Opinie Świetlikowe święto - Dożynki 2019

aisunel, zwracaj się do swoich rozmówców z większym szacunkiem. Post usunąłem.

zzizzie, Twoją odpowiedź również.

Mam nadzieję, że emocje już zaczynają opadać, a jeśli ktoś chce jeszcze drążyć to niech dwa razy pomyśli zanim kogoś tu obrazi bo nożyczki i inne instrumenty czekają w pogotowiu

 

alusia-milusia, Twój post nic nie wnosi do dyskusji o evencie więc został usunięty.

 

hmmm czytam i nie wiem czy wy to naprawdę muście tak przeżywać?
Ludzie to jest gra a niech każdy gra jak mu się chce!
Ja się w Top nie bawię bo szkoda mi moich zapasów! Cały czas orzę na mojej farmie żeby później w jeden tydzień przehulać to dla jakiejś głupiej listy o której się po tygodniu już nie pamięta? O nie ja dziękuję!
Ale to jest moje zdanie i moja decyzja i nikt mnie nie namawiał!
Ja lubię poczytać forum i wysoko sobie cenię graczy do których teraz macie jakieś żale oni zawsze są pomocni i chętnie korzystam z ich rad.
A że najpierw mieli takie myśli a później jednak się to zdanie zmieniło to jest ich sprawa!
Szkoda gdyby przestali grać to byłaby naprawdę duża strata!

 

Witam
Miałam się nie odzywać , bo i tak bardzo sporadycznie piszę na forum.
Jednak czytając niektóre wpisy postanowiłam napisać kilka słów w swoim imieniu.
Byłam w grupie minimalistycznej i zostałam w niej do końca, ale była to moja decyzja i nikogo innego.
Miały być to moje bodajże 4 dożynki ,byłam do nich przygotowana ale uznałam ,że pnącze jako nagroda główna za tyle wrzuconego towaru niezbyt mi odpowiada.
Nigdy nie miałam żalu o to ,że ktoś poszedł jednak dalej - życzyłam powodzenia i gratulowałam Wszystkim bez wyjątku.
Nie mam także żadnego "poczucia winy ,że niby najwięcej straciły osoby które pozostały do końca przy minimum"
Moja decyzja była świadoma i tylko Moja.
Myślę ,że te słowne przepychanki są teraz niepotrzebne i czas je zakończyć.

 

Witam. Bardzo rzadko udzielam się na forum, teraz chyba drugi raz więc nie wiem czy mogę wyrazić swoją opinie Czytając ten wątek otwieram oczy ze zdumienia Każdy ma swój rozum i każdy ma prawo grać jak chce. Dla mnie jasne było że kilka osób się wyłamie. Nie wiem dlaczego ale to kojarzy mi się z czasów szkolnych z wagarami klasowymi. Zawsze ktoś się wyłamał, zmienił decyzje. A czy to było dobre? złe? Było minęło, nie ma co się spinać a raczej należy bardziej szanować. Osoby, które coś osiągnęły teraz się tłumaczą zamiast cieszyć się z osiągniętego sukcesu. Włożyliście sporo czasu i pracy aby się przygotować, mogę Wam jedynie pozazdrościć, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Ja Wam serdecznie gratuluję zajętych wysokich pozycji w TOPie

 

To ja pierwsza podpinając się pod post Zagmy rozpoczęłam tą falę hejtu pisząc też że u doktorka nic więcej nie napiszę.
Nie mam zamiaru tłumaczyć iż emocje wzięły górę itp.
Wiem że zwykłe przepraszam to za mało.
Przepraszam wszystkich.
A przede wszystkim ciebie Magda

 

Napisałam na wstępie swojego poprzedniego posta, że coraz mniej z tego rozumiem i teraz mam już pewność... nic z tego nie rozumiem...
Wskaż proszę w moich postach te miejsca, gdzie krytykuje osoby, które do końca wytrwały w swoim postanowieniu, aby zostać przy wersji minimalistycznej. Tylko zaznaczam, chodzi o to co ja napisałam, a nie co ktoś sobie dopowiedział. Bo zmorą ogarniającą nasz świat jest interpretowanie cudzych słów niezgodnie z wolą ich autora. I niestety i to forum nie jest od tego wolne.

