pietruchin48

to czego wirus? wirus dobrego humoru?

ale interes zrobiłam za drzewko cukrowe dostałam fasolodowe, a później je wymieniłam na róż. kryptę
macie czerwoną olchę, bo mam tanio w balonie

Małgosiu, Piotr dzięki za pająka, no a mówiłam że 1 potrzebuje

 

to raczej taki odtresowywacz bo nie ukrywam lęku przed tym co się dzieje i każda nutka optymizmu i usmiechu brzmi dzisiaj szczególnie głosno
ja jeszcze tylko zulubeki poszukuję ale moje balony są pod tym względem okrutne
nic to do kolejnego g&t pewnie każdy już bedzie je miał

 

tego drzewka nie posiadam
mój balon od dziś same okazje mi rzuca pod rączki

też sie obawiam, ale zeby nie zwariować odstawilam oglądanie wiadomosci do raz dziennie, lepiej coś wesołego pooglądać, pośmiać się, pogadać miło, człowiek od razu lepiej sie czuje

 

Tak mi się skojarzyło

 

dziękuje

Uwaga uwaga już nie chcę pająków, zaraz mi farme opanują

 

Czyli na farmie tak jak w życiu - wpuścisz jednego i zaraz masz całą chmarę

 

pajączki u mnie mają się bardzo dobrze, nikt ich nie zabija( poza kotem). Moja Babcia zawsze mówiła że pająki szczęście niosą

 

Przypomniała mi się historia z dzieciństwa związana z pajakiem
Ciotka z Woli zawsze mówiła że zatłuczenie pajaka przynosi pecha ale w moim domu raczej królowały inne przesądy bo wtedy ludzie byli bardziej przesądni niz dziś
Tego dnia gdy mama szykowała się do pracy zostawiając wytyczne mnie i bratu odnośnie szkoły zakupów i czego tam jeszcze zza szafki z butami wylazł sobie pajaczek . Mama niepomna ciotczynego przesądu pacnęła go zdejmowanym z nogi kapciem . Wracam ze szkoły , zdążyłem się rozebrać do drzwi wali ciotka ( to była tzw wtedy przyszywana ciocia najbliższa przyjaciólka matuli z pracy ) i woła bym brał krzesło i biegł na dół bo pod drzwiami czeka mama z nogą w gipsie . Wywróciła się na prostej drodze łąmiąc nogę w dwóch miejscach .
Od tamtej pory pająki w naszym mieszkaniu mogły sie czuc bezpieczne

Troszkę inny ale podobny do naszego pajęczy przesąd

 

Pajaki niosą szczęście a zabicie powoduje pecha, czyli taki sam

jeden pająk to mam nawet wrażenie przeprowadził sie ze mną z jednego mieszkania do drugiego

 

Zdecydowanie za mało w porównaniu z tym co wysłałaś
jeszcze czegoś szukasz?


Piotrze, a Ty?

 

Znam osobę , młodą dziewczynę z obecnej pracy przy której nawet wspomnieć o pająku nie można . Fobia takich rozmiarów jakich nie widziałem dotąd . Na tyle niebezpieczna że zdarzyło jej się już rozbić auto na barierach gdy ujrzała w swoim samochodzie maleńkiego pajączka .

A ja właśnie dostałem zulubelkę od Przemiłej Osoby która sobie nas tu podczytuje cichusio
Bardzo Dziękuję

 

Ja do pająków nic nie mam... pod warunkiem, że nie są grube
Wiem, wiem - dyskryminacja pająkowa i w ogóle, ale co ja poradzę

 

okazji w balonie, ale chyba już limit na dziś wykorzystałam

gruby może być, bo to duże szczęście byle nie jadowity
tylko że u mnie grube nie mają szans na przeżycie, mój kot namiętnie poluje raz na muchy raz na pająki w ostateczności na te robaczki pełzaczki( jak one się nazywają?) co w łazienkach lubią urzędować

 

rybiki?
mój kot robi dokładnie to samo

 

Miałem na wyspie 7 sadzonek które znalazłem w pasku .
Posadziłem . No i z jednej z nich wyrosła mi jakaś małpia pomarańcza
Nawet pojęcia nie miałem że jest takie coś

 

możliwe że rybiki łapie je i topi w misce z wodą, albo już martwe wrzuca do wody

fajnie, u mnie w pasku też jedna sadzonka tego siedzi, ale jednej wystawiać nie bedę, niech poczeka ma inne w gąszczu drzewek może jakaś perełka wyrośnie

 

dzień dobry
w pajaki wierze ze jak sie zabije to pecha przyniosą ja ich nie zabijam zbieram jak sie pokaze na łopatke i przez balkon do ogródka sąsiadki lecą
sadzonek kilka miałam ale nic nowego nie wyszło
Marzenko masz 154 neonki

 

U mnie mogą sobie chodzić much mam mniej byle mi pajęczyna na widoku nie tkały
Nie mam jeszcze tyle

A łatek masz ile

 

169 a ty pewnie wiecej
o jeden neon masz wiecej

 

Widziałam, dziekuje
No właśnie nie mam wiecej mam162 ale za godzinę może będę miała tyle samo
Słabo lecą nitki, nie mam czym zszywac