zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Trudno jest nie reagować gdy czyta się takie głupoty.
    Choć może to jedyny sposób na pokazanie że jest niemile widziana i nie ma racji i tak jak napisała Zła czerpie z tego radochę.
     
  2. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    Ech tylko przez wzgląd na prośbe Złej i szacunek do niej jak i reszty ekipy oraz gospodyni tego domku aby im jak prosiła nie dodawać roboty i powodu do ciachania nawet nie mam zamiaru dalej sie wypowiadać
     
  3. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    To się pochwalę, a co...
    Za piątym podejściem zostałam dziś zaszczepiona drugą dawką Modeny.
    Łapka mnie nie boli, ale jestem "śnięta"

    Jak ja dawno nie robiłam polędwiczek, chyba się skuszę w końcu8)
     
  4. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    A którą miałaś?
    No i korzystając że juz z tych krzaków wylazłam to zapytam jaka jest wasza opinia co do szczepionki johnson? czy osobiście byście sie zdecydowali czy raczej nie na te?
    Pytanie nie jest kierowane do całkowitych anty
     
  5. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Byłam szczepiona Moderną, osobiście wolę te szczepionki mRNA, jakoś Astry i Johnsona nie brałam pod uwagę, zalecenia dla 70 + były też takie, więc nie było problemu z wyborem.
     
  6. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    No to ja musze szukać jakie sa zalecenia poniżej 40 :)
    Zobacze jutro jakie jest zdanie innych osób bo licze ze więcej sie wypowie a teraz czas zmykać lulu :)
    Dobranoc
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Gratki :)
    "Śnięcie" powinno minąć w ciągu 24 h ;)
    A nic poza tym śnięciem ci nie grozi, więc masz z głowy :)

    Polędwiczki są bardzo mniam :inlove:

    Raczej bym celowała w te na bazie mRNA, czyli Pfizer albo Moderna.
    Te adenowirusowe (Astra i J&J) mają po pierwsze niższą skuteczność (o jakieś 10%), a po drugie - ech, no te zakrzepy w mózgu, brr.
    Naprawdę baaardzo nieliczne przypadki, ale jednak.
    I to właśnie u kobiet przed 50-55 rokiem życia.
    Więc moim zdaniem (oraz zdaniem mojej wyroczni, czyli amerykańskich CDC - mniej więcej Ośrodków Kontroli Chorób) jeśli ma się wybór, lepiej wybrać Pfizera/Modernę.
    Podawanie J&J jakiś czas temu nawet wstrzymano w USA ze względu na tę zakrzepicę, od 23 kwietnia podobno szczepienia ruszyły na nowo... no ale -
    Wybierz Pfizera albo Modernę, tak na wszelki wypadek ;)

    ***

    A ja nadal eksploruję dział kulinarny New York Timesa - zwabiona paroma przepisami tylko dla prenumeratorów wykupiłam wreszcie abonament (dotąd byłam na nich obrażona, bo prenumerata gazety nie obejmuje części przepisów - cóż, każdy potrzebuje zarobić).
    I teraz mam coś takiego:

    [​IMG]
    To jest taka krucha krajaneczka, niby niepozorna, ale ma same zalety.
    Robi się to dosłownie w 3 minuty.
    Jest bardzo trwałe (pod warunkiem, że zdołamy to schować przed domownikami).
    No i jest naprawdę bardzo mniam.

    Więc tak:
    • 240 g mąki pszennej
    • 36 g mąki ryżowej
    • 62 g cukru (drobny kryształ) plus więcej do posypania
    • 1/2 łyżeczki soli
    • 226 g masła (stopionego i podstudzonego)
    Kwadratową foremkę o boku 20-21 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
    Piekarnik rozgrzać do 175 celsjuszy.

    Obie mąki, cukier i sól wymieszać w misce.
    Wlać stopione masło i starannie wymieszać.
    Masę ugnieść równomiernie w przygotowanej formie.
    Piec na złoto-brązowo 40-45 minut.
    Jeszcze gorące posypać cukrem (kryształem, zrobi się taka fajna skorupka)... a jeszcze ciepłe - pokroić (to jest tak kruche, że po wystudzeniu już się pokroić nie da).

