zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Bardzo mało i nawet już przestałam dociekać czemu tak jest, choć zdanie mam już czemu.
    Na tą klasyfikację patrzę ze smutkiem i dołączam do ukłonów.
    Rekin coś mi przypomina i znowu nie można napisać co.
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Podrzucę wam taką info prosto od Pfizera - o tyle ważną, że mało kto (pewnie z wyjątkiem fachowców) zdaje sobie z tego sprawę.

    W oświadczeniu wydanym kilka dni temu Pfizer poinformował, że jego szczepionka zapewnia ochronę przez co najmniej sześć miesięcy od podania drugiej dawki.
    Zanim wpadniecie w oburzenie albo rozpacz: żaden uczciwy producent nie zagwarantuje skuteczności nowego preparatu trwającej dłużej, niż najdłuższe testy u ludzi.
    Są duże szanse, że szczepionka Pfizera wystarczy na całe życie - ale poważny producent nie może dziś wystąpić z takim zapewnieniem, ponieważ po prostu jeszcze nie wie tego na pewno. Póki co nikt tego nie wie.

    Za to - i to jest dobra wiadomość - Pfizer chroni przed wszystkimi znanymi obecnie wariantami, w tym także przed ukochanym w PL Brytyjczykiem, masowo przywiezionym i pięknie podnoszącym statystyki.
    I można z dużym prawdopodobieństwem zakładać, że będzie też chronił przed wariantami następnymi.
    Ale nudy, prawda...? 8)
     
    Ostatnie edytowanie: 7 kwietnia 2021
  3. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    To jedna z lepszych wiadomości jakie ostatnio słyszałam :)
    W natłoku info o zamieszaniu ze szczepieniami mogło umknąć, albo jeszcze się nie przebiło do PL.
     
    zzizzie, olgs3 oraz krasnoludek10 lubią to.
  4. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    To normalne, dla myślącego nie jest to zagadką że żaden szanujący się producent nie będzie opowiadał bajek.
    Zuza a teraz trochę prywaty.
    Ja się pogubiłam.
    Mam mieć szczepienie Astrą i teraz co czytam WHO do końca nie wie jak jest z tą zakrzepicą.
    Ryzyko u mnie zakrzepicy jest bez tej szczepionki bardzo duże i mam prośbę jak to wygląda faktycznie na stronach które ty czytasz?
    Swoją drogą dziwi mnie reakcja ludzi jak się rejestruję i ich odpowiedzi chyba siedzą tam osoby niekompetentne.
    Szczepienie mogę mieć za tydzień a teleporada specjalisty za 3 tygodnie.
     
    krasnoludek10, grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No niestety tych dobrych wiadomości jest niewiele.
    Może trochę więcej (zdziwko) w USA, za 60 dni zostanie osiągnięta słynna odporność stadna.

    A ja może tylko przypomnę, że "przechorowanie" covida (także bezobjawowe) uodparnia na 3-4 miesiące.
    Przebieg drugiego zakażenia jest znacznie cięższy.
    Więc to naprawdę nie jest tak, że wystarczy to złapać, przechorować i ma się "z głowy".
    Aha, a propos głowy - u 1/3 ozdrowieńców występują z tym problemy.

    Nie chcę straszyć, po prostu przekazuję info z solidnych i wiarygodnych statystyk.

    To tak trochę na dwoje babka wróżyła z tą zakrzepicą, wczoraj coś o tym czytałam.
    Bo jeśli masz podwyższone ryzyko, to na pewno coś dostajesz na rozrzedzenie krwi.
    I takie zabezpieczenie powinno wystarczyć.
    Dlatego Astrę zaleca się dla osób starszych (przy założeniu, że pozostają pod stałą opieką lekarza jako ludzie starsi właśnie).
    Dla młodszych Astra jest mniej zalecana... choć oczywiście to jest taka ultra-ostrożność typowa dla nowych leków.

