zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Bergamotka to odmiana pomarańczy jest, na pewno już poczytałeś o niej na wiki.
    Ale nie upieram się przy tych ciasteczkach, znajdę coś innego do przeliczania z łyżeczek na koparki 8)
     
    olgs3, bona53 oraz grakula16 lubią to.
  2. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Pomarańcza ma być pomarańczą. Skąd w ogóle pomysł, żeby pomarańcza smakowała jak herbata :eek:
     
    alekar, zzizzie oraz olgs3 lubią to.
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ale to nie pomarańcza smakuje jak herbata, tylko herbata jak pomarańcza 8)xD
    Swoją drogą pomarańcza jako taka ma pełne prawo smakować, jak jej się żywnie podoba, to sprawka Matki Natury 8)

    ***

    Wieści dla odmiany w miarę dobre: COVID w odwrocie. W każdym razie w USA, gdzie liczba nowych przypadków spadła od 1 września o 35%. Niestety praktycznie cały ten spadek odnotowano w stanach granatowych, w tych czerwonych nadal jest bardzo źle i brakuje respiratorów / personelu. Za to ze sklepów znika wspomniana wyżej iwermektyna.
    Cóż.
    Jedno jest pewne: ewentualny (co tu dużo mówić: całkiem prawdopodobny) powrót COVIDA na większą skalę będzie już wyłączną zasługą antivaxxers.

    Niestety sytuacja w Europie Wschodniej (no dobra, Wschodniej i Środkowej) nie wygląda aż tak różowo, w każdym razie wg światowych agencji informacyjnych.

    ***

    No dobra, jeśli nie ciasteczka, to co...?
     
    olgs3 i grakula16 lubią to.
  4. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Czyli jeżeli Jaś jest podobny do Stasia, to Staś do Jasia już niekoniecznie? Hm...

    Od trzech dni piszesz o tych ciastkach i nie chcesz ich pokazać. Wyciągnij je wreszcie, zanim się zeschną ;)
     
    olgs3 i zzizzie lubią to.
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Przypominam, że mówimy o smakach, nie o rzeczach.
    Jeśli leciutko przeformułujemy twoje pytanie, to oczywiście nie sposób się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że jeżeli smak Jasia jest podobny do smaku Stasia, to smak Stasia jest podobny do smaku Jasia.
    No ale ludożerstwo jako temat jest chyba zakazane tutejszym Kodeksem karnym (choć raczej nie wprost), więc zaprzestańmy tych rozważań, zanim ktoś mnie znowu zamknie za zbrodnię.

    A wracając do herbatki smakującej pomarańczą, to ja tylko przypominam, że pomarańcza była pierwsza, więc twierdzenie, że smakuje jak herbata to drobny błąd logiczny (o czym niewątpliwie doskonale wiesz), a poza tym nieprawda.

    ***

    Ciasteczka się nie zeschną, ponieważ dawno temu się zjadły.
    Ale nikt ich nie chce upiec, więc -

    Zresztą u mnie teraz jest w programie kulinarny odpowiednik filmu Kevin sam w domu, tyle że nie gwiazdkowy, a jesienny, i nie filmowy, tylko gazetowy. Taki sobie placek ze śliwkami z wieloletnią tradycją i fajną historią, prosto z New York Timesa.
    Ale pewnie też nikt nie zechce, choć ten placek zupełnie nie przypomina wypieków nadwiślańskich.

    Dodatkowo wykryłam właśnie pewne marokańskie ciasto, któremu można dodatkowo podkręcić smak samodzielnie przyrządzoną przyprawą. Składniki przyprawy odmierza się miarką o pojemności 1/8 łyżeczki, coś dla ciebie, Zgredziu.
    No tak, ale kto ma takie miarki... więc ciasto odpada jak wyżej.
    Koniec, nie będzie przepisów, nie ma co już tu zaglądać w tej sprawie 8)xD

    ***

    Do zdobywców Nagród Darwina dołączyła ostatnio niejaka pani Kristen Lowery, lat 40, matka czworga dzieci, z Kalifornii (nad czym osobiście ubolewam).
    Zdjęcie profilowe tej pani jest tak skrajnie sphotoshopowane, że nawet nie warto tego tutaj wieszać.
    Pani od ładnych paru miesięcy obnosiła się po necie i nie tylko z antivaxxerowskim sloganikiem Unmasked, Unmuzzled, Unvaccinated, Unafraid (czyli: Bez maski, bez kagańca, bez szczepienia, bez obaw). Do tego dodawała jeszcze slogan bardziej uniwersalny, Together We Win (Razem zwyciężymy).
    Cóż, przykro mi to stwierdzić, ale niestety Kristen zamiast wygrać, przegrała w połowie września.
    Rodzina (jak to jest ostatnio w zwyczaju) urządziła zbiórkę na koszty pogrzebu na stronce GoFundMe.
     
