zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A, czyli wszystko jasne - nie pytałam o pracę, tylko o czas po pracy 8)xD
    Po pracy to już tylko z dziecięciem ;)
    Nie wytrzymałabym 8)xD
    A wcale się nie uważam za wyrodną matkę 8)

    Domki przybrane lampkami może i są cudne, jeśli nie występują w stadzie :wuerg:
    Jak w stadzie, czyli cała ulica, po obu stronach, tak oświetlona, to człowiek ma ochotę zwiewać do starego polskiego blokowiska, tam przynajmniej tylko okna tu i ówdzie przystrojone.
    Pracę przy dekorowaniu w mojej okolicy odwala specjalna firma 8)
    Do wieszania tych nieszczęsnych lampek trzeba mieć dłuuugą drabiną (drzewa takie dość wysokie), a poza tym ja tam wolę, żeby Marco jako gazela po dachu nie skakał.

    Najchętniej zleciłabym tej firmie też dekorowanie wnętrza, ale junior ma zamiar się kreatywnie powyżywać z tymi bombkami, bo poprzednią Gwiazdkę zna w sumie tylko ze zdjęć, sam tego nie pamięta. No więc moi dorośli/prawie dorośli panowie będą się we dwójkę kreatywnie wyżywać, a ja sobie wyniośle zignoruję ten dział ozdóbek w Walmarcie.

    Okolice Świąt to dla mnie taki średnio fajny czas, muszę się przemknąć przez ten grudzień możliwie nie patrząc na ozdóbki.
     
  2. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Też nie lubię przesady z ozdóbkami, choinkę się u mnie ubiera w przeddzień wigilii, czasem 1- 2 dni wcześniej, lubię zapach sosny, wstawiam gałązki do wazonu no i jakiś stroik na stół wigilijny. W ogrodzie światełka na paru krzaczkach i to wszystko.
    żadnych reniferów, świecących gwiazd w oknach, a... mam św. Mikołaja, który rozsiada się na gzymsie kominka i jak mu ścisnąć łapkę , to śpiewa kolędy. Ma już swoje lata, jak to Mikołaj i dlatego jeszcze jest tolerowany:):p
     
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ja w wawce miałam w oknie w salonie takie coś mniej więcej:

    [​IMG]
    Świeciło na biało, nie mrugało, nie pulsowało - a cały blok poza tym moim oknem był taki ciemny i smutny.
    Więc lubiłam to, fajnie wyglądało, jak w nocy chodziłam z Gordonem na spacer.

    Do tego jakaś gałązka z bombką... bo ja wiem, co jeszcze - zabawna figurka lekko nawiązująca do tematyki, świeca... i tyle.
    Wszystko, co było złote/czerwone/zielone i świąteczne (oraz wszystko, co grało i śpiewało) zniknęło razem z tym poprzednim światem.

    No a teraz wraca, i to wraca w wielkim stylu, brr.
    Ech.
     
  4. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    A ja nie lubię świąt i wszystkiego,co z nimi związane....-.- Więc żadnych ozdóbek na domu nie robię i gdyby nie wnuczka i młody,to i choinki by nie było...-.- Młody ,po kilku latach nie bycia w domu,wymaga wigilijnej kolacji,więc coś tam przygotuję,chociaż bez przesady...No i to dzielenie się opłatkiem z wszystkimi(także tymi,z którymi na co dzień nie po drodze..)zewsząd"wesołych świąt"-brrr....-.- No nie lubię,nie bijcie...:pJak pracowałam,to specjalnie brałam wigilijne dyżury ale i tam nie lepiej z tym"wesołych świąt":pDobrze,że chociaż obściskiwać się nie było trzeba...:p
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ja kulinarnie wolę Wielkanoc ;)
    Za kolacją wigilijną nigdy jakoś specjalnie nie przepadałam, choć rodzina była malutka, więc ten opłatek za bardzo mnie w zęby nie uwierał... no może pod koniec, tzn na krótko przed tym, jak się tatuś szlachetnie wyprowadził na wieść o chorobie mamy.