    I tyle.

    Cukier (ten dodawany do ciasta) można rozetrzeć np ze skórką z cytryny albo pomarańczy.
    A krajanka przechowywana w zamkniętym pojemniku (byle nie w lodówce!) robi się jeszcze smaczniejsza.
    Koniecznie spróbujcie :inlove:
     
  8. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Każda jest dobra jeśli nie ma przeciwwskazań.
    Plus to może być że jest 1 dawkowa.
    Minus to mniejsza skuteczność.
     
  9. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    Osobiście wybrałabym Pfizera . Największa skuteczność robi robotę. Nic tu dodawać nie trzeba więcej tak naprawdę ale dodam , że jakoś mnie nie przekonuje Astra ani Johnson, które średnią skuteczność mają na poziomie około 70% a do tego różnie bywa z samopoczuciem po zaszczepieniu. Oczywiście gdyby były jedyne to bym przyjęła ale skoro mam wybór (a mam) to wolę Pfizera albo Modernę ;)
     
  10. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    Bry
    Ech widzisz a mi sie obiło o uszy ze zakrzepy w mózgu to własnie po tamtych a w przypadku tych to bardziej w żyłach np nogach, oczywiście pisze co gdzieś tam sie obiło i o tyc nielicznych przypadkach
    Oj kochana tutaj to mi sporo brakuje jakieś kilkanaście lat :)
    i chyba to bedzie słuszny wybór :)
    NO właśnie ta 1 dawka chyba do mnie przemawiała bo to można powiedzieć o 1 ryzyko mniej, często czytam ze w tamtych nawet jak było ok po pierwszej dawce to po drugiej juz niekoniecznie :( i dlatego też ten dylemat
    No widzę ze właśnie większość na te sie decyduje
    ------------------
    Ech dylemat jest nie powiem, choć dzięki między innymi takim opinią jak wasze może troche mniejszy, strach też jest ale u mnie bardziej przez przejścia zdrowotne ale wiem ze musze sie zdecydować i chce.
    Dziękuje za wasze opinie
     
  11. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    Osobiście jestem już w pełni zaszczepiona Pfizerem, moja 30 letnia córka jest już po pierwszej dawce Pfizera.

    Tu wyszukiwarka terminów https://szczepienia.github.io/
     
    agucha31 i zzizzie lubią to.
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Gratki - i dla córki też :)
    Przy okazji - jak się przedstawia sytuacja w jej branży...?
    Są jakieś oznaki normalności, czy wszystko stoi na głowie i nic nie wiadomo...?

    Ech.
    Coraz trudniej jest teraz szukać obiektywnych info, bo trwa już w najlepsze wojenka podjazdowa - nie tyle pomiędzy producentami szczepionek (sytuacja jest zbyt poważna, żeby koncerny w ten sposób się zabawiały), co raczej pomiędzy rozmaitymi opcjami (narodowymi - na stronach brytyjskich pisze się trochę inaczej, niż na amerykańskich, taki przykład tylko… albo powiedzmy materiałowo-kolorystycznymi, coś na kształt opcji betonowej w wersji, którą ja nazywam pomarańczową, przedstawiono nam tu ostatnio).
    Poniżej to, co udało mi się znaleźć w miejscach obiektywnych i zaufanych.

    O twoich wątpliwościach:
    Ta konkretna postać zakrzepicy, o której większość z nas usłyszała dopiero ostatnio, to jest naprawdę ogromna rzadkość, pięć przypadków na milion ludności (tak w ogóle, nie po jakimkolwiek szczepieniu). Dzięki temu zresztą zauważono jakiś tam (dość niejasny i tak naprawdę niepotwierdzony) związek pomiędzy Astrą i J&J a CVST, czyli zakrzepicą zatok żylnych mózgu.
    (W sumie to istnieją co najmniej dziesiątki, a pewnie i setki chorób, o których nigdy nie słyszeliśmy, a które teoretycznie mogą nas dopaść, a nawet zabić - ale nie dopadają, bo są właśnie skrajnie rzadkie. A my - dopóki nie wiemy o ich istnieniu - wcale się ich nie boimy.)

