zzizzie

Żeby się wykazać , trzeba banować.
Zuza tylko tutaj jeszcze coś dyga, więc gdzie?

Ale jestem umachana... Przyszedł mi środek czyszczący , więc czyszczę prysznic roboczy.
Polecam BRUDPUR.

 

Dzięki za opinię, dla mnie wielce pochlebną
Swoją drogą, jeśli aktywność i solidność pracy MODa mierzy się banami, to faktycznie nasza Ekipa coś słabo ostatnio wypada w statystykach.
Służę pomocą
Choć radziłabym bany krótsze nieco, powiedzmy tygodniowe - wtedy na miesiąc można dać cztery, zawsze to lepiej niż jeden na 31 dni

 

Zuza, żadnych dotacji z UE nie znalazłam (może źle szukam) ale też nie przeceniajmy tego, że wszyscy nam nagle chcą pomagać.
Nigdy nie korzystaliśmy z żadnej pomocy, radziliśmy sobie sami, ale te małe hieny już są bezczelne. Odpuściliśmy tam wyjazdy ostatnie 4 dni i dziś zwierzątka już zaznaczyły swój teren. No i teraz trzeba tylko myśleć
A żeby już dla Zgredka było całkowicie w temacie, to z piccolo wyrósł mi florenowiec

 

Mam nadzieję, że Anka tu zajrzy
Ten BRUDPUR wygląda rzeczywiście warsztatowo czyli profesjonalnie

Porozglądam się po dostępach do unijnej kasiejki, ot tak na wszelki wypadek

Spytałam wujaszka o te kuny po angielsku - brytyjskie urządzenie Pest Stop na pewno już wypróbowaliście, a kamforę...?
Podobno zwierzątka nienawidzą zapachu kamfory, w UK można kupić tabletki kamforowe albo są kulki na mole z tym... hmm... aromatem.
No i radio na pełny regulator, ale nigdzie nie napisali, czy heavy metal czy może disco polo
Ale ogólnie to stwierdzam, że moje szopy lepsze - żaden szop nie wpadłby na to, że mógłby zasiedlić komorę silnika
W samochodzie osobowym rzecz jasna.
Może dlatego, że tu u mnie raczej ciepło

Gratki florenowca
A tutaj wszystko jest w temacie, z wyjątkiem tych tematów, za które ja wylatuję do kazamatów

 

O kamforze jeszcze nie słyszałam, ale wypróbuję olejek, mój chłopina uczulony na kamforę , trzeba będzie uważać. No niestety od dziś wojna z małymi hienami. Radia nie włączę, bo tam cicha i spokojna okolica, nie mieszkamy, więc sąsiadom nie zaburzę spokoju zostawiając to na 24h
A tak ogólnie to Brudpur używam od lat i np. jak ktoś ma białe ramy okien to one naprawdę po nim są białe
Chyba GosiaGosia miała przerywniki robić
Dobrej nocy

 

Kamforę znalazłam na francuskim, ale angielskojęzycznym forum dla Anglików/Amerykanów mieszkających we Francji.
Wujaszek wszystko znajdzie, jak się postara
Ktoś na tym forum pytał o kuny, ktoś napisał o głośnej muzyce, ktoś inny o tym Pest Stopie (ultradźwięki plus jakieś elektryczne impulsy czy coś, czego podobno nie lubią karaluchy, urządzenie jest uniwersalne jak widać)... no a kilka osób - o kamforze.
I w sumie z tych rozmaitych sposobów to najbardziej wychwalano kamforę właśnie, zwierzątka zbierały się w jeden dzień i już nie wracały (pewnie mają bardziej czuły węch).
No ale jak masz chłopinę z taką alergią, to ja nie wiem
Mam nadzieję, że nie staniesz przed wyborem: chłopina plus kuny, czy -
Może by go jakoś odczulić...?

No sama widzisz, miała Gosia przerywniki robić i co?
Poszła i tyle ją widzieli.
Ech

***

Niesporczaka to my tu wszyscy znamy i kochamy, czyż nie...?
O takiego:

​

Ostatnio trafiono na to urocze stworzonko w postaci skamieliny - w bryłce bursztynu z Dominikany, sprzed 16 milionów lat.
Cud, że badacze go w ogóle wypatrzyli - mniej niż pół milimetra długości liczy sobie ten niesporczak.

​

Tak się zastanawiam, czy by ożył, gdyby go z tego bursztynu wyskubać

 

Ja to się zastanawiam, czy tego czasem nie potraktować jako post niezwiązany z tematem
Ile razy zajrzę do tego wątku, tyle razy widzę dyskusję o wszystkim, tylko nie o grze. Sama więc rozumiesz, że florenowiec może tu nie być na miejscu

 

Zgredziu miły, no naprawdę jeden jedyny wątek, gdzie się gada o różnych rzeczach, nie tylko o sianiu sałaty, to chyba nic takiego
Ja to o grze się już boję pisać, ostatnio wyleciałam za wzmiankę o takiej jednej zagrodzie z inwentarza
Ale inni mogą, w ogóle inni mogą wszystko, tylko ja biedna ani mru mru o kaczym stawie

 

Przepraszam, bo już tu się pożegnałam, ale właśnie czekam na jeden zbiór. Więc proste pytanie Szanowny Modzie : dlaczego florenowiec, który jest elementem gry jest tu pytaniem nie na miejscu? Bo czegoś nie rozumiem, ale ja gram dopiero od 2010r. Mogę mieć luki....chyba

 

Zgredzio sarkazmem poleciał, wybacz mu
On chyba ma pretensję o to, że na tematy oderwane się tu pisze i jest za dużo do czytania w ramach tropienia zbrodni

 

Ja ostatnio mam problemy komunikacyjne. W pracy też próbuję się porozumieć z jedną panią inżynier. Ale chyba nadajemy na innych falach, bo o co jej zapytam, to dostaję jakieś mętne tłumaczenia, z których nic nie wynika. Jak zwróciłem uwagę, że dane w tabelce, którą przygotowała, delikatnie mówiąc, są od czapy, to się dowiedziałem, że to jest standardowy format danych i że jak chcę dostać coś innego, to formularz w trzech egzemplarzach, opatrzony pieczątką i z podaniem służbowego numeru faksu (czy jakoś tak). A wtedy to ona się zastanowi, czy odpowiedzieć odmownie, czy wyrzucić do kosza bez rozpatrywania.

