów i tych codziennych misji nie robiłam to i sezon zawaliłam
Ale jak załapie zagrode i zaczne misje to sie zgłoszę
A teraz juz zmykam lulu

 

A jest i ma się świetnie, jak idę rynkiem to od razu potrafię rozpoznać kto łapie

coś w tym jest, jakoś tak przeszło na ciut starszych, a może Ci co latali podrośli a że szał minął to dzieci już tak nie ciągnie i zostali starzy wyjadacze

No i Aga nie ma żadnych szans Kudłaty to w ogóle zaganiacz więc z kitku zagonią prosto na kozetkę

ech znam ten ból. Odpaliłam hurtem 4 kombajnem przez pomyłkę Ale i tak Ci nieźle poszło 7 h no podziwiam, sama kiedyś 6 h szarłat tłukłam i ręka bolała Ale zysk warty wysiłku

Mam nadzieję, że jak ich nie było to teraz hurtem zawitają

oj bywało i na powtórkę bym się wcale nie obraziła

Kolorowych Aguś

 

Geo-pokem-caching... no w sumie też może być Wszystko, co by mnie wyciągnęło z domu jest dobre. A tak serio to nawet kiedyś miałam ściągniętą aplikację do pokemonów, ale u mnie temat nie pyknął.

 

Bry

O widzisz a ja albo nie poznaje albo nie widuje takich osób To powiadasz ze jakiś troll może mi siedzieć na ramieniu? A to juz wiem dlaczego tak ostatnio mnie bark bolał

I nie wypuszczą

No może kiedyś sie doczekam, pasza sie zbiera w tyś a czy zdołam kiedyś z niej skorzystać to sie zobaczy

Ja też

Ech nie były kolorowe a wręcz przeciwnie ale tak to jest jak sie idzie spać troszkę podłamanym. No ledwie pół roku mija a znowu wszystko pomału wskazuje ze we wrześniu beda przymusowe wczasy ale te z NFZ

Mówisz ze ze polubiłaś tych gości

 

Dobry przelotne i przepraszam za wtargnięcie

Aga, polubiłbym ten post, ale bardzo współczuję Ci wczasów z NFZ Mimo wszystko mam nadzieję, że do nich nie dojdzie i dalej będziesz cieszyć się zdrowiem

Mykam dalej

 

Jest to bardzo mało prawdopodobne ale jakiś niewielki procent szans jest

A to juz jest niemożliwe w moim przypadku

 

Bry

* pamiętamy 23 sierpnia
​

O i to nie jeden Zwłaszcza ten taki żółty naelektryzowany z czerwonymi policzkami lubi siadać na ramieniu

Na pewno są już w drodze Doczekasz się

Ech no niedobrze, bardzo nie dobrze. Mógłby dać odpocząć dłużej, a najlepiej się całkiem odczepić Aguś mam nadzieję, że jednak nie, ale jak trzeba to nie ma wyjścia.

Mnie młody wciągnął i nawet nie było takie złe, ale geocaching brzmi dużo fajniej

 

No a później zdziwienie od czego bark tak boli

Ech juz straciłam nadzieje

Ech juz czasem mam dość tej walki zaczyna mnie to męczyć Choć zawsze próbuje motywować innych zeby sie nie poddawali to sama zaczynam mieć dość

 

no ba, on taki niepozorny ale swoje waży

Na pewno niedługo przybędą. Tylko zbierają się w stadko

Nie wolno się poddawać. Na pewno bardzo to męczące ale przejdziemy przez to.

 

Teraz bede wiedziała jak bedzie bolało nagle rami to ze mam zwalić lokatora

NO zobaczymy

Ech zmęczona juz jestem tymi walkami

 

no tylko ostrożnie, bo może popieścić prądem

Na pewno się tam chowają. Niech już tylko wreszcie wyskoczą.

Domyślam się jakie to męczące Ale będzie dobrze, musi.

 

U powiadasz, ze może być krótkie spięcie?

Oj no przydałyby sie bardzo

Ech albo ta kostucha mnie wymęczy i sie poddam abo ja ją i odpuści jedno z dwóch na pewno ale ta walka juz zbyt długo trwa

 

Aga .Nie ma rzeczy niemożliwych .Są chwilowo niedostępne. Albo będą jutro otkryte.Kiedyś myślano,że ziemia jest płaska(no dobra niektórzy nadal tak myślą) i ,że jak się dojdzie do krańca świata (gdziekolwiek on jest) to można spaść . A nadzieja umiera ostatnia.
I mam dla Ciebie morsy- nie będziesz musiała się przypominać. Jak tylko będzie można wysyłać

 

witam kozetkowiczów

event chyba odpuszcze,brak piccolo i pnącza dobrego,nie warto tak siedzieć przed kompem

a teraz sie chwalę,kupiłam 1szt dosłownie 1szt TS ,wystawiłam z innymi i ...dostałam ćmę i pomarańczowe modrosójki ,tego bym sie nigdy nie spodziewała,tak że znowości zagrodowych mam wszystko

 

Bry

NO tak jak piszesz choć nie ma rzeczy niemożliwych to sama wiesz jak jest w moim przypadku z ty cieszeniem sie zdrowiem i choc bywa raz lepiej raz gorzej to juz nigdy nie bedzie całkiem ok

O dziekuje bardzo choć mam nadzieje ze do tego czasu gdzies sie je upoluje

O no super. Ogromne gratulacje

 

Bry

Windowsa to świętuję codziennie
​

Tylko ta drugą opcję przyjmuje do wiadomości Aguś wiadomo, że już nie będzie tak jak było, ale jeszcze długi czas będziemy się Tobą cieszyć

taaa taki kop z prądem Ale on ogólnie przyjazny to może nie będzie tak źle

Ewa gratki wielkie Super strzał Ostatnio też jakąś mieszankę wystawiłam i nawet róż chlew wpadł i te modrosójki też Nie jest źle

jak nie to Cię nimi storpedujemy, zawsze misja szybciej pójdzie