zzizzie

dzień dobry
Gosi wszystkiego najlepszego dużo zdrówka i duza emeryturke

sto lat !!!

 

Dziękuję Danusiu

 

Gosia, Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia i przyzwoitej emerytury

 

oo to ja się podłączę pod te życzenia . Gosia zdrowia, radości i kasiory Wszystkiego najlepszego!

 

Gosiu dużo zdrówka i uśmiechu na co dzień.

 

Bry
No to i tutaj ponownie najlepsze życzenia dla Gosi

 

Gosiu 100 lat w zdrowiu i radości.

 

Wszystkiego najlepszego Gosiu
Dużo zdrowia i szczęścia

 

Bry
Oj a tutaj co spili sie w piątek i jeszcze nie otrzeźwieli ze tak pusto?

 

Bo to nie jest wątek do pisania.
To jest wątek do czytania.
W każdym razie na to wygląda
O tym, że trzeba pisać, żeby było co czytać, mało kto pamięta

***

Ponieważ lada chwila dożynki, czyli farmerskie święto, ja się wyłączam (z paru różnych powodów). Zresztą i tak mam co robić... no i nie mam o czym pisać, ponieważ tak się składa, że rzeczy, które mnie interesują, są tutaj zakazane.

Więc podrzucę takie info, które nie zostały jeszcze propagandowo/politycznie przemielone przy okazji ich przerabiania na polski.
Znacie 614G...?
614G to nie byle kto - to jest mianowicie mutacja wirusa, która nam teraz robi koło pióra znacznie bardziej, niż pierwotna wersja.
614G rozprzestrzenia się znacznie (podobno o ok 20%) szybciej i łatwiej, dzięki czemu ryzyko jego przeniesienia na innych jest znacznie większe.
Po prostu bardziej zaraźliwy jest ten 614G.
Pierwotny wirus z Wuhan to przedszkolak w porównaniu z kuzynem G.
Jak powiedział pewien światowej sławy wirusolog, dotychczasowe środki walki z wirusem mogą okazać się nieskuteczne. "Nie należy zakładać, że wróg, z jakim przyjdzie nam walczyć jutro, będzie tym samym wrogiem, z którym walczyliśmy dwa miesiące temu."

Wiem, ponure to.
Ale... może ta info wpłynie na czyjeś decyzje o wieloosobowych spotkaniach rodzinnych/towarzyskich, na plany wakacyjne i tak dalej.
Bez względu na to, co czytacie na waszych ulubionych stronkach na necie - pamiętajcie, że uczeni na całym świecie jednak coś robią i warto być na bieżąco.

***

No to na razie - może zajrzę tu po dożynkach.
Bądźcie bezpieczni, ludzie - to jeszcze nie jest koniec tej zabawy i od wygranej dzielą nas długie miesiące.

 

Zabrzmiało bardzo pesymistycznie
No i jak tu planować zlot farmerski i inne zloty rodzinne
Wiem, że będziesz bardzo zajęta, ale czasem zajrzyj
Jestem bardzo ciekawa, czy bedę się o 14 mogła zalogować

 

Bo powody do optymizmu są takie dość umiarkowane (wbrew temu, co niedawno przeczytałam tu i ówdzie w języku moich przodków).
Ale wygląda na to, że szczepionki (Pfizer/BioNTech, Moderna, AstroZeneca) odgonią wirusa nawet z tą literką G.
Chyba że trzecią falę będzie już prowadził kolejny wirus z inną literką.
No ale szczepionki to naprawdę melodia przyszłości, w każdym razie dla tych szarych obywateli.
Oby tylko do tej grupy nie zaliczono odgórnie personelu służby zdrowia.
Bo przecież wszystko jest możliwe, czyż nie...?

 

Pewnie część zaliczą do tej grupy.
Jak czytałam o tych mutacjach to się przeraziłam,cwany skubaniec jest.
Oby ta szczepionka była dostępna przed 3 falą,jakby nie było coraz więcej firm farmaceutycznych może ją produkować.
Ja mam 24 h urlopu od farmy,a z końcem roku będzie przynajmniej do marca.Może się wyleczę i nie wrócę.

 

Cześć zalogować się mogłam i na forum wejść też Więc całkiem nie zniknę ale pewnie,jak Zuza,farmy obrabiać nie będę,bo to droga przez mękę by była... Czego bym nie dotknęła,to wszystko staje i się nadpisuje,masakra

 

a czytalas o norkach w Francji?

 

Właśnie co znalazłaś pewnego o zwierzętach bo ja zgłupiałam i nie wiem co jest prawdą a co plotką?

 

We Francji nie czytałam, ale u nas wykryto zakażoną norkę.

 

dwa dni temu czytalem,ze maja wybic zwierzaki na czterech fermach(wiecej ich nie ma)..zrodlo raczej pewne...firma Solorza

czyli bedzie w calej Europie...co nie wrozy nic dobrego...moze byc masa mutacji i te szczepionki moga byc niedlugo bezuzyteczne

 

Norki w Danii, norki we Francji, norki w PL.
Problem z tymi norkami jest o tyle spory, że ludzie mogą od nich złapać wirusa.
Już jakiś czas temu czytałam, że łasice też chorują na COVID-19, ale zarażają tylko w obrębie własnego gatunku (w każdym razie póki co).
Cóż, dobra wiadomość dla amatorek naturalnych futer - futra z norek dramatycznie stanieją po tej masowej międzynarodowej rzezi.

***

I jeszcze, póki mam chwilkę czasu, taka dość niepokojąca info o szczepionce od firmy AstroZeneca, na którą najbardziej liczą polskie władze (jak wynika z - moim zdaniem - przesadnie optymistycznych wypowiedzi).
Otóż ta konkretna szczepionka (na bazie adenowirusa, można sobie o tym poczytać, ten adenowirus jest np w szczepionce na Ebola firmy Johnson&Johnson) jest najbardziej skuteczna (póki co wg testów na niezbyt wielkich próbach - 90%), jeśli najpierw poda się pół dawki, a później (po dwóch czy trzech tygodniach, nie pamiętam) - całą dawkę.
Dwie pełne dawki to skuteczność na poziomie 70%.
Nie bardzo wiadomo, dlaczego tak jest, fachowcy wdają się w rozmaite spekulacje.
A co w tym jest niepokojącego...?
Cóż, te pół dawki to wynik - ech - drobnej pomyłeczki.
Po prostu ktoś się pomylił i jakiejś grupie badanych zaserwowano najpierw ową połówkę zamiast planowanej w protokole badania dawki pełnej.
No i się okazało, że to lepiej działa.
Ale mnie się nie bardzo podoba taka pomyłeczka podczas testów takiej szczepionki na takiego wirusa.

***
Wracam do mojego świata, planować wersję indyka dla pięciu osób, z których dwie śmiało można uznać za bezzębne