zzizzie

Szkoda , że zwyciężył syndrom niecierpliwości publicystycznej .



Wróć szybko i ubarwiaj naszą codzienność aby nie zmieniła się w szarą rzeczywistość
jaką oddał na tym rysunku Francisco Goja.

 

To się porobiło,[ciach]
Zuza czekamy na ciebie.

Fragment posta usunęłam, miej proszę na uwadze punkt Regulaminu forum:
2.10. Podważanie decyzji członków ekipy/skargi na ekipę

SMOD_Atena

 

Zuza,
z niecierpliwoscia czekamy na Twoj powrot z "wakacji".
Tylko niech Ci jakies niestosowne mysli nie przyjda do glowy

 

Zuzka na "wakacjach"?? Co ,gdzie i za co?
edit no juz wiem...nie mam w zwyczaju cofac sie strone wczesniej hehehe( bynajmniej nie często)

 

Się narobiło no - [ciach]

To teraz na gospodynię poczekamy grzecznie - oby te wakacje nie za długie były

Usunęłam część wypowiedzi. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości w tej kwestii, zapraszam do wyjaśnienia tego z Pomocą techniczną. Zapoznaj się proszę z pkt. 2.10 Regulaminu forum.
MOD_Marion

 

Pozdrowionka Zuzka,szybko wracaj.

 

Masz rację, się zrobiło kolorowo, tylko nie bardzo rozumiem (tempa jestem widocznie ) co, po co i dlaczego
Nic to, czekamy na powrót Zuzki, może w międzyczasie znajdzie i przetestuje jakieś fajne nowinki.
Zuzka...czekamy

 

O jak kolorowo... hmm ... a jednak pusto, szaro i smutno

Ostatnio zabiegana jestem i tutaj rzadko zaglądam, ale powrotu Zuzy czekam z niecierpliwością
Zuza - do hamaka się proszę nie przyzwyczajać
Gorąco pozdrawiam

 

a wszystko przez pana niedziele

 

A kto to "Pan Niedziela"?

 

pomysl

 

A Wy się na wakacje wybieracie! ciiii niedziela za dwa dni
Grzecznie czekamy na powrót gospodyni teraz
A ja się na tego gryzonia z kiecki napatrzeć nie mogę - no rewelacyjny jest....co on tam hmmm mieli....

 

ja się wybieram.w poniedziałek -serio
badylek sobie kąsa też go kocham

 

Jaki tam badylek, wlasny ogon zzera
zestresowany bidulek, bo Anka nowego domownika do domu przytargala i nie moze pogodzic sie z dodatkowa konkurencja do miski

 

Hihihi no teżmyślałam, że to takie żywsze coś ale w stronę robaczka szłam - tylko dopatrzyłam się listka na tym "ogonku"
Ania znaczy kwiatów się wyzbyła poprzez przeżucie cudna ta mordka jest

 

No tak...Sobie mieszkaliśmy na uboczu,wkoło drzewa,krzewy i zielsko aż tu nagle nam za płotem blok stawiająMetr od płotu wykop robią,ciekawe jak blisko ten blok postawią...Jedna,jedyna działka tam od lat była,ktoś sprzedał i już ktoś kasę liczy...Normalnie masakra

 

Oj Gosia, współczuję
Można w magistracie sprawdzić ile metrów od płota ten blok będzie, ale nie to jest najgorsze.
Przez 2 -3 lata, zanim nie wykończą będzie brud, błoto, styropian, każdy wiaterek to pył.
Naprzeciwko mnie ktoś stawia pawilon, podobno ma powstać przychodnia lekarska, już drugi rok to trwa.
Teraz wykańczają wewnątrz, ale jeszcze nie ma ostatecznej elewacji i teren wokół nieuporządkowany, więc jak zawieje to aż w zębach zgrzyta mimo, że od ulicy jest pełny płot i 4-metrowe tuje

 

Tu byś musiała sprawdzić przepisy,nie wiem jak jest teraz.Jak wybudowali by za blisko można wnioskować o rozbiórkę.

 

No wiem I ten hałas towarzyszący budowie Już o reszcie nie wspomnę..A najgorsze jest to,że my mamy piece i znowu "państwo"nam Straż nasyłać będą zimą...Na ale tutaj,to nas mogą cmoknąć,jak nie sprawdzą,gdzie kupują mieszkania...Ale...Mamy w planie wybudować wędzarnię

Olga,teraz kto ma kasę,ten rządzi...Ponoć tak się zmieniło,ze 4 metry budynek od budynku,więc zobacz,jak budują nowe osiedla-sąsiad sąsiadowi w gary zagląda...
Jeszcze tyle dobrego,że z 2 stron nie mogą terenu wokół nas ruszyć-zabytek i bunkier
Mnie to mocno nie dotknie,bo ja z drugiej strony ale teściowa,starsza osoba,hałas będzie miała całe lato...
No trudno,takie czasy ale się dziwię ludziom,że w takich kołchozach,za taką kasę,mieszkania kupują-ten blok,to chyba 4 w tym miejscu a miejsce nie takie znowu duże...A obok duże osiedle już stoi-tyle,że to akurat dalej od nas...No dobra,się wyżaliłam i tyle mojego...

 

U mnie tez będą budować . A uwierzcie mi że nie ma gdzie. A jednak ... Przez podwórko chca nam się pchać z przejazdem ale nie ma głupich. Szybko sprawdziłam ,że to nie jest droga konieczna i podpowiedziałam zarządczyni wspólnoty i stawiamy szlaban i słupki.Ale coż to da jak i tak obok będą wiercić,kuć i rozwalać. No takie czasy , że każdy centymetr gruntu a szczególnie w centrum jest na wagę złota.

Edit: No co wy z tym ogonkiem znowu... Gustaw kąsa badylek nie ogonek ...