zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    NO oby nie częściej
    No ostatnio tez coś tam o tym czytałam ale podrzuć, dziś juz nie poczytam ale jutro chętnie
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    To będzie długie i dla wielu zapewne nudne, więc upycham w spoilerze streszczenie fragmentów artykułu "Pochodzenie COVID. Kto otworzył puszkę Pandory w Wuhan – człowiek czy natura" (autor: Nicholas Wade, opublikowano w biuletynie atomistyki).
    Tak na początek: moja wiedza w temacie została zgromadzona w ciągu ostatnich 18 miesięcy, więc oczywiście jest bardzo niedoskonała. Dlatego pomijam kwestie baardzo specjalistyczne, które sama ledwo rozumiem. Z drugiej strony – przez te półtora roku nieustannie sprawdzałam rozmaite nowe dla mnie terminy czy definicje, więc coś tam jednak już wiem.
    Ale doktoratu na podstawie tego streszczenia na pewno nikt by mi nie dał.
    Czytacie na własną odpowiedzialność – starałam się to ująć tak, żeby każdy laik zrozumiał podstawowe sprawy, ale za efekt końcowy nie odpowiadam.
    Miłej (hmm, bo ja wiem, czy miłej) lektury.

    SARS2, czyli ten obecny koronawirus, to trzeci taki przyjemniaczek w historii najnowszej, po SARS1 (epidemia z 2002) i MERS (2012).
    Zarówno SARS1, jak i MERS, to zasadniczo wirusy żyjące w organizmach nietoperzy, z których - w sposób naturalny - przeniosły się odpowiednio na cywety i wielbłądy, a z nich na człowieka. Scenerią tego transferu był w obydwu przypadkach targ mięsny.

    Zanim oskarżymy chińskich laborantów o całe zło tego świata, warto rozważyć ewentualność, że SARS2 jednak przeskoczył naturalnie z nietoperza na jakiegoś pośrednika i dalej na człowieka.
    Teoretycznie mogło tak być... tyle że najbliższą populację nietoperzy, z których wirus mógł ewentualnie przenieść się na człowieka, wykryto w odległości 1500 km od Wuhan. Nietoperz od biedy może przelecieć max 50 km. Zresztą także i populacji owego pośrednika nie zdołano dotąd zlokalizować, co jest o tyle dziwne, że w przypadku SARS1 nietoperze-winowajców oraz pośredników zidentyfikowano już po czterech miesiącach, a w przypadku MERS - po dziewięciu miesiącach od pojawienia się pierwszego przypadku zakażenia.

    A zatem SARS2 wydaje się niezależny od zwierząt czy targów… ale fakt ten, dość niewygodny dla wielu zainteresowanych, oficjalnie zbagatelizowano.
    Tymczasem w Wuhan, gdzie zaczęła się epidemia, mieści się Instytut Wirologii, największy na świecie ośrodek badań nad koronawirusami. Średnio to wygląda, nie…?

    Gorzej: Instytut realizował dość szczególne projekty badawcze zlecane i finansowane przez rozmaite firmy i organizacje, których szefostwa skwapliwie zdementowały jakiekolwiek pogłoski o powiązaniu SARS2 z tymi projektami. Tzw społeczność naukowa zazwyczaj trzyma się razem, czyli broni swoich członków nawet wtedy, kiedy średnio na to zasługują, więc te dementi świat przyjął za dobrą monetę.
    A te badania prowadzone w Wuhan to były eksperymenty zwane gain of function czyli "poszerzenie funkcji" – i polegały (najogólniej rzecz ujmując) na tworzeniu wirusów bardziej niebezpiecznych niż te istniejące w stanie naturalnym, na takiej manipulacji istniejącymi wirusami czy ich kombinacjami, żeby stały się groźne dla człowieka. Podobno po to, żeby można było zawczasu stwierdzić, który wirus może stać się niebezpieczny.
    Hmm, jak to określono w artykule: korzyści z takich badań wątpliwe, ryzyko z nimi związane - kolosalne.
    No rzeczywiście.

    (Taka garść ciekawostek: w ramach równie uroczych eksperymentów zdołano odtworzyć wirusa grypy hiszpanki z 1918, opracowano metodę odtworzenia prawie już wymarłego wirusa polio z sekwencji DNA oraz wprowadzono gen ospy do kodu innego wirusa z tej samej rodziny. No same fajne pomysły po prostu. Z pomysłów zabawnych: w roku 2000 holenderscy uczeni zaskarbili sobie wdzięczność gryzoni na całym świecie tak modyfikując tzw białko S (spike protein - te kolce na powierzchni wirusa) drogą inżynierii genetycznej koronawirusa mysiego, że stał się on groźny wyłącznie dla kotów. Chłopcy czasem potrzebują się zabawić.)