    A spróbuj podzwonić po rozmaitych przychodniach - mojego Przeszanownego bez trudu przeniosłam wczoraj z Astry na Pfizera jednym telefonem bezpośrednio do któregoś warszawskiego "centrum medycznego". Na oficjalnej infolinii zapisali go na Astrę - teraz ma termin nawet szybszy i Pfizera. Myślę, że tak samo jest we wszystkich dużych ośrodkach w PL.
     
    krasnoludek10 i grakula16 lubią to.
  6. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Kiedyś miałam miesiąc brania i miesiąc przerwy teraz mam 5 miesięcy przerwy i co 3 miesiące usg żył.
    Opieka lekarza teraz polega na teleporadach w skrajnych przypadkach wizyta osobista.
    Do paru przychodni dzwoniłam, lecz tam dostają Astrę.
    Dziękuję będę kombinowała, a i tak w ostateczności wezmę astrę.
     
    krasnoludek10 i zzizzie lubią to.
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Duża porcja Pfizera dotarła do PL przed Wielkanocą.
    Gdzieś w twoje okolice na pewno też.
    Teleporady - bo ja wiem, jesteś przecież w systemie NFZ i do twoich danych każdy lekarz może się dostać. Może złap przez telefon jakiegoś niezłego internistę, wyjaśnij o co chodzi i niech ci przepisze mała dawkę czegoś na rozrzedzenie krwi?
    Ale ogólnie kontaktuj się z przychodniami, tymi prywatnymi i "sieciówkami" też - w wawce takie placówki normalnie dostają szczepionkę i prowadzą szczepienia za friko jak państwowa służba zdrowia.
    Próbuj dalej, nie wierzę, że takie rzeczy tylko w moim miasteczku.
    Zresztą ta Astra nie jest zła, nie przesadzajmy ;)
    Wygląda tylko na to, że Afrykańczyka lepiej byłoby unikać.

    Kurcze, a ogólny wniosek jest jeden: maseczka, mycie rąk, dystans.
    I tak jeszcze dłuuugo.
    Ale nas urządził ten wirus, nie...?
     
    bona53, krasnoludek10 oraz olgs3 lubią to.
  8. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Wiem że Astra nie jest taka zła, jednak powstało zamieszanie wokół niej i teraz duża liczba osób nie chcę być nią szczepiona.
    Dlatego pierwsze co oferują nią.
    Mam zrobić badanie IRN i jeśli coś będzie nie tak zaszczepią inną.
    U mnie wszystkie przychodnie szczepią i by nie zmarnować żadnej szczepionki w pierwszej kolejności oferują Astrę. Jak się dowiedziałam gdy istnieję minimalne ryzyko szczepią inną i zlecają badania jak mnie.
    Dziwne tylko że musiałam trafić tylko na osobę znającą się na rzeczy.
    Mycie rąk to powinien być nawyk i tak pozostać, swoją drogą ile osób korzysta po wejściu do sklepu z wystawionych płynów do dezynfekcji.
    A co do systemu NFZ to nie działa on jak powinien, przychodnia przyszpitalna nie ma wglądu do przydomowej i na odwrót. Wszystkie ważne zalecenia muszę poprosić o wydrukowanie i dać do zeskanowania w drugiej przychodni.
     
    Ostatnie edytowanie: 7 kwietnia 2021
    krasnoludek10, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  9. myszka212

    myszka212 Komisarz forum

    Tak czytam te rozważania nt. szczepionki, słucham także lekarzy i jakoś nie mogę się przekonać, tym bardziej do Astry. Coronę przechorowałam, przeciwciała mam, to po kiego grzyba mam znowu w siebie wstrzykiwać wirusa? Nigdy nie szczepiłam się na grypę i nigdy nie miałam. Zachowuję oczywiście zasadę DDM, ale jakoś na szczepienie nie mam specjalnej ochoty. Tym bardziej, że mam dwie choroby autoimmunologiczne i jeżeli poradziłam sobie z coroną to...?
     
    aisunel, krasnoludek10 oraz zzizzie lubią to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A to niezbyt szlachetnie, że się przychodnie w ten sposób usiłują pozbyć niechcianej szczepionki. Ale super, że jednak trafiłaś na kogoś kumatego i przy okazji uczciwego.

    A we wczorajszym Guardianie (wersja online oczywiście) - jak na zamówienie - jest artykuł o tych wątpliwościach co do Astry.
    Poczytałam.

