panoramaogrodnicza

Gretka, tak jak Zuza napisala, zakwas moze byc robiony z roznej maki, a takze z mieszanej.
w necie pod haslem zakwas masz opisany proces produkcji.
ja juz od wielu lat pieke taki chlebek , jednak czasami dla zmiany flory bakteryjnej kupuje biale pieczywo.
poza tym ja pieke chleb z maki mieszanej, czyli 2 czesci maki pszennej i jedna czesc zytniej, nie jest wtedy taki ciezki
oczywiscie do tego platki gorskie, otreby pszenne lub zytnie + jakies ziarena, pomidorki suszone czy ziolka. co kto lubi.
kombinacji odnosnie maki, otrab czy ziarenek mozna zastosowac rozne w zaleznosci od gustu::
powodzenia

 

Dziękuję Zuziu
Z drożdżami już poszaleliśmy trochę i teraz mamy zamiar pokombinować z chlebem na zakwasie. Wiem,że lżejszy jest na drożdżach ale ten smaczek na zakwasie kusi . Od czasu do czasu potrzebujemy odmiany. Zwłaszcza,że siedzi się w domu i trzeba sobie znaleźć jakieś zajęcie żeby nie zwariować.

Dziękuję za podpowiedzi Wszystkie informacje dla nas cenne

 

Ja jednak wolę te drożdżowe, dla mojego chłopiny bardziej odpowiednie
A przepisów jest tyle, że do końca życia wszystkich nie wypróbuję (choćbym miała żyć i 100 lat, do czego mam nadzieję nie dojdzie).
Aha, gotowy zakwas też można kupić oczywiście, niedrogo nawet

 

Podpowiedzi kilka masz, ja doświadczenia z robieniem zakwasu nie mam.
Mimo, że mi smakuje ten na zakwasie, wolę jednak robić na drożdżach, wrzucam składniki w machinę, ustawiam program i gotowe.
Taki chleb na zakwasie wymaga więcej pracy i cierpliwości i raczej jest do upieczenia w piekarniku a nie w wypiekaczu.

 

Wiem,że przepisów dużo bo jeszcze takiego samego chleba nie piekliśmy. Zawsze inny skład ale wszystkie dobre wychodzą. Wystarczy dobrze wszystko ważyć.
Nie chcę zamawiać zakwasu, muszę sama zrobić. Drożdży mam spory zapas .

Chcemy żeby sobie od czasu do czasu odmienić i na zakwasie robić. Podobno ten na zakwasie mniej się kruszy..chociaż ten szybki chleb z mlekiem w proszku i oliwą z oliwek już nie był taki kruchy.

 

a dlaczego wiecej roboty?

mi zajmuje przygotowanie ciasta jakies 10-15 min. jedyne co to musi postac 6-7 h do wyrosniecia zanim go wrzucisz do piekarnika. ale to nie problem, bo przygotowuje rano, a pieke wieczorem i juz.

robilam kiedys w maszynie, ale przeszkadza mi ta dziura w chlebie i przerzucilam sie na zakwasowy. a maszyne wykorzystuje teraz do wyrabiania drozdzowego, a wyrabia super

co do kruszeniea, Greciu, to ja swoj chlebek moge kroic na bardzo cieniutkie kromeczki, tak ok. 0,5 cm. oczywiscie nie pierwszego i 2 dnia, ale tak na 3 dzien to spokojnie takie ciesiaski da sie zrobic

 

A ja miałam maszynę (gadżeciara jestem od zawsze), ale bardzo szybko z niej zrezygnowałam.
Przyznam się do czegoś - kocham pracować z drożdżowym ciastem
No i oczywiście zawsze wybieram przepisy, które nie wymagają dłuuugiego wyrabiania

 

Powiem bez przesady,ja wieczorem wyrabiam rano piekę

 

Nasz chlebek też można kroić w cieniutkie kromeczki ale często się sypie. Dużo okruszków zostaje.
Dziura w chlebie czy drożdżowym mnie nie przeszkadza. Niech sobie będzie.
Jednak chleb własny jest dużo lepszy od kupnego. Ostatnio był jeszcze jeden zapasowy w zamrażarce chleb z piekarni i nikt z nas nie miał na niego ochoty. Zrobiłam więc bigos i na siłę go zjedliśmy.
Trzeba przyznać,że maszyna super wyrabia ciasto. Nie ma zakalca, nie ma też grudek. Jestem bardzo zadowolona z wypiekacza.
Na niedzielę zrobię synowi pizzę. Ciasto maszyna wyrobi

 

No taki na zakwasie musisz sama wyrobić no i cierpliwie poczekać, żeby wyrósł i potem upiec w piekarniku,
a do maszyny wsypuję co trzeba nastawiam program i robi się samo.
No i machina jednak dużo lepiej wyrabia ciasto niż ja.

 

Bry wieczorowe
Na poprawę humoru to przyznac sie jak jest u was
Bo ja to dziś pod 5 ech miało być 7 a nie 5

 

Ja to dzisiaj szósteczką jestem, tylko czasem laptop zastępuje książkę.

 

a ja w dobrym humorku numerek 6

 

Ja to czesto tak z laptopem siadam ale nogi na krzyż a z przodu jeszcze kitku zawsze sie pcha

 

Ela, taki na zakwasie nie wymaga wyrabiania. mieszasz wszystkie skladniki i finito. wkladam do keksowki i jak wyrosnie to do piekarnika.
poza tym tu wszystkie skladniki wrzucam do miski na oko bez wazenie, no moze poza sola i cukrem caly proces to 10 min.
........
Iza pisala, ze robi wieczorem ale mi sie zdarzalo za dlugo pospac i przerosl czyli opadl, a to juz nie dobrze. moze tez wykipiec i uciec z foremki, a to juz tez nie jest fajne

 

Cieplutko masz i milutko, u mnie kitka nie ma, muszę kocykiem go zastępować?

Przekonuj mnie, przekonuj, bo jak tak dalej pójdzie to drożdże się skończą i chciał nie chciał będę musiała polubić robienie chlebka na zakwasie.

 

Fakt tylko czasem az nogi drętwieją a kitku szkoda zgonić i sie poprawić

 

ja najczesciej to tak jak szosteczka, ale moja kotka to taka aspoleczna i na kolanka sie nie pcha.
ona mnie uznaje tylko jak papu chce albo czas spac. to wtedy sobie o mnie przypomina
a i jeszcze drze sie jak jej kibelek trzeba sprzatnac

 

Oj mój też sie o to drze, ale na kolana okropnie sie pcha i ie ważne czy siedze na narożniku i lapek na nich to sie pcha na skrawek kolan przed lapka, czy siedze przy stole to sie pcha na całe sie rozkłada Nie ważne jak i gdzie siedze, ważne żaby choc skrawek był wolny a sie zmieści

 

eh, tak to ja mialam ze starsza kotka
bo to byl taki koto-pies. na krok mnie nie odstepowala, zadne drzwi nie mialy prawa byc zamkniete. wskakiwala na klamki i otwierala, szafki zamykane na magnes? tez nie przeszkoda, kladla sie na grzbiecie i otwierala od dolu taka byla spryciula.