Pytasz czy osoby, które na początku zadeklarowały udział w akcji nie wiedziały na czym polega top? Zapewne w większości wiedziały, ale tak jak napisałam wczoraj w innym poście >>KLIK<< trzeba pamiętać, że cała akcja powstała od żartobliwej krytyki nagród, a dalej już poszedł niczym nie kontrolowany spontan i dopiero po jakimś czasie wiele osób zaczęło na serio zadawać sobie pytanie czy na pewno chcą żeby zabawa ich ominęła.

Czy musiałam ich namawiać? Absolutnie nie musiałam i nie ma takiej siły, która by mnie do tego zmusiła. Ja zwyczajnie chciałam to robić! Przez ostatnie lata startowałam w dożynkach tylko dlatego, że znalazły się dobre dusze, które mnie do tego gorąco namawiały i mocno mi dopingowały. Sama jako cykor i farmerski chomik, pewnie nigdy bym się na to nie zdobyła. Dzięki nim poczułam ducha rywalizacji, adrenalinę, którą można poczuć tylko podczas dożynek.
I teraz patrząc jak niektórzy bili się z myślami co w tej sytuacji robić, (a widać było, że mieli ochotę jednak wystartować), zwyczajnie po ludzku uznałam, że warto napisać im, że skoro czują, iż mają ochotę wziąć udział w tej zabawie, to powinni to zrobić.

Gdzie widzisz w tym wszystkim krytykę tych co do końca wytrwali w postanowieniu zatrzymania się na wersji minimum? Nie wiem i nigdy nie zrozumiem, bo jej tam zwyczajnie nie ma. Podziwiam te osoby, za upór i wytrwałość. Po prostu uważam, że każdy miał prawo ostatecznie podjąć własną decyzję taką jaką chciał i krytyka w którąkolwiek stronę jest nieuzasadniona.

Sama z tego co pamiętam startowałaś w tegorocznych dożynkach. W duszy dopingowałam wszystkim startującym, Tobie też i bardzo przykro mi było kiedy czytałam, że dałaś już wszystko, ale to nie starczy, na osiągniecie tego o czym marzyłaś. Ale jednocześnie nie rozumiem dlaczego masz pretensje do tych co najpierw byli źli, na słabe nagrody, ale potem się złamali i wrzucili coś do wora. Czy naprawdę popełnili jakieś przestępstwo? Niestety część postów dokładnie do sugeruje. Padają mocne słowa jak choćby "zdrada". Po co? Czy naprawdę nie można pozwolić im cieszyć się z tego co osiągnęli. W końcu wynik w dożynkach to efekt całorocznej, a czasem wieloletniej pracy na farmie. Mogli trwać w pierwotnej decyzji do końca (jeszcze raz podkreślę, niezwykle doceniam tych, którzy tak uczynili), ale czy wpisując się, jak podkreślam, na dość spontanicznie powstałą listę podpisali jakiś cyrograf na śmierć i życie?

Piszesz o wpędzaniu w poczucie winy. Poczytaj niektóre posty w tym wątku i w w paru innych, na temat tych, którzy nie dotrwali w minimalistycznym postanowieniu. Jak mają się czuć, gdy zarzuca się im zdradę, oszustwo, brak kręgosłupa, czy wręcz sugeruje jakieś celowe działania? Zamiast cieszyć się z miejsca na liście i nagród (jakie by one nie były), niektórzy wręcz zastanawiają się czy po tym wszystkim grać dalej. Fajnie? Bardzo niefajnie!