    No a później to już Boże Narodzenie zaczynało się 25 grudnia, nie 24 - teraz też tak jest na szczęście, w Wigilię to ja popadam w stupor i nie życzę sobie żadnych karpi.
     
  6. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Kolacja wigilijna ma jednak swój urok i mimo,że się człek urobi, to lubię, choć coraz mniej.
    Jakby jeszcze biało było....
    Kolacja będzie u mnie, ale odmówiłam współpracy jeżeli chodzi o świąteczny obiad, liczę, że ktoś mnie zaprosi;):p:cry:

    Najgorszy dzień to w przeddzień wigilii (przez te <ciach> karpie, które muszą wystąpić co najmniej w 3 rodzajach), resztę jakoś ogarniam


    Ciachnęłam przymiotnik źle widziany na naszym forum...
    MOD_Marion
     
  7. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Śledzik w oleju,to też rybka a problemów z nim mniej niż z karpiem-u mnie musi wystarczyć :p
     
  8. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    U mnie nigdy śledzia się nie podawało na Wigilię, to na Wielki Piątek:p, ale wiem, że w wielu domach tak się robi.
    Moja babcia podawała tylko ryby słodkowodne i tak już zostało. Tradycja.... Ech...
     
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Małgosiu, uważaj na przymiotniki 8)
    Na rzeczowniki i czasowniki też uważaj.
    Możesz ewentualnie mniej uważać na spójniki, są najbezpieczniejsze.
    Może się uda 8)

    Czy ja już wspominałam, że żadna siła ludzka ani boska nie zmusi mnie do zjedzenia śledzia (bez względu na okazję i porę roku)...?
    Według mojej książeczki coś o takim aromacie nie nadaje się do spożycia przez człowieka :wuerg:8)xD

    ***

    Odkryłam poradnik.
    Zbrodniczo długi.
    Ale ja nie o tym chciałam właściwie.

    Mianowicie w poradniku odkryłam screena z fragmentem historyjki towarzyszącej.
    A w historyjce odkryłam Wacusia.
    Wacuś, hmm.
    Wacuś…? Ależ to jest bardzo dobra wiadomość 8)
     
  10. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Poradnik jak poradnik, lepiej lub gorzej napisany...:p
    Masz jakieś zastrzeżenia do Wacusia????????????????8)
    Zauważ, że nie użyłam żadnego przymiotnika
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Użyłaś 8)
    "Napisany" to przymiotnik 8)
    Odsłowny 8)
    Od czasownika "pisać".
    A jakby był inny ten czasownik, to aż strach pomyśleć, co by mogło być 8)xD

    Do Wacusia nic nie mam osobiście, cieszę się, że można o nim pisać na forum 8)xDxDxD
     
  12. BA_Marion

    BA_Marion Board Administrator Team Farmerama PL

    Emocjonujecie się tym imieniem całkiem jak początkujący gimnazjaliści:pxD
     
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ależ po prostu dostosowujemy się do ogólnych klimatów tego czarownego miejsca 8)xD
    Imię jak imię... gdyby nie Kodeks karny, emocje byłyby zerowe 8)xD
     
  14. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Ale wpadka....8):p
    Masz rację, użyłam przymiotnika, ale ścierą nie zarobiłam....:pxDxD
    Widać, niektóre przymiotniki są dozwolone -.-:p
     
  15. pretorianka

    pretorianka Półbóstwo forum

    Stąpanie po cienkim lodzie... Lubię. 8)xD
    Biorę sobie przykład z niego. [​IMG]

    A swoją drogą Wacuś, to imię historyczne.;) Już dawno, dawno temu przeszedł do historii kinematografii polskiej. 8)

    [​IMG]
     
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Coś tak czuję, że zaraz ktoś tą ścierą zarobi... i to najpewniej ja, dawno nie zarobiłam więc już czas 8)

    Ale w międzyczasie przeanalizowałam sobie Wacusia z historyjki - żeby nie uchodzić w oczach Władzy za gimnazjalistkę (i to początkującą), przemianuję Wacusia na Felusia, Feluś chyba może być...?

