panoramaogrodnicza

A tam zaraz fartuszek:

 

Osobiście nie ale słyszałam kiepskie opinie

 

Miałam. Są plusy i minusy.
Ogromnym plusem jest brak worka.
Jednak trzeba pamiętać o opróżnianiu pojemnika. Bywa, że otwierając pojemnik nakurzy się mniej lub bardziej. Dlatego, jak już odkurzacz bezworkowy, to taki wodny, gdzie w pojemniku na ten cały brud masz wodę. Wtedy otwierasz i wylewasz zawartość nie kurząc. Dodatkowo przy takim odkurzaczu z wodnym filtrem mniej kurzu i roztoczy się "rozpyla" podczas odkurzania.

Młodzi moi (córka jest wściekłym alergikiem) bardzo sobie chwalą ten wodny.

 

Hmmm... ja nie będę mieć dywanów, więc nie wiem czy jest sens mieć ten wodny.
A możesz mi podać namiary na model? Może być na sówkę

Idę poczytać o tych z filtrem, bo pierwsze słyszę, że coś takiego jest

 

Dowiem się od Młodej i napiszę.

 

Dzięki
teraz już wiem co to odkurzacz z filtrem wodnym myślałam, że piszesz o odkurzaczu wodnym takim a la do prania dywanów.

 

Doberek .

Miłej , spokojnej niedzieli wszystkim życzę .

 

A dziękuję, miło się zaczęła, kawa, ciasto a na dodatek BP w łaskawości swojej dało 200%.
Dzień dobry.

 

To super .
Ja już skończyłam ewenty , sieję do misji teraz , a na wyspie zwierzaki i drzewa .

 

Gratki ,łaskawość koła wykorzystać i gryki dorobić do stodoły

Doberek

 

Nie pomyślałam o tym, widzisz, jak to dobrze z mądrym pogadać.

 

Jak Wam idzie klonowanie,ja odpuszczam,tę edycję zapakowałam oazy .Mam oszczędzać SP i tak robię

 

Witaski

Zajechaliśmy fajnie ale i z potężną ulewą po drodze (Wczoraj)
Chciałam uciec od upałów,ale nic podobnego,tu też gorąco ale już też i inne powietrze,ma tak być cały tydzień.
Eventy pokończone to i teraz prawdziwy urlop,o BB nie wiedziałam bo i jak wiec nic nie zaladowane i nic nie ruszane.
Znikam na spacer nad morze
Fajnego popołudnia Wam Życzę

 

Miksy się lepiej spisywały niż 4 takie same wysokie. Muszę przyczaić kiedyś czy aby wtedy, gdy miksy nie idą, to 4 takie same przeskakują lepiej. Ale miksy mi szły w tej edycji nadzwyczaj dobrze, nawet po 4-5 na plus ( z 8 standardowych)

Od wczoraj grzecznie już motylki, pszczoły i koty siedzą w oazach i czekają aż je wypuszczę

 

Ja już wczoraj skończyłam tę nierówną walkę, jakoś nie mogę dojść do porozumienia z oazami.

Też trochę miksowałam, ale nie jestem zadowolona.Może zbyt wymagająca jestem.

Też oprócz motyli i pszczół wstawiłam koty, będziemy mogły porównać wyniki.
Przyniosłam Wam trochę wody dla ochłody.


Jakie to jezioro?

 

Heja, już jestem cały i zdrowy

Życzenie spełniło się połowicznie, noc z piątku na sobotę była bardzo cieplutka (18 st) i spało się fajnie, ale za to z soboty na niedzielę była chłodnawa (12 st.) i pod namiotem jakoś było chłodno, ale dałem radę

Komary pojawiały się tylko o pewnych godzinach wieczornych, chyba przylatywały na kolację , a później znikały i fajnie się siedziało, za to w ciągu dnia, na szczęście nie jakoś dużo, ale były muchy końskie, trochę boli jak toto ugryzie

Spałem na materacu, w koszulce i dwóch bluzach, przykryty śpiworem, a szału i tak jakoś nie było, ale przetrwałem

Tu na szczęście zwykłych much nie było i do sypialni w namiocie na szczęście też żadne owady nam nie wpadały, ale znam ten "ból", jak tylko zaczyna świtać i ta jedna jedyna mucha musi brzęczeć koło uszu, jakby nie mogłaby sobie latać koło stóp haha

Udanego urlopu Jagódko

Oblegane przez łódki

 

Może "moc" BB też jest losowa i u każdego gracza inaczej?
Nie mam pojęcia od czego to zależy. Takiego BB dawno nie miałam.
Tyle rzeczy jest opartych na losowości, że nawet by mnie to nie zdziwiło.

Tylko mi przypomnij, żebym zrobiła screena przed i po (zebraniu) ile czego mam

To jakoś podobnie jak u mnie - z tymże ja nie spałam na zewnątrz
Źle coś wyszło z tym życzeniem, bo oboje dostaliśmy pół na pół.

Aż sprawdziłam jak wygląda "dzień" komara

A z tego


wynika, że musieliście buszować w trawie, że je "budziliście" na kolację

Grunt, że wypad się udał

 

Dobry wieczór,
Jezioro mazurskie?

 

No to fajnie, sprawiedliwie

My byliśmy bardzo grzeczni, cichutko grillowaliśmy, nie mogliśmy ich pobudzić

Oj tak, fajnie było, to już chyba takie zakończenie sezonu letniego powoli

 

Ja też byłam na wsi ,na działce nad rzeczką opodal krzaczka.Komary na szczęście upodobały sobie jedną osobę z towarzystwa,więc mnie tylko jeden dziabnąłO świcie natomiast zbudziła mnie jedyna pozostawiona mucha