    olgs3 lubi to.
  6. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Upiec by się chciało, czasu mam teraz mało (to nie narzekanie).
    Wklej zawsze można póżniej poszukać tu i zrobić, co robię tak od dłuższego czasu.
    Przegrywa tych anti coraz więcej, a i takie info nie potrafi sprawić by zmienili swój tok myślenia.
     
    zzizzie lubi to.
  7. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Herbatkę preferuję z cytryną, choć jeszcze niedawno to uwielbiałam czystą i mocną, smaki się zmieniają, choć i tak podstawowym napojem pozostaje espresso.:)
    Remonty prawie pokończone, pogoda jesienna, to poproszę o jakieś przepisiki, szczególnie mnie zainteresował ten inny od nadwiślańskiego.
    Do marokańskiego też posiadam odpowiednie miarki, nie wiem tylko, czy mam wszystkie potrzebne przyprawy.

    ***
    Jednym z warunków otrzymania Nagrody Darwina (podobno) jest nieposiadanie dzieci, więc nagroda się tej Kristen nie należy:p
    Ale takich potencjalnych zdobywców można znaleźć i odpowiednio uhonorować ;)xD
     
    zzizzie i olgs3 lubią to.
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    O Nagrodach Darwina, z angielskojęzycznej wiki, choć w polskiej też jest o tym wzmianka:
    Otóż pani Kristen Lowery nagroda jednak się należy (co mnie cieszy, bo Kristen zdecydowanie powinna tę nagrodę otrzymać).
    Mianowicie Nagrody Darwina przyznaje się za usunięcie własnych genów z puli, co chroni przyszłe pokolenia przed dziedzicznym zidioceniem. Zasadniczo nagrodę można dostać pośmiertnie, ale - z uwagi na fakt, że innym sposobem usunięcia tych genów głupoty jest zapewnienie sobie nieodwracalnej bezpłodności - dopuszcza się przypadki samodzielnej, wynikłej ze zidiocenia sterylizacji (hmm... czy to nie jest temat zakazany...? nie wiem, na jakim etapie motylków i pszczółek zatrzymuje się aktualnie edukacja szkolna do 18. roku życia).
    Natomiast dzieci urodzone wcześniej, czyli przed aktem zidiocenia kwalifikującym kandydata do zdobycia Nagrody Darwina, po prostu się nie liczą. Ile odziedziczyły tych niepożądanych (z punktu widzenia nagrody - pożądanych) genów głupoty, to już wyłącznie ich sprawa.

    ***
    Małgosiu, gratuluję końca remontów (no i jaką kuchenkę ma starszak...?) :)
    A co do przepisów, to wypiek nie-nadwiślański jest absolutnie rewelacyjny, a przygotowanie ciasta zajmuje autentyczne trzy minuty.
    Jest to przy okazji pierwsze ciasto samodzielnie zrobione (bez pieczenia rzecz jasna) przez juniora.
    A do tego pyszne ;)

    Wypiek marokański można zrobić bez przyprawy i też będzie mniam, ale podobno z przyprawą lepszy (jeszcze nie próbowałam z tą przyprawą - a składniki, jak cię znam, na pewno masz).

    No i ciasteczka na Earl Greyu, których z góry nienawidzi Zgredzio...
    ... sporo się zebrało, fakt.

    Dobra, chwilowo za dużo domowników siedzi mi na karku, ale jak złapię wolną chwilę, to coś tu wklepię.
     
    olgs3 i grakula16 lubią to.
  9. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Niech sobie Kristen ma tę nagrodę, nie jestem zawistna, szczególnie w tym przypadku-.-

    ***
    Starszak musiał mieć kuchenkę już i natychmiast, najlepiej na przedwczoraj.
    W związku z tym kuchenka jest z gazowym piekarnikiem, ale ma wszelkie zabezpieczenia na wypadek .....
    No i tym sposobem uniknęłam kucia, czyli zostało tylko malowanie kuchni i przedpokoju, zresztą pan, który przerabiał ogrzewanie stwierdził, że to teraz nie kuchnia tylko kotłownia.:p
     
    zzizzie i olgs3 lubią to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Cel w postaci uniknięcia kucia uświęca wszelkie środki, więc mam tylko nadzieję, że te zabezpieczenia kuchenkowe będą OK ;)

    A kuchnia to kotłownia w sensie że ciepło tam?
    To świetnie, starszak będzie mógł szybko piec wszystkie ciasta wymagające masła w temperaturze pokojowej 8)xD

    ***

    Podrzucę najpierw wypiek nie-nadwiślański, bo prosty bardzo, składników malutko a efekt mniam.
    Ale muszę zacząć od historyjki, bo sympatyczna.

