zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    To rozumiem i chyba bym tak samo zrobiła 8)
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ja moje trzy kilo nadwagi zgubię w tydzień max 8)xD
    A pampersy były zawsze, odkąd był Pewex 8)xD

    Ale tak ogólnie o tym karmieniu... ja po prostu nie lubię terroru 8)
    Zwłaszcza takiego terroru, w wykonaniu takich terrorystów i terrorystek.
    No nie lubię mentalnej Al Kaidy opartej na dowolnych interpretacjach światopoglądowych.
    Proszę ciachnąć, treści 8)

    Chuchanie i dmuchanie w takiej sytuacji oczywiście rozumiem.
    Bo ja wiem, może też bym tak chuchała i dmuchała.

    A co do rezygnacji, to mnie nie chodziło o rezygnację z przyjemności - nie o to, że tak by sobie człowiek poszedł... bo ja wiem, na dyskotekę, do klubu, do przyjaciół na gorzałę (co kto woli).
    Chodziło mi o rezygnację z siebie, z własnej odrębności, z własnego prawa decydowania o sobie. Z samego prawa, z samej możliwości korzystania z niego - choćbym nawet przez cały ten czas ani razu z tego prawa nie skorzystała.
    Pewnie mam przesadnego hopla na tym punkcie - no ale taka już jestem.
     
  3. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    Ale te moje przyjemności, to nie były drinki, imprezy.
    To było żeglarstwo i nie szuwarowo-bagienne. Morze do dziś jest moja miłością, ze sztormem, wiatrem w twarz.
    I tylko za tym najbardziej tęskniłam.
    Tu w Polsce nie było niań z prawdziwego zdarzenia, ale byli cudowni Dziadkowie, to i jak mała już miała 2 lata, można było ja zostawić i fru na ocean.:):):)


    Edit,
    Co do tych pampersów, to miałam dobrze. Mój Tata w tym Pewexie pracował :)
     
    Ostatnie edytowanie: 12 listopada 2019
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No fakt, z takiej przyjemności to nie ma siły - trzeba zrezygnować.
    Fajna ta twoja miłość, choć dla mnie trochę przerażająca.
    Ale zazdroszczę, i to jak :)

    Choć napisałam tam wyżej - ja odbieram takie uwiązanie (do czegokolwiek) jako rezygnację z siebie, nie z przyjemności.
    Potrafię coś takiego wytrzymać (bez słowa skargi) tylko w konfrontacji z poważną chorobą kogoś bliskiego.
    No ale w takiej sytuacji, jak ty, nigdy nie byłam - więc nie miałam takiej potrzeby chuchania i dmuchania na kogoś wprawdzie małego, ale całkiem zdrowego.
     
  5. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    No nie całkiem zdrowego.
    Moja córka jak się urodziła, to była w grupie dyspanseryjnej i miała tylko 5 punktów w tzw. skali Agpar.

    Ale była rehabilitowana metodą Vojty ( miała lekkie porażenie dziecięce) i nic nie widać tego po niej.
    Może ma trochę słabsze ręce.
    Umysłowo była zawsze dużo ponad przeciętność.

    Jak wiesz jest aktorką, tańczyła turniejowo taniec towarzyski ( oba style) i jeździ konno ( klasycznie i western.)
    Konie to także była terapia.
    Ja zrobiłam dla niej wszystko co mogłam i udało mi się :)
     
  6. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Wydaje mi się, że ostatnie 2 miesiące to była taka rezygnacja z siebie w imię wyższych celów, każdy ma je inne.

    Anhedrea, podziwiam cię, do tego wszystkiego trzeba mieć masę cierpliwości i samozaparcia
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech no to już nie mam argumentów ;)
    Poza jednym - byt określa świadomość, w mojej sytuacji egoizm zawsze się sprawdzał dlatego, że wymagania były standardowe.

    Ale tak sobie myślę - to musi być fajnie tak teraz patrzeć na tę twoją córkę.
    Całe życie to jedno pasmo sukcesów... tych najważniejszych, niewidocznych - no i tych zauważalnych dla innych.
    Chylę czoła, Anhedrea :)

    Ostatnie dwa miesiące to była rezygnacja, owszem. Na zasadzie, że jak się powiedziało "a"... ;)

    Dobrze że jesteś - dzięki za pomysł xD
    Marco nie znalazł centymetra w szpitalnym centrum handlowym, chciał jechać gdzieś dalej, ale spóźniłby się na to szkolenie trzeciej ręki.
    Kazałam mu kupić krawat.
    W paski.
    Za chwilę zacznę odcinać po jednym pasku na godzinę 8)xD
     