    Ogólnie ta CVST to rzeczywiście nie jest bułeczka z masełkiem i raczej należy tego unikać. To jest zdecydowany argument przeciwko szczepionkom adenowirusowym, czyli Astrze i J&J. Ryzyko dotyczy praktycznie tylko kobiet w wieku rozrodczym, więc przede wszystkim takie panie powinny na wszelki wypadek wybrać szczepionkę mRNA, czyli Pfizera albo Modernę.

    A jak już jesteśmy przy tej zakrzepicy… taka przykra wiadomość: przypadki zakrzepicy, w tym CVST, są dziesięciokrotnie częstsze po covidzie.
    Tak tak, po "przechorowaniu" SARS-CoV-2, nie po przyjęciu szczepionki.
    To samo dotyczy rozmaitych (najczęściej nieodwracalnych) przykrości spotykających płuca, wątrobę, trzustkę, nerki, serce i mózg "ozdrowieńców".
    Niestety to nie jest tak, że wystarczy złapać covida, wyzdrowieć - i już można się przechwalać, że jesteśmy supermanem, a ta cała pandemia to bzdura, w którą wierzą tylko tchórze. Przeciwciała po chorobie znikają po 2-3 miesiącach, ewentualne drugie zakażenie zapewnia już znacznie cięższy przebieg… a te rozmaite narządy są coraz bardziej narażone na długofalowe skutki uboczne wirusa.

    O tej jednej dawce Johnsona, że niby lepsza od dwóch dawek czegoś innego:
    Każda szczepionka pozoruje zakażenie, czyli mobilizuje organizm do reakcji obronnej, która następnie zostaje zapamiętana i pomaga zwalczyć ewentualne prawdziwe zakażenie.
    A ta reakcja obronna to wiadomo jaka jest – jeśli się przeziębisz, łapiesz gorączkę, bóle mięśni, inne takie przyjemności. To są po prostu objawy tej reakcji obronnej układu odpornościowego. Tak samo jest ze szczepionką (na covid i każdą inną), choć te objawy są chyba najczęściej znacznie słabsze.
    Po drugiej dawce mogą być silniejsze, bo organizm korzysta z tego, co poprzednio zapamiętał, i wystawia na pierwszą linię frontu największe armaty (należy mu wybaczyć, on nie wie, że to nie jest prawdziwy wirus).

    Ale druga dawka nie oznacza podwójnego ryzyka tej zakrzepicy – ani czegokolwiek innego.
    W każdym razie takie twierdzenia można znaleźć tylko na stronach betonowych o mocnym zabarwieniu pomarańczowym, czyli wśród tzw anti-vaxxers (antyszczepionkowców), których jedyna szara komórka jest tak zajęta rozpowszechnianiem bzdur, że nawet nie ma czasu pomyśleć (zakładając optymistycznie, że w ogóle myśleć potrafi).
    Poważnie, druga dawka nie jest groźniejsza. To tylko reakcja na nią może być bardziej zauważalna, a i to nie u wszystkich.

    Ale oczywiście, żeby nie było tak zupełnie różowiutko, bo zaraz się ktoś przyczepi, jedna grupa może mieć problem: alergicy.
    Człowiek uczulony na wszystko (no, prawie wszystko) powinien o tym fakcie poinformować lekarza, który przygotuje drugą strzykawkę z epinefryną (bo anafilaksja to nic fajnego).
    Oczywiście reakcja alergiczna może się zdarzyć – i jest to tak naprawdę jedyny groźniejszy skutek uboczny szczepionki – ale po pierwsze dotyczy to prawie wyłącznie takich multi-alergików, a po drugie medycyna świetnie sobie z tym radzi, jeśli pacjent jest na miejscu, a epinefryna pod ręką.

