zzizzie

O! czyli do Ciebie sowę z listą trzeba słać? I dopiero teraz mówisz? słodliwkę tyko dopiszę do kartonów i lecę słać
A Gosia (grakula) to bardziej itemowo zagrodowo czy drzewkowo?
Gosia no weź - widzę, że w krzakach siedzisz - napisz co tam chowasz po farmie i się odczepię od wszystkich!

 

Małgosia niczego nie udaje, orze jak może, niczego specjalnie nie zbiera, ani kolekcji itemów, ani ruszów, takie małorolne gospodarstwo, trochę tego, trochę tamtego,
Lubisz robić prezenty??
Ja też....

 

Co tu tak cicho?

Na pewno nic nie potrzebujesz?Dobrze się zastanów,póki czas....
Czytałam was w eventowym...

 

Ja mam focha
Zrobiłam truskawkowy sernik u brata - kurcze jednak co "domowa truskawka" tym razem za słodkie trochę wyszło (i tak znika) ale tu chyba bym cukru musiała dać 0 - bo dałam sporo mniej i słodkie

 

A na co masz focha-na eventowy?Smacznego

 

ten event to wogóle dla mnie jakiś nie bardzo - jak sobie przypomnę to zbiorę ale bez entuzjazmu, GT za często i mnie wnerwia, net pojawia się i znika...... mam dość chyba takiej pogody po prostu

 

Ech sąsiadko to może chociaż jakąś zagródkę albo drzewinkę (nie słodliwkę) dla ciebie wysępię, co...?

To jak z tymi homarzymi, zbierasz jeszcze, czy już nie trzeba...?
Czasu coraz mniej

***
A u mnie dziś Dzień Ojca, więc tylko szybko się pochwalę
Mianowicie prezentem, jaki wypatrzyłam dla chłopiny

Zupełnie niechcący wyszedł mi z tego prezent tysiąclecia, a Marco będzie mi pewnie dziękował jeszcze i za rok.
Ech, no niezupełnie było to moim celem, bo jego wdzięczność przekłada się na kontrprezenty, za którymi osobiście nie przepadam.

Prezent miał być drogi, wredny i złośliwy, właśnie jako kontra po tym, co ja dostałam na Dzień Matki (jak się skończy ta pandemia i wreszcie mnie odwiedzicie, to zobaczycie, ile ja już tego mam ech).
No więc wysiliłam (ba, wręcz przeforsowałam) moją ostatnią działającą szarą komórkę – i wyszło mi, że jedyną rzeczą, jakiej Marco nie ma na stanie, jest zegarek na łańcuszku, taki do specjalnej kieszonki, na specjalne bardzo smokingowe okazje. Jednym słowem - tzw cebula.
Nawet mi się to dziwne wydało, że nie ma.
Obejrzałam stosowne stronki na necie, ale wszystkie oferowane cebule były albo natrętnie nowoczesne (zdecydowanie nie o to chodzi w przypadku takiego zegarka), albo równie natrętnie (i rozpaczliwie) stylizowane na starocie.
Ponieważ Marco (jako mój ślubny rzecz jasna) zasługuje na coś lepszego, niż stylizacje, obejrzałam stronki antykwariatów.

No i w jednym takim antykwariacie znalazłam gustowną autentycznie starą cebulkę z czymś, co mnie zachwyciło: z pięknie wygrawerowanym monogramem MCG – czyli identycznym, jak monogram mojego chłopiny, bo on (z paru dziwnych powodów) jest dwunazwiskowy.
Po prostu nie mogłam tego nie kupić – więc kupiłam, kazałam elegancko zapakować i dziś rano z juniorem do spółki wręczyliśmy prezent.

Marco o mało nie zemdlał.
Kiedy złapał oddech, zadał mi dziwne pytanie: Jak to znalazłaś?
No jak to: jak. W antykwariacie rzucili, to wzięłam.
Po złapaniu drugiego oddechu Marco wyjaśnił, co go tak ścięło z nóg.

Mianowicie okazało się, że kupiłam zegarek, który Marco wieki temu dostał od własnego ojca, a następnie zgubił (czy raczej ktoś mu to zajumał i mam nawet pewne brzydkie podejrzenia, kto).
Sprawdziłam: ewentualny zarzut paserstwa nie wchodzi w grę, przedawnienie

W każdym razie zupełnie przypadkiem skombinowałam chłopinie taki prezent, że głowa mała.
To już trzeba mieć wyjątkowe szczęście, nie…?

 

No pewnie, że trzeba mieć szczęście, ale ty jesteś chyba w czepku urodzona
Ale fakt, trafić na taki egzemplarz przypadkiem - to jest sztuka
Wcale się nie dziwię, że Marco zaniemówił....

Spodziewasz się najazdu hunów, czy dalej jest zakaz spotykania się?
U nas już są wesela do 150 osób i skutki też są
===
z drzewek nie mam orzecha mongongo
Świnka jest na szczęście, słonik też.
A w ogóle to bardzo, bardzo dziękuję

===
Tigre, bardzo dziękuję

... ale zemsta będzie słodka

 

Zupełnie przypadkiem trafiłam na ten zegarek - myślałam, że ten monogram to szczęśliwy zbieg okoliczności, takich drobiazgów z historii tej rodziny, jak zniknięcie zegarka 15 lat temu, to ja nie znam.
Za to o Czarnej Owcy w tejże rodzinie coś tam wiem, nie za dużo... ale w każdym razie cebula zniknęła już tutaj, nie w NY, więc tak sobie myślę, że to była sprawka Czarnej Owcy.
Cóż.

