panoramaogrodnicza

Dzień dobry.
Gratuluję Wojtku.

 

Dzień dobry Słoneczka
Miłego upalnego wtorku Wam życzę i zapraszam na kawę

 

Pięknie .
cieplutko , można kawę na balkonie wypić .

 

Witam wszystkich


Za 4 godziny kończę event i zostanie mi cała masa nadmiarowych wylotek i calutki 1 tort weselny Ale specjalnie tak zrobiłem, bo nie chce mi się marnować sianogroszy na za dużą ilość nawozu I tak mam ich na tyle mało, że nawet całego koszyka nie mogę wystawić na targ z farmy a z hodowli nie mam za wielu cennych sianogroszowo zwierzaków Więc czekam na jakiś hodowlany (najlepiej z odznakami, bo to dzięki nim te zwierzęta umożliwiające dość spory zarobek SG się dostaje), który mi przypadnie do gustu


EDIT: Od paru dni mam krokusa a tylu misji nie ukończyłem

 

U mnie już 19 stopni
Lecę po zakupy na bazarek

 

dzień dobry wszystkim ostatnio mam bardzo mało czasu na farmę
tak więc wpadłam tylko na chwilę
gratulacje dla wszystkich którzy wskoczyli na kolejny poziom

miłego dnia


.

 

Dobry dzień

żyję , można powiedzieć że jest lepiej ale myślałam że kropnę normalnie no

***​

Gratulacje awansów dla wszystkich

Nie umiałaś
nawet na czworakach

No ja też

Chętnie

i to coś słodkiego do kawy
pysznie wygląda

 

Bry niepewne..

Gratulacje dla Wojtka

A czemu to??

 

Gratuję Wojtek. No to widzę, że czwórkami idziecie.

O tak, dzisiaj kawa koniecznie na dworze, u mnie sezon na balkonie rozpoczęty.

No jak? I nic nie mówisz? A to po szczepionce?
Dzień dobry.

 

Ale czemu żyję ? czy dlaczego nie kropnęłam

dopadł mnie jakiś piorunowy spadek odporności czy sił
wiesz co sama nie wiem

słabiutka byłam strasznie
do tego lekki stan podgorączkowy na zmianę z niższą niż normalnie temperaturą
siódme poty
raz dobrze dwa razy źle

może to po szczepieniu

Elu
no chyba
nie wiem

najprościej zwalić na szczepionkę

nie życzę nikomu takiego samopoczucia tej drugiej dawki to się boję jak diabli
nie wiem czy dam radę to znieść

 

No coś Ty, miałem na myśli co sprawiło, że czujesz się tak jak się czujesz

Ja przed pierwszą dawką.. Ciekawe jak będzie..

 

Myślę, że jak pierwsza dawka Cię wymęczyła, to drugą zniesiesz spokojnie.

A czym się szczepisz?

 

Pfizerem, dzisiaj..

 

Gratulacje dla Wojtka - ależ ja mam wysportowanych sąsiadów

Nawet na wznak nie chciało iść - zaliczyło w końcu wczoraj.
Ciekawe czy kolejny będzie działał czy mi popsuli na stałe

No ja to mam ciekawie
..

Nie dość że masz niską odporność jak ja, wzięłaś szczepionkę to ja jeszcze dodam do tego Twoje forsowanie - bieganie
Nie posłuchałaś a czułaś że 1- dawka z deka zmiotła - mnie też zmiotła ale nie na tyle- może dlatego, że ja starałam się odpocząć i nie forsować po szczepieniu, by nie obciążać organizmu.

Nie wiem, gdybam ale maratony zamiast spacerków na bank Ci nie służą

Tylko kiedy to dotrze do Ciebie

O misiaczku trzymam kciuki
Pić się chce po szczepieniu, wodę sobie weź

Mężczyźni dobrze znoszą, obstawiam, że nawet nie poczujesz

Ale trzeba pamiętać że od wstrzyknięcia organizm, rozpoznaje i walczy z czymś obcym/nieznanym



Dobry

 

Dziękuję Basiu

Miło przyjąć gratulacje

Łukasz przewiduję najwyżej ból ręki

Aga po szczepieniu po prostu trochę trzeba dać na luz, tym bardziej ,że mamy wiosnę trochę jesteśmy zmęczeni po zimie.

 

Jak się chce pić, to może coś mocniejszego zabiorę ze sobą?
No mam nadzieję, że nie zmiecie mnie zbytnio, zresztą po Pfizerze zazwyczaj po drugiej dawce organizm reaguje bardziej agresywnie aczkolwiek nie zawsze i nie u każdego..

Oby tak było, u ojca faktycznie był tylko ból ręki na drugi dzień, a u mamy tkliwość w miejscu podania ale szybko minęła

 

Ann ale jakie bieganie
kiedy

po szczepionce to ja ledwo dychałam o chodzeniu to nawet nie marzyłam
przez 5 dni leżałam a raczej spałam na siedząco
budząc się na zmianę kompresu i pić

gdy poczułam się lepiej wyszłam tylko do sklepu
kroczek za kroczkiem
nawet jakbym chciałam szybciej to nie mogłam zwyczajnie nie mogłam
a wieczorem już mnie zwaliło z nóg

no raz dobrze dwa razy źle
na zmianę

ale na tą chwilę jest lepiej

 

Ja mam nadzieję, że to przez brak reakcji przy pierwszej
Bo ja Pfizera też wzięłam i wcale nie tak fajnie z tą pierwszą dawką miałam, ale ja to jestem osoba z ryzykiem, więc nie sugeruj się
Jak mnie druga bardziej zmiecie, to nawet nie będę mieć sił, by ponarzekać
...
Będziemy naznaczeni/ zaczipowani, czy inne tam teorie spiskowe

Do mnie Gates nie przysłał jeszcze sma

 

To pilnuj, bo niektórym panom to tylko plasterek przylepiają.

Ze sobą to lepiej wodę, bo jak zaczniesz się raczyć dla kurażu, to możesz drogę pomylić.
Ale w domu jakiś mały zapasik piweńka można zrobić.

 

Gorzej jak plasterków braknie , tak było u mojej mamy, tylko gazik

To wodę już naszykowałem, a piweńko kupię po drodze