    Mimo wszystko – szczepienie jest wyjściem zdecydowanie lepszym i bezpieczniejszym, niż unikanie szczepienia.
    Szanownym anti-vaxxers możemy już dziś podziękować za ich wkład w rozwój pandemii – bo rozprzestrzenianie się wirusa w sytuacji, kiedy coraz więcej jest ludzi zaszczepionych, to ich zasługa. Pośrednio ich zasługą będą też te kolejne warianty wirusa, które nigdy by nie powstały, gdyby wszyscy zostali zaszczepieni.
    No ale cóż, każdy ma własną szarą komórkę.

    ***

    A na ogólną poprawę nastroju - uśmiech ryby papuziej:

    [​IMG]
     
  13. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    Cały czas była straszna cienizna, finansowa też. A ona z partnerem są z tej samej branży.

    Były jakieś dotacje rządowe wielkości ok 50% tego co stracili.

    Ale od 21 maja coś rusza z 50% widownią.
     
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Taa.
    Niby to prawda, że nie czas żałować róż, gdy płoną lasy...
    ... ale warto, ba - trzeba te róże chronić.
    Nie wolno zapominać o kulturze, zwłaszcza z tej najwyższej półki - tym bardziej, że ona się sama nie obroni.
    No ale rozmaite czynniki w PL (tak, te same, za które ja tutaj regularnie dostaję po krzyżach) tak mało i tak dziwacznie myślą o rozmaitych sprawach spoza ścisłego kręgu rodzinnego (no, plus szwagrowie i szwagierki), że los tej kultury będzie marny.
    Optymistycznie brzmi ta widownia, choćby i połówkowa :)
    Bo tak sobie myślę, że nawet tacy, którzy rzadko zaglądają do teatru, teraz chętnie się wybiorą, żeby wzmocnić to (jakże złudne) poczucie powrotu do normalności.
    Co będzie dalej... ech, no dużo zależy od naszych przyjaciół antyszczepionkowców, prawda...? 8)

    ***

    Przyglądam się właśnie przepisowi na namourę, ciasto z kaszki manny nasączone baardzo dużą ilością syropu z domieszką jakiegoś kwiatowego aromatu. Przepis pochodzi od czyjejś babci, która urodziła się w Libanie.
    Pewnie wypróbuję, bo desery z tamtych okolic mają szczególny urok...
    ... ale póki co tak sobie dumam o szacunku dla innych kultur.
    Dla ścisłości: tutejszym szacunku.
    Bo możemy się chwilowo nie lubić, nawet bardzo nie lubić - ale potrawy z tych rozmaitych "mniejszościowych" kuchni są szanowane i wychwalane.
    Dobre i to, prawda...?
     
  15. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    Większość osób które znam też właśnie po niej i widzę ze tu też ta jest bardziej sugerowane, czyli coś w tym jest

    Lubie te Twoje pełne i konkretne wypowiedzi i choć wyszukane na normalnych stronach a nie gdzieś od tej szarej strefy info
    Dziś właśnie przeczytałam ze znowu gdzieś zrezygnowano z Astry i J&J czyli jednak coś w tym jest
    Tak właśnie niestety głównie przez anty jest też wiele nieprawdziwych opinii na temat chyba każdej z tych szczepionek
    Co do ilości osób u których był ten nieszczęsny przypadek zakrzepicy to własnie wiem ze to tylko kilka osób na ogromne ilości zaszczepionych ale nie zostało udowodnione ze bezpośredni wpływ miała sama szczepionka, tak czasem jest w naszym organizmie jakaś ukryta bomba o której istnieniu nie mamy pojęcia i tylko jakiś niewielki czynnik powoduje nagły wybuch a ze w tym czasie była jakaś ingerencja w organizm to doszukuje sie winy właśnie w tym
     
    Anhedrea, olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Pewnie, że wiele rzeczy jest niejasnych - dlatego wszyscy się zrobili ultra-ostrożni.
    No ale takie niejasności (w jakim stopniu np zakrzepica jest naprawdę wynikiem szczepionki i tak dalej) są nieuniknione przy maksymalnie skróconym okresie tworzenia i testowania nowego leku.
    Podobno w normalnych warunkach (kiedy nie ma przesadnego pośpiechu) tworzenie leku razem z wszelkimi możliwymi testami, od laboratorium po próby kliniczne, wielokrotnie powtarzane i uwzględniające rozmaite zmienne, trwa - bagatelka - kilkanaście lat.

