panoramaogrodnicza

A lata swoimi drogami, coś ostatnio forum nie po drodze.

Kawa na mnie czeka, pięknie. Za Bunią nie biegam, co rano na rehabilitację biegam.

O widzę, że szykują się zmiany na wyspach.
Dzień dobry.

 

Ech to też sie biedna tam nabiegasz

 

Ano nabiegam, nabiegam, nie dość, że na 8 rano, nie dość, że trzeba kawałek dojechać, to jeszcze byli tak mili, że mi przedłużyli.

 

Nie jeden by tak chciał...

 

Ech oby choć po skończonej rehabilitacji było wszystko ok

ciekawe czy na skrócenie też byliby chętni

 

I to z 15 na 30. Tyle, że w dniach mierzone.

Wszystko ok., to już było, teraz to jak się trochę poprawi to już dobrze.
A najbardziej zadowolona jestem, że nie będę musiała wstawać o 6 rano.

 

Ej no to niech lepiej sie poprawi więcej niż trochę. Pamiętaj grunt to wierzyć ze bedzie dobrze i sie nie poddawać, hmmm chyba niestety coś o tym wiem

 

W ZZ było coś o mrocznym ewencie.
Nie zapomnijcie o bakłażanie.

 

Ty to jesteś wzorem do naśladowania. Mnie niestety covid zniszczył i fizycznie i psychicznie, staram się, ale ciężko wrócić do jako takiej równowagi.

Teraz to ja jeszcze pamiętam, a co będzie przed 22 to nie wiem.

 

Najważniejsze nie poddawać się ,wierzyć że będzie dobrze i robić wszystko by tak było.

 

Widzisz kochana mnie covid od początku oszczędził i nie dopadł i nie wiem jak to jest po walce z nim wiem tylko tyle co słyszałam od innych ale wiadomo każdego dopadł w z innymi siłami. Za to dopadło mnie co innego też potarmosiło i trochę odebrało sił, no ale ta kostucha lubi w berka sie ze mną bawić . Wiele widziałam w szpitalu a jeszcze więcej na oddziale onkologicznym każdy pobyt był inny za każdym razem spotykałam innych ludzi i wiem jedno najgorsze jest poddanie sie, stwierdzenie ze nie ma sie juz sił ze jest zle itp. pamiętaj ta siła jest w nas tylko trzeba ją wydobyć i nie poddawać sie nawet jak bywa bardzo zle to trzymać sie myśli ze jeszcze bedzie dobrze. Im bardziej sie poddajesz tym mniej sił masz na walkę. Grunt to sama siebie mobilizować ze da sie redę Ja sie sama z siebie śmiałam ze chyba to ze fajki palę to jest ogromny plus bo ledwie odłączyli mnie od kroplówek i pikadeł to powiedziałam ze choćby po ścianie a na fajke i tak pójdę i nic mnie całkiem w łóżku nie zatrzyma.
Wiem ze możesz być bez sił ale pamiętaj ze to praca nad sobą pozwoli te siły odzyskać, czasem coś co wydaje sie ze odbiera siły to jednak z czasem okazuje sie pomocne, choćby mały spacer niby brak sił na niego ale wolnymi kroczkami przynosi pozytywne skutki choć początkowo wydaje sie inaczej, drobne ćwiczenia po nich owszem brak sił ale pomału przyniosą efekty.

I to jest to

 

Dziękuję. Dziękuję za rady i wsparcie.

 

Zbierać pomidory, sadzić bakłażany!

 

Aj tam żadnych rad nie potrzebujesz tylko rano wstać z wyrka spojrzeć w lustro i stwierdzić ze bedzie dobrze

Juz dla pewności wcześniej je pozbierałam

 

Posiane

 

Bry
Pobudka, wstawać gumiaki zakładać i w pole wyruszać

 

Wstałam, w pole ruszyłam, ale za bardzo nie ma co robić.
Wczoraj sprzątnęłam wyspy po królowej, porobiłam trochę porządków pod latarnią i na wyspie piratów, mops jeszcze nie dojrzał, jednym słowem na razie laba.
Dzień dobry.

 

Dzień dobry.
Łukasz wskoczył na 245poziom.
Gratulacje Łukasz
Miłego dna Wszystkim

 

Juz z koszykiem nie biegasz?

Podłącze sie do gratulacji

 

Przyłączam się do gratulacji. Łukaszowi się udało w takim pięknym dniu - 22.02.2022 - wskoczyć. Przypadek, czy świadome działanie?

No nie biegam. Pomerdało mi się i myślałam, że to wczoraj koniec królowej, nasiałam równiutko, wylatałam wszystko, no i dopiero skojarzyłam, że to jeszcze doba, ale już mi się nie chciało na nowo zaczynać. Akurat nagrody wiadomo jakie, więc żalu nie mam, nie to co pierwsza królowa, do tej pory pamiętam, jak się wszyscy obławiali, wtedy to chyba wszystko padło i przedłużali ewent.