Życzysz mi, żeby nikt mnie tak nie potraktował. Nie wiem jakie traktowanie masz na myśli. Nie napisałam niczego co mogłoby uderzać w kogokolwiek. Jeśli uważasz, że ukryłam to gdzieś między wierszami, to zapewniam Cię, że tam nic nie ma. Wole pisać dokładnie to co chcę napisać, właśnie po to, żeby ktoś sobie nie dopowiadał czegoś wbrew moim intencjom.

Ja Ci życzę, żebyś w następnych dożynkach zaszła jeszcze wyżej i obiecuje trzymać za to kciuki

Olga, czytałam Twoje posty podczas całych dożynek i wiem jak ważne jest dla Ciebie dane słowo. Cenię i podziwiam. Ale dożynki obserwuje od lat i wiem, że jest to event, który co roku bardzo dużo emocji i czasem każdy może zwyczajnie dać się ponieść. W pełni zgadzam się z Zuzą. To był spontan, nikt nie wiedział do końca jak to będzie wyglądać. Potem gdy pierwsze negatywne (co do nagród) emocje opadły, obudził się naturalny przy okazji tego eventu duch rywalizacji. Czy naprawdę uważasz, że ktoś kto poczuł, że wstępna deklaracja była przedwczesna, miał w tym momencie unieszczęśliwiać się na siłę? To gra. Tylko i aż gra. Ale dajmy ludziom się bawić

Co do sygnalizowania firmie. Napisałam już wczoraj w wątku Rafała, że nie wiem czy BP analizuje szczegółowo listę top i w ogóle jakie analizy robi. Pilnie strzegą swych tajemnic Ale gram już ładnych parę lat, a i w ekipie nieco czasu spędziła (w kilku ratach), więc swoje obserwacje mam. I moim zdaniem akcja miała największe znaczenie dopóki widoczna, bo mogliśmy o niej pisać, przekazując do BP opinię od graczy. Potem trzeba było się liczyć z tym, że nawet ta grupa co od początku zadeklarowała swój udział była zbyt mała, aby być dostatecznie zauważalna na liście, wszystkich graczy na całym świecie, którzy wrzucili coś do topu.
Dodajmy, że nie tylko u nas odpuszczono minimalistyczne założenia. Niektórzy nasi zachodni sąsiedzi, którzy początkowo wyszli od minimalistycznych założeń, skończyli na bardzo wysokich pozycjach w topie. Każdy może to oceniać jak chce, ale osobiście zwyczajnie podziwiam tuzów tej gry i chciałabym choć w minimalnym stopniu nauczyć się wykorzystywać możliwości jakie daje gra tak dobrze jak oni.

Hmmm... proponuje w ramach linczowania, przywiązać Cie mocną liną do farmy i forum

P.S. W czasie jak w pocie czoła pisałam ten post (tym razem to już jak nic Dochtor da mi po łapach), wątkowi przybyła pokaźna liczba postów. Aby nie pisać do rana, tworząc elaborat, którego nikt przy zdrowych zmysłach nie przeczyta, napiszę krótko (jak na mnie). Jeszcze raz gratuluje wszystkim i tym co wytrwali w postanowieniu i tym co znaleźli się na topie. Gratuluje także tym, co znaleźli się poza nim, ale mieli okazję wyrwać kilka fajnych fantów z samego eventu. Ze wszystkiego można się cieszyć i znaleźć jakąś swoją satysfakcję z gry.
Dożynki to tylko event na farmie, jeden z wielu, choć nie da się ukryć, że wyjątkowy. Fajnie jest podczas niego rywalizować, ale nie warto z jego powodu skakać sobie do oczu.