  8. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    To jutro rano na to święto chyba Mil przyjedzie z Marco?
    Co dwie głowy .... itd
    No i Gordon zaśpiewa :)

    W domu to pewnie przygotowania idą pełną parą na przyjęcie takich gości :D
     
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Mil będzie warować w domu, przyjedzie junior 8)xD
    Uparł się xD
    A pojemnik z przychówkiem będzie jeden, taki szerszy - Marco ogarnie, w razie czego powiem mu, co ma robić 8)

    Pieśni Gordona nie mogę się już doczekać...
    ... a co zastanę w domu, to ja dobrze wiem.
    W PL każda okazja jest dobra, żeby się napić - tutaj przy każdej okazji wiesza się baloniki i napisy.
    Przedszkole 8)xD
     
  10. antonina-farmerska

    antonina-farmerska Chodząca legenda forum

    Mój małż odwiózł mnie na porodówkę,a na radiu CB zgarnął kolegów i zaczęli opijac pierwszy przychówek czyli córkę wódką z wesela.Tak pili ,że niektórzy nie chodzili do pracy przez tydzień,a mój chłopina ostatniego dnia przed moim powrotem z kolega zaczął sprzątać mieszkanie i skręcać łóżeczko.Wypastowali parkiet pastą w płynie tak,ze jak zawitałam w domowe pielesze to dwa dni spaliśmy przy otwartych oknach a ja uczulona na zapach :wuerg:dalej niż widziałam.Ciesz się więc ,ze są baloniki i boćki i napisy
     
  11. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum


    Nie ma za co podziwiać. Taka była sytuacja i wtedy to co robiłam, to było takie naturalne, że nie uważam się za jakiegoś bohatera.
     
    Ostatnie edytowanie: 12 listopada 2019
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    O rany, nieźle :(
    Szczerze mówiąc mnie te polskie obyczaje zawsze potwornie irytowały i cieszę się, że tego uniknęłam, brr.
    Baloniki i inne dekoracje przetrzymam jakoś, Marco jest abstynentem totalnym (na tle zdrowotnym, nie z przekonania na szczęście - bo oczywiście zwykłą konsumpcję spoko toleruję, tylko nie lubię skrajności w żadną stronę)... więc przynajmniej nic mi nie grozi.

    ***

    Anhedrea - piękna dziewczyna, fajny partner, psa już chwaliłam wcześniej.
    Wywalaj zdjęcie, żadne zdjęcie na necie nie jest bezpieczne :(
    A ja i tak podziwiam... i wielkie gratulacje, genialnie ci się to udało... i tobie, i dziewczynie :)
     
  13. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    Dzięki :)

    Już wywalam, ale tak nawiasem mówiąc ich zdjęcia są w necie.
    Oboje uprawiają tą samą profesję :)
     
  14. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    No tak, juniora nie wzięłam pod uwagę.
    Ale to przecież starszy brat, musi czuwać nad młodszym rodzeństwemxD
    Przy takiej asyście na pewno wszystko będzie w najlepszym porządeczku :)
    Ile zostało jeszcze tego krawata? :p
     
  15. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    To nieprawda że pampersy były zawsze :)
    Mało tego ,był czas i to wcale nie krótki okres obejmujący gdy pieluchy tetrowe były reglamentowane . Moje maleństwo jedyne dostało na tzw "wyprawkę " 20 szt tetrowych pieluch do tego kilka sztuk pieluch flanelowych plus ubranka w sensie spioszki , kaftaniki ,sweterki . Do tego był jeszcze kocyk do wózka . Wózka który również był sprzedawany na zaświadczenie o urodzeniu potomka . Takie " bez kartek " były w pewexach lub używane w komisach kilkakrotnie droższe od tych nówek w PDTach :)
    Jako ojciec przejęty ( Marco pozdrawiam :)) na miarę czasów i możliwości ,kupowałem mydło "Bambino" i tarłem na ręcznej tarce na wiórki po czym sru je do kotła z pieluchami wstepnie spłukanymi :) Po wygotowaniu kolejne płukanie a przez pierwszy miesiąc czy dwa po wysuszeniu jeszcze prasowanie :) .
    Ale ja to w czepku byłem urodzony wtedy :)
    Kumpel który doczekał potomka w tym samym co ja czasie dostał telegram od rodziny z dalekiej i naprawdę głebokiej prowincji że w GSie są tetrowe pieluchy bez kartek ! Rajd dużym fiatem około 200 km i faktycznie były ! Kupiliśmy wszystkie :)! Starczyło na zapas dla naszych pociech i jeszcze troszkę sprzedaliśmy by zwrócić sobie koszty podróży :)
    Ciągiem dalszym tego szczęśliwego mojego czepka był fakt że część rodzinki mojej ślubnej wybrała Belgię jako miejsce osiedlenia po wojnie . Lekko tylko uzywane ciuszki docierały paczkami i były obiektem potężnej zazdrości młodych mam z okolicy a moja Mała Księżniczka wyróżniała się z daleka wśród rówieśniczek :)
    Chyba się troszkę zmieniło xD?
     
