panoramaogrodnicza

Temat na forum 'Kto jest kim - gracze' rozpoczęty przez użytkownika panoramaogrodnicza, 21 maja 2016.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. hlnrys

    hlnrys Chodząca legenda forum

    Jakie są ostatnie i przedostanie nowości zagród i drzewek dopuszczone dp wymiany?
     
  2. antonina-farmerska

    antonina-farmerska Chodząca legenda forum

    zulubelka,czerwona olcha,wolemia,paproć drzewiasta
     
  3. panoramaogrodnicza

    panoramaogrodnicza Chodząca legenda forum

    Zagrody to mrowisko, manta, siedlisko agamy, siedlisko warana, akwarium węgorzy,
    a drzewka to zulubelka, czerwona olcha, drzewo fasolodowe, paproć drzewiasta, rambutan, topola kanadyjska, wolemia.

    Mam taką ofertę, ktoś chce?

    [​IMG]

    Jest kilka podobnych, a kluczem jest tajemnicza palma z sercami.
     
  4. Miśkowo

    Miśkowo Chodząca legenda forum

    Chcieć to może by chciał, tylko nie ma tej palmy, żeby podesłać :p
     
  5. panoramaogrodnicza

    panoramaogrodnicza Chodząca legenda forum

    Do kompletu jeszcze jaśki i chomicze za tą palmę są, tylko problem skąd taką palemkę wziąć.:sleepy:
     
  6. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    palma to unikat...a patrzac po cenie to nie jest drogi...
     
  7. ania1713

    ania1713 Chodząca legenda forum

    Załatw szybki powrót do szkoły i będzie cacy ;)
    Ja po tygodniu wariuję i siedzę więcej niż normalnie i jeszcze słyszę, że powinnam połowę wypłaty oddać rodzicom :cry: bo oni za mnie odwalają całą robotę :(

    Nie wiem jak to załatwisz: czy czarami czy modlitwą - załatw :p


    Chyba znasz mało matematyczek xD



    (już nie będę narzekać :p )
     
  8. Miśkowo

    Miśkowo Chodząca legenda forum

    Nie licząc matematyczki i matematyka, którzy mnie kiedyś uczyli to jesteś jedyna ;)
     
  9. antonina-farmerska

    antonina-farmerska Chodząca legenda forum

    Norbi unikat do czasu ,kiedy BP nie zrobi wyprzedaży tak jak walentynkowe zwierzątka,niestety wtedy wartość spada:(

    Miałam w swoim życiu szczęście do matematyczek raczej nawiedzonych ,zafascynowanych i potrafiących zarazić matmą,potem na podobną trafiła moja córka,połowa z nich miała na imię....Ania
     
  10. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Czy Ty jeszcze te aksolotki zbierasz? jak tak to skrobnij na izielinska sowę bo mi wywaliło, że takiego gracza nie ma
    Moja panna też chce do szkoły bo "w domu to nie nauka a ty mama to taki nie za dobry nauczyciel jestes" .... ja też chcę by ona do tej szkoly bo dom rozniesie :) na dodatek już w domu siedzi długo bo najpierw chora potem ferie, tydzień w szkole i znów dom :(
    Fakt, matmę chętnie robi i to moooocno ponad program chyba bo dziecia zaraziłam ale reszta.....brak słów.....i skąd ja mam wiedzieć jak się robi analizę czytanki w pierwszej klasie?!?!
     
  11. ania1713

    ania1713 Chodząca legenda forum

    I jak tu się nie czuć wyjątkową ? xD

    A wiesz, że spośród matematyków faktycznie spora część to Anie ;)
    Ale to popularne imię, więc w sumie w każdym zawodzie tak będzie xD

    Nie ma jak dziecięca szczerość xD

    Tak trzymać :)

    Analiza czytanki w pierwszej klasie? Nie wiem jak miałaby wyglądać o_O
    Jedyne co mi się kojarzy (ale to ze starszych klas), że są 3 "święte" rzeczy, które trzeba opisać czas, miejsce akcji i ... i nie pamiętam :oops: chyba ogólnie co się działo. Ale ja nie ręczę za tę moją wypowiedź
     
