zzizzie

ale możesz zaspiweać
Jeszcze Polska nie zginęła .....

 

Właśnie.
Śpiewanie już tu było, tzn oczywiście nie u mnie, ale na forum.
I flaga była.
Ja to wszystko jakoś inaczej przeżywam, bardziej - bo ja wiem - prywatnie.
No ale ja w ogóle pojedyncza jestem.

Były pieski, były wiruski, ciasteczek mi się nie chce przerabiać na polski...
... no to macie Deana.
Młodziutki Jensen - tak młodziutki, że wręcz kryminalny, ale mniam:

​

 

Ale jaka,Danusiu. No na pewno nie taka,w której żyć moje dzieci i wnuczka by mięli...A śpiewać mogę i śpiewam-do utraty tchu...

 

A tak poza narzekaniem ktoś coś dobrego dzisiaj zrobił?
Bo świętować można na wiele sposobów. Znajomy na przykład z worami poszedł do lasu śmietnik po turystach posprzątać, Ktoś inny zmył napisy ze ściany swojego budynku. Jeszcze inna osoba zaniosła starszym sąsiadom domowe ciasto. Ktoś posadził nowe drzewka itd, itd...
Zuza piękny, cieszące oczy zdjęcie podrzuciła
O tym, co niedobrego się dzieje wiemy wszyscy z różnych mediów.
Może napiszmy o takich pozytywnych inicjatywach?

 

nie mam za oknem flagi spiewac tez nie spiwałam bo... no bo nie ale popatrze troche na tego Jensena może mi sie przyśni

Gosia jak śpiewasz to dobrze bo mi sie juz nic nie chce

 

Pozytywne, hmm. Niezłe wyzwanie.
A mam, pewnie - ale nie z PL.
Bo kogo obchodzi biedne ptaszysko zatrute ołowiem, uratowane przez pewną panią, która przetargała ptaszysko zawinięte we własną kurtkę (jakieś dwa kilometry miała do pokonania i nieźle się przy tym umordowała, łabędź - nawet wychudzony - swoje waży), a później wiozła metrem do specjalistów.
Signum temporis czyli znak czasów - w metrze łabędź został umieszczony na siedzeniu obok tej zasapanej pani. Naprzeciwko siedział jakiś jegomość z nosem w telefonie.
Chyba nawet nie zauważył, że to, co tam siedzi o metr od niego, to nie jest człowiek.
Ale łabędź wyzdrowieje

No tak, tyle że ta pani niczego nie świętowała w ten sposób - po prostu ratowała łabędzia.

 

Uwierz że nie wszyscy,osobiście znam parę takich osób.

 

I to najważniejsze. A gest super i gratulacje z postawy Oby takich wrażliwych ludzi było więcej

 

To on, ten łabędź.
Podczas podróży metrem, w kurtce swojej wybawczyni:

​

Widać, że się biedak marnie czuje
Poza tym powinien być śnieżnobiały, ten przybrudzony kolor to skutek zatrucia ołowiem.
Nałykał się takich ciężarków do sieci rybackich

 

Ech bidulek jeden

 

Bry , a właściwie nie.... jednak dodatni wynik wyszedł...

 

U Ciebie, czy u męża?

 

U mężaPóki co...mnie nie testowali

 

Kurcze, niewesoło.
Ale Łukasz niestary i chyba ogólnie zdrowy, da radę, pewnie bez szpitala (choć później przez jakiś czas będzie słaby jak kociak).
A ty i dzieci - nie byliście czasem przeziębieni ostatnio...?
Bo jeśli tak, to możliwe, że macie już przeciwciała i ta przyjemność was ominie.
Trzymam kciuki, Anka.
W miarę możliwości melduj, jak się sytuacja będzie rozwijać.

 

Wcześniej, czy później pewnie każdego dopadnie... Nie wolno się forsować, odpoczynek, dużo snu i pilnowanie nawadniania organizmu. O tym ostatnim często się zapomina, a to błogosławieństwo dla zdrowia...

 

Ja 2 tyg na zwolnieniu byłam- mało płuc nie wyplułam-jedyny objaw. Dwa antybiotyki mi zapodali i zero testów więc może miałam może nie miałam covida
Kuba miał bóle głowyi oczu i krew mu z nosa mocno leciała.
Teraz Łukasz wysoka gorączka, ból głowy, oczu i osłabienie.
Natalia chodzi i chrząka i pokasłuje.
Póki co sanepid nie dzwonił więc nawet nie mogę nic oficjalnie pracodawcy zameldować. Tylko to co lekarka Łukasza powiedziala. On ma kwarantannę do 19 listopada a my do 26 listopada . ehhhhh funkcjonowanie systemu i aplikacji do kwarantanny nie chce mi się opisywać bo mi ręce opadają i ciężko się pisze

Pijemy dużo i witamin sporo bierzemy, do tego na wszelki wypadek raz dziennie elektrolity i kapsułki z olejem z wątroby rekina i wit D3.
Odpoczywamy. (Sąsiadka remont robi od 4 tygodni )

 

Jeśli antybiotyki pomogły, to raczej nie miałaś akurat covida
Ale dobra wiadomość jest taka, że po niedawnym przeziębieniu mogą pozostać antycovidowe przeciwciała, bo przeziębienie jest często wywoływane przez koronawirusy, stare i łagodne. Więc jest szansa, że teraz już tego nie złapiesz.
A dzieci - też mogą być chronione po przeziębieniu, nawet takim sprzed dwóch-trzech miesięcy.
Może co najwyżej jakąś bardzo łagodną postać złapią.
Odpoczynek podczas remontu u sąsiadki to musi być sama rozkosz, współczuję, brr.

 

I weź tu teraz powiedz mi i co lepsze przekonaj, że covid nie istnieje a w szpitalach leżą statyści.

 

Właśnie.
A ciekawa jestem bardzo, ile ludzi uwierzyło Edzi.
Ktoś powinien naprawdę zakręcić Edzi ten słowotok, gdzieś kobiecina na pewno ma jakiś zawór bezpieczeństwa.
To, co wyprawia ona i jeszcze parę innych osób, podpada co najmniej pod Kodeks karny.


EDIT: junior się przejął sytuacją epidemiologiczną
Przychodzi w nocy, budzi mnie i muszę go zapewniać, że wszystko jest dobrze.
Chyba zaczniemy oglądać telewizyjne newsy w słuchawkach, on za dużo rozumie, mały drań.

 

aisunel, z trollowanie otrzymałeś punkty karne. Wszystkie posty zostały usunięte.

2.8. Trollowanie

Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub wywołania sporu. Każdy przejaw takiego zachowania będzie karany.