    Po pierwsze niejaki pan Boris J. (ten z osobliwą fryzurą) namawia ludzi, żeby się zaszczepili.
    I w sumie słusznie, ale…
    … ponieważ to jest ten sam pan premier, który rok temu namawiał do łapania wirusa (w ramach nabywania odporności stadnej) słowami: wielu z was umrze, ale za to inni będą odporni, i to w chwili, kiedy nic jeszcze nie wiedziano o tej odporności po przechorowaniu covida, jakoś nie za bardzo go lubię i nie za bardzo mu ufam. Choć oczywiście Astra zawsze lepsza niż nic, covid to naprawdę nie jest bułeczka z masełkiem, choć też nie tak znowu często zabija (ale te długofalowe skutki… brrr).

    Po drugie, niechętnie ale jednak, brytyjskie władze medyczne przyznały, że istnieje wyraźny związek przyczynowy pomiędzy Astrą a problemami hematologicznymi (tak najogólniej).
    Ale: zagrożenie (w sumie minimalne, w UK 30 przypadków na ponad 18 mln podanych dawek szczepionki) dotyczy wyłącznie kobiet w tzw wieku rozrodczym – w UK przyjmuje się wiek poniżej 55. Niektóre kraje europejskie (z tej bardziej myślącej Europy) podają Astrę tylko paniom po 60 (Niemcy) albo po 55 (Francja). Gdzie indziej w ogóle wstrzymano szczepienie Astrą.
    O takich niedostatkach systemu NFZ nie słyszałam. Ale ciekawe, dlaczego wcale mnie nie dziwią 8)

    Trudny przypadek jesteś po prostu.
    Z tym, że fakt przechorowania oraz obecne dziś przeciwciała to jest taki tymczasowy komfort.
    Napisałam tam wyżej: przechorowanie zapewnia odporność trwającą 3-4 miesiące, później śmiało można złapać covid ponownie i wtedy potrafi się już zrobić wrednie.

    Grypa to moim zdaniem jednak co innego – wskazują na to choćby rozmiary tej obecnej epidemii, która w ciągu paru tygodni zmieniła się w wyjątkowo paskudną pandemię.

    Ale… zajrzałam w zaufany zakątek, czyli na stronę moich tutejszych CDC (Centers for Disease Control and Prevention, nawet wiki nie podaje polskiej nazwy, ale powiedzmy Ośrodki Kontroli i Prewencji Chorób).
    Info dla osób z chorobami autoimmunologicznymi jest dość zwięzła: można się zaszczepić, ale należy pamiętać, że póki co brak jest danych co do bezpieczeństwa szczepionek (nie Astry, tu u mnie chodzą tylko Pfizer, Moderna i Johnson) w tej grupie pacjentów. Trwają próby kliniczne z udziałem takich osób i pewnie niedługo coś będzie wiadomo.

    Pogadaj o tym z jakimś kumatym doktorem, który wie, gdzie (poza stronką polskiego Ministerstwa Zdrowia) szukać rzetelnych danych.
    Ale koniecznie pamiętaj: to, że już miałaś covid, nie chroni cię po wsze czasy przed następnym zakażeniem.
     
  11. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Może w centrali NFZ to mają, między przychodniami , szpitalem nie ma informacji o chorobie.
    Najlepiej to w jednej placówce się leczyć, co jest niemożliwe bo żadna nie ma kompletu specjalistów.
     
    krasnoludek10, grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  12. myszka212

    myszka212 Komisarz forum

    No...jestem taki trudny przypadek;)xD, tym trudniejszy, że przede wszystkim słucham swojego organizmu, on wie najlepiej co mi dolega.
    Na razie minęło prawie 5m-cy, a przeciwciała są nadal. Mam wizytę za tydzień i spytam, tak z ciekawości...
    Dziś była konferencja Europejskiej Agencji Leków i tam ci "co wiedzą najlepiej" stwierdzili, że jest możliwy związek między rzadkimi przypadkami zakrzepów krwi a szczepionką AstraZeneca. A najbardziej "podoba">:( mi się stwierdzenie, że mimo wszystko skutki zachorowania na covid mogą być gorsze niż zaszczepienie Astrą, no litości...
     