    No fajnie, ale jeśli SARS2 nie powstał w sposób naturalny, to jak go stworzono…?
    Podejrzewa się, że podstawę stanowił SARS1 połączony z białkiem S pewnego konkretnego koronawirusa nietoperzowego. Jeśli tak było, to ten nowy wirus był chimerą, tworem totalnie nieprzewidywalnym w przypadku wydostania się z laboratorium.

    Sprawa tyleż interesująca, co ponura: jeśli SARS2 rzeczywiście powstał jako chimera, Instytut w Wuhan od początku posiadał całą wiedzę potrzebną do szybkiego stworzenia skutecznej szczepionki.
    Niestety Instytut zajął się czym innym: zapewnianiem całego świata o własnej niewinności i zwalaniem winy na targ mięsny w Wuhan.

    I jeszcze o takich laboratoriach, w kontekście ucieczki wirusa.
    Są cztery klasy bezpieczeństwa tych placówek, klasa 4 to miejsce, gdzie można sobie dłubać nawet w wirusie Ebola. W Wuhan coś takiego, a jakże, istnieje - ale te SARSowe eksperymenty prowadzono przy minimalnych zabezpieczeniach klasy 2. Dlaczego? A bo nikt nie chce pracować w tych czwórkach, utrapienie z tymi kombinezonami i wszystko idzie dwa razy wolniej.
    A taka dwójka to idealne warunki dla wirusa, który zechce spieprzyć z laboratorium.

    Tyle póki co – w sążnistym artykule jest jeszcze sporo ciekawych info, ale są albo bardzo specjalistyczne, albo (cóż) polityczne.
    Bo przecież polityka jest wszędzie… także u podłoża tej zmowy milczenia w sprawie SARS2.


    EDIT: ze wstydem poprawiono polską nazwę pojemnika, do którego z ciekawości dobrała się Pandora: oczywiście nie było to pudełko, tylko puszka – puszka Pandory (jakiś czas temu zwana też w pewnych kręgach puszką z Pandorą – ech fajne czasy były, kiedy można się było życzliwie podśmiewać z takich rzeczy). A ja z przerażeniem zauważam, że zapominam polski – czytam Pandora’s box, box to pudełko... i bezmyślnie piszę o pudełku, choć oczywiście historię Pandory znam i powinnam pamiętać, co ona otworzyła. Skądinąd pojemnik był gliniany (tak twierdzi wiki), czyli w dzisiejszym języku ani pudełko, ani puszka. Ale ani trochę mnie to nie usprawiedliwia.
     
    Ostatnie edytowanie: 17 maja 2021
  3. bona53

    bona53 Wyjątkowy talent

    No przeczytałam,masakra co człowiek człowiekowi może dać . Powinni za to odpowiedzieć a laboratorium do utylizacji.
     
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    To jest tylko jedna z teorii, ta ucieczka sztucznie stworzonego wirusa z laboratorium. Ale nie powiem, ta teoria ma solidne podstawy. Budzi sprzeciw głównie dlatego, że sugeruje uwikłanie światowych autorytetów (w tym mojego guru doktora Fauci, ech) w takie zabawy w Pana Boga, a dodatkowo wskazuje, że pewien pomarańczowy pan, dziś już na szczęście należący do przeszłości, chyba jednak nie aż tak bardzo się mylił bredząc po swojemu o wirusie.

    Skądinąd niektóre – te bardziej specjalistyczne, więc pominięte przeze mnie – argumenty za laboratoryjnym pochodzeniem SARS2 zostały podważone przez inne sławy… co w sumie niewiele zmienia, bo inne argumenty (choćby ten najprostszy geograficzno-zoologiczny, ale też ta teoria ucieczki) nadal mocno się trzymają i nawet znajdują potwierdzenie w różnego rodzaju dokumentacji.
    Więc osobiście obawiam się, że Instytut w Wuhan jednak nie był taki niewinny i czyściutki, jak pupcia trzydniowego niemowlęcia świeżo po kąpieli.

    Dodatkowe implikacje tych badań nad koronawirusem też są bardzo niepokojące… bo mnie jakoś nie przekonuje twierdzenie, że manipulowano tym paskudztwem w celach wyłącznie badawczych.
    Słyszał ktoś o broni biologicznej…?
     