Albo przemawia przeze mnie zazdrość, że sam takiego drzewka nigdy nie znalazłem

Gratuluję. Ja wiem tylko, że ostatnio nie gram i to może być jedna z przyczyn, dla których tego florenowca jeszcze nie dostałem. Chociaż wcześniej jak grałem, to też go nie dostałem. Może to przez zbugowane konto "modowskie"? Hmmm... Chyba jestem zbyt leniwy, żeby zakładać nowe i to sprawdzać.
Wróć! Nie chyba. Z pewnością

Zatem gratuluję białego kruka i poproszę o pamiątkowe zdjęcie

 

Czy jest szansa, że pani inżynier uda się na macierzyński...?
Bo jeśli nie, to ja to czarno widzę
Przez całe życie zawodowe wolałam pracować z facetami, ich czasem daje się przekonać, że się mylą
Takiej pani inżynier nie przekonasz nigdy

 

Podpisuję się dwoma łapkami pod tym postem, masz 200% racji.
Teraz jeszcze jest dodatkowe utrudnienie, trzeba przekonać zdalnie, na nic urok osobisty Zgredzia

 

Gorzej: Zgredzio ma (wszyscy to zauważamy) mnóstwo takiego zdalnego uroku osobistego, ale taka pani inżynier niewątpliwie będzie totalnie odporna na ten rodzaj uroku.
To jest jakoś skorelowane z ilorazem inteligencji chyba

 

Nie mam pojęcia. Ja jej nawet nie widziałem. Pani inżynier jest z hAmeryki, ale ewidentnie pochodzi z Rosji, Ukrainy lub Białorusi.
Urlopy macierzyńskie to zresztą domena jednej pani manager z Polski. Pracuje kobieta trochę ponad 1,5 roku i już zaczęła drugi

 

Oj to masz przechlapane, na sto.
Niczego nie ujmując pięknym, hożym i robotnym dziewojom z tych okolic, taka pani inżynier osadzona w takich (hamerykańskich) realiach zrobi wszystko, żeby wykazać niekumatość pracownika-faceta z PL (w konfrontacji z własnymi wyżynami intelektu i profesjonalizmu).
Ma to rzecz jasna liczne uwarunkowania w historii relacji między wspomnianymi nacjami, z historią absolutnie najnowszą (czyli prawie teraźniejszością) włącznie.
Nikogo nie obrażając

No a później jest święte oburzenie, że firmy nie chcą zatrudniać pań w wieku rozrodczym.
Sama bym nie zatrudniła
I jak tu nie być antyfeministką

 

Przerywnik-chora jestem,nie chce mi się gadać

 

A widzisz
wybrańcy tak mają
no a że ich trzech
jakby jeden tylko to by było że się czepia

a w ogóle to
w ostatnich dziejach forum ban jest ewenementem
można to uznać za fenomen że w ogóle coś jeszcze takiego jest
nie każdy może ot tak sobie dostać wyjątkowy wątek czy wyjątkowa zzizzie
Weź się za eventy i daj znać czy florenowiec się trafił czy inna parasolka
ciekawe czy jak za często będziesz się chwalić florenowcem dadzą Ci bana



Dobry
w podskokach fru i już mnie nie ma

 

Lajka dostajesz z przyzwyczajenia, nie lubię takich postów w dzisiejszych czasach
Nie żebym potrzebowała pełną diagnozę, ale chociaż zaglądaj tu czasem i informuj o postępach w zdrowieniu

***

Lubię czasem wprawić wujaszka w zakłopotanie.
Spytałam go (w języku zakazanym): "jak wyleczyć chory przerywnik".
Pogubił się okropnie

W sumie to nie trzech, tylko bodajże czterech, tzn czwórka, trzy panie i jeden pan.
Upomnień nie zliczę

No właśnie, ban to ewenement - ech, dajcie mi pięć minut a zakoszę następnego
Za moje ukochane treści oczywiście

Wątek jest wyjątkowy o tyle, że inny od innych
A ja jestem wyjątkowo wredna i niepokorna

Ale grać nie zacznę, w tym zwłaszcza eventów robić nie będę.
Za dużo można kupić, za szybko można skończyć każdy event.
Żadna zabawa.
A za to bez kupowania - mordęga okropna

Na florenowcu mi nie zależy, bo tego nie można nikomu podarować

Po co takie fru, i to w podskokach, nikt cię nie wygania

 

Daję szansę innym na wpis w wyjątkowym wątku a raczej ciężkim wątku
no tematy różne nie powiem ciekawe ale niektóre trudne ,ciężkie no i czasem się chce od nich uciec a nie w nie brnąć

no tak to jest
my człeki to niby tolerujemy akceptujemy wszystko
ale jak przyjdzie co do czego ( i jak się tak zastanowić ) to tylko to co nam pasuje

lubimy to co łatwe dobre przyjemne niestety a może stety

Florenowca nie ale parasolkę(i) już tak patrz ile mogłoby Ci tych kwiecistych parasolek wyskoczyć
jaka strata
nie przeboleję chyba