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Szesnaście pasków.
    Właściwie piętnaście, bo jutro o 8 rano przecież nie będę krawata kroić xD

    Biedny Marco zadzwonił do mnie z centrum handlowego, że centymetr niedostępny... kazałam kupić ten krawat w paski, tylko paski policzyć, żeby ich nie zabrakło.
    Po kwadransie zadzwonił znowu i spytał, czy paski mogą być takie po skosie 8)xD
    No a teraz przed chwilą obciął jeden pasek... rękami jeszcze drżącymi lekko po szkoleniu xD
    Lubię tego mojego chłopinę, w takich chwilach robi się taki uroczo nieporadny xD

    Ale w Pewexie były pampersy, w każdym razie pod koniec lat 70tych.
    Mój Przeszanowny Tatuś czasem coś kupował w Pewexie, szpaner był z niego okropny, więc pewnie jakieś śmierdzidło po goleniu i lepsze kolorowe procenty.
    Kiedyś zabrał mnie ze sobą (pewnie po to, żeby przede mną też przyszpanować), zostawił na środku sklepu i kazał się pogapić.
    No miałam pewnie ze cztery lata... wypatrzyłam lalkę.
    W dużej paczce, na opakowaniu było zdjęcie niemowlęcia.
    Zamarzyła mi się lalka-niemowlę, więc ciągnę tatusia za frak i sugeruję nieśmiało, że ten tam niemowlak to by mi bardzo pasował.
    Cóż - okazało się, że to była paczka pampersów 8)xD


    Co do twoich wspomnień z czasów słusznie minionych, to herezję napiszę.
    Gdybym się miała rozmnażać w takich warunkach, po prostu bym zrezygnowała.
    To się teraz tak wspomina, jakby to były zabawne przygody... ale takie upodlenie we mnie zawsze budziło i nadal budzi stanowczy sprzeciw.
     
  17. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Rzeczywiście nie były to zabawne przygody ale takie były czasy . Całe pokolenia się w nich wychowały . O wcześniejszych pokoleniach lat wojennych też nie sposób zapomnieć . To dzieki nim istniejemy . I uwierz komus patrzacemu na życie z jakże innej perspektywy . To nie było upodlenie ale okres fajnego dzieciństwa , mlodości , ojcostwa . By takimi je pamietać potrzeba coś znacznie więcej niż luksusu . Coś czego kupic nie da się do dziś :)
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wiem, jakie były czasy, szybko zrozumiałam, w jakim świecie żyję.
    Ale czasy pieluszek na kartki i tej całej wyprawki jednak trwały krócej, niż od wojny.
    A sama wojna to też co innego.

    Z jednej strony rozumiem, że można to wspominać tak anegdotycznie i nawet z sentymentem...
    ... ale z drugiej strony państwo, które skazuje swoich obywateli na to, co nie bez powodu nazwałam upodleniem (odsuwając na chwilkę na bok te wszystkie sentymenty) - więc takie państwo nie zasługuje na wspomnienia na tzw uśmiechu.

    Wszyscy przeżyli (no, może powiedzmy: większość przeżyła), czyli w sumie nic się nie stało, tak...?
    No, jak dla mnie to niezupełnie nic się nie stało, stało się coś, co ja (wychowana w PL) nazwałabym hańbą.

    Wiem, że nikt nie liczył wtedy na jakiekolwiek lepsze czasy, a zegar tykał w najlepsze... no ale ja bym jednak pozwoliła mu tykać.

    Oczywiście wiesz, że duże zapasy towarów wówczas reglamentowanych zalegały sobie w rozmaitych magazynach...?
    To tak a propos tego upodlenia.
    Rządzenie przy pomocy reglamentacji - ciekawy pomysł.
    A człowiek się jeszcze cieszył, że zdobył coś poza kartkami.

    Aha - i oczywiście nie chodzi o luksusy.
    Chodzi o absolutne podstawy, które luksusem nigdy nie były i nie powinny były nim się stać.

    A ja nie taka znowu młoda, pamiętaj - i wiem sporo o tamtych czasach od ludzi mniej więcej w twoim wieku albo starszych.
     