  5. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    I tu dochodzimy chyba do sedna sprawy, tego nikt nie potwierdzi, ale wykluczyć nie można...
    Wiadomo, że od lat są prowadzone badania nad różnymi rodzajami broni, w tym biologicznej, sonicznej, nowiczokami i licho wie jeszcze jakiej, ale do tego nikt się dobrowolnie nie przyzna:(
     
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A pewnie.
    Zabawa w Pana Boga trwa w najlepsze od wielu dziesięcioleci, a do tego z jednej strony daje coraz większą nadzieję (bo tak ogólnie mnóstwo dobrego można w ten sposób osiągnąć i dać ludziom), a z drugiej strony... cóż, aż zimno się robi.
    W przypadku tych badań w Wuhan wpadka (jeśli to była wpadka) trochę za dużo kosztowała, prawie 3,25 miliona ludzkich istnień (i liczymy dalej).
    A oficjalny cel przyświecający tym badaniom był rzeczywiście taki dość mętny.
    Do światowych sław typu Fauci można mieć pretensję o dwie rzeczy: po pierwsze, o zaakceptowanie badań prowadzonych w takim minimalnie zabezpieczonym laboratorium (a to jest w dokumentacji), no i po drugie - o zmowę milczenia po fakcie, kiedy zaczęła się pandemia.
    Wygląda na to, że właśnie już po fakcie wszyscy wtajemniczeni zaciekle bronili dobrego imienia tego Instytutu w Wuhan... a przecież wiedzieli, co tam robiono.
    Ochrona własnego zadka...? Cóż, pewnie po części tak.
    Desperacka ochrona innych tajemnic tego laboratorium...? Bardzo prawdopodobne i przerażające.
     
  7. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    Bry
    Poczytałam i nie można stwierdzić ze coś w tym nudnego ale mysle że niestety teorii bedzie wiele a my szaraczki raczej nigdy prawdy nie usłyszymy
    Od wieków byliśmy straszeni wręcz Niestety był czas ze to właśnie Chiny krzyczeli ze za jej pośrednictwem mogą zgładzić społeczeństwo
    Wręcz przeciwnie było okres ze nam grożono wręcz
     
    bona53, zzizzie, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Są rzeczy, o których lepiej nie wiedzieć ;)
    Spokojniej się śpi ;)

    A co do tej broni biologicznej, to tutaj byłby piękny układ (z politycznego punktu widzenia), bo laboratorium chińskie, a zlecenie na badania prosto z Ameryki.
    No ale cóż, kasa jest kasa, a polityką niech się martwią inni.
    Gorzej się robi dopiero wtedy, jak wirus po przeróbkach spieprzy z laboratorium.

    ***

    Jeszcze coś o tym, czy osoba zaszczepiona przenosi wirusa, bo temat coraz bardziej gorący.
    Owszem przenosi, a najbardziej trzeba uważać na dzieci, bo one jeszcze bez szczepionki.
    Więc apel do (zaszczepionych) babć - darujcie wnuczętom przesadne okazywanie uczuć, bo to się może paskudnie skończyć.
    W sumie to samo dotyczy rodziców.
    A jak temu zapobiec...?
    Proste: nawet po dwóch dawkach szczepionki, w zamkniętych pomieszczeniach (sklep, zbiorkom) oraz w dużych skupiskach nawet na wolnym powietrzu - jednak maseczka.
    Mam w domu te trzy maluchy i dlatego mnie to wyjątkowo interesuje.

    A New York Times z okazji najnowszych zaleceń CDC (tych o poluzowaniu maseczkowym) wypytał epidemiologów, czy bardzo zmienią swoje obecne nawyki w związku z tym, że można bez maseczki.
    Nie zmienią - nadal będą przestrzegać tych surowszych zasad w miejscach, gdzie jest dużo obcych itd. I zdecydowanie nie pójdą do siłowni mieszczącej się w hali. A spotkania towarzyskie - tylko z zaszczepionymi i w małym gronie.
    Cóż, kto jak kto, ale epidemiolog chyba jednak wie lepiej.

    Przy okazji: republikańscy (oczywiście) gubernatorzy Teksasu i Mississippi po tych zaleceniach CDC zarządzili w swoich stanach luz totalny, zero masek, wszystko pootwierane.
    I ja się wcale nie dziwię temu panu, co to zastąpił pana pomarańczowego, że ostro skrytykował te decyzje.
    Napisał mianowicie: Dzięki szczepieniom mamy szanse na zupełne odwrócenie sytuacji pandemicznej i odzyskanie kontroli. Ale póki co musimy jeszcze wszyscy postępować ostrożnie. Jeśli ktoś uważa, że w tzw międzyczasie już możemy sobie żyć na luzie, to jest to myślenie na poziomie neandertalczyka.
    I ja się z tym panem zgadzam.
     
  9. bona53

    bona53 Wyjątkowy talent

    Sybilia pisała że żółta rasa zaleje świat , no i .....
     