    Ostatnie edytowanie: 21 marca 2020
  12. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Czytanka o wiośnie jak to kwiatki rosnąć zaczynają....i matematyczka ma z 7 latką analizę robić.....chyba że jej każę krokusy liczyć na obrazku ;)
    Fakt, proste rzeczy ma ale jej się nie chce a ja nie umiem zachęcić a wrzeszczeć też nie chcę....no trochę autorytet Pani działa bo jak powiem, że zdjęcia mam mailem wysłać to robi....
    Myślisz, że liczby ujemne to trochę szybko jak na pierwszą klasę? ;) bo ostatnio ten temat wałkujemy z układem współżędnych łącznie- nieletnia mnie nęka to jej rozpisuję obrazki w układzie a ta z językiem na brodzie to rysuje ;) ;) ;) wychowawczyni mnie zamorduje kiedyś - choć klasa ogólnie ścisła z program jadą mocno do przodu
    Ostatnio nawet pisała nam Pani info, że to i to spoza programu ale dzieci chcą to robi tylko umieć nie muszą i mamy nie czepiać się jak nie będą umieli
     
  13. ania1713

    ania1713 Chodząca legenda forum

    :inlove::inlove::inlove:
    Ujemne liczby wchodzą w klasie piątej, a układ współrzędnych chyba w siódmej :D
    Ale jak chce i jej się podoba, to niech robi :)


    W układzie współrzędnych to można w statki pograć :D Co prawda jest to trudniejsze niż zwykłe statki, bo trzeba podawać dobrze współrzędne. Ja zawsze siódmą klasę ogrywam, bo ustawiam statki na osiach i zwykle przegrywają xD

    Mnie bardziej dziwią liczby ujemne ;) Coś robi z nimi czy tylko na osi podpisuje?
     
  14. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Ujemne były jeszcze przed układem - sama zaczęla podpytywać to poopowiadałam na zasadzie masz 5 jabłek a ja chcę byś mi dała 8 i co teraz? ilu Ci zabraknie? a to pod kreską jesteś i na minusie? no i załapała - w granicach conajmniej 20 i - 20 działania trzaska
    Ale to moje dziecię dodawało i odejmowało w granicach conajmniej 5 jak miało chyba ze 3 lata (starzy na żelkach oszukiwali i tak się wydało, że ona liczyć już umie;))
    - mama daj 5 zelków
    - dałam 3 - poszła jeść czyli git, po kilku minutach wraca
    - mama jesce dwa bo dałaś tsy
    Jakoś tak to było.... wtedy zgłupiałam na dość długą chwilę ale my ją tak załatwialiśmy często więc.....w końcu dziecię złapało, że starzy to oszuści ;)
    Generalnie dzieci są chetne o ile ktoś im nie "znielubi" przedmiotu - ważne by nic na siłę
     
  15. ania1713

    ania1713 Chodząca legenda forum

    Czyli liczy :inlove: ekstra :D

    Haha, to ja się dziwię, że ona w ogóle ogarnęła pojęcie liczby, skoro raz 5 to 3, innym razem to 2 xD
    (no chyba że w przedszkolu uczą "rozumnie" liczyć? )

    Prawda...
    Mnie to ręce opadają jak w czwartej klasie jeszcze nie zaczęliśmy tematu z ułamkami i gdy tylko podaję temat dot.ułamków to połowa klasy w jęk, że to trudne ( a jeszcze nic nt. ułamków nie powiedziałam).

    No to się pytam czy wiedzą co to ułamki?
    Nie, nie wiedzą.
    To skąd wiecie, że to trudne?
    Bo mama/tata/wujek/dziadek/brat (do wyboru do koloru) powiedział, że to jest trudne. -.-

    I później na każdej lekcji (pod koniec) muszę pytać czy to było trudne :sleepy:
     