***
Najazdu nie będzie, bo my demokraci, nie republikanie
Siedzimy sobie dalej w domu, zwłaszcza po niedawnym wystąpieniu POTUSa (tego opalonego).
Mianowicie POTUS był łaskaw ujawnić swój niezrównany sposób na pandemię.
Szło to tak (tłumaczę z oryginalnego tekstu wystąpienia):

Jak się tak dużo testów robi, to się znajduje więcej ludzi. Więcej przypadków. Więc powiedziałem moim ludziom: zwolnijcie trochę z tym testowaniem.
​

Jednym słowem opalony POTUS otwarcie przyznał, że manipuluje testami, żeby utrzymać niższe wyniki.
Koronawirus kosztował już życie 121 tysięcy Amerykanów, prawie 122 tysiące.
No ale teraz wyniki będą lepsze, bo POTUS kazał robić mniej testów.
Chyba każdy zrozumie, dlaczego jesteśmy demokratami

​

 

sama zaniemowilam z wrazenia, to sobie nawet nie probuje wyobrazic jakie to wywarlo wrazenie na Marco

super sprawa i faktycznie jestes w czepku urodzona szczesciara

 

Oj zrozumie , zrozumie
Te wyniki faktycznie są powalające
W naszej wiosce wyniki jednak są niższe, w przeliczeniu na milion mieszkańców
A teraz jeszcze spotkanie POTUS - PAD, to jest dopiero hit sezonu
Wasze wybory w jesieni będą, czy są przesunięte?
Za tydzień o tej porze chyba sobie setę strzelę

 

Nogi się pod chłopiną ugięły, aż się lekko przeraziłam.
Bo w końcu nie przesadzajmy, cebula na łańcuszku to cebula na łańcuszku, żaden powód, żeby aż nerwowo szukać jakiegoś stołka, na który można by klapnąć.
Kupowałam online, więc nie znam historii zegarka (czyli co z nim było po tzw zniknięciu, zapewne w lombardzie).
Raczej nie będę dopytywać, to już teraz nieistotne... ale rzeczywiście chyba powinnam kupić los na loterię

Wybory będą, bo tutaj nie tak łatwo przesunąć wybory (albo wprowadzić jakiś stosowny stan, zapomniałam jaki to stan się wprowadza, cywilny...? ).

Teraz trwa triumfalny (hmm) rajd POTUSa po rozmaitych miejscach, gdzie frekwencja coś nie dopisuje...
... a różni tacy już obliczają, ile POTUS jest winien tutejszemu urzędowi skarbowemu.
Oj ciężko mu będzie się podnieść do pionu.

POTUS-PAD, hmm.
I teraz niech mi ktoś wyjaśni (ale nie tu, Kodeks karny), dlaczego ktoś uznał to za korzystne... dla POTUSa, rzecz jasna
W każdym razie oglądać to ja tego nie zamierzam - to będzie podwójny facepalm
Ech, aż się przykro robi.

 

taaaa, ale taka z 70%, bedzie pewne, ze skuteczna

 

Wow w szoku jestem - wiesz, że to szczęście to Ci dopisało z dużym wzmocnieniem - przecie mogłaś kupić cokolwiek innego, jak już wwbrałaś zegarek - mogłaś wybrać inny "model" itd itp - no szok
Ale super
Ale to też o wyczuciu własnego małżona świadczy - wiedzieć co i jakie
Super to wyszło-historia jak z filmu no

Na temat wybierania kogoś tam i okoliczne wolę się nie wypowiadać bo mi oko skakać zaczyna....

 

Farta miałaś,los na twoim miejscu bym kupiła.
Dziękuję za prezent.

 

Zegarek wybrałam, bo monogram pasował
Skąd mogłam wiedzieć, że miał powody, żeby pasować

***

[ciach]

Usunięto treść łamiącą Regulamin forum
MOD_Marion

 

zzizzie, widzę że pomimo kilku ostrzeżeń jakie otrzymałaś, nadal - trudno uznać, że nieświadomie - łamiesz jedną z głównych zasad forum, zgodnie z którą zabronione są na nim treści: obraźliwe, wulgarne, pornograficzne, homofobiczne, polityczne, religijne lub propagujące przemoc (pkt. 1.2 Regulaminu forum).
W związku z nieskutecznością dotychczasowych napomnień, otrzymujesz punkty karne i blokadę konta na forum. Wczorajsze wypowiedzi łamiące powyższą zasadę zostały usunięte.
grakula16, Twój post stanowiący odpowiedź na jedną z tych wypowiedzi również został usunięty.

 

No to się narobiło-Zuzka,ciepło się trzymaj

 

Mam focha jak stąd do Ameryki i.... mam dość..

 

Zuzka trzymaj się pozdrawiam