 

Moi kochani mało tu pisze ale czy to wazne kto pierwszy sie wyłamał kto dodał kto nie dodał kto sie wspiął kto spadł życie zbyt krótkie aby skupiac sie na grze dożynkki były i sie zmyły a my cieszmy sie że tylu POLAKÓW było na liscie jeszcze raz wszystkim gratuluje

 

BA_Rock
przeprosiłam i proszę dajmy już temu spokój

 

To ja tylko przypomnę od czego się zaczęło.
Od FAQ i przeczytania jakie ,,wyjątkowe" nagrody zafundowało BP.
Jest ktoś kto co najmniej sie nie zdziwił widzac ten wypas?
Czytałam,czytałam i nie wierzyłam.Weszłam do wątku eventowego i okazało się,ze nie jestem sama ze swoimi odczuciami
A później juz poooooooooszlo.
Nie było wcześniej takiej sytuacji (odnośnie Dożynek).Nawet nazwa nie nawiązywała do tego wydarzenia.
Nie wiadomo byli jak się zachować.Padł pomysł i chwycił.Nie dlatego ze jakaś ogólna pomroczność nas dopadła ale dlatego,ze czuliśmy się mocno zawiedzeni.
Chcieliśmy to pokazać jednocząc się,zmieniając herby.Chcieliśmy być widoczni...z naszym rozgoryczeniem
A później emocje,czas,emocje,czas.Czas w którym czekaliśmy,ze jednak BP sie zreflektuje i zmieni decyzje odnośnie nagród i ze poczujemy sie usatysfakcjonowani
Nikt wtedy nie myślał o tym co dalej.Nie było pomysłów na różne strategie,wariantów co zrobimy w takiej czy innej sytuacji.
Poszło na żywioł a doświadczenia nie mieliśmy żadnego.
Czy ostatecznie wyszło dobrze czy nie bardzo to w tamtej chwili,w tamtych dniach tak wiele z nas czuło to samo.
To jest COŚ co powinniśmy docenić.
Zamknijmy ten rozdział i dajmy sobie wzajemnie szanse na dalsza dobrą współpracę i dobre relacje na forum.

 

Witam co najlepiej oddawac do eventu dozynek Produkty z baha czy owoce z drzew. Prosze o odp.

 

Dożynki skończyły się w poniedziałek o godz. 14:00 Teraz tylko można obejrzeć listę Topowiczów w zegarze eventowym

A jeśli pytasz z myślą o przygotowaniach do przyszłorocznego TOP, to najlepiej chyba to, co ma dużą wartość w stodole w stosunku do czasu produkcji, uprawy lub ceny na targu.

 

Witam
Oczywiście gratulacje dla Naszych
Czytam, czytam i nie rozumiem o co te pretensje. Ja robiłam na wielkim luzie tj. wrzucałam eventowe rzeczy (+mroczne) i nawet spore zapasy mi zostały w stodole, bo przegapiłam koniec dożynek i wcale mi nie żal. Na top 3000 spokojnie bym się załapała, a to znaczy, że jednak strajk się udał, bo nie było wysokiego progu na te 3000 (eventówka miała sporą wartość). Nie załapałam się, bo robiłam na totalnym luzie, bez spinki i tym samym trochę trzymałam się tego strajku.
Przypominają mi się czasy podstawówki, kiedy to uciekało się z lekcji, a grupki chowały się za budynkiem i wracały się do szkoły . Wtedy byliśmy dziećmi to można było się obrażać na siebie, ale teraz będąc dorosłymi ludźmi ? serio ?
To jest gra i często wciąga. Nagrody marne, ale przecież to wszystko piksele, a chodzi o samo gonienie króliczka. Skoro niektórych mimo nagród to bawi, to co w tym złego ? Ja się nie bawię, to inni też nie mogą...o ludzie .
Pozdrawiam i nie "gniewajta i nie stresujta" się takimi rzeczami Farmery

 

ha....czytam wątek od kilku stron, od momentu kiedy ostatni raz nawoływałam niezdecydowanych do wrzutki "last minute" ostatnim rzutem na taśmę.
Pomysł Magdy odnośnie samej akcji - super Realizacja całościowa - no ba....jak w życiu.
Ja osobiście pozostałam w grupie minimalistów kawowych i to była decyzja przemyślana i moja, bo tak mi było z tym jakoś na sercu
i w mojej kalkulacji rozsądkowo lepiej.
I piękny miałam ubaw żeby uciekać od dolnej granicy wejścia do Topu bo kawusie mi tam licznik skutecznie podnosiły, że trzeba się było pilnować. Taka inna wersja Topu w dół...A na targu poszalałam za wszystkie czasy.