  19. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Tu się rożnimy i to zapewne wina tej perspektywy :)
    Najfajniejsze polskie komedie to opowieści z tamtych lat . Podkreślam opowieści z życia a nie żadne wymyślone historie . Choć minęły lata , choć zmieniło się tak wiele , choć panstwo reglamentacji obaliliśmy z hukiem i w euforii nadal tej hańby , upodlenia i krzywdy nie brakuje tu wokół . I wiesz ? Nie myslę tu o luksusach ale o absolutnych podstawach .
    Przepraszam chcialem tylko faktycznie opowiedzieć coś czego wiekszosć forumowiczów nie pamieta a co bylo rzeczywistoscia starszych troszke pokoleń . Coś o czym moje pokolenie mówi " ciekawe czasy" :) Wszak to wszystko wydarzyło się nie na przestrzeni dziejów a na tyle szybko że nawet nie tak w końcu starzy jak ja dziadkowie mogą wnukom opowiadać bajki nie bajki nie do uwierzenia:)
     
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    "Z hukiem i w euforii" - zgoda.
    "Obaliliśmy"...? Hmm, polemizowałabym co do tego obalenia ;)
    No ale o takich sprawach to nie tutaj 8)

    Widzisz, dla mnie to nie są "komedie".
    To jest owszem komiczne, te polowania - na pieluszki, papier toaletowy czy mięso - ale fakt, że coś takiego miało miejsce, to już zupełnie komiczny nie jest.
    I dlatego myślę, że śmiać się z takich wspomnień mają prawo tylko ci, którzy to przeżyli.
    Dla następnych pokoleń to nie powinno być śmieszne, powinno być przerażające. Powinno stanowić przestrogę.

    No ale wiem, rozumiem, to są ciekawe i - z perspektywy czasu - zabawne opowieści.
    Pisałam już kiedyś na tym forum o pięcioosobowej grupie dzieciaków, 10-12 lat, które - bo ja wiem, może nie tyle w poczuciu misji, co raczej dla zabawy - zdobywały jakieś ochłapy pozakartkowego mięsa dla staruszek.
    Trzeba było się przepchać oczywiście, techniki były różne - najodważniejszy kolega po prostu czołgał się między nogami klientów walczących o dostęp do lady tzw samu, gdzie właśnie "rzucano" te ochłapy... pewna sprytna malutka dziewuszka parła do przodu rozpaczliwie wrzeszcząc "mamo, gdzie jesteś"... ja (chuda jak patyk) po prostu zawsze znajdowałam te 15 centymetrów przestrzeni, żeby się wcisnąć w tłum, a dalej to już łokciami czyli po trupach, byle do tej lady... no takie klimaty.
    A później triumfalnie wynosiło się z tłumu zdobyty ochłap i wręczało jakiejś kruchutkiej starszej pani, która sama nie miała absolutnie żadnych szans na kontakt z tym bezkartkowym luksusem.
    Skądinąd sprzedawczynie nieźle nas już znały.. i zapewne wbrew regulaminom popierały naszą działalność.

    Fajna historia, prawda...?
    A jednocześnie ta sytuacja była zaprzeczeniem wszystkich wartości, wszystkich ponadczasowych reguł, jakie sobie można wyobrazić. Coś takiego po prostu nie miało prawa się zdarzyć... podobnie jak reglamentacja tych sztywnych i szorstkich szmat sprzedawanych jako pieluszki.
    I o to mi chodziło.

    Upodlenie, haniebne traktowanie, krzywda - cóż, to jest obecne wszędzie. Naprawdę wszędzie, w krajach bogatych i tych bardzo biednych, w tzw demokracjach i w ostojach zamordyzmu. Niestety nie ma sposobu wykorzenienia tego w PL, skoro nikt na całym świecie nie potrafi tego wykorzenić.
    W dużym stopniu pozorne (moim zdaniem) "obalenie" czegokolwiek (czy może: formalna zmiana systemu bez zmiany mentalności) niewiele tu zmieniło, bo i zmienić nie mogło.

    Ale... jednak jest lepiej, tak ogólnie (choć oczywiście w każdej chwili może zacząć być coraz gorzej, nawet znacznie gorzej).
    Lepiej, czyli jak? Nudno...?
    Bo przecież dziś trudno ułożyć zgrabną bajeczkę dla wnuków o dramatycznym przebiegu zakupu paczki pampersów w najbliższym markecie.

    A tak poza tym to oczywiście dzięki, że przypomniałeś te pieluszki - warto znać historię najnowszą życia codziennego, choć wśród wybuchów śmiechu warto też pamiętać, że to wcale nie jest śmieszne.
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.