    A my (czyli świat) nie mamy dziś aż tyle czasu, nawet parę miesięcy to za długo.
    Więc wybraliśmy (moim zdaniem bardzo słusznie) szybkie szczepienie z odrobinę większym elementem niepewności.
    Bo ta niepewność naprawdę nie jest aż tak dramatyczna... nawet lek po paru latach testów może okazać się niezbyt bezpieczny dla jakiejś tam grupy pacjentów w jakichś tam szczególnych okolicznościach.

    Za to tutaj mamy pewność, że wszyscy profesjonaliści (w tym twórca i producent leku) bardzo uważnie przyglądają się wszystkim wątpliwym przypadkom. Znacznie uważniej, niż przy lekach przetestowanych tak "po bożemu".
    Wszyscy wiedzą, jak niewiele wiedzą ;)
    A to jest doskonałe lekarstwo na profesjonalną arogancję ;)
     
  17. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    To mógł być przypadek. osoby te mogły mieć kłopoty z krzepnięciem krwi nawet o tym nie wiedząc.
    Przy takich niepewnościach lekarze nie zezwalają na szczepienie taką szczepionką. Sama z tej przyczyny miałam przesunięty termin.
    Trzeba pamiętać o dużym składzie leków w szczepionce już od wielu lat używanych do szczepień. Dzięki temu stworzenie szczepionki zajęło krótszy okres.
     
    Anhedrea, zzizzie oraz agucha31 lubią to.
  18. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    NO fakt to jest największa prawda ze chyba najmniej to było 5 lat pracy nad szczepionkami ale z reguły to jest dłużej ale nawet wole nie myśleć co by było jakby i tym razem to trwało lata, przypuszczam że większość społeczeństwa by nawet nie doczekała
    Tak sie czasem zastanawiam nad tymi anty, ciekawe ilu z nich by podpisało oświadczenie typu Jestem anty nie wierze w te jak to było ostatnio określone plandemie jeśli mnie dopadnie i znajdę sie w stanie krytyczny proszę mnie nie podłączać do zadnego respiratora i nie ratować bo przecież nie ma żadnej pandemi. Bo słyszałam juz o przypadkach ze później było panie doktorze proszę mnie ratować o ile dana osoba była jeszcze w stanie coś powiedzieć :(
    Tak samo jak osoby które zawsze szydziły z Owsiaka ile z nich by podpisało oświadczenie ze nie godzi sie na użycie sprzętu z serduszkiem bo to od tak zwanego złodzieja i oszusta?
     
    grakula16, olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj tak, jeśli ktoś znany z wypowiedzi w stylu - nazwijmy to - plandemicznym trafi pod respirator, cały świat się o tym dowiaduje.
    Ale tak to już bywa, jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz (chodzi chyba o uczenie dzieci jazdy na rowerze czy innych nartach)... dziwne tylko, że niektórzy uczą się jakby szybciej bez takich przystanków pod respiratorem.
    To wszystko wina tej szarej komórki... swoją drogą, już całkiem serio, jednym z bardziej przerażających (choć nie śmiertelnych) długofalowych skutków ubocznych covida jest tzw mgła mózgowa.
    Nie ma się z czego śmiać (choć można cichutko i złośliwie porechotać, jeśli dotknie to akurat plandemistę) - mgła polega na trudnościach w zebraniu myśli, lekkiej dezorientacji w otoczeniu i własnej sytuacji, dziwacznych usterkach pamięci... no takie się wszystko robi właśnie zamglone.
    Czyżby szara komórka antivaxxers przeszła bezobjawowy covid gdzieś na początku i teraz biedna tłucze się po czaszce w gęstej mgle?
    Ze smutkiem stwierdzam, że czasem trochę na to wygląda.
     
  20. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    O widzisz, no przyznam ze o tym nawet nie słyszałam
     
    zzizzie i olgs3 lubią to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.