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Cóż - ich jest naprawdę bardzo dużo.
    Do tego są pracowici, stanowczy, konsekwentni... a tych cech wśród przedstawicieli tzw rasy kaukaskiej (czyli "białej") jakby coraz mniej.
    Nie boję się ich, choć wolałabym, żeby im ten plan wygryzienia Ameryki z pozycji gospodarczego lidera świata jednak nie wypalił.
    Bo lider gospodarczy dyktuje całą resztę zasad... a ten ich system polityczny jakoś mi nie leży.
    Ale i tak zdecydowanie wolę ich od rozmaitych oszołomów na tle religijnym, których na świecie też nie brakuje.
    (Czy to już się kwalifikuje na bana...? 8))
     
  11. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    Oj to prawda :)
    No i nagle jest brak kontroli nad czymś co sobie latami gdzieś było zamknięte
    Ale o tym jawnie jest trąbione ze taka osoba też może go złapać i zarażać
     
    olgs3, krasnoludek10 oraz zzizzie lubią to.
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wiem, że jest trąbione ;)
    Ale tyle rzeczy jest trąbione, a ludziska dalej robią swoje ;)

    W dodatku niektórzy pewnie w nic już nie wierzą...
    ... no to możemy i my troszkę potrąbić 8)
    Nie że nam bardziej uwierzą - ale im więcej tych trąbek, tym lepiej xD
     
  13. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    No taaaa tylko do niektórych to możesz i z przodu i z tyłu i nawet z boku trąbić a i tak przeważnie nie dotrze, niestety olśnienie jest dopiero jak o jest juz troche zbyt późno
     
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A wiem, wiem... nawet i tutaj się trafiają tacy nieprzemakalni ;)

    ***

    EDIT: znacie wiskaczę...?
    Wiskacza to gryzoń z tej samej rodziny, co szynszyla. Mieszka w Peru i Chile.
    Słynie jako najbardziej zasmucone, zrezygnowane, zmęczone i zaspane zwierzę świata.
    I chyba słusznie:

    [​IMG]
     
    Ostatnie edytowanie: 17 maja 2021
  15. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    Oj jak wszędzie
    O a byłam pewna ze to największe cechy leniwca
     
    bona53, olgs3, zzizzie i dalsza osoba lubią to.
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Leniwiec to hedonista, w życiu chodzi mu o to, żeby się wygodnie podwiesić i zdrzemnąć.
    A biedna wiskacza wygląda tak, jakby przytłaczał ją ogromny ciężar nieszczęść i trudów, nie tylko własnych, ale też takich uniwersalnych.

    A jak już jesteśmy przy leniwcach - wiki twierdzi, że są wyjątkowo odporne na wszelkie zakażenia.
    Czyżby ten tryb życia sprzyjał odporności...?
    Hmm :music:

    No, ewentualnie można by też rozważyć pokrojenie na plasterki paru genomów i wprowadzenie jakiegoś białka leniwca do kodu genetycznego człowieka.
    I wirus nie miałby szans.
    Póki co idę na drzemkę - przynajmniej tyle mogę zrobić 8)xD
     
  17. ania12355

    ania12355 Chodząca legenda forum

    Teraz wyglądam jak ten (ta) wiskacza xD
    Jest zimno, a mam iść dalej walczyć z chwastami. Lubię ciepełko.
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj ja też zdecydowanie wolę ciepełko, więc współczuję :(
    Podwójnie współczuję, a właściwie potrójnie, bo dodatkowo po pierwsze ta straszna pozycja przy pracach ogrodniczych, a po drugie te chwasty...
    ... a po czym poznajesz, który jest chwast, a który nie jest...? 8)

    Ja kiedyś jako dziecię niewinne pracowicie wypieliłam spory kawałek takiego ogródka warzywnego (czy jakiegoś tam) przy zaprzyjaźnionej leśniczówce, zanim ktoś wpadł na to, żeby sprawdzić, jak mi idzie.
    No i można się było tego spodziewać: wszystkie chwasty zostały, marchewka czy co tam rosło poszła się czesać.
    Ech nie nadaję się :cry:xD

    ***
    Mam pytanie do (uwaga 8) ) wyłącznie serio grających Bywalców: ile macie Jaśków...? 8)
    Moje dwie Sąsiadki (święte kobiety, że wytrzymują takie sąsiedztwo) już dostały po Jaśku, ale mam jeszcze florki na jednego dodatkowego.
    Komu wysłać...? 8)xD

    ***

    Postanowiłam wypróbować szybką i bezbolesną technologię produkcji kruchego ciasta we wspominanym tam wyżej Millionaire's Shortbread.
    Coś pewnie z tego wyjdzie, jeśli dobre, to przepis wreszcie wklepię ;)
     
  19. ania12355

    ania12355 Chodząca legenda forum

    Zuzka chwasty rozpoznaję . Może nie wszystkie , ale większość. Najważniejsze, że rozpoznaję to co ma zostać.
    Zresztą mój pierwszy zawód to ogrodnik, więc byłaby straszna plama jakbym nie rozpoznała rośliny głównejxD
     
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ponownie uwaga:
    Jasieczek już wyszedł 8)
    Jeśli mi podrzucą jakąś promocję florków, to kto wie, może będzie następny 8)
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.