  16. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Geniusz mały na oko stwierdzał, że dali mało ;) szczerze mówiąc to nie wiem jak i kiedy nauczyła się liczyć.... do snu jej bajkę o szopku co liczył różne rzeczy opowiadałam (zasypiała przy ok 50-60 kamyku czy drzewku liczonym monotonnym głosem ;)) może stąd, może przedszkole bo niezłe było... pojęcia nie mam
    Dzieciaki zwłaszcza te berble małe lubią się uczyć, poznawać ale z tego co zauważyłam u panny to sama musi chcieć - jak coś opowiadam i zauważę, że ma w nosie to nauczyłam się odpuszczać na zasadzie przyjdzie czas- jak "na siłę coś tłumaczyłam" to długo do tematu nie wracała- tak z czytaniem było- w ogrooooomnym poważaniu - teraz sama chce i czyta sobie choć szczególnego zapału nie widzę - woli te układy rysować ;)
    Dziwię się po co ludzie tłuką w małe głowy, że trudne, za trudne- młoda też czasem się porywa ale już nauczyłam się, że sama musi sprawdzić i jak nie daje rady to albo pomogę albo stwierdzamy, że to za jakiś czas - nie mam zamiaru blokować pannę słowami za trudne dla Ciebie - nie lepiej powiedzieć tego nauczysz się w następnych klasach? Nie zniechęcać, nie obniżać poczucia wartości które u dzieci i tak ze skrajności w skrajność skacze :(
    A matma to taki przedmiot, że jak ktoś dobrze nauczy podstaw to do ogarnięcia na spokojnie - nie musi każdy od razu trzaskać wyższej matematyki ale program do szkoły średniej powinien w miarę dać radę
    Tak wogóle to mi się kiedyś wymknęło kilka rzeczy z tej bardzo wysokiej półki :) oj szybko starałam się zmienić temat widząc zafascynowany wytrzeszcz :)
     
  17. fkamil

    fkamil Komandor forum

    Temat znam i to bardzo dobrze, moja siostra jest nauczycielką i podobno od 1 kwietnia macie prowadzić lekcje online. Nie wiem jak oni sobie to wyobrażają, ale stresu jest więcej niż normalnie. Zwariować idzie, a do tego wszystkiego...rodzice są jeszcze gorsi niż dzieci. Matki nie radzą sobie w ogóle ze swoimi dziećmi, narzekają, że muszą z nimi siedzieć i ich uczyć i mają problemy....z materiałem, rozumiesz to? Matka nie potrafi wytłumaczyć dziecku materiału z drugiej klasy szkoły podstawowej. Ręce czasami opadają.
    Już chyba prędzej Ci podaruje różowe mrówki niż spełnię Twoją prośbę.
     
  18. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Sąsiad Ty się ńie dziw z tym materiałem - sama się przekonałam, że to proste nie jest i nie o wiedzę tu chodzi tylko wogóle zrozumienie czego od nas chcą :) pół biedy jak coś podobnego już było to dzieć sam wie o co biega :)
    przykłady
    1. podręcznik str. .... analiza czytanki - skąd mam wiedzieć jak się czytankę w pierwszej klasie analizuje....? o co pytać dziecia, co mu mówić?
    2. wykonanie mapy myśli na temat sportowca- wpadł byś na to, że mają na środku kartki narysować chmurkę, w środku napisać sportowiec i od tego strzałki do różnych aktywności sportowych typu narysowane narty, piłka, rower i że tego opisywać nie wolno?
    3. modele głoskowe (czy jakoś tak się to tam nazywało- wiedziałbyś co to jest i co z tym zrobić? nawet jak w net wbijałam to było kilka możliwości)
    Takich poleceń i od nauczycieli i w podręczniku jest ogrom - w pierwszej klasie! to banały dla kogoś kto na co dzień uczy ale dla "nienauczyciela" masakra. Dorzuć w starszych klasach materiał który dorośli wieki temu zapomnieli (pamiętasz układ krwionośny żaby np?) - nie znamy też metody nauczania bo nie nasza bajka a coś źle wytłumaczone może zawalić sprawę czyli trzeba na cito nauczyć się być nauczycielem, najpierw sprawdzić o co wogóle chodzi, potem jaką metodę ma dany nauczyciel (przy takiej matmie ważne bo nie każdy nauczyciel docenia kreatywność choć efekt ten sam a jeśli efekt leprzy/szybszy nie daj boże to kaplica) dodaj do tego często teraz pracę zdalną takiego rodzica
    I jak? ;)
    Ja się wcale nie dziwię, że matka nie potrafi wytłumaczyć - ona nie jest nauczycielem to raz, dzieć nie słucha to dwa - 7-8 latek w szkole ograniczony ławką skupi się choć trochę, do tego autorytet nauczyciela (uwierz zazwyczaj dużo większy niż rodzica w tym wypadku)
    ten sam 7-8 latek w domu ma milion innych opcji, zabaw i pomysłów, chęci przekazania Ci dokładnie w tym momencie tego co właśnie sobie pomyślał nie ważne, że w połowie zdania czytanej książki (z doświadczenia) i samo siedzenie spokojne i z dobrą postawą przy stole/biurku dłużej niż 10 min graniczy z cudem :)
     