I nigdy w życiu nie pozwoliłabym się wpędzić w jakiekolwiek poczucie winy z powodu mojej decyzji.
Analogicznie będąc TOP-owiczem również nie miałabym cienia poczucia winy, ba...nawet radość z zajętego miejsca.

Dużo macie racji, negatywne emocje też wyszły - bo miały prawo. Lekcja dla nas wszystkich i doświadczenie kolejne - jak to w życiu i na farmie.
Ale basta już chyba by trzeba powiedzieć, co? Uśmiechnąć się trzeba do własnego odbicia i do sąsiadów za płotem.
A mówią, że to tylko piksele

 

ile można drążyć w koło ten sam temat ??? ...dajcie spokój tym wyjaśnieniom , każdy zrobił jak chciał i wszystko w temacie .

 

Ufff przebrnęłam przez cały watek. Ciekawa lektura.

Nie będę tu nikogo atakować ani nic w ten deseń, ale w tym zdaniu to troche mnie zdziwiło jedno, a mianowicie "cieszyć z nagród".
To TOPowicze, którzy deklarowali sie i zapisali na listę minimalistycznych, a póżniej ostatecznie wzieli udział (nie potępiam, absolutnie ) w TOP - jednak cieszą sie z tych nagród? Pytam szczerze. Nie atakuję, nie oceniam - od razu zaznaczam, żeby nie było.
Bo z tego, które miejsce mają na liście to ok rozumiem, ale z nagród?

Mnie od początku nie cieszyły te nagrody. Za słabe, zeby ogołocić stodołę. Gram kilka lat, ale w top nie brałam udziału, za mało czasu na grę i za mało środków, żeby się tam znaleźć do tej pory. No ale przez te kilka lat sie uzbierało troche dobra, na 500 może by i starczyło jakby wrzucić wszystko i w zanadrzu jeszcze miliard w sianogroszach - zwłaszcza, że "dobra eventowe" były sporo warte.
Ale za te nagrody - w takim wydarzeniu - za tyle towaru, szkoda by mi było palca, żeby otwierać stodołę.
Nie wypowiadałam się jednak w tej kwesti - to mój pierwszy post w tym wątku, bo wolę poczytać co inni piszą, bo ja za cienki Bolek jestem, jeśli chodzi o strategię gry. No ale jakiś tam rozum mam i trudno byłoby mi się cieszyc tymi nagrodami, gdybym jednak wzieła udział w tych dożynkach.

Oddałam do woreczka wszystkie dobra eventowe bo to i tak miałam i tak, a uzbierało się tego na ponad 98 milionów, ale to mnie praktycznie nic nie kosztowało, bo samo wypadło. I nic więcej bo szkoda mi było własnego towaru.
Poczekam do następnych dożynek. Może będą lepsze.

Pozdrawiam wszystkich farmerów.

 

Dostałem nagrody za 1203 miejsce w Dożynkach 2019.Ze skrzyni ze złotymi dostałem złotą owce .Z Farmerskich troche super pasze i chut.marchw-jabłkowy.Czy było warto ? Chyba tak.

 

ale lektura bylo co czytac co prawda w trzech tysi sie niezmiescilam ale jakas zlota owca tez mi sie trafila chyba mialam farta

 

nagrody dopisało ale ulepszenia budek jakieś wybrakowane nie można ich nałożyć- pomogło odświeżenie strony
miłego dnia

 

Ja dostałam kaczkę finansową, a misje z kolorowymi kaczkami już miałam zakończoną