Opinie Gra w kości (V)

ja na 40ce utknęłam

 

Do 74 stopnia dojdę bez problemu.
Ale nie wiem, czy chce mi się kombinować, żeby dojść do końca.
Dzisiaj cały dzień poza domem (nareszcie). Zobaczymy, co wyjdzie.

 

Kolejny się trafił i to z bonusikiem. I to jest to, co tygrysy lubią najbardziej

 

No popatrz, a u mnie na odwyrtkę.



Razem byśmy ze 40 pucharów ukręcili.

Mam 55, zobaczymy jutro, może coś na kole wpadnie.

O 74 powalczę, resztę odpuszczę, no chyba, że ..... jakieś 200% się trafi.

 

88 gier / 13030 pkt

 

Pszeniczne - Twój post ponownie usunęłam i jeszcze raz zapraszam do wątku Przedmioty eventowe.

 

Skończyłam , teraz odpoczynek ..

 

57/65 gier. Eventówki mi starczy na kolejne kilkanaście pucharów (udało mi się nazbierać jej sporo dzięki chutneyom wysłanym przez kilku pomocnych graczy ), natomiast z kubeczkami jest problem. Goździki sobie rosną, ciekawe ile jutro dadzą

 

94 gry... gorzej z punktami czasami full i kareta a czasami para ale to loteria chce dojsc do surykatek... Wroc modliszek

 

Matko Bosko skąd wy takie cyfry macie na licznikach ? fajnie fajnie u mnie sprawy się mają tak : 74 partie za mną z tego 9260 pkt , tj. 37 lvl, co daje średnią 125, dwa pokerki odhaczone, nic nie żarłem, prócz CMJ z dwa razy Zośka i z dwa razy SN , 3 miot surykatek w drodze, 3 TS w trakcie dojrzewania ogółem szału nie ma ale i tragedyji z chęcią szarpnąłbym jeszcze item z 54
bo realnie podchodząc do sprawy to nawet więcej niz max do czego dobiję

 

ja mam właśnie pecha w te kości, ani razu pokera, 2 razy kareta, a reszta to same trójki, czasem para lub nic

 

ja mam dopiero 72 gry rozegrane i tylko 9490 pkt, ale nie planowałam skończyć prawej strony.

ani jednego pokera

 

Już widać metę:



Z układów, to ani razu nie wypadł poker z dwójek.

 

U mnie 148 gierki:
średnia z bonusami: 154
bez bonusów: 133,7

Potrzebuję równo 17 gierek do mety (przy założeniu, że utrzymam średnią bezbonusową na poziomie 130)
No to już mogę siać spokojnie

 

Farciara
U mnie średnia słaba, ale i tak Canalio pokonany

 

Witajcie
Zastanawiam się czy walczyć do końca prawej strony czy też nie. Miała być kaszka z mleczkiem, a nie jest
Kropelek mi sporo poleciało na poprzedni event (ale tam nagrody były nieporównywalnie lepsze i warto było) i teraz nie wiem czy wydawać dalej kropelki i walczyć o te 20FL i bonus, czy też odpuścić. Niby nie warto, ale jak to tak nie dojść do końca . Biję się sama ze sobą. Na razie mam 15500pkt , kropelek prawie 5500, więc da radę, ale czy warto, o to jest pytanie!

 

Wiesz jak to mówią: kto ma szczęścia w kartach (można sparafrazować, że w kościach ) ...

 

I u mnie koniec, ale końcówka była pełna emocji.
Farta w kasynie tym razem nie miałam i jak zabrakło 20 pkt. to pomyślałam, że jak mnie szulerzy ograją, to może być cienko.


ale w ostatnim rzucie wpadła kareta z jedynek, (już nawet nie dorzucałam do pokera) i jest całość.

 

Tu może nie miałem szczęścia do średniej, ale za to dopisało szczęście do tajemniczej zagrody i wpadły surykatki
Miśkowo - Canalio 2:0

 

Brakuje mi jeszcze 980 punktów do wielkiego końca i mam nadzieję, że ten koniec dziś nastąpi