    Mianowicie przepis pani Marian Burros na placek ze śliwkami (oficjalna nazwa Plum Torte, przy czym "torte" niezupełnie znaczy "tort") ukazał się po raz pierwszy w New York Timesie (wtedy jeszcze papierowym oczywiście) pod koniec września roku 1983, dla podkreślenia końca lata i początku jesieni.
    Przepis się spodobał, więc gazeta wpadła na pomysł powtarzania go co roku o tej samej porze.
    I tak to szło aż do roku 1989, kiedy to redakcja stwierdziła wreszcie, że bedzie tego.
    Przepis publikowany po raz ostatni specjalnie wydrukowano większą czcionką i nawet dodano ramkę z symbolem nożyczek, żeby sobie każda pani domu mogła go wyciąć i schować na następne lata.
    No i się zaczęły protesty xD
    Rozjuszeni czytelnicy (czytelniczki?) mieszali gazetę z błotem za brak szacunku dla tradycji i inne takie zbrodnie.
    Niestety wtedy NYT pozostał nieugięty, za to teraz wraca do tradycji i zapewnia solennie, że co roku pod koniec września upchnie Plum Torte na stronie głównej działu kulinarnego.

    Swoją drogą tradycja czy nie tradycja, placek jest banalnie prosty, a przy tym ma w sobie to coś.
    Bardzo warto spróbować, także rozmaitych wariantów.

    A zatem Oryginalny Plum Torte z New York Timesa:

    [​IMG]
    - ¾-1 szklanka cukru (przepis z 1983 wymagał całej szklanki, w 1989 zredukowano to do trzech czwartych)
    - 113 g masła (miękkiego)
    - 1 szklanka mąki (przesiać)
    - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    - szczypta soli (opcjonalnie)
    - 2 jaja
    - 12 śliwek (takich ciemnych - przekroić i wydłubać pestki
    - cukier, sok z cytryny i cynamon do posypania

    A tak się to robi:
    Piekarnik rozgrzać do 175 celsjuszy.
    Masło utrzeć z cukrem (mikserkiem). Dodać mąkę, proszek do pieczenia, sól i jajka, dobrze wymieszać (też mikserkiem).
    Ciasto wyłożyć do tortownicy (21-22 cm). Na wierzchu umieścić połówki śliwek skórką do góry. Lekko posypać cukrem i cynamonem, skropić sokiem z cytryny. (Uwaga, nie za dużo tego cukru, bo się będzie za szybko rumieniło.)
    Piec do w miarę suchego patyczka około 1 godziny (piekłam 45 minut na termoobiegu w 160 stopniach mniej więcej i polecam ten sposób).
    I już.

    Teraz tak: ponieważ wolę mniejsze prostokątne kawałki ciasta, piekę to w kwadratowej formie 21x21 (wyłożonej papierem oczywiście). Dodatkowo warto użyć takiego naprawdę dobrego masła, w połączeniu ze śliwkami maślany smak jest zupełnie obłędny.
    I jeszcze: ciasto ma brzydkie skłonności do zbyt szybkiego rumienienia się na wierzchu. Warto zajrzeć do piekarnika po jakimś kwadransie i przykryć ciasto folią aluminiową, jak osiągnie pożądany kolorek.

    A warianty...? Zamiast śliwek np brzoskwinie, raczej z puszki, bo łatwiejsze w obróbce, pokrojone w takie jakieś nie za grube półplasterki... albo maliny pół na pół z borówkami... albo morelki (połówki)... albo żurawina czy inne porzeczki... albo nektarynki... jabłuszka... gruszki... no, raczej nie truskawki, za wodniste. Owocki mogą być z puszki albo mrożone, ciasto i tak wyjdzie pyszne. Można też dosmaczać rozmaitymi aromatami, ale wg mnie nie warto, ten wypiek ma idealny własny smak.
    Podobno placek wychodzi równie dobry z mąki bez glutenu, nie próbowałam, bo nikt w okolicy nie cierpi na nietolerancję (Bogu dzięki).
    No i podobno można podwoić, potroić, a nawet - hmm, czy istnieje słowo "poczworzyć"? - składniki, ciasto będzie tak samo dobre.
    Baardzo polecam. Jak junior dał radę, to każdy może to upiec 8)xD
     
    ankagdw, olgs3 oraz grakula16 lubią to.
  11. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    To przepis w sam raz dla mnie, jutro zaczynam dzień od nabycia śliwek, pokazały się prawdziwe węgierki, jeszcze chodzą za mną knedle ze śliwkami, w tym roku jeszcze nie doszłam do nich,
    Zgodnie ze świecką tradycją od lat raz w roku robiłam "proszony" obiad, na który podawałam knedle, żadnej z moich koleżanek nie chce się w to bawić, ale wszyscy chętnie jedzą.
    Od dwóch lat tradycja zanikła, powód wiadomy, grupowe życie towarzyskie bliskie zeru, nie licząc telefonów i indywidualnych sporadycznych kontaktów.
     