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ba, łatwo powiedzieć. Nie tylko w PL taki kombinat medyczny byłby trudny do zorganizowania.
    A przecież wystarczyłoby stworzyć taki system, w którym wszystkie dane pacjenta byłyby dostępne dla wybranych posiadaczy takiego dostępu, po wielostopniowej autoryzacji (żeby nie wyciekły gdzie nie trzeba).
    No ale to widocznie przekracza możliwości autorów systemu (zapewne czyichś pociotków jak znam życie), którzy za najnowszą wersję wzięli niewątpliwie jakąś nieprzytomną kasę.
    Ech.

    No właśnie ta konferencja.
    Wiem, jak to brzmi, to porównanie skutków - ale to prawda jest.

    Astra: 30 przypadków zakrzepicy zatok żylnych mózgu (gorzej) albo małopłytkowości (trochę lepiej) na 18 milionów dawek.
    Z tych 30 przypadków siedem zakończyło się niestety śmiercią pacjentki. To w UK, gdzie indziej w Europie statystyki podobne (w krajach, w których tym statystykom można wierzyć).

    Covid: popatrz na liczby, ile osób to przechorowało, ile choruje w tej chwili, ile jeszcze to złapie po raz pierwszy, drugi itd, ile jest dotąd i ile będzie jeszcze śmiertelnych ofiar pandemii (jak dotąd ok 3% globalnie)... cóż, covid jednak groźniejszy od szczepionki.
    A poza tym te statystyki, tak łatwo dostępne na światowym necie, nie uwzględniają czegoś, czego naprawdę powinniśmy wszyscy bardzo się bać: długofalowych zmian w organizmie po covidzie.
    Nie chcę o tym pisać bardziej szczegółowo, za duży to horror - ale trzeba o tym pamiętać. I to bardzo trzeba.

    A jeszcze wrócę na moment do twojego poprzedniego postu:

    Mała poprawka, Marco mi przeszkadzał, kiedy odpisywałam, i przeoczyłam ten fragment - wstrzykiwanie wirusa (zdechłego, nieaktywnego, niegroźnego - ale jednak wirusa) to tylko Astra oraz Johnson&Johnson.
    Pfizer i Moderna opierają się na mRNA, informacyjnym materiale genetycznym. Nie zawierają nawet kawalątka wirusa, to jest inny mechanizm.
    Więc jakby co, to osobom z niechęcią do nieboszczyka wirusa w strzykawce odradzałabym jednak Astrę, natomiast radziłabym te dwie nowomodne szczepionki bezwirusowe.
     
  14. myszka212

    myszka212 Komisarz forum

    No właśnie - w grupie chorych na moją jedną z dolegliwości też doczytałam, że jedynie szczepionka mRNa byłaby najbezpieczniejsza.


     
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Czyli albo Pfizer, albo Moderna - ten mRNA to jest specjalnie zakodowana informacja dla organizmu o budowie koronawirusa i do tego instrukcja, że tak zbudowanego kolesia trzeba zniszczyć natychmiast, jak tylko się pojawi. Nie ma tam ani śladu jakiegokolwiek prawdziwego wirusa. Astra i Johnson bazują na adenowirusie, czyli innym kolesiu, nieaktywnym i przez to niegroźnym - ale kto wie, taki koleś może chyba sprawiać kłopoty i tak już nadmiernie obciążonemu układowi immunologicznemu.

    Oczywiście tak tylko kombinuję na podstawie info, jakie udało mi się znaleźć i zrozumieć (bo tak ogólnie to wszystko czarna magia).