    Otóż (ciekawych odsyłam do screena w FAQ) Feluś (dawniej Wacuś, jak E. Wedel) chowa twarz w kopytkach.
    Zakładam, że owa twarz należy do Felusia (choć możliwe jest też, że chowa twarz tzw osoby trzeciej, ciekawe, czy za jej zgodą).
    No ale dobra, przyjmijmy, że Feluś chowa w tych kopytkach własną twarz.
    Ponieważ jest skrajnie mało prawdopodobne, że jakikolwiek dumny posiadacz twarzy będzie jednocześnie posiadaczem kopytek (no, chyba że jakiś diabeł, ale słyszał ktoś, żeby diabeł miał na imię Feluś...?), należy przyjąć, że Feluś chowa tę twarz w bardzo smacznej potrawie (lubicie kopytka? bo ja kocham).

    Szczerze mówiąc ta twarz mi trochę bruździ w analizie.
    Jakże piękna byłaby wizja Felusia z kopytkami, na talerzu, w sosie powiedzmy pieczarkowym.
    Czyż nie…? 8)

    Prawda...? Nie ma to jak cienki lód xD
    Co do Wacusia to napisałam - imię jak imię 8)xD
     
  17. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Nie wiesz,co tracisz,to dobrze przyrządzone,wcale złego smaku nie ma.Można pominąć cebulkę i zrobić z buraczkami,majonezem i jajem na twardo-przekładając na przemian.Oczywiście śledzik musi trochę popływać w mleku przed dodaniem do składników-najlepiej 12 h.Mniam.:p Historyki nie czytałam,bo coś znowu mnie farma zniechęca...-.- Swoje robię,a te super produkcję jakoś mnie nie kręcą...-.- Za dużo,za często...:wuerg:
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jeśli jakiś surowiec wymaga miliona zabiegów i dodatków, żeby się w ogóle dał wziąć do ust, to dla mnie taki surowiec odpada.
    To samo ze szpinakiem - żeby nie smakował jak trawa po trzykrotnych odwiedzinach w czterech krowich żołądkach, trzeba tam dorzucić kilo czosnku.
    Więc u mnie się taki śledź nie będzie kąpał w mleku, mowy nie ma 8)xD

    Ja zawsze czytam poradniki do eventu, i to wcale nie dlatego, że poluję na jakieś błędy czy niezręczności językowe.
    Lubię wiedzieć, co się będzie działo ;)

    A ty to tak falujesz, spadasz, wracasz... nie lepiej moją strategię zastosować...?
    Mnie farma nigdy nie zniechęci, ponieważ jej nie używam 8)xD

    ***

    Dziś Marco był łaskaw udać się do roboty.
    Z fociami bliźniaków rzecz jasna.
    Zażyczył sobie mojego towarzystwa podczas lunchu, nawet chciał po mnie przyjechać... ale wygrałam, wyprowadzam z garażu moją najukochańszą brykę i jadę do miasta.
    Dość tej rekonwalescencji, ile można -.-
     
  19. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Przyjemnego lunchu, Zuzka :inlove:
    Najwyższy czas wyjść z domu do ludzi.
    Jak znam życie, następna będzie wizyta w schronisku, ;)
    "Pańskie oko konia tuczy", trzeba pogadać ze zwierzakami, czy wszystko gra :p
    ===
    Nie namawiaj Gosi do złego, przyjęła jedyną słuszną strategię, robi to co jej pasuje8)
     
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Dziękuję :)
    Było przyjemnie - miło jest wrócić do normalnego życia.
    A u piesków to ja już byłam, tyle że Marco robił za szofera - lubię z nim jeździć, ale to jednak nie to samo.

    Gosia dobrze wie, o czym piszę ;)
    Zanim poszła między wrony (różowe), był z nas niezły zespół razem z Vaiot, która już nie gra.
    Ech no i tylko ja zostałam tak naprawdę wierna mojej łysej farmie 8)xD
    No, ostatnio już nie takiej łysej, prezenty stoją :inlove:
    Ale nie zbieram xD
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.