    olgs3 i zzizzie lubią to.
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Mmmm, knedle :inlove:
    Muszę to przemyśleć xD

    Fakt, obiady proszone to przeszłość i nie wiadomo tak naprawdę, kiedy wrócą.
    A w PL nawet gorzej - połowa narodu to kandydaci do wspominanych wyżej nagród, więc aż strach kogokolwiek do domu wpuszczać :(
     
    olgs3 i grakula16 lubią to.
  13. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Tak źle nie jest, od czasu do czasu robię takie obiadki, ale w dużo mniejszym gronie.
    Tak się składa, że w moim otoczeniu wszyscy są zaszczepieni, niektórzy już nawet trzecią dawką:)
     
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No tak, bo ty nie masz w domu maluchów.
    Szczęściara 8)
    (Nie tylko z powodu COVIDa 8)xD)

    U nas pierwszy w kolejce do kłucia jest junior, ale to jeszcze trochę potrwa... no a bliźniaki to w ogóle kawał czasu do szczepienia, chyba że coś zostanie zatwierdzone też i dla takiego drobiazgu.

    Ech uczciwie powiem, że coraz bardziej nie lubię antivaxxers.
    Ciekawe jaki następny wariant wyhodują tam, gdzie jest ich najwięcej 8)
     
  15. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Fakt, takiego drobiazgu w okolicy nie ma, najmłodsza latorośl to już szkoła średnia.
    Czy taka szczęściara, to nie wiem, przydałby się jakiś maluch do rozpieszczania, choć też uczciwie mówiąc rodzić teraz to trochę straszno, jak się posłucha, co mówią na ten temat lekarze
     
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    W sumie to chyba już byś mogła się przeprawić przez ten głupawy ocean i dla odmiany porozpieszczać prawnuki 8)
    A rodzić to pewnie że straszno, ba, nawet czyraka na czterech literach straszno sobie dać zoperować xD
    (Czyrak na czterech literach jawi mi się jako koszmar i nie pamiętam dlaczego, chyba jakieś straszliwe opowieści o tym słyszałam.)
    Ogólnie każdy kontakt ze szpitalem nieciekawie się kojarzy ech :(
     
  17. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Bardziej chodziło mi o to, że kobiety w ciąży są bardziej narażone na zakażenie i cięższy przebieg choroby, niż kobiety nie będące w ciąży.:(

    ***
    Zaraz lecę po śliweczki, nim coś mi znowu wymyślą:p
     
    ankagdw, zzizzie oraz olgs3 lubią to.
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum


    A, rozumiem.
    Rodzenie kojarzy mi się ze szpitalem pełnym bezobjawowych antivaxxers (bo ci objawowi pod respiratorami są jednak w miarę odizolowani od normalnych ludzi, przynajmniej taką mam nadzieję).
    Swoją drogą bycie w ciąży (nawet bez pandemii) jest tak upiornie długie i nudne, że już wolę rodzić, zdecydowanie szybciej to idzie.
    Lubię szybkie efekty xD

    Ale poczytałam o tym większym ryzyku i moje ulubione CDC (ech, ile można: Ośrodki Kontroli Chorób) oraz szacowna Klinika Mayo twierdzą, że ryzyko zakażenia jest podobne, jak u szczęściar nie będących aktualnie w ciąży.
    Natomiast niestety prawdą jest, że jak już taka ciężarna złapie wirusa, to ryzyko ciężkiego przebiegu jest owszem wyższe.
    Siła złego na jednego, nie dość że ciąża, to jeszcze wirus wrednie się zachowuje. Brrr.
    Wniosek: nie należy być w ciąży 8)
    I pod tym konkretnym wnioskiem to ja się podpisuję wszystkimi czterema łapami oraz ogonem xD

    ***
    Jak tam nowojorski placek ze śliwkami...? ;)
     
    ankagdw, grakula16 oraz olgs3 lubią to.
  19. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Dokładnie o to mi chodziło, o ten cięższy przebieg choroby u "ciężarówek"

    Placek właśnie "wyszedł" z pieca, jeszcze degustacji nie było, musi troszkę przestygnąć
    ===
    Pyszny, wchodzi do repertuaru.
     
    Ostatnie edytowanie: 7 października 2021
    ankagdw, olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Uff no to się bardzo cieszę, że placek pyszny :)
    Nie żebym miała coś przeciwko różnym nadwiślańskim wersjom, ale ten jest taki... inny ;)
    Za to właśnie cenię przepisy ze świata - za odmianę (choć polską kuchnię oczywiście bardzo lubię i cenię).
    Wstrętna kosmopolitka jestem, na odstrzał się nadaję 8)xD
     
    ankagdw, olgs3 oraz grakula16 lubią to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.