    Ale jednak po tym, co przeczytałam na stronie CDC (o tym braku danych na temat bezpieczeństwa szczepionek dla pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi), zmusiłabym najpierw kumatego doktora do intensywnego myślenia i poszukiwań. Niech to klepnie prawdziwy fachura, nie byle jaki konował.
     
    myszka212, krasnoludek10 oraz olgs3 lubią to.
  16. Miśkowo

    Miśkowo Chodząca legenda forum

    Przepraszam za wtargnięcie, ale powiem trochę z własnego podwórka jak to wygląda.
    Tata miał mieć szczepienie AZ 30 marca, ale dwa dni przed dostał informację, że szczepienie przełożone na 12 kwietnia. No cóż, tak się stało, niech tak będzie. Jednak myślę sobie, spróbuję zadzwonić na infolinię, a nóż coś załatwię (nawet poszło szybko z dodzwonieniem się), pani, która odebrała miałem wrażenie, że dopiero co podjęła tam pracę. No więc zapytałem o co chciałem, powiedziała, że mogę sam sobie na Internetowym Koncie Pacjenta zmienić datę i póki nie zaakceptuję nowej to stara będzie cały czas aktualna. No jednak tak się nie stało, jak chciałem zmienić tę datę, to się okazało, że zrezygnowałem ze starej daty od razu i całkiem i najwcześniejszy termin w Łodzi to 29 kwietnia, ale chociaż w przychodni, która jest 200 metrów od naszego mieszkania, wziąłem i zapisałem tatę, cóż robić... No ale po świętach mówią tyle i rozpisują się, że ponad 900 tys. terminów jeszcze jest, więc zadzwoniłem 6 marca ponownie na cudowną infolinię, usłyszałem komunikat, że jestem 28 w kolejce, ech trzeba poczekać, okaże się jak długo. Okazało się, że całe 27 osób mignęło w 2 minuty (te systemy i ich komunikaty głosowe..., a może po prostu ta infolinia jest tak super, że wszystko idzie migusiem? ;) ). Opisuję sprawę, pani sprawdza, no i bach, jest szczepienie na 7 marca, trzeba kawałek dojechać, ale to zupełnie nieistotne, jak można się zaszczepić. Biorę od razu. Zaraz SMS o zmianie terminu przychodzi. Wchodzę później na IKP i co się okazuje? Nie dość, że zmiana daty już potwierdzona, to jeszcze zaznaczone, że szczepienie Pfizerem, a nie AZ, jak na skierowaniu. No i super, wczoraj pojechaliśmy, tata zaszczepiony, druga dawka wstępnie 12 maja, a dziś mama, ona z racji wieku już Pfizerem od samego początku miała być szczepiona.
    Tak więc Olga może warto spróbować zadzwonić na tę infolinię i uda się coś załatwić i szybciej i od razu z Pfizerem ;).
    Uciekam i życzę wszystkim miłego dnia i dużo zdrowia przede wszystkim :).
     
  17. panoramaogrodnicza

    panoramaogrodnicza Chodząca legenda forum

    To nie do końca tak. mRNA kodujące białko kolca koronawirusa jest w każdej z tych szczepionek.
    Różnica polega jedynie na tym co jest nośnikiem tego mRNA, w przypadku Pfizera i Moderny to nanocząsteczka lipidowa,
    a w przypadku Astry i Johnsona to cząsteczka adenowirusa.
    Mechanizm działania jest taki sam, nasz układ immunologiczny rozpoznaje namnożone białko kolca koronawirusa jako obce i wytwarza przeciwciała, niezależnie od rodzaju szczepionki.
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Fragment białka tego kolca ;)
    Wystarczający na potrzeby szczepionki, ale tylko fragment. Całość nie do odtworzenia.
    Za to ten wektor w Astrze i Johnsonie to jednak jest kawałek autentycznego wirusa, choć nie tego samego. I to chyba budzi ten sprzeciw w równym stopniu, co te śladowe przypadki hematologiczne.
    Ja się staram tę czarną magię maksymalnie uprościć - swoją drogą nauka poczyniła takie postępy, że się człowiekowi w głowie zaczyna kręcić. Duży szacun.

    A przy okazji: zgadzasz się ze stwierdzeniem, że szczepionki oparte na mRNA bez adenowirusowego wektora można łatwiej dostosowywać do zmian wirusa...? Bo ciągle o tym czytam, ale może to wynika z intensywnego marketingu Pfizera.

    EDIT czyli dodatkowe pytanie, bo właśnie doczytałam - wektorowe zawierają DNA, nie messenger RNA. Czy z punktu widzenia fachowca to jest duża różnica...?