  19. abc2016

    abc2016 Chodząca legenda forum

    a gdzie ojciec tego dziecka? dlaczego "plujesz" na matkę tylko, ojciec tak samo powinien się dzieckiem zająć...
    ale generalnie się zgadzam, że rodzice w wielu przypadkach sobie nie radzą z zajmowaniem się dziećmi 24/7
    są rodzice, którzy mają genialny kontakt z dzieckiem, potrafią z nim i bawić się i uczyć i pracować w domu, ale wszyscy tacy niestety nie są

    zadzwoń do nauczycielki od polskiego... chyba nie masz innego wyjścia, albo do wychowawczyni
    czytałam u Zuzy Twoje opowieścią jak dziecko załapało liczby ujemne - super - jestem pod dużym wrażeniem :)
    gratuluję :)
     
  20. ania1713

    ania1713 Chodząca legenda forum

    [​IMG]

    Szczerze w to wątpię... :sleepy: Wbrew pozorom nie w każdym domu jest komputer, a nawet jak jest to niektórzy mają np. dwójkę dzieci i jeden komputer albo trójkę dzieci i dwa laptopy, więc i tak nie rozwiązuje to problemu, zwłaszcza że rodzice też mają pracę zdalną i tego sprzętu potrzebują.

    A ja lubię jak ktoś zrobi innym sposobem :) Fakt, muszę czasami główkować czy to jest sposób, czy czary-mary wstawił byle jakie liczby by wyszedł wynik z odpowiedzi xD Ale jak ktoś zrobi inaczej, to staram się zapamiętam i pokazać. Na lekcji pokazuję kilka metod ( o ile się da). Jednak zdaję sobie sprawę, że u niektórych matematyków tylko ich sposób jest jedyny właściwy :(

    Właśnie na tym polega piękno matematyki, że jedno zadanie można rozwiązać na różne sposoby i każdy będzie miał dobrze. Smutne to, że niektórzy zabijają tę (dobrą) kreatywność.

    Dlatego ja się cieszę, że ja mam kontakt dopiero z 4-tą klasą ;) Te maluszki to żywioły nie do ogarnięcia i rozwalają na łopatki swoimi pytaniami xD

    Ja znam nauczycielkę z klasy trzeciej, która nie potrafi wytłumaczyć materiału :cry:
    dotyczy materiału z matematyki z klasy trzeciej więc tutaj ręce opadają -.-
    I to nie jest tak, że miała chwilowe zaćmienie (to się zdarza, ale jak ktoś tłumaczy to w trakcie się kapniesz "aha, no przecież").
    Okazało się, że jestem drugą nauczycielką, która jej to tłumaczy, a ona dalej nie wie :cry:

    A ja się ciutkę cieszę za te starsze klasy :p Bo ja im zawsze mówię, że od nich zależy ile wyniosą z lekcji. Jak uważają, to jest to nawet 75%, czyli zadanie robią dużo szybciej, a jak gadają to potem muszą potem siedzieć w domu dłużej. Teraz na pewno siedzą dłużej (pomimo tego, że są powtórki).

    Jak tak patrzę na to, co niektórzy mają zadane, to naprawdę kupa zadań i to z jednego przedmiotu.
    Porównując z klasą szóstą (bo to jest fajny przelicznik ;) ), to jeśli nauczyciel zrobi dane zadanie/-a w 5 minut, to dziecko potrzebuje 6 razy tyle, czyli 30 min. (I nie, to nie działa tak, że w klasie ósmej potrzebują 8 razy tyle czasu :p ) Starsi potrzebują mniej, młodsi więcej czasu.

    Jedynie moja ósma klasa ma (cenzura xD ), a ja razem z nimi, bo to sprawdzam. No ale oni to inna kategoria, bo czeka ich egzamin.

    xD Jako nauczyciel zazdroszczę :inlove::inlove::inlove:
     
    Ostatnie edytowanie: 22 marca 2020