    Ale wiesz co, twoja opowieść jest jednak optymistyczna.
    Bo niby trochę to trwało i wymagało tych paru rozmów telefonicznych... ale wszystko się udało załatwić po twojej myśli, i to w sumie raczej łatwo i bezproblemowo.
    Aż dziwne (nie jestem fanką polskich systemów zarządzania czymkolwiek, a zwłaszcza służbą zdrowia) i zdecydowanie godne pochwały.
    Ja manewrowałam moim Przeszanownym z małżonką najpierw korzystając z infolinii (za pośrednictwem ich gosposi, której wydawałam nerwowe polecenia), ale w końcu na ostatnim etapie posłuchałam dobrej rady i kazałam zarezerwować wybrany termin w wybranej prywatnej przychodni, gdzie starsi państwo dostaną oczywiście Pfizera.
    Niezupełnie z niechęci do Astry… bo ich te problemy z Astrą tak naprawdę nie dotyczą (no, poza bardziej uciążliwymi grypowymi reakcjami ze strony organizmu).

    Ale.
    No właśnie, ale przy okazji dowiedziałam się, jak to w PL z Astrą bywało.
    I pytanie mam takie, retoryczne rzecz jasna:

    Dlaczego.
    Na miłość boską.
    W PL podawano Astrę akurat dokładnie na odwrót…?!

    Astra to całkiem spoko szczepionka, choć na bazie adenowirusa.
    Owszem, zakrzepica tych zatok żylnych w mózgu (brr) albo małopłytkowość dopadła 30 osób (na 18 milionów podanych dawek) w UK i podobne ilości w Niemczech, Francji i pewnie jeszcze gdzieś.
    Paskudna sprawa, jasne.
    (Choć policzył ktoś może, jaki to był procent wszystkich dawek…? No taki dość skromny, nie…?)

    Nie bronię Astry, bo i tak straciłam zaufanie do jej producenta jeszcze na etapie pierwszych testów.
    Tylko zupełnie poważnie nie jestem w stanie pojąć, dlaczego w PL Astrę podawano osobom młodszym, a do tego reprezentującym poważnie sfeminizowane profesje.
    Dokładnie wbrew logice wynikającej ze statystyk, które mówią, że z niewiadomych powodów (sugeruje się jakiś związek z poziomem estrogenów czy coś w tym stylu) wszystkie przypadki tych problemów hematologicznych w całej Europie dotyczyły wyłącznie…
    … kobiet w wieku rozrodczym
    .
    I kropka.
    Dla pań w wieku pomenopauzalnym Astrę uważa się za szczepionkę równie bezpieczną, jak te dwie oparte na mRNA.

    Więc ponawiam pytanie:
    Kto wymyślił, żeby np. nauczycielki masowo traktować właśnie Astrą?!
    Przecież to właśnie one powinny dostawać wyłącznie Pfizera.

    Hmm, zna ktoś odpowiedź…?

    Bogu dzięki nic złego się nie stało (co skądinąd dowodzi, że jednak nie taka zła ta Astra, w każdym razie na dziś - podobno gorzej sobie radzi z wariantami, ale to inna bajeczka) - ale komu się te grupy wiekowe pomyliły, hę...?
    Ech, ukochany kraj, umiłowany kraj – jak infolinia w miarę działa, to gdzie indziej się trafi pomyłeczka.
    Brr.
     
    Ostatnie edytowanie: 8 kwietnia 2021
  19. ania12355

    ania12355 Chodząca legenda forum

    Nauczycielki zaszczepiono Astrą prawdopodobnie z zemsty.
    Jakiś matołek się odgryzł.
     
  20. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    No to jeszcze ja dorzucę kamyczek z pozycji kompletnego laika
    Stosowanie antykoncepcji hormonalnej ma wpływ na częstsze występowanie zakrzepicy, 3 razy częściej występuje u kobiet stosujących takie zabezpieczenie.
    Większość przypadków zakrzepicy po szczepieniu obejmowała tą właśnie grupę ryzyka, choć nie wiem, czy są dane potwierdzające stosowanie lub nie takich preparatów.
    Stąd mój wniosek, że dla panów, szczególnie po 70-tce preparat jest bezpieczny:p
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.